Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Cuchnąca sprawa...

..czyli rzecz o skarpetkach i nie tylko ;) wspomniano już na forum o onucach, o butach ale temat skarpetek nie był szczególnie poruszany. A to przecież nogi nas niosą i dbać o nie należy m.in. poprzez dobór odpowiednich skarpetek.
Jakie skarpetki preferujecie?
- naturalne - wełna, bawełna
- kombinowane - czyli kombinacja tworzyw sztucznych z naturalnymi materiałami?
Czy dobieracie skarpetki pod konkretne buty, pod porę roku? Jedna para wam wystarcza czy klasyczna kombinacja jedna para cienka a na to druga gruba?
Jakieś zasypki/kremy do stóp? Czy też wymoczenie w strumyczku ;)
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Cuchnąca sprawa...

Ja używam i jestem zadowolony z kombinacji skarpetki z coolmaxem (sporo... więcej niż 40%) + jakiś taki żel scholl. Kombinacja sprawdziła się na tyle, że po 6 godzinach trekkingu na drugi dzień można było założyć te same skarpetki, bo nie miały żadnego zapachu.

Przy czym musi być dobry, nieprzemakalny but. Taki że nawet jak wszystko mokre, to skarpetki cały czas pozostają suche.Bartosz Adamiak edytował(a) ten post dnia 24.07.09 o godzinie 10:44
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Cuchnąca sprawa...

w zimie też używasz skarpetek z coolmaxem?
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Cuchnąca sprawa...

W zimie siedzę w domu :)

Temat: Cuchnąca sprawa...

Onuce , wełna grubo dziana , ew.dodatek bawełny.
Żadnych kosmicznych włókien.

Klasycznie jedna cienka , jedna gruba

Takie same buty przez cały rok - skórzane.

Ale ja jestem dinozaurem ... to nie dziwne ,że wynalazków nie trawię.

Jeden raz w życiu miałem problem z nogami.
Chyba w 1985 ... zasnąłem przy grzejniku w mokrych butach.
I tyle :)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Cuchnąca sprawa...

to błąd ;) trzeba to zmienić... ale wróćmy do skarpetek ;) --> to odnosi się do Bartka, że w zimie siedzi w domy a nie do Jacka ;)

Jacek, a jak zawijasz onuce?Jerzy B. edytował(a) ten post dnia 24.07.09 o godzinie 11:07

Temat: Cuchnąca sprawa...

Raz już tłumaczyłem .. chyba w temacie onuc właśnie.

Tu masz linka:)

http://www.goldenline.pl/forum/sztuka-przetrwania/9244...
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Cuchnąca sprawa...

a dziękuję za linka :)

co spowodowało że preferujesz onuce?

Jak się służba skończy, do domu wrócę, 
Spać się położę na sianie.
Nic tak nie śmierdzi, jak moje onuce
Od roku już nie zmieniane!
- autor M. Zębaty

;)

Temat: Cuchnąca sprawa...

Wszystkie zalety są podane .. ale m.in. 3 zalety :

- schną szybciej niż skarpetki
- można je zrobić ze wszystkiego ( prawie)
- nie przecierają się tak szybko.

Resztę sam załapiesz jak pochodzisz w nich trochę.. jakieś 25 lat na ten przykład :):):)

PS. Jest jeszcze jedna zaleta ... mogą mieć różniste kolory i rozmiary .. przy skarpetkach to głupio wygląda.
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Cuchnąca sprawa...

trzeba będzie kiedyś spróbować ale tymczasem wrócmy do nowoczesnych wynalazków ;)

konto usunięte

Temat: Cuchnąca sprawa...

Ja na szczęście mam do czynienia ze swoimi, mało 'pachnącymi' stopami. Problem jednak nie znika, kiedy ma się kolegów 'pachnących' albo węchowo nadwrażliwych - wówczas nawet my stajemy się problemem ;)

Jestem tradycjonalistą i cenię wełnę oraz bawełnę. Na rynku nie mam jednak zbyt wielkiego wyboru i trafiają mi się kombinacje. Zdecydowanie jednak unikam skarpet "z plastiku".

Mam - tak myślę - swoje pomysły na nogi i je tu przedstawię.
1. sporo chodzę boso lub w sandałach
2. mam obcięte paznokcie u stóp (źródło gromadzenia się bakterii) oraz startą pumeksem zgrubiałą skórę (której chodzenie na boso nie usunęło)

Innym proponuję:
1. moczyć czasem nogi w roztworze soli (łyżka stołowa na 1 litr wody)
2. nie nosić syntetyków (skarpet i obuwia), ani gum (ja czasem noszę trampki, bo wiem, że mogę)
3. zdejmować obuwie z nóg przy każdej okazji
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Cuchnąca sprawa...

