Temat: Szkolenie czy farsa?

Pracuję z grupami, firmami i indywidualnymi osobami, opracowuję programy, rozwijam kontakty z klientami i mam do Was pytanie. Szczególnie do przedsiębiorców, którzy szkolenia planują i zlecają. Otóż ostatnio dość często spotykam się z zapytaniem ofertowym, które brzmi mniej więcej tak: "chcemy szkolenie, 5 godzin dla 100 / 200 osób w wynajętym hotelu, mamy opracowane cele szkoleniowe, jakie należy osiągnąć". Pytam więc ekspertów i przedsiębiorców, co myślicie o takim zapytaniu? Czy moda na szkolenia spowodowała, że niektórzy chcą pracownikom pokazać, że ich stać a efekty się nie liczą czy też nie pojęli idei szkolenia/warsztatu?
A może zlecają to swoim super specjalistom od szkoleń a Ci nie wiedzą czasami na czym rzecz polega? Jestem ciekawa Waszych opinii o takim "szkoleniu".
Pozdrawiam
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Szkolenie czy farsa?

To raczej rodzaje prezentacji, promocji pewnych rozwiązań niż klasycznych szkoleń. Fakt taka masówka jako szkolenie to farsa, ale czy wykłady na studiach np. na Wydziale Prawa dla 300 osób to studia czy farsa ?? Nie ma się co przejmować tylko cieszyć, że są zlecenia, ewentualnie przekonywać zleceniodawców o niskiej jakości tego typu rozwiązań.
Grzegorz Drzycimski

Grzegorz Drzycimski Kierownik
organizacyjny,
POMORSKIE CENTRUM
SZKOLENIOWE

Temat: Szkolenie czy farsa?

PS: jeżeli nie pasuje Wam organizacja tego typu projektów to chętnie się nimi zajmę. Z poważaniem. Grzegorz.

Temat: Szkolenie czy farsa?

Nie chodzi o to, że nie pasuje. Jest to dokładnie to, o czym mówisz - wykład. Pozostaje przekonywać zleceniodawcę, że nie osiągnie w ten sposób zamierzonych celów szkoleniowych. Nie czrujmy się, wydane pieniądze to nie wszystko. Dobrze, gdyby pracownicy coś jeszcze z tego wynieśli moim skromnym zdaniem:)
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Szkolenie czy farsa?

Hmm, świat się zmienia i wcale nie jest pewne, że na gorsze :)

Takie zapytania rzeczywiście zdarzają jakby częściej, niż kiedyś. Ale warto najpierw zapytać o te cele. Może się okazać, że koncepcja wcale nie jest zła bądź niewykonalna.

Przykład - takie zadanie: "Mamy fantastycznych ludzi, świetnie przygotowani, entuzjastyczni, robota im się w rękach pali. No i w tym problem - są strasznie skoncentrowani na procesie, na doskonałości operacyjnej. Mają znakomite wyniki, ale widzimy, że zamykają się w tym. Niech Pan coś z nimi takiego zrobi, aby ich trochę oderwać, aby nabrali szerszego spojrzenia, aby im mózg pofrunął"

To się dało zrobić w 4 godziny. Emocje i zadumę długo potem hodowaliśmy przy dobrym obiedzie.

Temat: Szkolenie czy farsa?

Hmm a może Pan coś więcej powiedzieć o tym procesie "otwierania mózgu"? Jestem bardzo ciekawa, w którą stronę podążył Pan z tą grupą:)
Andrzej Góralczyk

Andrzej Góralczyk Poprawiam
przedsiębiorstwa.
Właściciel portalu
Dyrekcja.pl

Temat: Szkolenie czy farsa?

Akurat miałem łatwo, ponieważ nie było w grupie żadnych "zaszłości" tłumiących komunikację, ludzie czuli się bezpiecznie - dzięki bardzo dobrej atmosferze w przedsiębiorstwie. Więc mogłem się skoncentrować na samym zadaniu.

A jak to zrobiłem? Normalnie - obrazami. Według starożytnej sztuki oratorskiej. Dobrze skonstruowany i opowiedziany obraz daje ten odlot.

Obrazy dobrałem tak, aby w prosty sposób pokazywały istotę, "drugie dno", bądź niedostrzeganą na co dzień doniosłość różnych drobnych elementów codziennej praktyki produkcyjnej.

Na zakończenie był obraz klucza żurawi - i elementy teorii chaosu stosowane w sterowaniu produkcją na co dzień ("nie wiedzieli że mówią prozą").

Następna dyskusja:

Szkolenie/spotkanie nt. Mig...




Wyślij zaproszenie do