Rafał
C.
Prezes,
Stowarzyszenie
Inżynierów Polskich
Temat: FRANCJA WINNA LUDOBÓJSTWU W ALGIERII
Masakry w Algierii, 1954-1962. Sprawca: FrancjaFrancuzi woleliby nie pamiętać o rzezi w Algierii. Francuski parlament dopiero w latach 90, przyznał, że w Algierii faktycznie toczyła się wojna i zaczął stosować to określenie w oficjalnych dokumentach. Powód? Francja, która sama kilka lat wcześniej wyzwoliła się spod niemieckiej okupacji, stosowała w Algierii metody kojarzące się z Gestapo.
Relacje na ten temat zaczęły pojawiać się we francuskich mediach stosunkowo niedawno. Wynika z nich, że do tortur wykorzystywano często prąd elektryczny podłączony do genitaliów, albo litry wody wlewane do żołądka. Ciemną kartą wojny jest też akcja pacyfikacyjna, przeprowadzona przez Francuzów w 1957 r. w setkach algierskich miejscowości. Do specjalnych obozów odosobnienia przeniesiono nawet dwa miliony osób.
Wojna algierska pochłonęła według różnych szacunków od kilkudziesięciu tysięcy do pół miliona ofiar. Francuzi bronią się mówiąc, że algierscy partyzanci również korzystali z brutalnych metod, w tym z zamachów bombowych wymierzonych w ludność cywilną.
Jednak zdaniem prof. Krzysztofa Kubiaka, o podejściu Francuzów do Algierii najlepiej świadczy to, co zrobili już po zakończeniu działań wojennych. – Masową zbrodnią była odmowa ewakuacji do Francji kilkudziesięciu tysięcy algierskich żołnierzy, walczących we francuskich wojskach pomocniczych. Algieria po odzyskaniu niepodległości brutalnie się z nimi rozprawiła. Szacunki są nieostre, ale w grę może wchodzić nawet kilkadziesiąt tysięcy ofiar – tłumaczy.
Wojna w Algierii to nie jedyna ciemna karta kolonializmu, do której niechętnie przyznają się francuskie władze. W 1947 roku Francja krwawo stłumiła powstanie na Madagaskarze, które wywołała ludność domagająca się własnej państwowości. Pierwsze pełne dane o akcji pacyfikacyjnej, w której zginęło około 90 tys. Malgaszów, podano we Francji niemal pół wieku później.
http://youtu.be/vZcuk2vV4ao
FRANCJA WINNA LUDOBÓJSTWU W ALGIERII
http://m.newsweek.pl/swiat,turcja--francja-winna-ludob...
Sarkozego, tego prorosyjskiego, ormiańskiego agenta na szczęście już nie ma.
Ale Hollande, obecny prezydent Francji również nie jest przyjacielem Turcji:
Hollande: jeśli wygram wybory, w ciągu 5 lat Turcja nie wejdzie do UE
http://wiadomosci.onet.pl/swiat/hollande-jesli-wygram-...Rafał Ciołek edytował(a) ten post dnia 16.07.12 o godzinie 19:46