Tamowicz Leszek

Tamowicz Leszek prezes, DOMPOLSKI

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Agnieszka Zaborska:
to i ja... z zupelnie innej perspektywy - bowiem wyjechalam do Anglii juz na studia - po paru latach w Polsce udało mi sie 'przeniesc' - i co widze? zarobki absolwenta są ZNACZNIE WYZSZE. Chcialabym pracowac w kraju (ojczystym, w otoczeniu rodziny) - jednak nic innego nie motywuje mlodych i mnie tak bardzo jak pieniądze.

Jeden z poprzednikow mocno skrytykowal aplikacje kandydatow, ktorzy mieli juz 'roczne' doswiadczenie w barach za granicą - dlaczego? bo nie rozwineli od początku ściezki kariery!
gratuluje krotkowzrocznosci - roczny wyjazd za granice nie zmienia na gorsze. Wrecz przeciwnie - przynosi wiele profitow: daje 'zastrzyk finansowy' na początek, motywuje do powrotu do pracy umyslowej, rozwija samodzielność, zdolnosci do pracy w środowisku miedzynarodowym itp itd.

To by bylo na tyle z perspektywy młodego studenta.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Dobrze Pani mowila
Wszystko zalezy od wlasnego kapitalu czasu
Jesli cos poswiecimy, to mniej mamy czasu dla innych
Wyjechac byc zdobyc knowhow, pieniadze..., powrocie trzeba najpierw troche czasu poswiecic by adaptowac (update) do poziomu kraju
Czasami w kraju wolniej rozwija zw ws administracji niz za zachodzie, i tak trzeba akceptowac i integrowac do nowego srodowiska i mechanizmu
Czasmi szybciej rozwija, np boom nieruchomosci, jesli ktos w kraju zlapie taka szanse, szybko zarobi, ktos wyjechac, prawie nieuczesniczy w tym zlotym interesie
it.d
Najwazniejsza rzecz zeby kazda z nas sama definiuje zyciowa droge kariery i ciagle rozwijac to ,poswiecic dla tej ambicji, czy zagranica i w kraju i tak osiagniemy sukces nietracac czasu na rozpoczecie ...
Zasada ciaglosci wiedzy, znajomosci, pieniadza...
Czasami wiecej, mozna przekazywac te knowhow,kierunki ..dla nasptepnej generacjiTamowicz Leszek edytował(a) ten post dnia 08.02.08 o godzinie 11:35

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Tamowicz Leszek:
Agnieszka Zaborska:
to i ja... z zupelnie innej perspektywy - bowiem wyjechalam do Anglii juz na studia - po paru latach w Polsce udało mi sie 'przeniesc' - i co widze? zarobki absolwenta są ZNACZNIE WYZSZE. Chcialabym pracowac w kraju (ojczystym, w otoczeniu rodziny) - jednak nic innego nie motywuje mlodych i mnie tak bardzo jak pieniądze.

Jeden z poprzednikow mocno skrytykowal aplikacje kandydatow, ktorzy mieli juz 'roczne' doswiadczenie w barach za granicą - dlaczego? bo nie rozwineli od początku ściezki kariery!
gratuluje krotkowzrocznosci - roczny wyjazd za granice nie zmienia na gorsze. Wrecz przeciwnie - przynosi wiele profitow: daje 'zastrzyk finansowy' na początek, motywuje do powrotu do pracy umyslowej, rozwija samodzielność, zdolnosci do pracy w środowisku miedzynarodowym itp itd.

To by bylo na tyle z perspektywy młodego studenta.
Pozdrawiam,
Agnieszka
Dobrze Pani mowila
Wszystko zalezy od wlasnego kapitalu czasu
Jesli cos poswiecimy, to mniej mamy czasu dla innych
Wyjechac byc zdobyc knowhow, pieniadze..., powrocie trzeba najpierw troche czasu poswiecic by adaptowac (update) do poziomu kraju
Czasami w kraju wolniej rozwija zw ws administracji niz za zachodzie, i tak trzeba akceptowac i integrowac do nowego srodowiska i mechanizmu
Czasmi szybciej rozwija, np boom nieruchomosci, jesli ktos w kraju zlapie taka szanse, szybko zarobi, ktos wyjechac, prawie nieuczesniczy w tym zlotym interesie
it.d
Najwazniejsza rzecz zeby kazda z nas sama definiuje zyciowa droge kariery i ciagle rozwijac to ,poswiecic dla tej ambicji, czy zagranica i w kraju i tak osiagniemy sukces nietracac czasu na rozpoczecie ...
Zasada ciaglosci wiedzy, znajomosci, pieniadza...
Czasami wiecej, mozna przekazywac te knowhow,kierunki ..dla nasptepnej generacjiTamowicz Leszek edytował(a) ten post dnia 08.02.08 o godzinie 11:35


Ja moge dodac ze im dluzej ... tam sie jest to i wracac sie odechciewa.... bo tam z dnia na dzien stajesz sie bardziej doswiadczony i atrakcyjny dla pracodawcy...

