Wojciech Zieliński

Wojciech Zieliński IT
Project/Programme/Pe
ople Manager
(PRINCE2
Practicioner...

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Witam serdecznie,

Obserwując niniejszą grupę widzę, iż odwiedzają ją często headhunterzy i do nich głównie kieruję ten wątek/pytanie.

Otóż od jakiegoś czasu do mnie d firmy zdarzają się telefony od działów HR lub firm specjalizujących się w rekrutacji pracowników, w ramach których rozmówcy proponują pracę moim pracownikom.
Nie mam nic przeciwko poszukiwaniom pracowników, którzy już gdzieś indziej pracują (taki jest rynek - podkupywanie ludzi jest na porządku dziennym) - ale zastanawia mnie taka forma kontaktu. A dokładniej rzecz biorąc telefonwanie na ogólny telefon firmowy i próby rekrutacji w ten sposób. Rozumiem bowiem telefonowanie na prywatny telefon pracownika (komórkowy lub stacjonarny) w celu zaprezentowania mu oferty - ale dzwonienie na ogólny telefon firmowy i prowadzenie tego typu działań ?

Czy taka praktyka nie kłóci się z pewną etyką biznesową, do której przecież headhunterzy powinni się (chyba) stosować ?

A pytanie już do nie-headhunterów - jak sobie radzicie z takimi sytuacjami (czy występują również w Waszych firmach) ?

Pozdrawiam

Wojciech Zieliński
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Ciekawy wątek i trudno, żebym nie zabrała głosu skoro prowadzę firmę head hunterską. Panie Wojtku, zawód head huntera polega na dostarczeniu Klientowi - firmie, kandydatów, którzy spełniają określony wcześniej profil zawodowy, a także oczekiwania dotyczące pewnych cech osobowościowych. Head hunterzy realizują tego typu projekty poprzez poszukiwania bezpośrednie i dotyczą one zazwyczaj średniego i wyższego szczebla zarządzania. Owszem, posiadamy kodeks etyczny i z należytą starannością się do niego stosujemy.

Ostatnimi czasy, firm doradztwa personalnego powstało więcej niż grzybów po deszczu. I tutaj chciałabym wyprostować pewną kwestię. Proszę nie mylić head huntera z konsultantem, który realizuje projekty od spawacza po menedżera, szukając (w wielu przypadkach) na łapu capu, nie dbając o to, czy nie zrobi pracownikowi kłopotu swoimi pytaniami w godzinach pracy.

Owszem, również head hunterzy dzwonią na telefon ogólny firmy, w celu dotarcia do właściwego kandydata. Na tym przecież polegają poszukiwania bezpośrednie. Przykro mi, ale to się nie zmieni. Nie posiadamy telefonów komórkowych do wszystkich menedżerów w Polsce.

Zastanawiający jest fakt, że posiada Pan te informacje od swoich pracowników. Head hunter nawet dzwoniąc do sekretariatu rozmawia w taki sposób, aby nikt nie domyślił się jaki jest prawdziwy powód jego kontaktu. Jakby na to nie patrzeć, ma Pan lojalny zespół, skoro Pan o tym wie.

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Nie widzę nic złego w tym, że konsultatnt/head hunter dzwoni na numer firmowy. Dlaczego? Przecież nie robi nic złego. Chce nawiazać kontakt i czy zrobi to prywatnie czy na telefon firmowy - efekt będzie z założenia ten sam. Firmę nic więcej to nie kosztuje, a przecież każdy ma prawo skontaktować się z dowolnym pracownikiem.
Więc w tym przypadku trudno mówić o konflikcie etycznym (o ewentualnym konflikcie można by mówić, gdyby pracowników próbowała odbić firma, która np. współpracuje z danym przedsiębiorstwem w rekrutacji, ale to już zupełnie inna historia).
Sam miałem sytuację opisaną przez autora wątku, zaskoczyła mnie, bo się nie spodziewałem właśnie takiej formy nawiązania kontaktu, ale bynajmniej nie widzę powodu dla którego taki właśnie kontakt, a nie np. przez e-maila był bardziej lub mniej "szkodliwy" dla firmy.
Uważam także, że firma nie powinna w żaden sposób "radzić" sobie z tą sytaucją, bo próba ingerencji wydaje się bezpodstawna (co więcej - pachnie chyba zbyt daleką chęcią kontroli pracownika). Po prostu należy zostawić ją samą sobie, dopóki nie prowadzi to do ewidentnej szkody na rzecz firmy (np. oddzwanianie pracowników z numeru służbowego lub przesiadywanie "godzinami" w ofertach pracy zamiast nad zleconymi zadaniami).
Ze swej strony skupiałbym się na aspektach decydujących o przywiazaniu pracownika do pracodawcy. Jeśli obie strony stworzą warunki owocnej współpracy, to nawet dziesiątki telefonów konsultatntów i head hunterów nie będą w stanie jej szybko zakończyć :).


