Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Masowe wyjazdy młodych ludzi do pracy za granicę, są w tej chwili bolączką wielu pracodawców. Brakuje inżynierów, programistów, specjalistów w różnych dziedzinach. Pytani dlaczego wyjeżdżają - odpowiadają, że za pracą. Ale czy na pewno w Polsce brakuje miejsc pracy? Czy raczej to kwestia szybkiego i łatwiejszego zarobku? Na pewno każda z tych osób ma swoje powody, którymi się kieruje.

Interesujące jest dla mnie bardziej to, co dzieje się z karierą emigranta po powrocie do kraju? Wielu z nich, mimo wyższego wykształcenia nie pracuje w zawodzie. Zostają pracownikami fizycznymi, kelnerami czy barmanami. Mówią, że wyjeżdżają na kilka miesięcy, ale te miesiące zamieniają się w lata. I co dalej? Czy 30-latek, który w CV wykazuje jedynie listę pubów, w których pracował w Anglii, może liczyć na rozpoczęcie kariery w Polsce?
Ireneusz B.

Ireneusz B. Lubuski Zarząd
Melioracji i
Urządzeń Wodnych

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Monika C.:
Masowe wyjazdy młodych ludzi do pracy za granicę, są w tej chwili bolączką wielu pracodawców. Brakuje inżynierów, programistów, specjalistów w różnych dziedzinach. Pytani dlaczego wyjeżdżają - odpowiadają, że za pracą. Ale czy na pewno w Polsce brakuje miejsc pracy? Czy raczej to kwestia szybkiego i łatwiejszego zarobku? Na pewno każda z tych osób ma swoje powody, którymi się kieruje.

Interesujące jest dla mnie bardziej to, co dzieje się z karierą emigranta po powrocie do kraju? Wielu z nich, mimo wyższego wykształcenia nie pracuje w zawodzie. Zostają pracownikami fizycznymi, kelnerami czy barmanami. Mówią, że wyjeżdżają na kilka miesięcy, ale te miesiące zamieniają się w lata. I co dalej? Czy 30-latek, który w CV wykazuje jedynie listę pubów, w których pracował w Anglii, może liczyć na rozpoczęcie kariery w Polsce?

Witam
Przykre to, ale zaczyna od nowa.
Przy dzisiejszych udogodnieniach w przepływie siły roboczej pomiędzy krajami UE ludzie z wyższym wykształceniem powinni zapomnieć o zmywakach, barmanach czy kelnerowaniu. A na pewno po jakimś czasie pobytu na obczyźnie.
Pozdrawiam
I.B.
Marcin M.

Marcin M. Członek Zarządu Cube
Group S.A

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Ja osobiście jeżeli widzę, że ktoś rok czy dwa lata temu pracował za barem lub jako kelner w UK poprostu skreślam go jako kandydata do pracy. Nawet jeżeli poprzednio robił co innego w Polsce. To, że ktoś wyjechał aby pracować fizycznie może tylko świadczyć o niskiej wartości zawodowej - bo musiał?

Zgodzę się, że 30 latkowi, który ma w CV same bary i knajpy ciężko będzie zrobić karierę w Polsce. Nie rozumiem dlatego młodych ludzi wyjeżdzających na wyspy aby zarobić w szybki sposób robiąc coś co ich nie do końca pociąga. 30 latek moim zdaniem z takim CV musi poprostu zaczynać karierę od nowa - tak jakby rozpoczynał studia...

Nie ufam kandydatom, którzy nie mają konkretnego doświadczenia w Polsce i nie znają polskich realiów biznesowych.
Steve Jones

Steve Jones Business English
Trainer, Translator,
Proofreader

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
Ja osobiście jeżeli widzę, że ktoś rok czy dwa lata temu pracował za barem lub jako kelner w UK poprostu skreślam go jako kandydata do pracy. Nawet jeżeli poprzednio robił co innego w Polsce. To, że ktoś wyjechał aby pracować fizycznie może tylko świadczyć o niskiej wartości zawodowej - bo musiał?