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

z mojego doświadczenia - bo o nie się opieram - wynika, że sytuacja pracy w dowolnym miejscu na świecie jest podobna. Dla Polaków szczebla niższego i średniego atrakcyjne jest przełożenie finansowe (przelicznik euro/funt/dolar do wykonanej pracy). I to jedyny zrozumiały argument - cała reszta włączając rządy PiS, które dla wielu były "dodatkowym argumentem emigracyjnym", jest lekko naciągana.
Poza tym historie o ludziach powracających do kraju z kapitałem początkowym na uruchomienie własnej działalności to science fiction. Ludzie wyjeżdżają tam głównie po mieszkanie, dom, samochód - czysta konsumpcja. Odsetek emigrantów inwestujących we własny rozwój, rozwój firmy jest znikomy.
Poza tym wykonując podstawowe kalkulacje schodzimy na ziemię - a raczej zostajemy brutalnie ściągnięci przez szarą rzeczywistość. Niski kurs walut obcych oraz wysokie koszty utrzymania za granicą powodują, że opłacalność tego typu eskapad jest znikoma.
Co do argumentów pt: "traktowanie Polaków przez pracodawców za granicą" - to temat rzeka i można polemizować nad wyższością pracodawcy Anglika nad pracodawcą Polakiem.
Skracając - nie widzę absolutnie żadnych przekonywujących argumentów dla wyjazdów zagranicznych, oprócz: nauki języka, nowych doświadczeń w zakresie prowadzonych projektów, poznawania nowych ludzi i nowych ciekawych miejsc. jednak do takich celów służą raczej wyjazdy turystyczne a nie "za chlebem", nieprawdaż?Piotr M. edytował(a) ten post dnia 14.02.08 o godzinie 15:56

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Piotr M.:
z mojego doświadczenia - bo o nie się opieram - wynika, że sytuacja pracy w dowolnym miejscu na świecie jest podobna. Dla Polaków szczebla niższego i średniego atrakcyjne jest przełożenie finansowe (przelicznik euro/funt/dolar do wykonanej pracy). I to jedyny zrozumiały argument - cała reszta włączając rządy PiS, które dla wielu były "dodatkowym argumentem emigracyjnym", jest lekko naciągana.
Poza tym historie o ludziach powracających do kraju z kapitałem początkowym na uruchomienie własnej działalności to science fiction. Ludzie wyjeżdżają tam głównie po mieszkanie, dom, samochód - czysta konsumpcja. Odsetek emigrantów inwestujących we własny rozwój, rozwój firmy jest znikomy.
Poza tym wykonując podstawowe kalkulacje schodzimy na ziemię - a raczej zostajemy brutalnie ściągnięci przez szarą rzeczywistość. Niski kurs walut obcych oraz wysokie koszty utrzymania za granicą powodują, że opłacalność tego typu eskapad jest znikoma.
Co do argumentów pt: "traktowanie Polaków przez pracodawców za granicą" - to temat rzeka i można polemizować nad wyższością pracodawcy Anglika nad pracodawcą Polakiem.
Skracając - nie widzę absolutnie żadnych przekonywujących argumentów dla wyjazdów zagranicznych, oprócz: nauki języka, nowych doświadczeń w zakresie prowadzonych projektów, poznawania nowych ludzi i nowych ciekawych miejsc. jednak do takich celów służą raczej wyjazdy turystyczne a nie "za chlebem", nieprawdaż?