Tomasz Kuśta edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 20:14
Marzena G.

Marzena G. HR Director, Tauron
Wytwarzanie

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Tomasz K.:Nie widzę nic złego w tym, że konsultatnt/head hunter dzwoni na numer firmowy. Dlaczego? Przecież nie robi nic złego. Chce nawiazać kontakt i czy zrobi to prywatnie czy na telefon firmowy - efekt będzie z założenia ten sam. Firmę nic więcej to nie kosztuje, a przecież każdy ma prawo skontaktować się z dowolnym pracownikiem.
Więc w tym przypadku trudno mówić o konflikcie etycznym (o ewentualnym konflikcie można by mówić, gdyby pracowników próbowała odbić firma, która np. współpracuje z danym przedsiębiorstwem w rekrutacji, ale to już zupełnie inna historia).
Sam miałem sytuację opisaną przez autora wątku, zaskoczyła mnie, bo się nie spodziewałem właśnie takiej formy nawiązania kontaktu, ale bynajmniej nie widzę powodu dla którego taki właśnie kontakt, a nie np. przez e-maila był bardziej lub mniej "szkodliwy" dla firmy.
Uważam także, że firma nie powinna w żaden sposób "radzić" sobie z tą sytaucją, bo próba ingerencji wydaje się bezpodstawna (co więcej - pachnie chyba zbyt daleką chęcią kontroli pracownika). Po prostu należy zostawić ją samą sobie, dopóki nie prowadzi to do ewidentnej szkody na rzecz firmy (np. oddzwanianie pracowników z numeru służbowego lub przesiadywanie "godzinami" w ofertach pracy zamiast nad zleconymi zadaniami).
Ze swej strony skupiałbym się na aspektach decydujących o przywiazaniu pracownika do pracodawcy. Jeśli obie strony stworzą warunki owocnej współpracy, to nawet dziesiątki telefonów konsultatntów i head hunterów nie będą w stanie jej szybko zakończyć :). Tomasz Kuśta edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 20:14


Po stokroć prawda

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Head Hunterzy czy konsultanci zazwyczaj dzwonia na ogólnie dostępne telefony (czytaj służbowe) bo prywatne trudno zdobyć, a przynajmniej więdzą czym kandydat obecnie się zajmuje.
W ostatnim czasie telefony tego typu nawet się nasilaja. Niestety większość HH lub Konultantów albo nie nadaje sę do tej pracy albo nie dość starannie się przygotowywyuje do rozmowy. W większości ich błedy wynikają ze zbyt wielu zleceń jakie przyjmują (to się tyczy zapewne w większej mierze konsultantów) lecz i Head Hunterzy popełniaja błędy. Najczęstsze o jakich słysze to niedoszacowanie obecnych zarobków. Z drugiej jednak strony HH są od tego by wyławiać niedoceniane talenty i kierować je na ściezkę rozwoju
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Witam
Urząd ogłosił konkurs na jakieś stanowiska. Po selekcji zaproponowano kandydatom określone warunki pracy i płacy celem zatrudnienia na określonym stanowisku. Część kandydatów przechodziła z jednej pracy do drugiej ze znanych sobie powodów. Po podjęciu pracy poprzedni pracodawca zaproponował nowe lepsze warunki i bez obrazy trzeba było pożegnać się z pracownikiem. Takie jest życie, każdy ma szansę i stara się ją wykorzystać. Jeden idzie w zaparte inny stale poszukuje. "Pantha rei"
Pozdrawiam
I.B.

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Wojciech Z.:A pytanie już do nie-headhunterów - jak sobie radzicie z takimi sytuacjami (czy występują również w Waszych firmach) ?