Zgodzę się, że 30 latkowi, który ma w CV same bary i knajpy ciężko będzie zrobić karierę w Polsce. Nie rozumiem dlatego młodych ludzi wyjeżdzających na wyspy aby zarobić w szybki sposób robiąc coś co ich nie do końca pociąga. 30 latek moim zdaniem z takim CV musi poprostu zaczynać karierę od nowa - tak jakby rozpoczynał studia...

Nie ufam kandydatom, którzy nie mają konkretnego doświadczenia w Polsce i nie znają polskich realiów biznesowych.

Yes - I totally agree!

Why on Earth would anyone with a good education here want to go and work in Tesco in Britain?? I worked in Tesoc when I was 17 and didn't know anything else, just to get some pocket money, to earn something for myself when I was a schoolkid living at home.

Believe me, it wasn't a great lifetime career move!

Btw, before I get people writing in about how "but we didn't work at Tesco, we did x,y and z..." Tesco is a metaphor.

Repeat, Tesco is a metaphor.

Tesco means: you gave up, copped out and proved that your biggest value in life was the British Pound.

Są mnóstwo możliwości tutaj w Polsce w biznesie o wiele lepiej niż wyjazd do Anglii, drogie zakwaterowanie w ciasznym domu z polakami, oczywiście, więc zero rozwoju w sensie kulturalmy czy językowym, kupując najtansze z najtanszych jędzenie i potem narzekając o anglielskie jedzenie;))

Polska jest wyspaniała! Bardzo mi się podoba i również mi się podobają możliwości biznesowe tutaj. Jest super kraj!

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

I think it's a kind of effect of consumption culture - people focus on having easy life, just enough money to have no worries about bills and basic expenses ... and if they have work they can always burrow money from bank, for vacation, new house etc.

And if they have to work very hard in Poland and earn less or go west and have an easy life, with great stability and more money than they need to survive - they choose to go west. And that is most common decision.

Most of them think about going back when thay leave, but only some will retrurn, becouse it's very hard to change enviroment from easy to harder and more demanding one.

And the ones who are the best, and decide to stay in poland are already working (and can be hired only through head hunters) or decide to open their own company.

People will keep going west until they will be able to get more money in Poland. The situation is improving, so more young people decide to stay (like myself) and if goverment changes and makes our economy more business-friendly (which should make us an Economic Tiger) people will return to Poland.

And those people are not going to be only the ones who worked in Tesco! Many of them work in jobs adequate to their education, and they gain expierience not avalible to them in Poland, so they will be a very valuble asset to any company which decides to hire them.

They may be a bit shocked coming back from very liberal and business-friendly coutries (GB, Ireland etc.), but I think they will adopt as quickly as they adopted to western standards :)Michał K. edytował(a) ten post dnia 25.03.07 o godzinie 01:39
Monika Ciesielska

Monika Ciesielska Managing Partner,
Carpenter Consulting
- IMSA Poland

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Podzialam zdanie Steve'a, że wyjazd za granicę dla ludzi wykształconych jest poniekąd pójściem na łatwiznę. Po co zostać i powalczyć zaczynając od mniejszych pieniędzy i awansować w kolejnych latach, skoro za zachodnią granicą oferują nam tak "wiele".

Natomiast nie bardzo rozumiem co Pan Michał miał na myśli mówiąc o stabilności i zarobkach, które przewyższają potrzeby emigrantów. Chyba zapomina Pan o warunkach w jakich żyją emigranci. Mało komfortowe warunki mieszkaniowe, tanie jedzenie przywożone w plecakach z Polski. Owszem, po powrocie dysponują większą gotówką, tylko czy mają do czego wracać?

Fakt zarabiania większych pieniędzy jest tak naprawdę złudny. W pewnym momencie owszem stać ich na wynajęcie mieszkania, życie na godnym poziomie, rozrywki. Ale ich kariera jest żadna i nie zapowiada się, aby cokolwiek miało się zmienić. Zastanawiają się wówczas nad powrotem do kraju, ale okazuje się, że ich rówieśnicy obejmują już intratne posady, mają interesujące doświadczenie zawodowe. A oni? Ich kariera stoi w miejscu. A jeśli stoisz w miejscu to tak naprawdę cofasz się do tyłu.