Hhahahaah ale sie usmialem jak to przeczytalem ...
powiem tak ze w 80% mowisz nieprawde!!!!
Ja Ci przedstawie MOJ przelicznik...
Paliwo : ZAGANICA za 1 godzine pracy kupuje 9 l paliwa
POLSKA to za 1 godzine kupuje 2 l paliwa...
Ceny mieszkan i zywnosci sa podobne ... z tym ze tam na zachodzie masz czesciej promocje...
telefonia i internet sa duzo tansze... jak w Polsce... a czasem internet jest darmowy tak jak woda...
generalnie za 2 godziny pracy tam ... moge kupic zywnosc na tydzien i starczy a jak poswiece dniowke to kupie jeszcze 2 skrzynki dobrego browarku i cos na grila... ;P

A wiec przelicznik ma sie nijak... tam za godzine pracy kupie znacznie wiecej... jak w Polsce...
i nie powiem ze to czysta konsumkcja bo w miesiacu na luzie odkladasz 1000 Euro na CZYSTO ...
a to ze czasem sie zabawisz za ta kwote to inna sprawa, jestesmy tylko ludzmi.

jakos w Polsce nie moge odlozyc nawet 1000 ZL na czysto zeby sie zabawic...

Wiec zapytam gdzie to doswiadczenie Kolegi ... bo nie wiem ...Daniel Zwierzchoniewski edytował(a) ten post dnia 14.02.08 o godzinie 20:35

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Dziwne tylko, że ludzie na emigracji podejmują się gorszych jakościowo prac, ale za to lepiej płatnych.

Nie wiem ile jesz, pijesz, ale do paliwa się odniosę, ale spawacz w Gdańsku zarabia 4-6, pomocnik murarza w Wawie w zależności czy budowa domu, czy na budowie bloków. Ale średnio od 3 do 5. Tylko robota ciężka bo trzeba się narobić. Ale budowlańce w Wawie juz maja lepiej, bo było sporo wypadków i PIP goni, a spawacze w Gdańsku nie mogą być gonieni, bo robota musi być dokładna. I tu i tu pracują praktycznie normie czasu.

Nie jest to co za granicą, ale w Gdańsku styknie ci na jakieś 6 litrów ON, a w Wawie 4 z kawałkiem.

Pytanie, czy w Polsce gotów jesteś rzucić robotę mało męczącą i czystą na rzecz tego, na czym ci nasi emigranci sporo zarabiają?

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Grzegorz K.:
Dziwne tylko, że ludzie na emigracji podejmują się gorszych jakościowo prac, ale za to lepiej płatnych.

Nie wiem ile jesz, pijesz, ale do paliwa się odniosę, ale spawacz w Gdańsku zarabia 4-6, pomocnik murarza w Wawie w zależności czy budowa domu, czy na budowie bloków. Ale średnio od 3 do 5. Tylko robota ciężka bo trzeba się narobić. Ale budowlańce w Wawie juz maja lepiej, bo było sporo wypadków i PIP goni, a spawacze w Gdańsku nie mogą być gonieni, bo robota musi być dokładna. I tu i tu pracują praktycznie normie czasu.

Nie jest to co za granicą, ale w Gdańsku styknie ci na jakieś 6 litrów ON, a w Wawie 4 z kawałkiem.

Pytanie, czy w Polsce gotów jesteś rzucić robotę mało męczącą i czystą na rzecz tego, na czym ci nasi emigranci sporo zarabiają?


To dobre pytanie .... odpowiem ze teskno mi za tymi zarobkami ... ale bedac tam tesknilem za domem... ot taki paradox ....
optymalnym rozwiazaniem byloby przeniesc cala rodzine ... ale to nie realne ... choc wielu ludzi znajduje sposob...

Tylo zastanawia mnie ta rozpietosc ... 4 - 6 tys zl.... czy to za przepracowane od 200 do 300 h miesiecznie ?
Znam ten rynek i wiem ze da sie tyle zarobic ... trzaskajac same 12 ... czyli od 7 do 19... i kontener... i jutro ...
to dlatego te wypadki ... ?
pozdro

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Nie. To pomocnik spawacza kadłubów.

Spawacz zaczyna od 7, ale ma taką rękę, że nie czuć pod palcami spawu.

