konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Manager w Rosji zarobi najwięcej na świecie - może dlatego wyjeżdżają?
Bartlomiej Owczarek

Bartlomiej Owczarek Goldenberry, partner

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Robert K.:
Wszystko jest ok, tyle, ze zastanawiajacy jest kierunek "migracji" - mianowicie mam tu na mysli Europe wschodnia w tym kraje bylego Zwiazku Radzieckiego... Wyjezdzaja ludzie, ktorzy sa juz "ustawieni", maja rodziny i dobre posady. Na pewno nie wyjezdzaja po doswiadczenie - bo te juz maja... Ciekawe ;)

Zabawne, właśnie dwie godziny temu przyjechałem z Szeremietiewa:)

Może nie jestem na tyle "ustawiony", żeby doświadczenie nie miało już znaczenia, kolega przekazał mi takie powiedzenie: 1 rok w Moskwie to jak 5 lat w Polsce, albo 10 lat w krajach zachodnich.

I po trzech miesiącach bym się z tym zgodził, ale też dodał: ten ekspresowy tryb zawsze nie zawsze jest niestety bezbolesny.

Pozdrowienia

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

BOLI?
Tomasz Orzechowski

Tomasz Orzechowski Change maker ✔
AgilePM® ✔ Scrum
Master (PSM1 /
ABCSM) ✔

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Interesujący wątek... niesprawiedliwie ignorujący relatywizm ludzkich sytuacji - kreujący koncepcję 'czasu straconego', swobodny w ocenach, niepoprawnie polityczny... ech :)

... a kto pierwszy, kto ostatni dobiegnie do mety? Szanowni - takie pytania wydają się sensowne jedynie w przypadku osób startujących w tym samym wyścigu.Tomasz O. edytował(a) ten post dnia 11.04.07 o godzinie 01:24

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
nikt chyba nie ma złudzenia, że nie wykonując specjalistycznej pracy nie nauczy się języka będąc w UK. Poza tym większość osób i tak spędza czas z polakami, mieszka z polakami w polskich dzielnicach.
(...)
Emigracja to pozytywne zjawisko dla osób bez wykształcenia i perspektyw, którzy tutaj w kraju już nic więcej nie osiągną

Nikt nie ma złudzeń, że lepiej pracować i hindusa i dostawać co tydzień uczciwie zarobione pieniądze, niż pracować u polskiego pseudokapitalisty, co miesiąc się zastanawiać gdzie tu dorobić na chleb a po kilku miesiącach walki o swoje zarobione pieniądze iść szukać lepszej pracy, tylko pot by trafić do kapitalisty podobnego do poprzednika.
Dlaczego wyjeżdżają. Bo polski pracodawca proponując pensję na poziomie sprzątaczki, jasno i precyzyjnie określa ewentualne szanse rozwoju zawodowego pracownika.
Na jakiej pozycji będą po powrocie. Na pewno mając kapitał będą go mogli rozsądnie wydać/zainwestować. Nawet jeśli na starcie zainwestują we własne M to i tak będą o kilkaset złotych miesięcznie dalej niż Ci którzy gnieżdżą się w wynajmowanych klitkach i duszą w kilka osób by zaoszczędzić na czynszu. Na pewno mając kapitał będą mieli komfort przyjrzenia się rynkowi zanim się włączą "do zabawy". Na pewno mając nieco szersze spojrzenie, stanowczo zareagują na próby kombinowania przyszłych pracodawców.

Emigracja szanowny panie, to zwykłe zjawisko, zawsze zresztą obecne na rynku pracy. Mniej lub bardziej widoczne, ale obecne stale.
Co więcej, na emigrację narzekają zwykle Ci, którzy wykazali się indolencją, gdy trzeba było przekonywać do pozostania. Wtedy nie potrafili zatrzymać (czy to warunkami pracy czy też płacy) dziś potrafią tylko obrażać.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
Brutalna rzeczywistość, ale w moim mniemaniu czas spędzony na Saksach równa się przerwie w pracy, bo w zaden sposob taka osoba nie przyczynia się do własnego rozwoju osobistego do pracy, w której trzeba myśleć głową a nie rękoma.

