Temat: Relacje z Zarządem

Witam,

Myślę, że każdy z was nie zawsze zgadza się z zarządem. Widzimy gdzieś ślepą uliczkę i nie zgadzamy się z decyzjami "góry". Najgorzej jednak jest przekonać swoich pracodawców do rzeczy na które już wcześniej się nastawili "anty". Stąd moje pytanie. Jak przekonać zarząd lub radę nadzorczą do czegoś na co są z góry nastawieni na "nie", gdy jest się pewien, że podjęło się dobrą decyzję???

Pozdrawiam
M.

Temat: Relacje z Zarządem

Ja mam na to jeden sposob ktory jak dotad mnie nie zawiodl. Organizuje sobie spotkanie z zarzadem i na tym spotkaniu przedstawiam (najlepiej w formie graficznej - wykresy, diagramy) co zyskuje firma poprzez moj pomysl. Dobrze, jezeli to rozwiazanie "przy okazji" generuje jakies oszczednosci - nie zapominam o tym wspomniec. Plusem bedzie jezeli znasz zarzad, wiesz na czym najbardziej mu zalezy i w momecie prezentacji uwynioslasz TE dobre strony Twojego rozwiazania.
Jezeli zarzad nadal sie upiera przy swoim to prosisz o przedstawienie dlaczego tak sadza, dlaczego ich tok myslenia jest lepszy od Twojego. Mozliwe, ze sa jakies "wyzsze cele", o ktorych Ty nie wiesz. Jezeli w Zarzadzie zasiadaja ludzie madrzy, to powiedza Ci o tych celach i w tym momencie zalezy od tego co powiedza: albo faktycznie przyznajesz im racje (bo Cie w tym momencie przekonali i tak jest) albo kontunuujesz dyskusje na temat, teraz juz, wad ich rozwiazania.
Niestety kilkukrotnie spotkalem sie z tzw. "politische Entscheidung" (decyzja polityczna). W tym momencie chocby Twoje rozwiazanie bylo super hiper to tego nie przeskoczysz.

Pozdrawiam,
Witek

Temat: Relacje z Zarządem

Mam wrazenie, ze poruszyles bardzo delikatna kwestie...
-Zaszwe trzeba byc dobrze przygotowanym-to "wspomaga" pewnosc siebie oraz gotowosc do polemiki. Trzeba rozwazyc wszelkie za i przeciw projektu. Zarzad bedzie mial pewnie takie same watpliwosci lub pytania co Ty, gdy popatrzysz z boku na swoj projekt.
-Zawsze gdy staje oko w oko z zarzadem i jestem przygotowana na powyzsze-...nastawiam sie na wygranie :). Mam tu na mysli, ze wiele tkwi w samym nastawienu do sprawy. Jesli sami nie jestesmy czegos pewni, chociaz by tego, ze chcemy podjac ryzyko..to nic dobrego z tego nie wychodzi.
Mysle, ze wazne jest znac czlonkow zarzadu, ale jesli nawet tak nie jest, ...wszystko da sie zrobic. Jesli ludzie widza osobe z ktora moga rozmawiac... jest juz dobrze.
-Idac za slowami Witka - pewnych rzeczy nie da sie przeskoczyc na forum zarzadu. Lepiej to zrozumiec.....

Pozdrawiam
MJ