Maciej M.

Maciej M. Dyrektor Projektu

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Repeat, Tesco is a metaphor.

Tesco means: you gave up, copped out and proved that your biggest

Haven't you met any Briton who worked in a grocery shop overseas ? ;-)

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
Ja osobiście jeżeli widzę, że ktoś rok czy dwa lata temu pracował za barem lub jako kelner w UK poprostu skreślam go jako kandydata do pracy. Nawet jeżeli poprzednio robił co innego w Polsce. To, że ktoś wyjechał aby pracować fizycznie może tylko świadczyć o niskiej wartości zawodowej - bo musiał?

Zgodzę się, że 30 latkowi, który ma w CV same bary i knajpy ciężko będzie zrobić karierę w Polsce. Nie rozumiem dlatego młodych ludzi wyjeżdzających na wyspy aby zarobić w szybki sposób robiąc coś co ich nie do końca pociąga. 30 latek moim zdaniem z takim CV musi poprostu zaczynać karierę od nowa - tak jakby rozpoczynał studia...

Nie ufam kandydatom, którzy nie mają konkretnego doświadczenia w Polsce i nie znają polskich realiów biznesowych.


Przydałby Ci sie jednak wyjazd za granicę na przysłowiowy zmywak. To uczy pokory, dystansu i otwiera oczy. Powody do wyjazdu mogą być naprawde różne, nie tylko ekonomiczne. Jeśli kogoś skreślasz dlatego, że był rok czy dwa za granicą, to bardzo to źle świadczy o standardach wypracowanych przez Ciebie.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Proponuję Pani Maoniko, aby Pani wyjechala z kraju i sama sie przekonala jak to jest na zachodzie. Z Pani umiejetnosciami szybko znajdzie Pani prace ... na wysokim stanowisku ... zacznie Pani zarabiac 10.000 euro zamiast 10.000 zlotych ....miesiecznie...Porowna Pani koszty zycia... litr paliwa tam to 1 euro w polsce to 4 zlote. minimum za godzine to 8 euro a w Polsce to 5 zlotych ... zobaczy Pani jak wyglada swiatowy system zarzadzania dzie z szefem jestes na ty i co weekend chodzicie na piwo ... szef dziekuje Ci za kazde wypelnione zadanie, dziekuja Ci za prace...Nikt Cie nie pogania, nikt nie mobbinguje, nie ma chorej rywalizacji, nadgodziny placone x2 niedziele i swieta x3.
Obawiam sie ze w Polsce nabierze Pani zlych nawykow jak , bezwzglednosc, wywyzszanie sie, traktowanie pracownikow nizszego szczebla jak smieci, BRAK SZACUNKU DO PRACY i PRACOWNIKOW. Kiedy ostatnio trzymala Pani miotle w rekach ?
A po powrocie do ojczyzny stworzy Pani wlasny biznes i da Pani Prace wielu bezrobotnym Polakom . I beda Pani wielbic i szanowac dzieki zdobytemu przez Pania doswiadczeniu na zachodzie...
Pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Ładna wypowiedź Panie Danielu choć niepotrzebnie z wycieczką personalną do Pani Moniki. Ludzie pracując na różnych stanowiskach i w środowiskach przejmują pewne sposoby myślenia mimowolnie ;) i zaczynają ich bronić. To nie wina ludzi tylko systemu ;)

Ci którzy nie posiadają takiej zdolności małpowania jak np. moja osoba zmieniają często prace. Cóż autonomiczność ma swoją cenę ;)

Pozdrawiam
Cieśla

ps. byłem ostatnim czasem za granicą i mam odczucia podobne do Pana. Dobremu pracownikowi łaski nikt nie robi, że go zatrudnia ;) czy fizycznemu jak i umysłowemu ;) wszak dzięki niemu ktoś może być szefem ;)

Pomijam te gadki, ze jest 10 na moje miejsce i czekają ;))))))))

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Emanuel Marcin Khanzai/rodowe B.:
Steve J.:
Robert M.:
No ale tak już po tych wywodach trza wrócić do głównego wątku ;)

Mi się wydaje, że niema tutaj żadnej spójnej polityki w ostatnim czasie w wyniku której powstawały by warunki sprzyjające powrotom i inwestowaniu nowych doświadczeń na naszym gruncie.