Jeśli już brutalizujemy w tak brutalny sposób rzeczywistość,
to moim skromnym zdaniem wybierze pan tego co w kraju siedział
ze względu na jego "nieświadomość ekonomiczną".
Bo na tego, kto miał okazję pracować w normalnych ekonomicznie warunkach, zwyczajnie pana nie stać.
Ażeby rozwiać do końca wątpliwości. Gros tych ludzi właśnie tam
uczy się pracować głową. Bo widzą różnicę. Mycie garów 5 funtów. Projektowanie 25 funtów.
A jeśli mają umiejętności i chęci do nauki...

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
A co do skreślania na bazie wpisu w CV o pracy na "niegodnym" stanowisku. Ma to swoje plusy i minusy. Na pewno o czymś to świadczy, ale podejmowanie decyzji na podstawie jednej przesłanki to chyba lekkie przegięcie :) Aczkolwiek nie chciałbym się komuś wtrącać w kompetencje :)

Nie nie...mając na wyboru kandydata, który pracował na swoje doświadczenie w Polsce, starał się obyć z tematem przez kilka lat i jest po studiach oraz mając kandydata, który jest po studiach i ma podobne doświadczenie co ten pierwszy ale ostatnie 2 lata spędził na Saksach wybiorę tego pierwszego.

Brutalna rzeczywistość, ale w moim mniemaniu czas spędzony na Saksach równa się przerwie w pracy, bo w zaden sposob taka osoba nie przyczynia się do własnego rozwoju osobistego do pracy, w której trzeba myśleć głową a nie rękoma.


Marcinie, z całym szacunkiem dla Ciebie - czytam Twoje wypowiedzi i Nie mogę oprzeć się wrażeniu że nie bardzo wiesz o czym mówisz oceniając możliwości jakie daje pobyt za granicą.

Ja obserwuję że osoby które znam a które wróciły z emigracji awansują w Polsce szybciej niż ich koledzy.

Jeśli chodzi o angielski - po półrocznym pobycie w USA w czasie studiów udałem się do szkoły językowej i zostałem z niej żartobliwie wyproszony :) Lektor który mnie egzaminował stwerdził że nie ma już dla mnie grupy.

Słownictwo to jedno. Zależy od Ciebie ile się nauczysz. Ja czytałem mnóstwo prasy, oglądałem serwisy, bez przerwy coś tłumaczyłem... Po to właśnie wyjechałem. I efekt był piorunujący.
Natomiast czy chcesz czy nie chcesz, uczysz się czy nie uczysz - zaczniesz mówić płynnie. Czego żaden kurs w Polsce Ci nie zapewni.

Jeśli chodzi o "zmywak". Wielu moich znajomych którzy emigrowali na dłużej pracuje już w działach marketingu, studiuje na prestiżowych uczelniach.
Wieli z nich wyjeżdża by zarobić na mieszkanie i wrócić. Dzięki temu nie obciążają się wieloletnimi kredytami.
Wielu jednak zostaje i szybko awansuje. Są cenieni.

Jeśli się "załapią", pracują w innej kulturze, w znacznie lepiej zorganizowanym środowisku pracy, kultura korporacyjna i standardy w firmach amerykańskich i brytyjskich są często znacznie wyższe od naszych.

Czy nam sę to podoba czy nie, co byśmy o nich nie mówili - Ci ludzie wrócą i konkurencja z nimi może się okazać podad siły wielu osób. Przy braku podobnych doświadczeń będzie trudno za nimi nadążyć.

Wiemy dobrze że nasze firmy będą takie jak ludzie którzy w nich pracują. Otóż moim zdaniem Marcinie - posługując się stereotypem (którego jak przypuszczam nie możesz skonfrontować z własnym doświadczeniem) nie starcie rezygnujesz z osób najbardziej ambitnych pracowitych i kreatywnych.

Weźmy pod uwagę jeszcze jedno. Na zachodzie - w USA, w UK cieszy się rosnącym powodzeniem taka praktyka że młodzi absolwenci ruszają w świat i podóżują przez rok, dwa lub nawet dłużej - pracując po drodze gdzie popadnie.

Znam co najmniej kilkoro Polaków którzy w taki sposób podróżują przez kontynenty. Ich także zamierzasz skreślić? :) To gratuluję:)

Osobiście poznałem brytyjczyka który pracował jako nauczyciel angielskiego w Japonii, Indiach, Australii, wreszcie Polsce. A dalej chyba pojechał do Francji...