Ja w chwili obecnej nie zarządzam firmą, ale otrzymuję co jakiś czas podobne telefony, i chciałbym zaapelowac do headhunterów aby odrabiali przynajmniej podstawowe zadanie domowe w postaci przeanalizowania do kogo się zwracają, jaki jest profil tej osoby i czy oferta chociaż minimalnie pasuje do tegoż profilu. Czasami takie rozmowy są tak dalece rozmowami "w ciemno", że będąc konsultantem strategicznym i zarządczym otrzymuję oferty zostania kontrolerem finansowym albo wdrażania hurtowni danych... Jestem otwarty na rozmowy z headhunterami, ale w tym przypadku to po prostu ręce opadają... :)
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Maciej W.:
Wojciech Z.:A pytanie już do nie-headhunterów - jak sobie radzicie z takimi sytuacjami (czy występują również w Waszych firmach) ?


Ja w chwili obecnej nie zarządzam firmą, ale otrzymuję co jakiś czas podobne telefony, i chciałbym zaapelowac do headhunterów aby odrabiali przynajmniej podstawowe zadanie domowe w postaci przeanalizowania do kogo się zwracają, jaki jest profil tej osoby i czy oferta chociaż minimalnie pasuje do tegoż profilu. Czasami takie rozmowy są tak dalece rozmowami "w ciemno", że będąc konsultantem strategicznym i zarządczym otrzymuję oferty zostania kontrolerem finansowym albo wdrażania hurtowni danych... Jestem otwarty na rozmowy z headhunterami, ale w tym przypadku to po prostu ręce opadają... :)


Witam
Proponuję w tym przypadku pytanie: czy poszukują kandydata na prezesa firmy, bowiem inne stanowisko mnie nie interesuje.
Drodzy Państwo, w nazewnictwie stanowisk powstał taki angielskojęzyczny makaronizm, że większość osób w tym HH gubi się w tym i strzela na oślep.
Zauważam wyraźne lekceważenie przez Państwa i Państwa firmy ustawy o czystości języka polskiego. Przenoszenie nazewnictwa obcego na polski grunt trąci megalomanią. Ja rozumiem, że: senior consultant to coś znaczy, ale na pewno nie więcej niż starszy konsultant.
Pozdrawiam
I.B.
Adam Dariusz Świderski

Adam Dariusz Świderski Deputy Sales
Director, HBO POLSKA

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Maciej W.:
Wojciech Z.:A pytanie już do nie-headhunterów - jak sobie radzicie z takimi sytuacjami (czy występują również w Waszych firmach) ?


Ja w chwili obecnej nie zarządzam firmą, ale otrzymuję co jakiś czas podobne telefony, i chciałbym zaapelowac do headhunterów aby odrabiali przynajmniej podstawowe zadanie domowe w postaci przeanalizowania do kogo się zwracają, jaki jest profil tej osoby i czy oferta chociaż minimalnie pasuje do tegoż profilu. Czasami takie rozmowy są tak dalece rozmowami "w ciemno", że będąc konsultantem strategicznym i zarządczym otrzymuję oferty zostania kontrolerem finansowym albo wdrażania hurtowni danych... Jestem otwarty na rozmowy z headhunterami, ale w tym przypadku to po prostu ręce opadają... :)



Całkowicie popieram, gdyż i w firmie w tórej pracuję zdarzają sie również takie jak w/w opisane przypadki. Jest to całkowicie bez sensu... zresztą nie wymaga to komentarza.. ważne jest tylko zwrócenie uwagi na to, że miejsce mają takie właśnie przypadki....

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Ireneusz B.:
Witam
Proponuję w tym przypadku pytanie: czy poszukują kandydata na prezesa firmy, bowiem inne stanowisko mnie nie interesuje.
Drodzy Państwo, w nazewnictwie stanowisk powstał taki angielskojęzyczny makaronizm, że większość osób w tym HH gubi się w tym i strzela na oślep.
Zauważam wyraźne lekceważenie przez Państwa i Państwa firmy ustawy o czystości języka polskiego. Przenoszenie nazewnictwa obcego na polski grunt trąci megalomanią. Ja rozumiem, że: senior consultant to coś znaczy, ale na pewno nie więcej niż starszy konsultant.
Pozdrawiam
I.B.


Doprawdy nie wiem po co potrzebny był Panu ten przytyk osobisty, ale zostawię go bez komentarza :-/

Mam nadzieję że dla większości grupowiczów z mojej wypowiedzi wynika jasno że nie chodzi o wysokośc stanowiska, ale o jego dopasowanie do profilu zawodowego. wykształcenia i doświadczenia osoby rekrutowanej.

