konto usunięte
Temat: czy naprawdę brak fachowców menedżerów na polskim rynku?
Monika C.:
W zdecydowanej większości przypadków, zanim kandydat poda wysokość oczekiwań finansowych, otrzymuje od nas informację dotyczącą pakietu (samochód, telefon, wysokość bonusów, szkolenia itp.). Mimo jasno postawionej sytuacji, znajomości oczekiwań i możliwości związanych z daną ofertą, żągluje swoimi oczekiwaniami. Wyjaśni mi Pan dlaczego? I czy uważa Pan, że taki menedżer jest warty uwagi?
Pani Moniko, z całym szacunkiem, jeszcze mi się w życiu nie zdarzyło, żeby konsultant z firmy rekrutacyjnej orientował się we wszystkich aspektach oferowanej pozycji. Wiec chyba jest oczywiste, że nie mając wszystkich informacji podaje sie jakąś kwote X, a nastepnie w trakcie rozmowy już z pracodawcą, jeżeli się stwierdza, że pojawiają się jakieś nowe czynniki, to kwotę się modyfikuje, np. X + 20%. I jakoś nie widzę tu nic niepoważnego, wręcz odwrotnie, świadczy to o tym, że się podejmuje decyzję świadomie i po przemyśleniu. Inna sprawa, że dzięki forsowaniu "wielkiej tajemnicy" związanej z widełkami dla danej pozycji właśnie dochodzi do takich sytuacji. Więcej nawet często już po rozmowie z pracodawcą można też zmienić zdanie i podać inną kwotę. Nie bez przyczyny w większości krajów podaje się od razu zakres wynagrodzenia, właśnie po to by unikać niedomówień i sytuacji postrzeganych jako "niepoważne". Wiadomo wtedy od razu czego się spodziewać i albo się to akceptuje albo nie. Pracodawcy i firmy rekrutacyjne sami generują tutaj niezdrowe praktyki, a potem próbują przerzucać odpowiedzialność na "niepoważnych" menedżerów.