Zapewniam Cię że żaden Manager w Brytanii nie powie mu po powrocie "skoro pracowałeś w Polsce i robiłeś takie rzeczy to my cię nie chcemy". Zostanie on doceniony za przedsiębiorczość, ciekawe pomysły, za to że poznał świat i wniesie do firmy świeże spojrzenie na wiele spraw.
To co odróżnia zachodnie firmy od Polskich to także fakt że każdy wartościowy kandydat który przychodzi do pracy jest witany z otwartymi rękoma i nikt nie zadaje na rozmowach "głupich pytań".
Do człowieka z zasady podchodzi się przyjaźnie.
Nie wyobrażam sobie żeby manager z USA napisał na forum "skreślam dwumilionową grupę ludzi jako swoich pracowników". To jeden z powodów dla których moi i twoi znajomi wolą pracować tam niż w Polsce.

Myślę że Twoje podejście i swego rodzaju doszukiwanie się dziury w całym wynika z tego że jako pracodawca czujesz przewagę nad pracownikiem. Pytanie jak długo? I na ile zmieni się twoje podejście gdy zabraknie Ci rąk do pracy?

Oczywiście traktuję twoje opinie jako pewną ikonę /błędnego/ sposobu myślenia.

Myślę jednak że polscy menadżerowie w większości doceniają osoby które były za granicą. Tak wynika z moich obserwacji.

,[edited]Łukasz

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Ludzie z klasą potrafią rozmawiać bez emocji?
I bez wycieczek osobistych?
Każdy tutaj ma prawo do swobodnej wypowiedzi. ;)

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Andrzeju, chyba różnimy się w ocenie czym jest dyskusja.
Dziękuję uprzejmie za lekcję "klasy".

Wybacz ale tudno będzie mi podjąć rozmowę z kimś kto się ukrywa pod inicjałami.
Grzegorz Ukleja

Grzegorz Ukleja Sollers Consulting -
Manager

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Wybacz ale tudno będzie mi podjąć rozmowę z kimś kto się ukrywa pod inicjałami.

Zgadzam się Łukaszu z twoją poprzednią wypowiedzią, masz wiele racji. Jednak co do inicjałów, wystarczy kliknąć na profil Andrzeja. Nie ma nic do ukrycia :).

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

[author]Łukasz

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

[author]Łukasz

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

:-)) Dziękuję nie.

,[edited]Łukasz

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Sam potwierdziłeś gdzie jesteś.
Miłego weeeeeeekendu Bcem, all over.Andrzej B. edytował(a) ten post dnia 14.04.07 o godzinie 09:05
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

[author]Łukasz
Grzegorz O.

Grzegorz O. TRENER / DORADCA +48
666 300 037

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Monika C.:

..............
Życzyłabym sobie i wszystkim rekrutującym
menedżerom, abyśmy odzyskiwali utracone talenty, które po przejściu "szkoły życia" za granicami naszego kraju, stały się interesującą kadrą, o którą warto zabiegać.
..............

Tyko czy zgodzi się ta wykwalifikowana kadra pracować w Polsce za pensję często niższą od zachodniego sprzątacza ?? :)

Pozdrawiam
GOL

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

No cóż...znam trzech ludzi, którzy pracowali na przysłowiowym zmywaku za granicą (dużo poniżej swoich możliwości - wszyscy skończyli ówczesną SGPiS).Jeden jest obecnie w Stanach i pracuje na dość wysokim szczeblu w dużej korporacji (jest expatem), drugi mieszka w Polsce i zarządza duża siecią handlu detalicznego, trzeci ma własną firmę konsultingową. Wszyscy dostali się do korporacji amerykańskich w Polsce właśnie dzięki znajomości realiów panujących w Stanach, języka, sposobu bycia itp. Było im dużo łatwiej na początku (lata 90-te). Myślę, że dla młodego człowieka, który kończy studia taka "szkoła życia" w McDonaldzie w Londynie może przynieść więcej pożytku niż szkód. Jak wrócą do kraju to będzie im dużo łatwiej znaleźć ciekawą pracę choćby przez sam fakt obycia z językiem. Pamiętam jak znajomi wyjeżdżali do NZ (oboje po ASP) i ona miała kilka certyfikatów z angielskiego a on nie miał papierów za to miał praktyczną umiejętność mówienia zdobytą w Stanach. Zgadnijcie, kto sobie lepiej dał radę na miejscu.