Headhunting to chyba coś więcej niż wybranie pierwszej lepszej osoby i bazowanie na nazwie firmy albo stanowiska. Headhunter który "strzela na ślepo" to dla mnie nie jest headhunter, tylko akwizytor sprzedający anonimowemu klientowi produkt którego on zazwyczaj zupełnie nie potrzebuje. A akwizytorom dziękuję z góry.


Maciej Wronski edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 23:03
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Maciej W.:
Ireneusz B.:
Witam
Proponuję w tym przypadku pytanie: czy poszukują kandydata na prezesa firmy, bowiem inne stanowisko mnie nie interesuje.
Drodzy Państwo, w nazewnictwie stanowisk powstał taki angielskojęzyczny makaronizm, że większość osób w tym HH gubi się w tym i strzela na oślep.
Zauważam wyraźne lekceważenie przez Państwa i Państwa firmy ustawy o czystości języka polskiego. Przenoszenie nazewnictwa obcego na polski grunt trąci megalomanią. Ja rozumiem, że: senior consultant to coś znaczy, ale na pewno nie więcej niż starszy konsultant.
Pozdrawiam
I.B.


Doprawdy nie wiem po co potrzebny był Panu ten przytyk osobisty, ale zostawię go bez komentarza :-/

Mam nadzieję że dla większości grupowiczów z mojej wypowiedzi wynika jasno że nie chodzi o wysokośc stanowiska, ale o jego dopasowanie do profilu zawodowego. wykształcenia i doświadczenia osoby rekrutowanej.

Headhunting to chyba coś więcej niż wybranie pierwszej lepszej osoby i bazowanie na nazwie firmy albo stanowiska. Headhunter który "strzela na ślepo" to dla mnie nie jest headhunter, tylko akwizytor sprzedający anonimowemu klientowi produkt którego on zazwyczaj zupełnie nie potrzebuje. A akwizytorom dziękuję z góry. Maciej Wronski edytował(a) ten post dnia 22.01.07 o godzinie 23:03


Witam
I o to chodzi. To są akwizytorzy.
Co do przytyku to Pan się przecenia. Nie Pan ustalał tę nomenklaturę stanowisk, więc nie mam co Szanownemu Panu przytykać. Proszę rozejrzeć się po GL i podpisach pod fotkami : (
Pozdrawiam
I.B.
Wojciech Zieliński

Wojciech Zieliński IT
Project/Programme/Pe
ople Manager
(PRINCE2
Practicioner...

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

No - widzę, że dyskusja się rozwija :)

Ja może w takim układzie powiem, jak ja to widzę. Telefon firmowy jest własnością pracodawcy i wykorzystywanie go do celów odmiennych z wykonywaniem obowiązków służbowych jest niezgodne z zasadami panującymi w większości firm i instytucji.
HH telefonujący do pracowników i swego rodzaju namawiający ich na rozmowę o ofercie pracy niejako namawiają ich o zaniedbywania swoich obowiązków i łamania zasad panujących w ich aktualnym miejscu pracy.
I teraz pytanie - czy to jest etyczne ?

Oczywiście - wszystko powyżej to ideologia.
Jeśli chodzi o źródło tych informacji (które jest jak powiedziała p. Monika zastanawiające) - to mogę otwarcie powiedzieć, że wiem o tym nie od sekretariatu, ale bezpośrednio od ludzi, których HH próbują namówić na zmianę pracy. I (nie wiem na ile to prawda, a na ile gra) oni twierdzą, że takimi telefonami czują się zażenowani. Nie dlatego, że je dostają - ale dlatego, że podczas pracy i na telefon służbowy.
Zresztą - co tu daleko szukać - ja sam również otrzymuje propozycje od HH. Niektóre bardziej, niektóre mniej kuszące - ale jak do tej pory nie dzwonili to mnie na stacjonarny telefon służbowy. I - szczerze mówiąc - nie wiem, czy czułbym się dobrze jakby tak zrobili... Bowiem skąd mam wiedzieć - a może rozmowy są nagrywane i odsłuchiwane przez Radę Nadzorczą ? Przecież ma do tego prawo - tak samo jak ma prawo kontrolować moją służbową korespondencję...

