Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dla jednego z właścicieli dużej firmy, od czterech tygodni prowadziłem pewien eksperyment. Sam, jak i również moi znajomi (w sumie piętnaście osób) wysyłaliśmy mailem aplikacje na ogłoszenia firm headhunterskich, dotyczących różnych stanowisk w różnych branżach, różnych regionach Polski. Wysyłane wiadomości były opatrzone opcją doręczenia wiadomości jak również wyświetlenia na ekranie odbiorcy (otrzymywaliśmy stosowne komunikaty zwrotne mailem). Wysłaliśmy razem 180 maili do 20 firm HH i tyle samo było komunikatów o doręczeniu treści do odbiorcy. I teraz zaczyna się najciekawsze: 1. otrzymaliśmy tylko 43 komunikaty o wyświetleniu maila na ekranie odbiorcy (odbiorca "kliknął" na otrzymaną wiadomość). 2. Te 43 komunikaty były z...3 firm HH. Można z tych wyników wyciągnąć wniosek, że zainteresowanie HH otrzymywanymi aplikacjami jest.... mocno "różna". Ale można też powiedzieć, że nie wszyscy udzielali potwierdzenia na otrzymane maile. To z kolei uprawnia do wniosku, że większość z HH nie nadaje się do wykonywania czynności rekrutacyjnych z powodu... braku szacunku do aplikantów. Czyli - i tak źle i tak nie dobrze...;) I jak tutaj znaleźć tego jedynego pracownika?
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dlaczego zakładasz, że ustawienie w skrzynce "nie wysyłaj potwierdzenia" jest okazywaniem braku szacunku dla osoby wysyłającej wiadomość ?

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dagmara D.:
Dlaczego zakładasz, że ustawienie w skrzynce "nie wysyłaj potwierdzenia" jest okazywaniem braku szacunku dla osoby wysyłającej wiadomość ?
Ale wtedy możesz ręcznie potwierdzić, jak zechcesz.
A to świadczy o braku szacunku, HH w pewien sposób. Trochę się w tym obracam, i mam określone wnioski.
Ciekawe co będzie jak rynek pracy skieruje się w stronę niedoboru?Andrzej M. edytował(a) ten post dnia 30.03.08 o godzinie 13:23
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Jesssoooo - właśnie tak mam ustawioną skrzynkę i niegdy na to nie wpadłam, żeby to jakkolwiek wiązać z szacunkiem lub jego brakiem dla kogokolwiek.
Z zasady "ręcznie" nie potwierdzam - to przeciez właśnie po to mam tak ustawione :):)

Myślę, że gdyby ten eksperyment był "poprowadzony" dalej to możnaby wyciągać wnioski.
Np - kontakt telefoniczny/meilowy z pytaniem czy oferta dotarła ( i sprawdzenie reakcji).

To, że nie przyszło potwierdzenie, że ktos wiadomość przeczytał wg. mnie o niczym nie świadczy.
Chyba, że jest jakaś niepisana zasada czy norma zwyczajowa, że HH powienien podziękować za otrzymaną ofertę, czy cóś.
Ja się nie znam :)Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 17:57

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Ja mam ustawioną na brak automatycznych odpowiedzi. I wtedy za każdym razem mnie pyta.
A HH pracując na kontaktach, bo bez tego jest niczym, powinien zachować jakieś normy zachowań.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Mnie się tylko wydawało, że bardziej istotne jest co sie dalej stało z ofertą.
Utknięcie na eksperymencie w tym miejscu jest ...trochę bez sensu. Sprawdzamy kulturę HH czy skuteczność, bo się pogubiłam :)?