Nie liczyłaby na Rząd w kwestii transformacji Polski w tygrysa Europy :) Właśnie w tej chwili ekonomia w Polsce jest na wysokich obrotach, a i to nie będzie trwało wiecznie.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Ja tej dyskusji nie rozumiem - dlaczego człowiek wykształcony który w swoim życiu posługuje się umysłem ma być z tego tytułu piętnowany?

Co to ujma jechać i pracować w innym kraju skoro tam jest praca a kiedy idzie się na Uniwersytet z hasłem chciałem zrobić doktorat to sie cieszą ?

Byłem jakiś czas temu w Irlandii u Siostry i wcale się nie dziwię, że jadą, a było tam bardzo dużo osób z wyższym wykształceniem i znajomością języka.

Z tych co znałem mieszkali w ładnych nowych domach i znowu na wiele sobie nie żałowali.

A studia np podyplomowe lub MBA to już nie jest powalający tam wydatek zwłaszcza, że Państwo kredytuje itd itd... są stypendia, socjale itd.. itd...

w pracy nikt nikomu łaski nie robi, że go zatrudnił itd.. itd..

Wniosek 1.

Wniosek jest jeden - jadą bo tam są warunki lepsze a nikt kto myśli i jest normalny nie będzie się męczył za mniej i pracował więcej.

Wniosek 2

Mechanizmy Darwinizmu Ekonomicznego nie doprowadziły do równoległego rozwoju Ekonomicznej Mentalności Społecznej w Polsce, reasumując ludzie wyprzedzili warunki i stali się nie kompatybilni dlatego jadą tam gdzie kompatybilni mogą być => nawet jako zera.

Memento

Po powrocie tutaj naprawdę z niczym problemów niema tylko jest pytanie po co i dlaczego za taką cenę ;)
Marcin M.

Marcin M. Członek Zarządu Cube
Group S.A

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Po powrocie tutaj naprawdę z niczym problemów niema tylko jest
pytanie po co i dlaczego za taką cenę ;)

OK. W takim razie co może robić człowiek, który siedział w UK 3-4 lata, przed wyjazdem pracował w branży X. Zakładamy, że w UK nie pracował w swojej branży. Gdzie znajdzie interesującą pracę z dobrymi zarobkami?

Czy jakikolwiek pracodawca z branży X przyjmie go do pracy po takim okresie? Ja nie.

Działam w marketingu internetowym i nie zatrudnię nikogo kto przez ostatnie lata był w UK. Chyba, że w UK pracował również w branży internetowej i jest w stanie przenieść pewne doświadczenia z tamtego rynku do Polski. Jaki to może być odsetek? Niewielki - nie znam skali. Moja branża tak szybko się zmienia, że wyjazd na Saksy powoduje wypadnięcie z branży na długo.

Branża interaktywna jest obecnie wyczyszczona ze specjalistów. Wiele młodych osób z potencjałem do pracy w tej branży i szansą na karierę wyjeżdza. Jak wrócą już nie będą mieli tego potencjału.

Nie znam obecnie firmy z branży, która miałaby nadmiar pracowników i nie szukała nikogo. Każdy z branży interaktywnej szuka pracowników, których nie ma! Nawet tych z potencjałem, ale bez doświadczenia. Prawie każda osoba z doświadczeniem w mojej branży otrzymuje przynajmniej 1 telefon miesięcznie od headhuntera.

A ludzie wyjeżdzają pracować na garach bo im źle....

Przepraszam za ton mojej wypowiedzi, ale jestem wściekły na to co się dzieje w Polsce. W kraju z najwyższym bezrobociem w Unii Europejskiej 15x więcej osób odpowiada na ogłoszenie wynajmu pokoju niż o pracę!

Do czego dojdzie moim zdaniem w najbliższych latach?