Pani Monika pisała również, że w zakresie obowiązków HH jest poszukiwanie bezpośrednie. Ale dlaczego kanałami biznesowymi ? Rozumiem, jeśli ktoś podaje swój numer firmowy firmie HH - ale dzwonienie "z ulicy" - to niestety wygląda właśnie jak akwizycja :) A jak ktoś już ładnie to określił - akwizytorom dziękujemy :)

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

No cóż, jeśli HH ma znaleźć kogoś odpowiedniego na dane stanowisko rozgląda sie zapewne wśród konkurencji i patrzy kogo "podebrać", zrozumiałe jest, że wtedy nie ma prywatnego numeru telefonu tylko służbowy danej osoby. Jeśli ktoś nie chce to na poczatku rozmowy mowi dziękuję i po sprawie. Zdaje się że Pan Wojtek ma żal do HH, że próbują mu podebrac personel. Ale dobry i doceniany przez pracodawcę pracownik nawet nie pomyśli o zmianie pracy. No chyba że oferta przebije dotychczasowe zarobki znacząco, co oznacza że dotychczas jednak nie był doceniany.
Wojciech Zieliński

Wojciech Zieliński IT
Project/Programme/Pe
ople Manager
(PRINCE2
Practicioner...

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Zdaje się że Pan Wojtek ma żal do HH, że próbują mu podebrac personel

Żalu nie mam... Jak już na innym wątku niniejszego forum wspomniałem - biznes jest brutalny i trzeba sobie z tego zdawać sprawę... Mnie tylko zastanawia aspekt etyczny takiego postępowania. Domyślam się, że tym wątkiem nie zmienię niczego - jest to może swego rodzaju walka z wiatrakami...

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Wojciech Z.:Żalu nie mam... Jak już na innym wątku niniejszego forum wspomniałem - biznes jest brutalny i trzeba sobie z tego zdawać sprawę... Mnie tylko zastanawia aspekt etyczny takiego postępowania. Domyślam się, że tym wątkiem nie zmienię niczego - jest to może swego rodzaju walka z wiatrakami...


Szczerze mówiąc nie wydaje mi się, aby istniał tu problem etyczny, a przynajmniej nie większy niż generalnie w przypadku działalności headhunterów w ogóle. Tym bardziej, że za taką rozmowę telefoniczną nie płaci Pan ani grosza, zaś jak słusznie ktoś wyżej stwierdził - jeśli pracownik czuje się traktowany fair i doceniany, to nie powinien się Pan obawiać jego utraty.

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

No i jaki wartościowy feedbak ze strony HH - do złego pracownika by nie zadzwonili :)

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Wojciech Z.:No - widzę, że dyskusja się rozwija :)

Ja może w takim układzie powiem, jak ja to widzę. Telefon firmowy jest własnością pracodawcy i wykorzystywanie go do celów odmiennych z wykonywaniem obowiązków służbowych jest niezgodne z zasadami panującymi w większości firm i instytucji.
(...)
Zresztą - co tu daleko szukać - ja sam również otrzymuje propozycje od HH. Niektóre bardziej, niektóre mniej kuszące - ale jak do tej pory nie dzwonili to mnie na stacjonarny telefon służbowy. I - szczerze mówiąc - nie wiem, czy czułbym się dobrze jakby tak zrobili... Bowiem skąd mam wiedzieć - a może rozmowy są nagrywane i odsłuchiwane przez Radę Nadzorczą ? Przecież ma do tego prawo - tak samo jak ma prawo kontrolować moją służbową korespondencję...


Co do telefonu: ale to nie pracownik jest inicjatorem rozmowy. Rozmowa jest z zewnątrz. Ma się więc rozłączyć? A może - w zgodzie z ideą prezentowaną w wypowiedzi - poprosić o telefon na prywatną komórkę? Owszem - ale efekt będzie ten sam.
O idee można rzeczywiście spierać się bez końca, ale chyba powinniśmy się skupić na praktyce.
A ta jest taka, że czy on zadzwoni przez służbowy, czy zaraz po przedstawieniu zostanie poproszony przez pracownika o kontakt na telefon prywatny (komórkowy) efekt dla pracodawcy będzie ten sam. Czy pracodawca może coś w tej sytuacji zrobić? Według mnie nie, więc zgodnie z wcześniejszym moim postulatem - temat należałoby zostawić samemu sobie, pod warunkiem zaistnienia okoliczności, o których już pisałem wcześniej.