BTW: Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie bo jestem nowy na goldenline.Piotr Pawłowski edytował(a) ten post dnia 16.04.07 o godzinie 21:35
Paweł Cichowski

Paweł Cichowski Expert rynków
finansowych i FX
broker konsultant.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Fakt jest jeden wg. mnie, w Polsce będzie lepiej jeśli ludzie zaczną zarabiać uczciwe pieniądze a nie grosze, to właśnie muszą zrozumieć pracodawcy i rząd. Inaczej ciągle będziemy rozprawiać o tym że specjaliści, młodzi wykształceni, etc. wyjeżdżają, a wyjeżdżają bo widzą tam szanse na rozwój zawodowy i choćby mieli pracować w pub'ach, na zmywakach etc. W dłuższej perspektywie i ich zaangażowaniu poprawią swoją pozycje zawodowa, lepiej będą zarabiać, dostaną premie za ryzyko, które ponieśli. A jeśli po jakiś czasie wrócą do Polski to nie sądzę by traktowali poważnie managerów czy osoby z działów rekrutacji którzy będą ich skreślać bo przepracował parę lat jako np: barman, czy inne sztuczne bariery będą wymyślać.
Moje osobiste zdanie i spostrzeżenie jest takie, że te osoby raczej w większości nie wrócą do Polski pracować, lecz bardziej będą inwestować pieniądze w nieruchomości, ziemię etc. i będą tu przyjeżdżać na urlop albo na starość gdy będą mili już zapewniony odpowiedni poziom życia.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Paweł C.:
A jeśli po jakiś czasie wrócą do Polski to nie sądzę by traktowali poważnie managerów czy osoby z działów rekrutacji którzy będą ich skreślać bo przepracował parę lat jako np: barman, czy inne sztuczne bariery będą wymyślać.

Z mojego punktu widzenia to osoby wyjeżdżające do pracy za granicą są dużo bardziej zaradne i przydatne niż ci którzy ostro siedzą (w Polsce) w branży zgodnej z kierunkiem studiów a nie mogą związać końca z końcem. Pokazali, że chcą coś osiągnąć i nie godzą się na marazm w Polsce za 1000 złotych. Oczywiście to nie dotyczy specjalistów z doświadczeniem, ale ci raczej nie muszą wyjeżdżać.Piotr Pawłowski edytował(a) ten post dnia 16.04.07 o godzinie 21:52

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Migrowanie powinno być rozpatrywane wieloaspektowo. Istnieje wiele wątków tego zjawiska. Istnieje też wiele wartości na które bezpośrednio wpływają migracje. Na socjologii uczymy się o migracjach. Mam nadzieje, że moja opinia wzbudzi Wasze zainteresowanie. Podstawową rzeczą jest fakt wpływu migracji na postrzeganie relacji społecznych i wzrost kapitału kulturowego migranta. To nie socjalizm i nie można patrzeć na taką postać jak na kogoś, kto zobaczył świat za Żelazną Kurtyną, ale istnieją pewne różnice, w które łatwiej uwieżyć jak się je zobaczy. Prosze sobie np. wyobrazić przybysza z konserwatywnej i względnie jednolitej etnicznie Polski, który trafia do kolorowych Stanów Zjednoczonych, albo Francji. Ja bym infantylnie cieszył sie jakbym zobaczył przysłowiowego Indianina, ale dla wielu to może być szok. Czarni, Biali, Hindusi, Chińczycy, Arabi = united colors of benneton. Halloween na żywo. Prawdziwe - amerykańskie. To brzmi śmiesznie, ale niektórzy migranci mają znajomych za granica, rodzine, albo przyjaciół. Mieszkają z bliskimi i "dorabiaja u wujka". Uczestniczą w świetach, nabożeństwach itd. (prawdziwe amerykańskie Gospel - wow!) Stanowią oni oczywiście mniejszość. Nie demonizowałbym tego zjawiska. Dziwi mnie też, że państwo rozumujecie jak "nowoczesni niewolnicy korporacji". (Proszę się nie obrażać. W razie potrzeby będę przepraszał na priv.) Przecież kapitał zarobiony na migracjach mozna zainwestować we własne przedsiębiorstwo. Efekt migracji może być pozytywny na wielu płaszczyznach. Nie tylko konsumpcyjnie, ale i inwestycyjnie migracje pozytywnie wpływają na nasze społeczeństwo. Dr Kostrzewa -Zorbas twierdzi wręcz, że na migracjach nikt nigdy nie stracił $. Żaden kraj.

Następna dyskusja:

Emigranci jako agenci sprze...




Wyślij zaproszenie do