Nie wolno im dłużej niż norma. Bo jakość na najwyższym poziomie. Choć warunki pracy baaardzo do bani.Grzegorz K. edytował(a) ten post dnia 14.02.08 o godzinie 22:20

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Piotr M.:
z mojego doświadczenia - bo o nie się opieram - wynika, że sytuacja pracy w dowolnym miejscu na świecie jest podobna. Dla Polaków szczebla niższego i średniego atrakcyjne jest przełożenie finansowe (przelicznik euro/funt/dolar do wykonanej pracy). I to jedyny zrozumiały argument - cała reszta włączając rządy PiS, które dla wielu były "dodatkowym argumentem emigracyjnym", jest lekko naciągana.
Poza tym historie o ludziach powracających do kraju z kapitałem początkowym na uruchomienie własnej działalności to science fiction. Ludzie wyjeżdżają tam głównie po mieszkanie, dom, samochód - czysta konsumpcja. Odsetek emigrantów inwestujących we własny rozwój, rozwój firmy jest znikomy.
Poza tym wykonując podstawowe kalkulacje schodzimy na ziemię - a raczej zostajemy brutalnie ściągnięci przez szarą rzeczywistość. Niski kurs walut obcych oraz wysokie koszty utrzymania za granicą powodują, że opłacalność tego typu eskapad jest znikoma.

Doloze swoja cegielke. Zgadzam sie z pierwsza czescia Twojej wypowiedzi. Jedyne sluszne argumenty to te placowe, ewentualnie chec zdobycia doswiadczenia w innym kraju (w przypadku bardziej skomplikowanych zawodow/wyzszych stanowisk). Sam jestem emigrantem i smialo moge powiedziec ze moja motywacja gdy dostalem propozycje kontraktu zagranicznego byla przede wszystkim ciekawosc swiata. Argumenty finansowe rowniez. Innej motywacji nie bylo.

Natomiast z druga czescia nie moge sie zgodzic. OK, kursy walut ostatnio spadly ale jesli chodzi o koszty zycia to nie do konca masz racje. W Belgii ON kosztuje mniej niz obecnie w Lodzi czy Warszawie. Wynajecie mieszkania to taki sam koszt jak w Warszawie. Internet, TV, telefon bardzo podobnie jak w Polsce. Kino - tyle co w Warszawie. Artykuly przemyslowe, elektroniczne - czesto taniej. Odziez i obuwie - tyle samo. Meble - bardzo podobnie. Zywnosc jest drozsza ale to nie tak duza roznica jak jeszcze 5 lat temu.
De facto jedyne rzeczy ktore sa wyraznie drozsze to energia, papierosy i restauracje.
Z drugiej strony - zarobki sporo wyzsze, jasne zasady premii, trzynastki i dodatkowe gratisy - bez porownania.
Oczywiscie wypowiadam sie jedynie za siebie ale rachunek ekonomiczny jest prosty.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

napisałem wyraźnie:
WYJAZDY OPŁACALNE SĄ DLA OSÓB O NIŻSZYCH KWALIFIKACJACH, NA STANOWISKACH PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH, STUDENTÓW, OSÓB MŁODSZYCH ROZPOCZYNAJĄCYCH KARIERĘ ZAWODOWĄ.

Kadra managerska nie emigruje masowo w celach zarobkowych bo zarobki są porównywalne - status managera smakuje podobnie za granicą i w Polsce. Realizowane w Polsce projekty są równie ciekawe a "poznawanie ludzi"? - można ich poznawać w każdej sytuacji bez względu na to gdzie pracujemy.

Czy ktoś zapytał o warunki socjalne "naszej emigracji"? Ilu ludzi kupuje tam mieszkania - wynajmuje tam mieszkania samodzielnie? Może odwrócę pytanie - ilu ludzi w Polsce żyje w warunkach "komuny" po kilka/kilkanaście osób w jednym domu?

Nie wiem dlaczego na siłę lansuje się emigrację zarobkową a ludzie tam wyjeżdżający dowartościowują się faktem samego wyjazdu?
Przepraszam ale samym Londynie spotkałem się z nielicznymi wyjątkami osób żyjących w "normalny" sposób, posiadających własny kąt. Nie każdy emigrant to premier Marcinkiewicz ze 150-metrowym apartamentem w centrum Londynu...
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Piotr M.:
napisałem wyraźnie:
WYJAZDY OPŁACALNE SĄ DLA OSÓB O NIŻSZYCH KWALIFIKACJACH, NA STANOWISKACH PRACOWNIKÓW FIZYCZNYCH, STUDENTÓW, OSÓB MŁODSZYCH ROZPOCZYNAJĄCYCH KARIERĘ ZAWODOWĄ.
Czy ktoś zapytał o warunki socjalne "naszej emigracji"?