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dagmara D.:
Mnie się tylko wydawało, że bardziej istotne jest co sie dalej stało z ofertą.
Utknięcie na eksperymencie w tym miejscu jest ...trochę bez sensu. Sprawdzamy kulturę HH czy skuteczność, bo się pogubiłam :)?
Znaczy prosto, jak można, jak nie odbierze i nie przeczyta, to jak może ocenić?
Bo to pewnie o to chodzi Arturowi.
Jak w tym kawale, rekrutujący dostaje 1000 ofert wyrzuca w górę, łapie 20 i z nich wybiera.
Asystenka pyta o co chodzi, a rekruter- szukam tych co mają szczęście, :)

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dagmara D.:

Chyba, że jest jakaś niepisana zasada czy norma zwyczajowa, że
HH powienien podziękować za otrzymaną ofertę,
W eksperymencie nie chodziło o uzyskanie podziękowania, ale - potwierdzenia otrzymania. I moim zdaniem istnieje norma, która dotyczy takiej sytuacji. Więcej nawet, bo ona obowiązuje nie tylko head-hunterów. Jeśli ktoś prosi o potwierdzenie otrzymania wysłanej do kogoś wiadomości, to pewnie jest to dla niego z jakichś względów ważne. Należy mu więc potwierdzić jej otrzymanie. Kliknięcie przycisku "nie potwierdzaj" wymaga tyle samo czasu, co kliknięcie "potwierdź", a stanowi komunikat o tym, że ma się gdzieś korespondenta i jego hierarchie ważności. Jest to przecież okazanie mu zwykłego lekceważenia. A ludzi lekceważyć nie należy.

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dagmara D.:
Mnie się tylko wydawało, że bardziej istotne jest co sie dalej
stało z ofertą.
Utknięcie na eksperymencie w tym miejscu jest ...trochę bez sensu. Sprawdzamy kulturę HH czy skuteczność, bo się pogubiłam :)?
Moim zdaniem taki eksperyment ma sens. A sprawdza być może nawet to, czy nie jest prowadzona fikcyjna rekrutacja.

W jednym z portali rekrutacyjnych istnieje możliwość śledzenia przez aplikującego etapu, na jakim znajduje się aktualnie jego oferta pracy. Wiele razy przekonałem się, że oferty nie są nawet czytane! Raz zdarzyło mi się rozmawiać z dyrektorką HR, na której monitorze teoretycznie oferty te się wyświetlały. Okazało się, że ona nawet o tym nie wie. Firma rekrutacyjna mailowała jej otrzymywane oferty, a ona - zleceniodawczyni tego działania - nawet nie wiedziała, że je otrzymuje. Rekrutacja rekrutacją, a stanowisko zostało i tak obsadzone w inny sposób. Nie dociekałem już w jaki... Choć pewnie należało zainteresować się i tym.
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Andrzej M.:
Dagmara D.:
Mnie się tylko wydawało, że bardziej istotne jest co sie dalej stało z ofertą.
Utknięcie na eksperymencie w tym miejscu jest ...trochę bez sensu. Sprawdzamy kulturę HH czy skuteczność, bo się pogubiłam :)?
Znaczy prosto, jak można, jak nie odbierze i nie przeczyta, to jak może ocenić?
Bo to pewnie o to chodzi Arturowi.
Jak w tym kawale, rekrutujący dostaje 1000 ofert wyrzuca w górę, łapie 20 i z nich wybiera.
Asystenka pyta o co chodzi, a rekruter- szukam tych co mają szczęście, :)

Ja się obawiam, że czasy 1000 ofert dawno minęły :):) Ale metoda całkiem fajna :)
Aczkolwiek cel eksperymentu nie jest dla mnie do końca jasny i być może dlatego wnioski wydają się być dla mnie zbyt daleko idące...
Bo czy na podstawie ustawień skrzynki można stwierdzić, że ktoś się na dane stanowisko nie nadaje ???????Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 18:40

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Ja w wynikach tego eksperymentu widzę po prostu rzeczywisty stosunek człowieka do człowieka. Skoro jeden jest petentem, a drugi może coś, to relacja zachowań jest oczywista. Zupełnie tak, jak urzędnika do obywatela.
Młodzi, a tacy właśnie, pracują w firmach rekrutacyjnych - brakuje im szacunku dla innych. Ta teza, być może zbyt generalizująca, ale zapewne, definiuje patologiczny charakter zjawiska, w zasadzie „nowej” kultury.