Bo nie czarujmy się, może w Polsce pieniędzy na wysyłanie rakiet w Kosmos jeszcze niema ale na rozwinięcie firmy w przedziale pierwsza światowa 20 to jest ;)

I tak od dawna jest nadwyżka kapitału na rynku - brak tylko możliwości inwestycyjnych.

Zatem aby nasi młodzi rodacy z zapałem mogli tutaj wracać trzeba się skupić na tworzeniu tych warunków inaczej nie będą wracać ;) bo nie muszą z Dublina samolot leci do Krakowa w sumie tyle co Expres z Warszawy do Krakowa ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

Dokładie.

Kontretnie - kto będzie stworzyć te warunki? Kiedy przestaniecie zgłosować na idiotów? Kiedy przestanicie tolerować tego systemu?

Nie ma takiej opcji ten system się świetnie obroni...

Europie nie potrzebny jest konkurent którego dobrze wykształcenii i kompetentni pracownicy którzy by zarabiali za dużo bo by mieli wplyw na Europe. Więc się niszczy konkurencję.
Emigrujący ludzie z wyksztalceniem nie zagrożą interesom Brytyjskim, Francuskim czy Niemieckim w przyszlości- bo zostaną w wiekszości zdegradowani po to aby nie przejeli tego co dla autochtonow - wladzy i pieniedzy.Emanuel Marcin Khanzai/rodowe Barakzai edytował(a) ten post dnia 18.04.07 o godzinie 01:30


Widzę, że kolega przeszedł do sedna sprawy - no taka ta prawda jest, aby jedni mieli dobrze, gdzie indziej musi być gorzej ;))

Polacy są zagrożeniem w wymiarze intelektualnym to fakt, boją się naszej konkurencji tak Francuzi jak i Niemcy oraz Brytyjczycy składa się na to kilka czynników takich jak:

- dobrze wiedzą że przewagę nad nami osiągnęli sztucznie w wyniku porozumiem po II wojnie światowej

- groza im klęski żywiołowe związane z ociepleniem klimatu takie jak: brak wody, susza, powodzie na terenach uprzemysłowionych

I sprawa najpowazniejsza w tych rozwazaniach: jezyk poslki jest jednym z najtrudniejszych jezykow na swicie, zatem mozg zwyklego Polaka poslugujacego sie jezykiem poslkim ma naturalnie rozbudowana wydolnosc intelektualna - gdyz organizm dostosowuje sie do warunkow w jakich pracuje ;)

Podobnie jest w komputerze im lepszy i bardziej skomplikowany Windows tym musi być lepszy procek i cały zestaw => zatem my nie jesteśmy znowu tacy tragiczni można powiedzieć, że w kategoriach naturalnego potencjału intelektualnego jesteśmy na około 3 lub 4 miejscu na świecie ;)

Kiedy społeczeństwo było słabo wykształcone - mieliśmy opinie cwaniaków - teraz nazywają nas bardziej konkurencyjnymi ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. jednak ze względu na inne procesy biologiczne musimy się trzymać razem ;)
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Panie Danielu, jeśli z całą tą dyskusję odebrał Pan jako atak na emigrantów, to błędnie Pan odczytał intencje moje i innych forumowiczów. Nikt nie mówi, że to źle wyjechać i zarabiać pieniądze. Nikt nikogo również za to nie potępia. Każdy człowiek na prawo wolnego wyboru i życia takiego, jakie sobie wymarzył i na jakie sobie zapracował.

Dziękuję za sugestię, ale nie zamierzam wyjeżdżać z kraju za pracą. Wystarczy mi możliwość odwiedzania różnych zakątków świata wtedy, kiedy mam na to ochotę. Nie odcinam się od międzynarodowych standardów, a wręcz przeciwnie staram się ich uczyć, bo wierzę, że wiedza daje mi przewagę rynkową. Nabieranie złych nawyków jest domeną ludzi słabych, a od traktowania ludzi jak śmieci zawsze będę daleka, bo nie leży to w moim charakterze. Niewielu z nas otrzymuje od życia możliwość startu na lukratnych posadach. Większość ludzi sukcesu zaczynała od "miotły w ręku" i wcale się tego nie wstydzi. Ja również.

