Temat: A może tak lista NAJ...?
Może nie do najlepszych ale tych najbardziej podobających się dorzucam oczywiście "Carrie", "Cujo", "Oczy smoka" (a bo takie inne), "Podpalaczkę", "Pokochała Toma Gordona" i uwielbiane przeze mnie "Miasteczko Salem" i "Rose Madder". Na szczyt najwyższy wynoszę "Nocną zmianę" bo te krótkie opowiadania mają w sobie takie prawdziwe coś. "Czwarta po północy" też niczego sobie z "Langolierami" i "Polaroidowym psem"
Za to nie znoszę "Regulatorów", mdli mnie gdy mam to czytać. Potwornie mnie też zmęczyły: "Łowca snów" i "Stukostrachy". Nuda i jeszcze raz nuda ubrane w sensację, której nie lubię.
Co do "To"- wpierw obejrzałam sobie film (oczywiście jako dziecko), który mnie potwornie wystraszył i najzwyczajniej w świecie bałam się sięgnąć po książkę. Ale słowo pisane jak najbardziej mnie się podobało. Tylko tak... dziwnie wraca się do tej książki po latach.