No nie wytrzymam..;-)
Kadra menadzerska nie wyjezdza, bo na Zachodzie swoich pod dostatkiem. Wyjezdzaja natomiast specjalisci, bo ta kadra w PL wlasnie tak zarzadza..
Nie wiem jak w Londynie, ale moge porownac do Dublina. Mieszkam w jednej z najdrozszych dzielnic tego miasta. I oby sie Pan zdziwil- mieszka tu sporo polakow. Jesli i wynajmuja wspolnie mieszkanie to po 2 osoby lub 2 rodziny (bo jest 2 sypialnie i 2 lazienki w mieszkaniu). Jesli sa z rodzinami to po jakims czasie jak sie rozkreca wynajmuja odzielnie.
Ceny wynajmu sa takie same jak w Wa-wie, tyle ze obok inna waluta ;-)Chociaz jak porownac ze tu wynajmuje mieszkanie z pewnym wyposazeniem i umeblowaniem (czyli moge zaczac mieszkac odrazu i nic nie musze dokupywac z podstawowych rzeczy),a w Wawie wynajmuje z pewnym wyposazeniem (czyli pusta szafka w kuchni i porysowany stol - reszta kup sam) to wychodzi o wiele taniej.
Jezeli chodzi o zarobki specjalisty, to sa zalezne od jego kwalifikacji i doswiadczenia, a nie wielkosci firmy jak w Polsce. I nikt tu nie kaze podpisywac zobowiazanie o zachowowaniu w tajemnicy wlasnych zarobkow, bo Magda czy Gosia jak sie dowiedza ze zarabiaja 1/3 tego to bd awantura..

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Jak ktos jest dobrym specjalista to oferty zagraniczne nie sa specjalnie atrakcyjne. Co jakis czas dostaje jakies oferty na LinkedIn, niestety uposazenie jest albo porownywalne, albo o jakies 20-30% wyzsze. Chyba, ze chodzi o kontrakt terminowy gdzie ustalona jest dniowka 500-800 funtow, to wtedy faktycznie widac roznice, ale z kolei traci sie stabilnosc zatrudnienia i dodajac do tego okresy przestoju miedzy kontraktami nie wychodzi to juz tak rozowo.

Jesli ceny wynajmu w Dublinie sa takie jak w Wawie, to na wszystkim innym poza elektronika sie juz oszczedza w Polsce (zywnosc, uslugi, podroze, itd). Nie widze wiec wielkiej przewagi Irlandii nad Polska dla specjalisty z przykladowym 2-3 letnim doswiadczeniem. No, ale tak jak wczesniej pisalem - znowu probujecie uogolniac i jak zwykle nic z tego nie wyjdzie :)
Nataliya Kozova

Nataliya Kozova specjalista ds.
Handlu
Zagranicznego,
import/export

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Jacek K.:
Jak ktos jest dobrym specjalista to oferty zagraniczne nie sa specjalnie atrakcyjne. Co jakis czas dostaje jakies oferty na LinkedIn, niestety uposazenie jest albo porownywalne, albo o jakies 20-30% wyzsze. Chyba, ze chodzi o kontrakt terminowy gdzie ustalona jest dniowka 500-800 funtow, to wtedy faktycznie widac roznice, ale z kolei traci sie stabilnosc zatrudnienia i dodajac do tego okresy przestoju miedzy kontraktami nie wychodzi to juz tak rozowo.

Jesli ceny wynajmu w Dublinie sa takie jak w Wawie, to na wszystkim innym poza elektronika sie juz oszczedza w Polsce (zywnosc, uslugi, podroze, itd). Nie widze wiec wielkiej przewagi Irlandii nad Polska dla specjalisty z przykladowym 2-3 letnim doswiadczeniem. No, ale tak jak wczesniej pisalem - znowu probujecie uogolniac i jak zwykle nic z tego nie wyjdzie :)

OK. Jesli moge per ty..
Ja sie kompletnie nie znam na twojej branzy i nie moge porownac zarobkow. Ale jesli nie ougolniac, to np pracownicy sluzby zdrowia, edykacji zarabiaja o wiele wiecej. Ludzie wyjezdzaja z roznych powodow, ale napewno nie wyjada jesli im nie bedzie sie kalkulowalo.
Zgadzam sie z toba ze Irlandia jest bardzo drogim krajem, zwlaszcza Dublin, ale jednak .. Sa tutaj mozliwosci i inne przewagi o ktorych juz tu mowiono.
Z drugiej strony ja z racji zawodu duzo sie najezdzilam i wcale nie popieram wyjazdu na kilka czy nascie lat. Zwlaszcza jesli jest rozdzielona rodzina. Bo przekazywane pieniedzy sie skonsumuja, a rodzina ma szanse sie poprostu rozpasc. Mlodzi ludzie jesli zostana to juz lepiej na zawsze, bo jesli wroca za kilka lat, beda sie czuli jakby wrocili z wiezienia i bedzie problem z depresja. Chociaz wszystko jest bardzo indywidualne...