Moja babcia zawsze powiadała: w życiu często wędruje się, jak przez dżunglę, ale zawsze warto pamiętać, bez względu na okoliczności, żeś jest człowiekiem. Dodawała wówczas jeszcze: dbaj synku o swoją urodę ducha, będzie ci ciężko, ale warto abyś podjął ten trud.

Dziś czasami wspominam te słowa szczególnie, gdy doświadczam zobojętnienia i ignorancji.

Rekrutacja - często ją tak odbieram – jest, jak sztuka dla sztuki. Ktoś musi przegrać, aby ktoś inny mógł się wykazać. Im więcej ofert, tym więcej „pracy” z ich losowaniem :).Krzysztof K. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 18:56

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Ja osobiscie nie trawie maili z zadaniem potwierdzenia przeczytania wiadomosci. Zawsze klikam na 'nie potwierdzaj'. Nie znosze, gdy ktos probuje kontrolowac czas w jakim udziele odpowiedzi. Czasem zajmie mi to 5 minut, czasem godzine, bo akurat chce wypic spokojnie kawe, a czasem wymaga paru dni zastanowienia lub dzialania. Ale odpowiadam zawsze, chyba ze to spam. Wlasnie probe kontroli tego co czytam, a czego jeszcze nie, uwazam za nietakt, zeby nie uzyc mocniejszego slowa. Potwierdzenie otrzymania wiadomosci rozumiem i uznaje - w koncu to tak jak list polecony - ktos musi miec pewnosc, ze wiadomosc dotarla do adresata. Ale potwierdzenie przeczytania to juz zupelnie inna historia.
No, ale nie jestem HH, moze faktycznie w srodowisku HR nie potwierdzanie uznawane jest za faux pas :)Jacek K. edytował(a) ten post dnia 29.03.08 o godzinie 20:10

konto usunięte

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

W opcjach MS Outlook odznaczyłem opcję 'oznaczaj element jako przeczytany po zmianie wyboru' po to, aby dopiero otwierając wiadomość wysłać potwierdzenie, a nie od razu po przejściu na kolejnego e-maila. W praktyce pozwala to przeczytać wiadomość w oknie podglądu oraz otworzyć wszystkie załączniki.
I teoretycznie tak mogło być u tych HH. Nie 'wciskali entera' na wiadomości, tylko załącznik otwierali i tyle.
Mnie się raz zdarzyła nieprzyjemna sytuacja - otóż dostałem e-maila z Zarządu (wiadomo - z prośbą o potwierdzenie). Przeczytałem e-maila w oknie podglądu i tylko przyjąłem do wiadomości info, kasując jednocześnie e-maila. Nadawca w tym momencie otrzymał wiadomość o "nie przeczytaniu" czy coś podobnego.
To tak trochę o praktycznej stronie "potwierdzeń". Może się przydać.

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dagmara, ubocznym efektem eksperymentu był .... absolutny brak jakiegokolwiek kontaktu od HH w związku z przesłanymi aplikacjami. Elementem tego eksperymentu była równocześnie prowadzona rekrutacja przez HH na ważne stanowisko menedżerskie dla firmy, dla której właściciela prowadziłem wyżej opisane badanie. Również do niej (HH) zostało wysłanych kilkanaście aplikacji, na które nie było "zwrotki mailowej" i oczywiście żadna z nich nie znalazła się w propozycjach ze strony HH (nawiasem mówiąc, przedstawieni aplikanci byli baaardzo średni).
Jacku Kaperski, jeżeli Ty odbierasz wysłanie potwierdzenia otrzymania maila jako próbę kontroli Twojej pracy, to niedobrze świadczy o firmach, w których pracujesz / pracowałeś, bo to dość prymitywne (ta forma kontroli ;) ). Współczuję Ci. Nie chodziło mi o kontrolę HH, bo to nie ja ich zatrudniam i płacę im pensję / wynagrodzenie. Tu, tak jak napisali Krzysztof i Wiesław, wyszedł na jaw rzeczywisty stosunek HH do aplikantów, a w zasadzie stosunek człowieka do człowieka. Może konkurencja jest za mała, może rekruterzy dość "nieszczęśliwie" dobrani albo jest to świadome działanie, które uniemożliwia późniejszą identyfikację osoby odpowiedzialnej za dany projekt.Artur Łobodziński edytował(a) ten post dnia 30.03.08 o godzinie 19:03
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