Zarobki będą dalej rosły aż do poziomu zbliżonego w Unii Europejskiej. Ludzie przestaną wyjeżdzać bo przestanie im się to opłacać. Ceny jednak również wzrosną...więc bilans wyjdzie na zero. Co wtedy z rzeszą osób, które kiedyś wyjechały i będą chciały wrócić? Nie wiem...Nie będzie dla nich pracy, nie będą mieli żadnego dobrego doświadczenia, będą zaczynały od zera albo poprostu ponownie wrócą na Saksy.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
Ja osobiście jeżeli widzę, że ktoś rok czy dwa lata temu pracował za barem lub jako kelner w UK poprostu skreślam go jako
kandydata do pracy.

Nalezy troche rozwinac, jak ktos wyjechal zaraz po studiach i pobyt nie byl za dlugi to mozna jeszcze "wybaczyc". Chcial sie nauczyc jezyka itp., po powrocie taka osoba bedzie jednak startowac w Polsce na rowni z innymi absolwentami.

Wyjazd doswiadczonych fachowcow, szczegolnie z branz, w ktorych powoli brakuje ludzi w Polsce, do pracy znacznie ponizej ich mozliwosci ma niestety bardzo negatywne skutki po powrocie do Polski. Niektorzy probuja co prawda upiekszyc zwoj zyciorys, tak np. z szefa kelnerow bedzie menedzer itp. ale pewnych rzeczy nie da sie ukryc.

Na szczescie wiekszosc dobrych specjalistow zdaje sobie sprawe z wlasnej wartosci w Polsce i nie wyjezdza pochopnie.
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Powiem szczerze, że nad tematem postawionym w tytule zastanawiam się nieraz, bo i jakkolwiek łatwo teraz wyjechać, to świat też nie stoi w miejscu. Nie chciałbym podejmować trematu (tylko zmywak) bo część ludzi podejmuje pracę specjalistów w UK - tyle tylko, że ci najpewniej już nie wrócą, bo i zarobki godne (jak na tamte realia) i oczekiwania się zmieniają.

Natomiast co do owej grupy, która wyjedzie, istnieje takie przekonanie, że ludzie ci wracając z worami pieniedzy przeznaczą je albo na własne życie (mieszkania - tylko co powiedzieć wobec wzrostu cen mieszkań o kilkadziesiąt procent co miało miejsce w Polsce?) albo może na tworzenie własnych firm. W tym drugim przypadku oczywiście też nie wszystkim się uda i też nie każdy się za to weźmie - zwłaszcza nie podejmie tego gro tych ludzi, którzy nie mając specjalistycznego wykształcenia, pojechała do pracy fizycznej.

Konkluzja jest bliska poprzednim wypowiedziom - najpenwiej będą musieli rozpocząć od zera, przy czym - tu przychylam się do zdania Marcina - na pewno z wielu przyczyn bedzie im trudniej. Wypadnięcie z rynku pracy, brak znajomości realiów (zwłaszcza w branży, w której obaj pracujemy), ale również niepewność pracodawcy czy dana osoba za miesiąc, dwa znowu nie uzna, że "trzeba jechać" bo zycie w Polsce będzie różniło się od UK, bo znajomi, bo pracodawca angielski wciąż czeka, bo "kasa szybko się skończyła". Idąc dalej obawiam się, że mentalnie emigranci będą przyrównywali pracę w UK do pracy w Polsce, w której zawsze - przynajmniej w kwestii płac - ta druga będzie gorszą, a to akurat świetny powód do narzekania, do szukania na siłę dobrze płatnych stanowisk, do braku zaangązownaia, czy w końcu do ... ponownego wyjazdu.

Bardzo jestem ciekaw dalszych wniosków w tej dyskusji, bo pewne jest to, że sam fakt wyjazdów odbije się na naszym rynku pracy w momencie "powrotów: - pytanie jak? Może ktoś z Państwa ma dostęp do analiz, jak miało to miejsce w innych ubogich państwach UE po ich wstępowaniu do Wspólnoty i podobnej emigracji?

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Monika C.:
Interesujące jest dla mnie bardziej to, co dzieje się z karierą
emigranta po powrocie do kraju? Wielu z nich, mimo wyższego wykształcenia nie pracuje w zawodzie.