Poza tym - skoro już o ideach (ideałach??) mowa- wyrażam pogląd, że nie należy być zbyt drobiazgowym. Czy zakład pracy rozlicza się co do sekundy pracy w wymiarze etatu i nadgodzin i innych powinności wobec pracownika w 100%, by tego samego wymagać od niego. Myślę, że żaden nie jest w stanie tego spełnić, więc zawsze należy się kierować zdrowym rozsądkiem i uczuciem zwykłej przyzwoitości.

Co do nagrywania rozmów. O ile mnie pamięć nie myli nie wolno "śledzić" pracownika bez jego wiedzy w tym zakresie (bez jego uprzedzenia o fakcie np. prowadzenia monitoringu), więc próba wyciągania jakichś konsekwencji na tej podstawie skończyłaby się źle chyba przede wszystkim dla pracodawcy.
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Wojciech Z.:
Pani Monika pisała również, że w zakresie obowiązków HH jest poszukiwanie bezpośrednie. Ale dlaczego kanałami biznesowymi ? Rozumiem, jeśli ktoś podaje swój numer firmowy firmie HH - ale dzwonienie "z ulicy" - to niestety wygląda właśnie jak akwizycja :) A jak ktoś już ładnie to określił - akwizytorom dziękujemy :)


Panie Wojtku, a czy rekrutacja personelu leży poza obszarem biznesowym? Ja oczywiście życzyłabym sobie posiadać w bazie kandydatów aplikacje wszystkich możliwych menedżerów i móc opierać się na tych kontaktach, ale to raczej niemożliwe :) Poza tym gwarantuję mojemu Klientowi dostarczenie najlepszego kandydata na rynku, a wykonanie tego jest możliwe jeśli dotrę do wszystkich osób z branży, które spełniają założony profil.

Z drugiej strony rozumiem jednak Pana zdenerwowanie, w końcu Pana pracownicy powinni skupić się na pracy, a nie rozpraszać się ciągłym odbieraniem telefonów od konsultantów.

Rynek pracy jest bardzo dynamiczny po wejściu Polski do Unii Europejskiej. Konkurencja na rynku firm doradztwa personalnego jest coraz większa i wielokrotnie zatrudniani są konsultanci, którzy są tani, nie posiadają doświadczenia, ani ogłady biznesowej. Wymaga się od nich efektu i zrobią wszystko, żeby znaleźć kandydata. Dzwonią do firmy i po kolei rozmawiają z każdym z pracowników (!) licząc, że w końcu trafią na właściwego. To jest wbrew etyce HH i wbrew zdrowemu rozsądkowi. Ale to temat na dłuższą debatę.

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Metoda stosowana przez HH wydaje mi się zupełnie naturalna. Wyszukują kandydatów pasujących do profilu i usiłują do nich dotrzeć. Ponieważ wyszukują ich według aktywności biznesowej, a nie prywatnej, to znacznie łatwiej jest do nich dotrzeć w miejscu pracy.
Taki sposób działania HH pozwala wyłowić z rynku najcenniejszych kandydatów (oni zazwyczaj nie są bezrobotni, ani nie szukają pracy). W skrajnych przypadkach chyba nie ma nawet innej drogi rekrutacji, niż podkupienie specjalisty z innej firmy. Są specyficzne branże, w których dobrych fachowców na managerskich stanowiskach da się policzyć na palcach i to niekiedy jednej ręki (być może w polskich realiach taką branżą jest np. technika jądrowa).
Oczywiście żaden pracodawca nie będzie zadowolony z takich telefonów, jednak jeśli zakończy się to utratą pracownika, to pretensje należy mieć głównie do siebie, o to, że nie potrafiło się go utrzymać.
Nie widzę w takim działaniu HH nic nieetycznego. Bardziej nieetyczne są praktyki niektórych firm, które same wykonują (lub zlecają) takie telefony do własnych pracowników, aby sprawdzić ich lojalność, albo nieoficjalnie rozpowszechniają informację o takiej praktyce, by zniechęcić do ewentualnych rozmów z HH.

konto usunięte

Temat: Headhunterzy i telefony do firmy

Jakie są cechy dobrego HH?

Następna dyskusja:

Firmy przyjazne i nie, prac...




Wyślij zaproszenie do