No tak miałam nadzieję. Więc jednak wynikiem jest to co się "wydarzyło potem" czyli nie to czy ktoś wysłał potwierdzenie czy nie. Więc jeśli nie nastąpił ŻADEN kontakt (pomimo pasujących CV) ze strony HH to jest problem - i z tego można wyciągać już wnioski.
Bardziej bym się martwiła wnioskiem dla firmy, która zleciła znalezienie człowieka i płaci za usługę. Bo jakie zachowanie HH to jest ignorowanie Klienta. I to jest raczej ważniejszy wniosek, ale może się mylę ..
Identyfikację "winnego" można raczej zostawić firmie HH - to jej problem, bo zatrudnia nieodpowiedzialnych ludzi. ALe nadal twierdzę, że ich nieodpowiedzialność nie wynika z faktu, że nie wysłali zwrotki. To akurat chyba najmniejszy problem..Dagmara D. edytował(a) ten post dnia 30.03.08 o godzinie 19:06

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Dagmara, z próżnego i Salomon nie naleje ;) ;).
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Artur Łobodziński:
Dagmara, z próżnego i Salomon nie naleje ;) ;).
Czasemn wystarczy rozstrzelać dla przykładu i okaże się , że wcale nie jest puste :)

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Artur Łobodziński:
To z kolei uprawnia do wniosku, że większość z HH nie nadaje się do wykonywania czynności rekrutacyjnych z powodu... braku szacunku do aplikantów.

Byc moze niektore firmy nadaja sie do tego lepiej, a inne gorzej. Jednak generalne stwierdzenie, ze nie maja szacunku dla aplikantow jest bledne, szczegolnie dzisiaj, kiedy (rzadki) aplikant jest "kapitalem" firmy rekrutacyjnej.

Wnioskowanie czegos tam, na podstawie wlaczonego albo wylaczonego potwierdzania uwazam za malo przekonywujace. Niektore firmy uzywaja autorespondera, niektore bardziej skomplikowanych programow do przetwarzania aplikacji otrzymanych emailem.
Marcin D.

Marcin D. Zarządzanie
sprzedażą

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

bardzo ciekawe doświadczenie, pokazuje jak na dzień dzisiejszy wygląda rynek HH, oraz pokazuje przynajmniej w części niedoskonałości tego systemu. Cenne uwagi dla firm HH

dodam od siebie, że jako margines błędu w doświadczeniu trzeba jeszcze przyjąć sytuacje wynikające z tzw. "szumu komunikacyjnego" - blokady antyspamowe, firewall, nieobecność pracownika, czy nawet problemy z prawidłową obsługą poczty mailowej przez użytkownika.

powodzenia w dalszych tego typu doświadczeniach
Dagmara D.

Dagmara D. Field Research
Poland - Badania
rynku - moja miłość.
Wykł...

Temat: Eksperyment - headhunterzy a skuteczność procesu rekrutacji

Bardzo fajne - tylko dlaczego to Klient zleca taki eksperyment ? W końcu to zwykłe badanie mystery shopper.
Dawno temu to firma HH powinna zlecić takie badanie. Uniknęłaby przykrego "raportu" od Klienta. A teraz to jej się należy :):)

Następna dyskusja:

Headhunterzy i telefony do ...




Wyślij zaproszenie do