konto usunięte
Temat: czy list motywacyjny jest naprawdę potrzebny?
Ernest Gurgól:
Otóż to Darku, z referencjami jest u nas ciężko. Najlepiej mają handlowcy, którzy mają fajne relacje ze swoimi klientami, wtedy o referencje najłatwiej. Póki co w mojej opinii jesteśmy w lesie jeżeli chodzi o referencje :)
a jak myślisz czemu? skoro referencje personalne przeważnie są kojarzone z "układami" i "znajomościami". Znam parę osób, które są świetnymi fachowcami, ale przez lat naście nie dostały żadnej referencji, bo były tylko pracownikami "najemnymi", a pracodawcy nie byli zainteresowani wystawianiem referencji. Do tego nie każdy jest handlowcem, nie każdy menedżerem, nie każdy może się pochwalić bezpośrednimi i mierzalnymi efektami swojej pracy i co wtedy?
Generalnie temat u nas jest dość ciężki do aplikacji bez odpowiedniej zmiany mentalności. Referencją dla sporej liczby osób mogłoby być też np. podsumowanie okresowych ocen za czas zatrudnienia w danej firmie, jako składnik systemu zarządzania kompetencjami. Ale ile firm ma względnie obiektywne takie systemy i regularnie dokonuje ocen? Pomijam korporacje, gdzie też zresztą bywa różnie. Do tego cały czas w wielu dyskusjach wraca jak bumerang kwestia wartości referencji od bezpośredniego pracodawcy. Jak uczciwy to może za mocno podkolorować. Jak nieuczciwy to wystawi nieciekawe i do niczego się nie nadające. I tak źle i tak niedobrze. Poza tym jest jeszcze kwestia szczebelka. Im wyżej tym rodzaj preferowanych referencji się zmienia w kierunku personalnego polecania i mierzalnych osiągnięć (a przynajmniej powienien).