Proszę nie dobierać tej dyskusji jak "wycieczki osobistej", bo w naszych wypowiedziach pojawiło się niewiele skrajnych opinii. Zjawisko emigracji dotyka nas wszystkich coraz bardziej i jak już mówiłam wcześnie, życzymy sobie, aby Polacy wracali do kraju, bo czekają na nich stanowiska pracy.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Anna Z.:
Witam wszystkich,
Własnie wróciłam z Norwegii.Po 1,5 roku nieobecności.Podazyłam za mezem.Miał tam kontrakt z programem szkoleniowym.Teraz po powrocie kiedy szukam pracy (dodam mam doswiadczenie na stanowiskach kierowniczych ok 9 lat w branzy budowlanej) wszyscy pytają z niedowierzaniem co tam robiłam? dlaczego przerwałam kariere w tak obiecującym momencie? Czy ja juz starciłam wartośc rynkowa Drodzy Państwo? Naprawde nie wiem co mam odpowiadać na tak głupie pytania..


Kiedyś jak odszedłem z pracy bo miałem dość idiotów => zacząłem szukać pracy fizycznej jako magazynier , kierowca taki jakiś wesoły ludek i powiem to co koleżanka pisze - z tym, że na koniec rozmowy kończyły się awanturami a dominowała na nich teoria spiskowa.

W końcu na koniec wylądowałem w myjni samochodowej przy salonie samochodowym i tam w końcu odpocząłem przed nowymi wyzwaniami ;)

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. ale miałem świadectwo z zawodówki i dlatego mnie przyjęli ;) ale i tak się nasłuchałem, że na budowie mi się robić nie chce i przyszedłem się tutaj obijać ;))) dobre to było - potem kiedyś spotkałem tych wielkich bosów na mieście pozostawię to bez komentarza ;)
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Zgodzę się z Tobą Danielu różnice w sposobie podejścia pomiędzy częścią Polskich managerów ich kolegów z zachodu jest kosmiczna.
Najczęstszym chyba przypadkiem jest mobbing pod przykrywką coachingu i pokazywanie przy tym przysłowiowej słomy wystającej z butów.
Z czego to wynika myślę, że z braku wiedzy, co jest, czym i chyba faktem, że czym skorupka za młodu nasiąknie tym ……

Pozdrawiam
GOL
Maciej M.

Maciej M. Dyrektor Projektu

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

mówiłam wcześnie, życzymy sobie, aby Polacy wracali do kraju, bo czekają na nich stanowiska pracy.

Mam nadzieje, ze tak jest, faktycznie ostatnio dochodzi duzo pozytywnych sygnalow.
Jednak do tej pory, to zauwazylem, ze o emigracji duzo sie w kraju mowi, a malo robi. Z konkretow to zauwazylem tylko inicjatywe miasta Wroclaw oraz zmiane umowy z UK o unikaniu podwojnego opodatkowania (chociaz nadal nie jest jasne czy ta umowa jest ratyfikowana i czy obowiazuje - bo dyrektorzy izb skarbowych jakos sie nie wypowiadaja w tonie pochlebnym dla emigrantow - wiec nadal panuje psychoza i niepewnosc czy aby nie trzeba bedzie zaplacic kilkunastu tysiecy funtow Urzedowi Skarbowemu).

Sadze, ze czesc Polakow wroci do kraju, jesli bedzie na nich czekala konkretna praca, ktora zapewni im podobny albo niewiele gorszy poziom zycia. Czesc wroci - jak to juz moj przedmowca napisal - jak sie dorobi, po to zeby odpoczac w kraju. Jeszcze inni otworza jakis biznes.

Ale czy nastapi to wkrotce czy w odleglej przyszlosci, to zalezy od sytuacji w kraju.

Pani Moniko, moze wiec stworzyc biuro executive search adresowane do rodakow na emigracji? Na pewno spotkaloby sie to z zainteresowaniem mlodej Polonii. Wczoraj rozmawialem z para pracujaca w jednym z londynskich bankow (w biurze, uscislam), powiedzieli mi, ze za 5000 na reke wrociliby do Gdanska. Wiec jesli w kraju jest juz naprawde tak dobrze, to moze jest szansa, zeby w UK zostalo juz tylko 999998 Polakow :-)

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
Ja osobiście jeżeli widzę, że ktoś rok czy dwa lata temu pracował za barem lub jako kelner w UK poprostu skreślam go jako kandydata do pracy. Nawet jeżeli poprzednio robił co innego w Polsce. To, że ktoś wyjechał aby pracować fizycznie może tylko świadczyć o niskiej wartości zawodowej - bo musiał?