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

To fakt, nie we wszystkich branzach jest tak samo dobrze jak w IT. Faktycznie, nie mialem tu na uwadze szkolnictwa i medycyny, ktore to zawody sa skandalicznie niedoplacane w Polsce. Ale wydaje mi sie, ze w wiekszosci innych branz wynagrodzenie jest juz porownywalne (caly czas mowiac o specjalistach, nie o pracownikach fizycznych). A mankamenty zwiazane z decyzja o emigracji, ktore wspomnialas sa naprawde powazne. Dlatego wg mnie nie da sie ogolnie odpowiedziec na pytanie czy decyzja o emigracji jest sluszna czy nie - wszystko zalezy od sytuacji rodzinnej, zawodowej, branzy, aspiracji i wielu innych czynnikow. Ale z drugiej strony rozumiem krytycyzm ze strony Piotra, bo wiele osob decyduje sie na emigracje odruchowo, nie zastanawiajac sie naprawde powaznie czy to im wyjdzie na dobre. Dlatego przede wszystkim trzeba najpierw dokladnie i rzetelnie przeanalizowac wszystkie opcje zanim wybierze sie zycie na dorobku zagranica.
Maciej Piotr Zaczek

Maciej Piotr Zaczek KMS CONCEPTS LTD

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

witam,
czytajac tem watek nie moge sie oprzec zwroceniu uwagi na bardzo duza ilosc ludzi na emigracji, ktorzy w polsce prowadzili przez kilka lub nawet kilkanascie lat swoje fimy.
wielu z nich wyjechalo by splacic dlugi.
jednemu nie zaplacili, drugiemu nie zaplacili a zus i vat nalezy zaplacic, oczywiscie zaraz ktos powie to nieudacznicy ktorym sie nie udalo. A ilu z nich poprostu juz mialo dosc proszenia sie o swoje pieniadze, walki z us i zusem.
wielu zna jezyki ma duze doswiadczenie , a pracuja tu na staowiskach wykorzystujac tylko czesc swojego doswiadczenia, ale wielu z nich po podslifowaniu jezyka zaczyna awansowac i pnac sie do gory, wielu tez pracuje fizyznie i mowi, ze im teraz dobrze bo robia swoje o maja swiety spokoj, poprostu odpoczywaja w pracy.
jednym z najlepszych pracownikow na kazdym rynku jest byly doswiadczony pracodawca i uwierzcie mi jest tu na emigracji ich baardzo duzo.
pozdrawiam z zielonej wyspy
maciek

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

maciej ZACZEK:
witam,
czytajac tem watek nie moge sie oprzec zwroceniu uwagi na bardzo duza ilosc ludzi na emigracji, ktorzy w polsce prowadzili przez kilka lub nawet kilkanascie lat swoje fimy.
wielu z nich wyjechalo by splacic dlugi.
jednemu nie zaplacili, drugiemu nie zaplacili a zus i vat nalezy zaplacic, oczywiscie zaraz ktos powie to nieudacznicy ktorym sie nie udalo. A ilu z nich poprostu juz mialo dosc proszenia sie o swoje pieniadze, walki z us i zusem.
wielu zna jezyki ma duze doswiadczenie , a pracuja tu na staowiskach wykorzystujac tylko czesc swojego doswiadczenia, ale wielu z nich po podslifowaniu jezyka zaczyna awansowac i pnac sie do gory, wielu tez pracuje fizyznie i mowi, ze im teraz dobrze bo robia swoje o maja swiety spokoj, poprostu odpoczywaja w pracy.
jednym z najlepszych pracownikow na kazdym rynku jest byly doswiadczony pracodawca i uwierzcie mi jest tu na emigracji ich baardzo duzo.
pozdrawiam z zielonej wyspy
maciek


