![](https://static.goldenline.pl/user_photo_basic.jpg)
konto usunięte
Temat: O mowie ciała...
Witam ponownie po krótkiej przerwie:DWracając do wątku umiejętności jakich mogą nauczyć nas konie to jedna z takich rzeczy jest umiejętność panowania nad własnym ciałem. Oczywiście uprawianie jeździectwa wiąże się nauka opanowania swoich kończyn ;P ale mowa tu o mowie ciała.
W trakcie szkolenia z końmi dużą wagę przykłada się do tego w jaki sposób zachowujemy się przy nich. Jeśli ktoś skrada sie do konia, idzie niepewnym krokiem i co gorsze cofa się, koń na pewno będzie zaniepokojony. Podobnie z ludźmi. Jeśli w taki sposób chcielibyśmy się z kimś przywitać na pewno szybko by od nas uciekł. W trakcie takiego szkolenia można nauczyć się w jaki sposób mowa naszego ciała wpływa nie tylko na konie ale i na ludzi. Jeśli budzimy nieufność u zwierząt to one po prostu dochodzą. Nieufni ludzie nie będą chcieli np. podpisać z nami umowy. W trakcie ćwiczeń z końmi jasno i jednoznacznie okazuje się o co chodzi, nad czym należy popracować. Konie wytykają nam nasze niedociągnięcia, a trener tłumaczy to z mowy końskiej na ludzką :D
Chociaż często okazuje się (szczególnie po kilku godzinach spędzonych z tymi zwierzętami), że większość osób sama zaczyna rozumieć co powinny zrobić inaczej i w jaki sposób może to wpływać na ich kontakty z innymi osobami.
I właśnie o to na szkoleniu chodzi :D
Co myślicie o tym czego, w związku z mową ciała, mogą nas nauczyć konie? Ja mówię, że pewności o stanowczości w gestach i zachowaniu. Co jeszcze?