Zgodzę się, że 30 latkowi, który ma w CV same bary i knajpy ciężko będzie zrobić karierę w Polsce. Nie rozumiem dlatego młodych ludzi wyjeżdzających na wyspy aby zarobić w szybki sposób robiąc coś co ich nie do końca pociąga. 30 latek moim zdaniem z takim CV musi poprostu zaczynać karierę od nowa - tak jakby rozpoczynał studia...

Nie ufam kandydatom, którzy nie mają konkretnego doświadczenia w Polsce i nie znają polskich realiów biznesowych.


HOHOHO Mondralinski Szefu ... sie znalazl, ciekawe czy tak chetnie by skreslal ludzi gdyby mial 0,3 kandydata na stanowisko !!!
Pewnie tez trzyma sie kodeksu pracy, wszystkich dobrze traktuje ... a Pania sprzataczka osobiscie skladal zyczenia na dzien kobiet...placi za wszystkie nadgodziny....no noramlnie wzor...

Banalnie zarzadza sie "ZASOBAMI LUDZKIMI" (jak ja lubie to pojecie) jak w kraju bieda, i 10 kandydatow na stanowisko....
mozna nawet dobierac dlugosc spodnicy, kolor oczu i rozmiar biustu ;))))
Maciej M.

Maciej M. Dyrektor Projektu

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Banalnie zarzadza sie "ZASOBAMI LUDZKIMI" (jak ja lubie to pojecie) jak w kraju bieda, i 10 kandydatow na stanowisko....
mozna nawet dobierac dlugosc spodnicy, kolor oczu i rozmiar biustu ;))))

Ja bym tak mocno jednak nie generalizowal - w koncu rynek pracy, jak sama nazwa wskazuje jest rynkiem, wiec panuja na nim twarde zasady ekonomii. W Polsce mialem bardzo dobre doswiadczenia z pracodawcami, za granica mialem rozne, nie zawsze jest tak, ze 'tam' jest lepiej.

A wlasnie mialem przyjemnosc pracowac jako specjalista IT w Niemczech zaraz po dot-com crash, wtedy na rynku bylo wlasnie nas 10-u na jedno miejsce, wiec wiem o czym mowie.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Monika C.:
Panie Danielu, jeśli z całą tą dyskusję odebrał Pan jako atak na emigrantów, to błędnie Pan odczytał intencje moje i innych forumowiczów. Nikt nie mówi, że to źle wyjechać i zarabiać pieniądze. Nikt nikogo również za to nie potępia. Każdy człowiek na prawo wolnego wyboru i życia takiego, jakie sobie wymarzył i na jakie sobie zapracował.

Dziękuję za sugestię, ale nie zamierzam wyjeżdżać z kraju za pracą. Wystarczy mi możliwość odwiedzania różnych zakątków świata wtedy, kiedy mam na to ochotę. Nie odcinam się od międzynarodowych standardów, a wręcz przeciwnie staram się ich uczyć, bo wierzę, że wiedza daje mi przewagę rynkową. Nabieranie złych nawyków jest domeną ludzi słabych, a od traktowania ludzi jak śmieci zawsze będę daleka, bo nie leży to w moim charakterze. Niewielu z nas otrzymuje od życia możliwość startu na lukratnych posadach. Większość ludzi sukcesu zaczynała od "miotły w ręku" i wcale się tego nie wstydzi. Ja również.

Proszę nie dobierać tej dyskusji jak "wycieczki osobistej", bo w naszych wypowiedziach pojawiło się niewiele skrajnych opinii. Zjawisko emigracji dotyka nas wszystkich coraz bardziej i jak już mówiłam wcześnie, życzymy sobie, aby Polacy wracali do kraju, bo czekają na nich stanowiska pracy.