Jest tez pozytywny trend, dotyczacy tych, ktorzy "pracowali w zawodzie". Wielu, ktorzy wyjechali (moze troche wczesniej?) i porobili "kariery", wraca chetnie do Polski. Tacy ludzie nie maja z reguly problemow z otrzymaniem dobrej pracy.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Bartłomiej J.:
w momencie "powrotów: - pytanie jak? Może ktoś z Państwa ma dostęp do analiz, jak miało to miejsce w innych ubogich państwach UE po ich wstępowaniu do Wspólnoty i podobnej emigracji?

Sa napewno statystyki, ale trzeba poszukac. Takim przykladem byla Hiszpania. Wydaje sie, ze wiekszosc Hiszxpanow kiedys "powrocila" do rodzinnego kraju. Mieli moze latwiej, bo w Hiszpanii bylo latwiej z zaoszczedzonymi pieniedzmi rozwijac "prosta" niemniej dochodowa dzialalnosc gospodarcza (np. w turystyce).
Marcin M.

Marcin M. Członek Zarządu Cube
Group S.A

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Natomiast co do owej grupy, która wyjedzie, istnieje takie przekonanie, że ludzie ci wracając z worami pieniedzy przeznaczą je albo na własne życie (mieszkania - tylko co powiedzieć wobec wzrostu cen mieszkań o kilkadziesiąt procent co miało miejsce w Polsce?) albo może na tworzenie własnych firm. W tym drugim przypadku oczywiście też nie wszystkim się uda i też nie każdy się za to weźmie - zwłaszcza nie podejmie tego gro tych ludzi, którzy nie mając specjalistycznego wykształcenia, pojechała do pracy fizycznej.

Zgadza się. Pytanie jaki odsetek założy własne firmy albo w coś zainwestuje? Moim zdaniem niewielki. Wśród moich znajomych (pochodzę ze Szczecina) z grupy wiekowej o bardzo intensywnej emigracji praktycznie większość osób przeznacza kasę na konsumpcje, samochody, remonty - nikt nie myśli perspektywicznie.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Monika C.:
Podzialam zdanie Steve'a, że wyjazd za granicę dla ludzi wykształconych jest poniekąd pójściem na łatwiznę. Po co zostać i powalczyć zaczynając od mniejszych pieniędzy i awansować w kolejnych latach, skoro za zachodnią granicą oferują nam tak "wiele".

Natomiast nie bardzo rozumiem co Pan Michał miał na myśli mówiąc o stabilności i zarobkach, które przewyższają potrzeby emigrantów. Chyba zapomina Pan o warunkach w jakich żyją emigranci. Mało komfortowe warunki mieszkaniowe, tanie jedzenie przywożone w plecakach z Polski. Owszem, po powrocie dysponują większą gotówką, tylko czy mają do czego wracać?
Znam wiele osób które wyjechały, poza tym proszę sobie spojrzeć na mój profil - wiem o czym mówię :) Za prostą pracę, nie wymagającą praktycznie niczego oprócz sprawnych rąk, można zarobić 6-7 Funtów. To daje jakieś 35-40zł/h. Czyli dniówka jakieś 300zł. Bez dodatkowych godzin, weekendów itd. mamy 6000zł miesięcznie (netto). A dodatkowe godziny i weekendy to często podwójne stawki, co daje spokojnie 10 000zł jeżeli ktoś chce się dorobić. Zakładamy że osoby są 2. Więc jedna pracuje na bieżące wydatki, a druga spłaca kredyty. I tym oto sposobem są w stanie kupić dom, dwa samochody, opłacić sobie jakieś szkolenia i podnosić kwalifikacje. Zmieniają prace na lepiej płatne i bardziej rozwojowe. Pną się po szczeblach kariery. W końcu spłacają dom, samochody itd. Mają więcej kasy niż są w stanie wydać. I to jest standardowy scenariusz, dostępny dla ludzi bez wykształcenia i większych perspektyw w Polsce, a co dopiero absolwenci, którzy nie tylko jadą pracować, ale zakładają na zachodzie firmy, bo są lepsze warunki, niższe podatki, większe marże itd.
Fakt zarabiania większych pieniędzy jest tak naprawdę złudny. W pewnym momencie owszem stać ich na wynajęcie mieszkania, życie na godnym poziomie, rozrywki. Ale ich kariera jest żadna i nie zapowiada się, aby cokolwiek miało się zmienić. Zastanawiają się wówczas nad powrotem do kraju, ale okazuje się, że ich rówieśnicy obejmują już intratne posady, mają interesujące doświadczenie zawodowe. A oni? Ich kariera stoi w miejscu. A jeśli stoisz w miejscu to tak naprawdę cofasz się do tyłu.