Panowie tradycjonaliści... a spróbowaliście w ogóle kiedyś używać "plastikowych skarpet" ?

Nie... sorki. Same skarpety to nic. Zanim zacząłem używać żelu scholla skarpety faktycznie nabierały nowych, niepokojących właściwości. Czy próbowaliście używać preparatów specjalistycznych i "plastikowych skarpet" ?Bartosz Adamiak edytował(a) ten post dnia 24.07.09 o godzinie 12:14

Temat: Cuchnąca sprawa...

Próbowałem .. jakoś wolę stare metody :)
Ważne ,że skuteczne.
Bartosz Adamiak

Bartosz Adamiak Redaktor naczelny
magazynu Mysaver

Temat: Cuchnąca sprawa...

Cóż... to chyba kwestia rocznika. Jedni wolą trzymać pieniądze w banku, drudzy w skarpecie :)
Jerzy B.

Jerzy B. always lead don't
follow

Temat: Cuchnąca sprawa...

mam plastikowe dla rowerzystów, czasem zdarza mi sie w nich chodzić choć głównie w nich jeżdżę.. mają już ok 8 lat i dają radę, nie odczuwam szczególnie spocenia a smrodek jedynie lekki ;) a tak to generalnie wełna w różnych odmianach. Za żelami nie przepadam, wolę prostą zasypkę - w razie czego można i do pachwin użyć.

A trampek nie lubię ;) najbardziej potliwe buty jakie mogą być :]

Temat: Cuchnąca sprawa...

Bartosz Adamiak:
Cóż... to chyba kwestia rocznika. Jedni wolą trzymać pieniądze w banku, drudzy w skarpecie :)
Witam

W pewnym sensie masz rację - to jest kwestia rocznika. Nie chodzi tutaj o zachowawczość, lecz wieloletnie doświadczenia.
Próbowałem różnych "nowoczesnych" wynalazków - moim zdaniem w znacznym stopniu jest to marketing, a nie faktyczny postęp.
Podobnie jak Jacek G. używam wełny, jednak są to skarpety. Latem czasami filcowe paputki podszyte skórą i bez skarpet.
Dodatkowo używam tradycyjnego kremu Penaten.
W takim zestawie, ani latem ani zimą nigdy nie mam problemu ze stopami - mimo, że czasami całość jest kompletnie przemoczona.

konto usunięte

Temat: Cuchnąca sprawa...

Skarpety czysto wełniane - są fajne, ale szybko się przecierają, lepiej więc, wełna z domieszką.

Praktycznie wszystkie wojskowe skarpety wełniane - mają sporą domieszkę innych włókien, aby podnieść troszkę próg przetarcia.

Lubię plastikowe skarpety mimo, że "wychowałem się" na wełnie i skórze. Wciąż mam kilka par super grubych skarpet zimowych, zrobionych dla mnie przez Babcię. :)

Zadbane stopy to podstawa, nie zwalajmy "zapaszków" na plastiki i inne takie ;).

Generalnie od kiedy zacząłem chodzić w plastikowych skarpetach to używam ich dość często, nie tylko do butów trekingowych, ale i do miejskich półbucików skórzanych.

konto usunięte

Temat: Cuchnąca sprawa...

http://www.avantizakupy.pl/sklep,290,,,03,nokaut,pl-pl...

ale najwiecej o tym tutaj:

(tam sa recenzje wielu sprzetow))

http://ngt.pl/362,skalnik-skarpety-trekking.html
Łukasz Pasternak

Łukasz Pasternak Handlowiec z krwi i
kości.

Temat: Cuchnąca sprawa...

a używaliście skarpet bambusowych?
http://allegro.pl/item686366538_unikalne_skarpety_bamb...

Jestem bardzo ciekawy, czy faktycznie działają tak, jak zapewnia sprzedawca.

konto usunięte

Temat: Cuchnąca sprawa...

używałem bambusów, są przyjemne, wygodne, nieuciskające, i całkiem nieźle oddychają, faktycznie zapaszek jest dużo mniejszy i występuje później. ale nieprzeceniałbym ich. normalne miejskie skarpetki...

Następna dyskusja:

Sprawa do d...




Wyślij zaproszenie do