Czlowiek mial wolny wybor za czasow Socratesa ;)dzis wola czlowieka jest ograniczana wola drugiego czlowieka...a my jestesmy tylko jednostkami, 1 z 1000000000000000000000000000000000000001, tyle ile jednostek tyle jest tez ograniczen...
Zycze sobie aby Polacy jak najczesciej wyjezdzaki zagranice...
Zycze dalszych sukcesow Emigrantom : takiemu Karolowi co matce kupil zmywarke i lodowke i splaca kredyt mieszkaniowy.
I takiemu Juzkowi zza polkola co rodzine utrzymuje....
I tym Studentom co musieli wybrac prace czy nauke....
Pozdrawiam
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Maciej M.:
Pani Moniko, moze wiec stworzyc biuro executive search adresowane do rodakow na emigracji? Na pewno spotkaloby sie to z zainteresowaniem mlodej Polonii. Wczoraj rozmawialem z para pracujaca w jednym z londynskich bankow (w biurze, uscislam), powiedzieli mi, ze za 5000 na reke wrociliby do Gdanska. Wiec jesli w kraju jest juz naprawde tak dobrze, to moze jest szansa, zeby w UK zostalo juz tylko 999998 Polakow :-)

Pomysł jest bardzo dobry i nawet nie trzeba specjalnie zmieniać zakresu działalności. Chciałabym podkreślić jedną ważną rzecz. Zadaniem firmy head hunterskiej jest dotracie do jak największej liczby kandydatów dostępnych na rynku i wybranie najlepszych kandydatów na dane stanowisko. Dostępność na rynku znacznie się zmniejsza w wypadku, gdy kandydat pracuje za granicą. Jeśli mogę zatem coś zaproponować, to proszę wszystkich zainteresowanych powrotem do kraju, o przesyłanie swoich życiorysów do firm doradztwa personalnego. Każdy rozsądny head hunter skonaktuje się z kandydatem, którego profil jest interesujący w kontekście obsadzanego stanowiska. Zdobycie doświadczenia za granicą (specjalistycznego rzecz jasna) będzie traktowane na plus. Wystarczy zatem jedynie ułatwić dotarcie firmom head hunterskim.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Maciej M.:
Banalnie zarzadza sie "ZASOBAMI LUDZKIMI" (jak ja lubie to pojecie) jak w kraju bieda, i 10 kandydatow na stanowisko....
mozna nawet dobierac dlugosc spodnicy, kolor oczu i rozmiar biustu ;))))

Ja bym tak mocno jednak nie generalizowal - w koncu rynek pracy, jak sama nazwa wskazuje jest rynkiem, wiec panuja na nim twarde zasady ekonomii. W Polsce mialem bardzo dobre doswiadczenia z pracodawcami, za granica mialem rozne, nie zawsze jest tak, ze 'tam' jest lepiej.

A wlasnie mialem przyjemnosc pracowac jako specjalista IT w Niemczech zaraz po dot-com crash, wtedy na rynku bylo wlasnie nas 10-u na jedno miejsce, wiec wiem o czym mowie.


Ma Pan racje odnosnie zasad rynkowych ... ale innaczej je rozumieja Polacy, a innaczej Europa Zachodnia. Innaczej pojmujemy tez wartosci ...Takich Polskich twardzieli nazywam Pijawkami ...
W gazetach na obczyznie tj: HERALD, Iirish independent, THE TIMES.
Wielokrotnie oceniano kadre kierownicza z Polski. Dosc negatywnie.
Chcielismy gospodarki wolnorynkowej, ale nie w takim wydaniu...
To nasz typowo Polski INDYWIDUALIZM i Cwaniactwo jest nasza bolaczka... To spowalnia nasz rozwoj...
Przyklad: na stanowisko przeznaczone jest 1600 zl, a pracownik dostaje ok 900 zl ... co sie dzieje z pozostala kwota? ;)
Maciej M.

Maciej M. Dyrektor Projektu

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Monika C.:
najlepszych kandydatów na dane stanowisko. Dostępność na rynku > znacznie się zmniejsza w wypadku, gdy kandydat pracuje za granicą.

Dlaczego ?? Trzeba tylko wiedziec jak do nich dotrzec. Zapraszam sie z zapoznaniem sie np. ze stronami organizacji Polish Professionals.
Niedawno bylo zarejestrowanych 570 osob. Istnieje tez kilka pokrewnych organizacji, generalnie profesjonalna Polonia w Londynie jest dosyc mocno zorganizowana.

Pozdrowienia,
MM
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Daniel Z.:
Maciej Mochol:
Banalnie zarzadza sie "ZASOBAMI LUDZKIMI" (jak ja lubie to pojecie) jak w kraju bieda, i 10 kandydatow na stanowisko....
mozna nawet dobierac dlugosc spodnicy, kolor oczu i rozmiar biustu ;))))

Ja bym tak mocno jednak nie generalizowal - w koncu rynek pracy, jak sama nazwa wskazuje jest rynkiem, wiec panuja na nim twarde zasady ekonomii. W Polsce mialem bardzo dobre doswiadczenia z pracodawcami, za granica mialem rozne, nie zawsze jest tak, ze 'tam' jest lepiej.