Ludzie którzy pojechali i tam się nie rozwijają, nie rozwijaliby by się i tu. A tam mają za co się rozwijać i mają za co żyć. Prowadzą łatwiejsze życie, zarabiają więcej (pięciokrotna różnica to bardzo dużo). A ceny wcale nie są dużo wyższe niż w Polsce (relatywnie są dużo niższe) - wystarczy porównać ile pensji potrzeba Polakowi na zakup mieszkania a ile osobie pracującej w UK, czy Irlandii.

Nie liczyłaby na Rząd w kwestii transformacji Polski w tygrysa Europy :) Właśnie w tej chwili ekonomia w Polsce jest na wysokich obrotach, a i to nie będzie trwało wiecznie.

Ekonomia jest na wysokich obrotach wbrew temu co robi rząd. A kiedy rząd się zmieni, może i zmieni przepisy i będziemy w stanie ruszyć do przodu jak np. Estonia. Wiecznie, może i nie będzie to trwało, ale kiedy się uruchomi drzemiące pokłady gospodarki, to czy sytuacja na świecie będzie sprzyjająca czy nie, nasza gospodarka będzie parła do przodu :)

A co do skreślania na bazie wpisu w CV o pracy na "niegodnym" stanowisku. Ma to swoje plusy i minusy. Na pewno o czymś to świadczy, ale podejmowanie decyzji na podstawie jednej przesłanki to chyba lekkie przegięcie :) Aczkolwiek nie chciałbym się komuś wtrącać w kompetencje :)

Co do pracodawców to rzeczywiście jest niewesoło jak tylu potencjalnych pracowników wyjeżdża, trzeba walczyć o tych którzy zostali. I tak np. kiedy zaczynałem studia i przeglądałem poniedziałkową, wrocławską wyborczą to wszędzie chcieli doświadczenia a pracę można było dostać po znajomości najczęściej. Co innego teraz - studenci są wprost zalewani ofertami pracy i to już w czasie studiów i nie na stanowiskach hostessa,ochroniarz,sprzedawca w Tesco - teraz są potrzebni specjaliści od marketingu z 4-5 roku, praktyki płatne to żaden problem już na 2 roku, ostatnio nawet otrzymałem propozycję aby aplikować na managera ds. marketingu w dużej polskiej firmie. Czy bym przeszedł rekrutację pomyślnie, to już inna sprawa ;) ale nawet nie próbowałem, bo właśnie biorę sprawy we własne ręce :D
Podsumowując - na obecnej sytuacji jedni tracą swoją uprzywilejowaną pozycję, inni ją zyskują i proszę się nie sugerować statystykami - bezrobocie w Polsce to bzdura - kto chce ten pracuje. Tylko pytanie czy komuś się chce za te 2000, kiedy mieszkanie kosztuje 300-400tys.

Czekam z niecierpliwością na Państwa komentarze :)
Marcin M.

Marcin M. Członek Zarządu Cube
Group S.A

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Nalezy troche rozwinac, jak ktos wyjechal zaraz po studiach i pobyt nie byl za dlugi to mozna jeszcze "wybaczyc". Chcial sie nauczyc jezyka itp., po powrocie taka osoba bedzie jednak startowac w Polsce na rowni z innymi absolwentami.

Nie zgodzę się. Wartość absolwenta prosto po studiach jest dużo większa niż absolwenta, który 2 lata pobył na zmywaku w UK. Poza tym zastanówmy się...jaka nauka języka? Jakiego języka? Barmanów / kelnerów? Podstaw angielskiego? Przecież nikt chyba nie ma złudzenia, że nie wykonując specjalistycznej pracy nie nauczy się języka będąc w UK. Poza tym większość osób i tak spędza czas z polakami, mieszka z polakami w polskich dzielnicach. Można się w UK nauczyć języka OK - ale jadąc na specjalistyczny kurs.