Z tymi platnosciami to w Polsce jest TRAGEDIA !!!!! ....
wszystko przez luki prawne... i teraz wszystkie menTy z zachodu wchodza na rynek polski aby sie szybko wzbogacic ... glownie sa to firmy z Francji ktore sa juz tam "spalone"....
a prowadzenie wlasnej firmy budowlanej czy remontowo-uslugowej to prawdziwa wolna amerykanka...
bierzesz zlecenie ponosisz koszty i jeszce ci nie zaplaca za robote BO U NICH TRADYCJA JEST 2ml E DLUGU....
Oj musimy sie uczyc od zachodu walczyc z takimi firmami bo oni tez mieli takie problemy ktore teraz spadaja na nas ...
a nam to jakos wolno idzie

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Jacek K.:
To fakt, nie we wszystkich branzach jest tak samo dobrze jak w IT. Faktycznie, nie mialem tu na uwadze szkolnictwa i medycyny, ktore to zawody sa skandalicznie niedoplacane w Polsce. Ale wydaje mi sie, ze w wiekszosci innych branz wynagrodzenie jest juz porownywalne (caly czas mowiac o specjalistach, nie o pracownikach fizycznych). A mankamenty zwiazane z decyzja o emigracji, ktore wspomnialas sa naprawde powazne. Dlatego wg mnie nie da sie ogolnie odpowiedziec na pytanie czy decyzja o emigracji jest sluszna czy nie - wszystko zalezy od sytuacji rodzinnej, zawodowej, branzy, aspiracji i wielu innych czynnikow. Ale z drugiej strony rozumiem krytycyzm ze strony Piotra, bo wiele osob decyduje sie na emigracje odruchowo, nie zastanawiajac sie naprawde powaznie czy to im wyjdzie na dobre. Dlatego przede wszystkim trzeba najpierw dokladnie i rzetelnie przeanalizowac wszystkie opcje zanim wybierze sie zycie na dorobku zagranica.


WOW!!!
jaki z Ciebie idealista ...
no taki logiczno-algorytmiczny umysl ,
bo biale jest biale , czarne bo czarne , hmmm a szare ...
chyba nie istnieje... 01010100001111010101 hmmmm wiec szare to jakis ciag bialego i czarnego .... 010101000011010...

i jeszcze nie dostales jakis powaznych ofert z zachodu... ? a gdzie z zachodu ze SWIATA,...
ja to bym sie nie przyznawal, a moze zle szukales, a moze masz za malo doswiadczenia zawodowego i zyciowego....
a moze warto otworzyc sie na wszystkie strony swiata...
pozdro

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Nie wiem na jakiej zasadzie podstawie piszesz o sposobie w jaki wyciagam wnioski, i o sposobach ktorymi szukam pracy, ale niech Ci bedzie. Oferty z zachodu byly powazne i specjalnie mnie nie zainteresowaly.

Ze swiata? Z calego swiata tylko Europa Zachodnia jest bardziej oplacalna (bo USA juz dawno nie), a takze Rosja i ZEA (ale na tamten rynek mam faktycznie zbyt malo doswiadczenia).

Pomijajac juz powyzsze kwestie - moze po prostu mozna znalezc to czego sie szuka tutaj, na miejscu? Uwierz mi, ze jest to mozliwe.Jacek K. edytował(a) ten post dnia 16.02.08 o godzinie 10:40

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Jacek K.:
Nie wiem na jakiej zasadzie podstawie piszesz o sposobie w jaki wyciagam wnioski, i o sposobach ktorymi szukam pracy, ale niech Ci bedzie. Oferty z zachodu byly powazne i specjalnie mnie nie zainteresowaly.

Ze swiata? Z calego swiata tylko Europa Zachodnia jest bardziej oplacalna (bo USA juz dawno nie), a takze Rosja i ZEA (ale na tamten rynek mam faktycznie zbyt malo doswiadczenia).

Pomijajac juz powyzsze kwestie - moze po prostu mozna znalezc to czego sie szuka tutaj, na miejscu? Uwierz mi, ze jest to mozliwe.Jacek K. edytował(a) ten post dnia 16.02.08 o godzinie 10:40