A wlasnie mialem przyjemnosc pracowac jako specjalista IT w Niemczech zaraz po dot-com crash, wtedy na rynku bylo wlasnie nas 10-u na jedno miejsce, wiec wiem o czym mowie.


Ma Pan racje odnosnie zasad rynkowych ... ale innaczej je rozumieja Polacy, a innaczej Europa Zachodnia. Innaczej pojmujemy tez wartosci ...Takich Polskich twardzieli nazywam Pijawkami ...
W gazetach na obczyznie tj: HERALD, Iirish independent, THE TIMES.
Wielokrotnie oceniano kadre kierownicza z Polski. Dosc negatywnie.
Chcielismy gospodarki wolnorynkowej, ale nie w takim wydaniu...
To nasz typowo Polski INDYWIDUALIZM i Cwaniactwo jest nasza bolaczka... To spowalnia nasz rozwoj...
Przyklad: na stanowisko przeznaczone jest 1600 zl, a pracownik dostaje ok 900 zl ... co sie dzieje z pozostala kwota? ;)

Odpowiem Ci bardzo szybko, dlaczego 900 a nie 1600 z punktu widzenia zakupów, jako że kupując usługi bardzo często wiąże się to wyłącznie z HRami te, 700 które zostaje to oszczędność a im więcej manager ich wykaże tym większą premie dostanie o ile dostaje za takie rzeczy premie, co raczej jest rzadkością patrząc na firmy Polskie. Po trzech miesiącach pracownik dostaje 100 więcej lub po sześciu jak uda nam się mu wytłumaczyć, że nie osiągnął jeszcze satysfakcjonującego nas pułapu.

Dodatkowo użyje bardzo brzydkiego porównania a mianowicie kiedyś widziałem taki western gdzie cowboy’e oswajali stado krów wpierw przez ileś dni pędzili je przez prerie bez dostępu do wody a gdy stado już miało dosyć zapędzono je do wodopoju (to jest ta stówka).

Dodam jeszcze tylko, że to czy ktoś się godzi na to 900 jest jego indywidualną sprawą, ale ma to decydujący wpływ na resztę. Musimy jeszcze zdecydować, jakiej jakości pracy wymagamy czy za 900 czy za 1600 czy za 15k

Pozdrawiam
GOL

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Panowie nie bądźcie śmieszni i przestańcie udowadniać ludziom, że 1600 czy 5000 to są kokosy i spokojne życie w Polsce.

W obszarze ekonomicznie niezrównoważonym ;(

Co chcecie młodym ludziom za granicą powiedzieć, żeby wracali i co tutaj mają robić dowiadywać się, że po studiach nadszedł czas na kurs obsługi wózków widłowych :((( by pracować na 40 letnich emerytów ???

Czytam te komentarze i nie wierzę i powiem wam szczerze z takim podejściem jako młodzi ludzie to ja marnie widzę firmy w których niektórzy z was pracują ;(

Pozdrawiam
Cieśla z Krakowa

ps. dobra maszyna jest dużo warta ;(

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Ha i mamy problem. Kogo mamy zatrudniać w Polsce?
Odrzuty po eksporcie?
Ostatnio robiłem rekrutację na dwóch ludzi w Polsce i kandydaci byli naprawdę ok!.
Myślę, że to kwestia decyzji, czy u nas , czy gdziekolwiek?. Ja podjąłem kiedyś decyzję, że w Polsce.
Patryk R.

Patryk R. Operations &
Customer Experience

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Bardzo ciekawy wątek. Dziwi mnie trochę taka polaryzacja opinii, bo przecież żyjemy w zjednoczonej Europie, więc co za różnica czy pracujemy w Polsce czy w U.K. Belgii, czy Hiszpanii. Osobom, które "z definicji" skreślają kandydatów mających doświadczenia zagranicą, choćby na przysłowiowym zmywaku, chciałbym pogratulować krótkowzroczności!

1. Po pierwsze żadna praca nie hańbi. Praca na w barze, przy układaniu glazury czy jakakolwiek inna jest potrzebna i jeżeli ktoś ja dyskredytuje, to może powinien sam przestać korzystać z usług barów, fachowców itd. itp.