Emigracja to pozytywne zjawisko dla osób bez wykształcenia i perspektyw, którzy tutaj w kraju już nic więcej nie osiągną ale nie dla osób z wyższym wykształceniem - chyba, że mówimy o londyńskim city :) ale ilu mamy wybitnych absolwentów, którzy faktycznie pojadą tam robić karierę i przyjadą wspierać polską gospodarkę? To nadal są liczby DUŻO mniejsze niż emigracja wykształciuchów na zmywak.
Bartłomiej Juszczyk

Bartłomiej Juszczyk dyrektor
zarządzający Grupa
Adweb; inwestor,
wykładowca, ...

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Ja proponuję nie kłócić się czy osoba w UK faktycznie jest w stanie "zarobić" czy nie i odłożyć lub nie - tylko wróćmy do tematu wątku. Bo podobnie przekonanie, że ludzie wyjeżdżają parami jest już naciąganiem faktów - ileż to osób na 100 to tak naprawdę para, a ile ludzi wyjeżdża samodzielnie, czy w gronie znajomych. A w tej sytuacji nawet to stwierdzenie o 10K miesięcznie traci rację bytu, ergo: wydłuża dwukrotnie wszystkie przekonania i wyliczenia o domach, samochodach, itp :)

Wróćmy do meritum.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
Nie zgodzę się. Wartość absolwenta prosto po studiach jest dużo większa niż absolwenta, który 2 lata pobył na zmywaku w UK.

Chodzi wlasnie o ten okres pobytu, ja myslalem raczej o okresie najwyzej do 6 miesiecy, co mozna w sumie polaczyc z przedluzonymi "ostatnimi" wakacjami. Polscy absolwenci, swiezo po studiach, ktorzy nie mieli "szczescia" spedzic np. roku na jakiejs wymianie maja czesto problem wlasnie z jezykiem.

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

Marcin M.:
Poza tym zastanówmy się...jaka nauka języka? Jakiego języka? Barmanów / kelnerów? Podstaw angielskiego? Przecież nikt chyba nie ma złudzenia, że nie wykonując specjalistycznej
pracy nie nauczy się języka będąc w UK. Poza tym większość osób i tak spędza czas z polakami, mieszka z polakami w polskich
dzielnicach. Można się w UK nauczyć języka OK - ale jadąc na specjalistyczny kurs.

Oj niezupelnie sie zgodzam, chyba ze ktos idzie rzeczywiscie po najmniejszej linii oporu, mieszka w "polskich ghettach" itp. Jak sie chce to mozna sie nauczyc dobrego jezyka potocznego wlasnie wsrod ludzi, w polaczniu z kursem.
Marcin M.

Marcin M. Członek Zarządu Cube
Group S.A

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

A co do skreślania na bazie wpisu w CV o pracy na "niegodnym" stanowisku. Ma to swoje plusy i minusy. Na pewno o czymś to świadczy, ale podejmowanie decyzji na podstawie jednej przesłanki to chyba lekkie przegięcie :) Aczkolwiek nie chciałbym się komuś wtrącać w kompetencje :)

Nie nie...mając na wyboru kandydata, który pracował na swoje doświadczenie w Polsce, starał się obyć z tematem przez kilka lat i jest po studiach oraz mając kandydata, który jest po studiach i ma podobne doświadczenie co ten pierwszy ale ostatnie 2 lata spędził na Saksach wybiorę tego pierwszego.

Brutalna rzeczywistość, ale w moim mniemaniu czas spędzony na Saksach równa się przerwie w pracy, bo w zaden sposob taka osoba nie przyczynia się do własnego rozwoju osobistego do pracy, w której trzeba myśleć głową a nie rękoma.

konto usunięte

Temat: Emigranci - co po powrocie do kraju?

A co Pan sądzi o pracy w sprzedaży bezpośredniej na Saksach? Ja się wiele nauczyłem w trakcie takiej przygody :)

Następna dyskusja:

Emigranci jako agenci sprze...




Wyślij zaproszenie do