Sorki za ten wybieg ale darznia mnie takie wypowiedzi....
powiem tak :
NA ZACHODZIE i POLNOCY (OD POLSKI) JEST LEPIEJ i zawsze bedzie...
NA WSCHODZIE ZACZYNA BYC LEPIEJ jak w Polsce...
W POLSCE JEST TRAGICZNIE , glownie to nasza wina ale zawsze jest nadzieja na lepsze zmiany..
a nasze brataniki Czesi i Slowacy (glownie Czesi ) swietnie sobie radza...
KONIEC I KROPKA TAKI JEST FAKT !!!
I Moim zdaniem Tobie tezby sie zylo lepiej na zachodzie, bo jest tam normalnie ...
I MOWIE TO JA JAKO EXEMIGRANT, to co widzialem przezylem dla siebie nie zachowalem i dziele sie z innymi, a jak cos nie tak to czytaj moje wczesniejsze posty...
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Daniel Zwierzchoniewski:
Sorki za ten wybieg ale darznia mnie takie wypowiedzi....
powiem tak :
NA ZACHODZIE i POLNOCY (OD POLSKI) JEST LEPIEJ i zawsze bedzie...
NA WSCHODZIE ZACZYNA BYC LEPIEJ jak w Polsce...
W POLSCE JEST TRAGICZNIE , glownie to nasza wina ale zawsze jest nadzieja na lepsze zmiany..

A może naszego poglądu?
a nasze brataniki Czesi i Slowacy (glownie Czesi ) swietnie sobie radza...
KONIEC I KROPKA TAKI JEST FAKT !!!
I Moim zdaniem Tobie tezby sie zylo lepiej na zachodzie, bo jest tam normalnie ...
I MOWIE TO JA JAKO EXEMIGRANT, to co widzialem przezylem dla siebie nie zachowalem i dziele sie z innymi, a jak cos nie tak to

Moze dlatego, że ludzie szanują swój kraj? Chcesz mi powiedzieć ze normalne jest to że np na Hawajach, ja ciepniesz fajka na ulicę to nawet do pudła możesz trafić? Pomijam wymysły różnych stanów USA
czytaj moje wczesniejsze posty...
Pozdrawiam

A pooglądaj historie ludzi którzy na zachodzie mają sukcesy. Dziś moja żeńska cześć rodziny oglądał coś w TVN. Projektantka mody Ewa Minge (chyba tak się pisza) odniosła jakiś niesamowity sukces we Francji. Opowiadał o swoim sukcesie we Włoszech. I w wielu innych miejscach na świecie. Jest liczaca się i znakomitą projektantką mody.

Niestety, w Polsce produkuje KICZ.

Myślisz ze naprawdę produkuje coś innego u nas niż u nich?

I jeszcze jedna rzecz - kabaret. Nie pamiętam jaki. Siedzi dwóch rolników i łoi Łzy Sołtysa. I sobie opowiadają, jak to trzeci rolnik dostał kasę od Unii. I po kilku łykach dochodzą do wniosku - że też potrafią do takiej Unii napisać. I zaczynają:
"Droga Unio. A temu Jurkowi to ta kasa sie nie należy..."

Puenta, będąca jednocześnie pytaniem. Kto tworzy ten kraj? Budynki, ulice i latarnie?

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Skoro Cie draznia to sie powstrzymaj prosze od wycieczek osobistych, tylko pisz do rzeczy. Mnie z kolei drazni podejscie, ze wszedzie lepiej niz w Polsce. Mi jest w kraju dobrze, moi znajomi rowniez sa w wiekszosci szczesliwi i zadowoleni z zycia. Tutaj mam znajomych, przyjaciol, rodzine. Swoje miejsca. Jedzenie, ktore lubie. Swoje knajpy, kina i teatry. Tutaj wiem co jest gra warta swieczki a co nie. I tutaj moge w pelni realizowac sie zawodowo i wiesc zycie towarzyskie. Moge angazowac sie w rozne inicjatywy spoleczne. Nie widze w tym wszystkim nic co swiadczyloby o tym, ze 'w Polsce jest tragicznie'. Dla mnie tragiczna bylaby decyzja o zostawieniu tego wszystkiego w pogoni za kasa i milsza obsluga raz do roku w urzedzie. Jednoczesnie rozumiem, ze nie wszyscy ulozyli sobie tutaj zycie i maja dosc pewnych absurdow. Ze kusi ich zmiana. Ze chca sprobowac zycia na wlasna reke. Ze chca sie odciac, zapomniec. Albo po prostu szukaja przygod. I to sa wszystko fakty.

Wiec nie ma 'koniec i kropka' - wlasnie o to chodzi, ze jednym bedzie lepiej zagranica, a innym nie, a wszystkie oceny pt. 'generalnie rzecz biorac X jest dobre a Y zle - sa wierutna bzdura.

Następna dyskusja:

Emigranci jako agenci sprze...




Wyślij zaproszenie do