2. Osoby, które decydują się na wyjazd zagranicę, cechują się po pierwsze dużą odwagą, po drugie dużą samodzielnością. Same te dwie dwie cechy zwykle działają na korzyść każdego kandydata do pracy

3. Osoby wjeżdżające do pracy zagranicą bardzo wiele zyskują światopoglądowo, potrafią dostrzec różnice kulturowe, uczą się tolerancji, poznają inne punkty widzenia itd. Pracując w Polsce, zwłaszcza w firmach, które mają mało kontaktów międzynarodowych o takie doświadczenia bardzo trudno. I nie ukrywajmy, pod względem pewnej kultury organizacji, zarządzania, etyki Polska wciąż jeszcze ma wiele do nadrobienia.

Spędziłem ostatnio weekend w Dublinie. To miasto trzeba zobaczyć na własne oczy! Przeciwnikom emigracji polecam także by ruszyli się z domu, zobaczyli jak tam ludzie żyją, porozmawiali z nimi, kupili pierwszą z brzegu gazetę... i myślę że szybko zmienią zdanie :)

Rozpatrywanie swojej kariery zawodowej z punktu widzenia pracy w tym czy innym kraju jest bez sensu i świadczy niestety trochę o uprzedzeniach lub frustracji.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Z zainteresowaniem przesledzilem Wasza dyskusje i nabralem ochoty na dolozenie wlasnej, moze nieco osobistej "cegielki".
Wyjechalem z kraju rok temu. Dostalem propozycje pracy w Belgii, w tej samej branzy, na interesujacym stanowisku. Zdecydowalem sie nie tylko ze wzgledu na pieniadze - przede wszystkim zadzialala ciekawosc swiata, nowe doswiadczenie, byc moze wieksza szansa rozwoju. Jesli chodzi o pieniadze- lepiej ale wowczas myslalem ze roznica nie jest zatrwazajaca - wyzsze koszty zycia na mitycznym Zachodzie.
W rzeczywistosci okazalo sie ze:
1) koszty zycia w Brukseli i Warszawie nie roznia sie zbytnio - podobny poziom cen wynajmu mieszkania, podstawowych produktow itp. w supermarkecie wydaje moze okolo 25% wiecej niz w Polsce. Roznica jest taka ze bez problemu moge sobie pozwolic na wszystko czego potrzebuje i co mi przyjdzie do glowy.
2) stosunek pracodawcy do pracownika jest diametralnie rozny od tego co doswiadczylem w Polsce - szczegolnie w sytuacjach kryzysowych.
3) pieniadze kilkukrotnie wyzsze, jasne zasady premiowania, trzynastka plus inne gratyfikacje - mimo ze roznica miedzy pensja brutto a netto to 48% pracodawcy oplaca sie utrzymywac wynagrodzenia na wysokim poziomie --> w tym kontekscie nieco smieszne wydaja sie lamenty pracodawcow w Polsce na temat obciazen ponoszonych na rzecz panstwa za kazdego pracownika.
4) teoretyczne (jako ze nie sprawdzilem jeszcze osobiscie) szanse rozwoju i awansu --> zmiana stanowiska, kraju zamieszkania. Roznica polega na tym ze w Polsce nawet iluzji w tym wzgledzie nie bylo.

Z drugiej strony Zachod nie jest cudowna kraina mlekiem i miodem plynaca jedynie:
1) w Belgii panuje potworna biurokracja - mozna ksiazke napisac na temat zakladania konta, rejestracji w gminie itp itd
2) ogolny socjalizm i regulacja rynku - za malo punktow serwisowych aut, za malo stacji beznynowych, maksymalnie 2 licencjonowanych dostawcow Internetu w gminie, w niedziele zamkniety kazdy jeden sklep, lacznie z aptekami
3) wiele czesci miasta, gdzie panuje "brod, smrod i ubostwo" i gdzie jest naprawde niebezpiecznie.

Podsumowujac nieco przydlugi post - przyjechalem, zobaczylem i na razie nie wracam. Na podobnym, lub nawet wyzszym stanowisku w Polsce na razie nikt nie bedzie mi w stanie zaoferowac porownywalnego poziomu zycia, nie mowiac juz o innych perspektywach.
W przyszlosci, kto wie?

Następna dyskusja:

Emigranci jako agenci sprze...




Wyślij zaproszenie do