konto usunięte

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Wiele osób jest rozczarowanych kompetencjami i umiejętnościami doradców finansowych.
Doradcy potrafią okłamywać klientów i zapewniać, że np. inwestując w fundusze akcji zarobią dla nich nawet 60 %...
Nie informują klientów o poważnym ryzyku jaki czycha na nie doświadczonych początkujących klientów i o prowizjach.
Czy to, że doradcy żyją tylko z prowizji nie jest właśnie problemem, co powoduje, że doradca chce jak najwięcej upchnąć klientów do swojej bazy?
Czy nie powinni pracować na etat + prowizja?
Żadne przepisy prawa nie regulują zasad działania w tym zawodzie.

Czy to, że do uprawiania zawodu doradcy nie trzeba posiadać odpowiedniego wykrztałcenia ani państwowych licencji jest powodem, że wielu klientów traci swoje pieniądze? Czy może inne apsekty powodują, że potencjalni klienci tracą zaufanie do doradców i działają na " własną rękę"?

Zapraszam w wolnym czasie do dyskusji!

DarioDariusz Szul edytował(a) ten post dnia 07.05.10 o godzinie 09:44

konto usunięte

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

O jakości danego doradcy dowiadujemy się najwięcej, kiedy poleci nam go zaufana osoba.

Ostatnimi czasy natworzyło się tych domorosłych ekspertów od finansów więc trudno wyczuć, kto się zna na robocie a kto nie wchodząc tak po prostu "z ulicy" do jakiegoś biura.

Taka moja refleksja :-)
Anna S.

Anna S. POSZUKUJĘ NOWYCH
WYZWAŃ

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Zdecydowanie chodzi o wiedzę i umiejętności. Wiedza jednak wcale nie oznacza ukończonych w tym kierunku uczelni. Znam wiele osób, które z wykształcenia są prawnikami, politologami...i są fantastycznymi doradcami.
Życzyłabym sobie i nam wszystkim aby zawód Doradcy Finansowego był zawodem zaufania publicznego. By nikt nie oczekiwał, że doradca przyjedzie do domu, opowie o wszystkim, poinstruuje, podpowie...doradzi, przeprowadzi proces...będzie na każde skinienie...i do tego będzie pracować za darmo ( często nie ma nawet głupiego "dziękuję").

Jestem zdania, że żadne licencje nie zmienią nic - prócz tego, że otworzą kolejną furtkę osobom z układami do tego aby kosiły potężne pieniądze. Najlepszymi weryfikatorami są klienci/rynek.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Jeśli ktoś, kto określa się jako doradca finansowy, lub ubezpieczeniowy, powie Wam, że na ubezpieczeniu możecie zarobić (wielu tak mówi), to spokojnie możecie go wyrzucić za drzwi. Skoro tak mówi, to albo nie zna definicji ubezpieczenia, albo umyślnie wprowadza w błąd - jedno i drugie go dyskwalifikuje. Z definicji ubezpieczenia wynika jasno, że na ubezpieczeniu nie można zarobić.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Tutaj pisałem o tzw. "niezależnych doradcach": http://www.goldenline.pl/forum/broker-ubezpieczenia/16... - polecam:)

Moim skromnym zdaniem, skoro ktoś bierze wynagrodzenie prowizyjne od przeprowadzonej transakcji, od jednej ze stron interesu a nie za sam fakt udzielenia porady, to jest pośrednikiem, a nie doradcą. To powinno być jasne i jednoznaczne.
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Żadne przepisy prawa nie regulują zasad działania w tym zawodzie.

Uważam, że ustawę o pośrednictwie ubezpieczeniowym należy zastąpić nową ustawą o pośrednictwie i doradztwie. Ustawa powinna jasno precyzować pojęcia "pośrednika" i "doradcy" dla wszystkich form działalności gospodarczej. Dzisiaj fryzjer, czy ogrodnik może być nie tylko "doradcą finansowym", może być także "doradcą prawnym":) Nie jestem za wprowadzaniem koncesji na wszelkie usługi, ale za jasnością sytuacji - klient powinien mieć możliwość (świadomego) wyboru między np. poradą radcy prawnego za 300 zł a poradą doradcy prawnego za 30 zł.
Joanna C.

Joanna C. Szczęście nie jest
ani dziełem
przypadku, ani darem
bogów...

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

licencje niczego nie zmienią jeśli doradcy/pośrednicy nie będą posiadali świadomości własnej moralności:) sama przez wiele lat prowadziłam pośrednictwo finansowe(w zakresie udzielania kredytów-na prowizji,a wcześniej ubezpieczeń) i nie wyobrażam sobie sytuacji kiedy naciągam bezczelnie klienta na większą kasę dla własnych kilku procent!

osobiście korzystam z usług od lat jednego z dość znanych biur maklerskich,zawsze przed planowanym zakupem akcji robię wywiad u nich i oczywiście śledzę rynek branżowy firmy odpowiednio wcześniej,nigdy nie usłyszałam ani nie byłam świadkiem rozmowy: tak,niech pani kupi,na pewno pani zarobi itp i myślę,że tym się właśnie różnią profesjonaliści od tych drugich...
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Po prostu wyeliminować złych doradców.

A tak na marginesie, to nie wierzę w kompetencje i uczciwość doradców finansowych. Koniunkcja powyższa prawie nigdy nie ma miejsca.

Po pierwsze, doradcami są marketingowcy, na szkoleniach uczą sprzedaży. Niewielu z doradców ma jakiekolwiek pojęcie o rynku kapitałowym. Obowiązuje zasada zmarketingowania klienta, klient nie musi dobrze wybrać - klient ma być przekonany, że dobrze wybrał.

"Doradców" uczą niewiele o inwestowaniu, pobieżne informacje, wiedza hasłowa, piękna mowa itp.

Po drugie: problem stary jak giełda, niewielu ludzi na świecie wie co się dzieje na giełdach, kiedy zająć pozycję długą (czyli kupić), a kiedy krótką (czyli sprzedać).

Dla laika kupno jednostek uczestnictwa jest na pewno bezpieczniejsze, niż samodzielne inwestowanie na giełdzie. Jednak mając wiedzę, doświadczenie i inwestując samodzielnie człowiek jest w stanie osiągnąć wysoce ponadprzeciętne zyski, których żaden duży fundusz nie uzyska.

Inwestując 1 mln gotówki i mając sporą wiedzę i doświadczenie nie wchodzi się w kupno w sytuacji, gdy wytrawni gracze czekają na pożytecznych idiotów, by sprzedać im akcje i poczekać, aż ceny zaliczą dołki.

Moim idolem jest Robert Prechter, który w roku 1984 ustanowił rekord wszechczasów w konkursie United States Trading Championship uzyskując 444,4% stopy zwrotu z opcji w ciągu czterech miesięcy.

Oczywiście trzeba wyjaśnić, że z portfela rzędu kilkudziesięciu mld USD nie da się nawet kilku procent "wycisnąć" z wyniku Prechtera. Coś takiego można uzyskać tylko na małych portfelach o wartości kilkanaście, czy kilkadziesiąt mln USD.

Jeszcze gorzej jest z doradcami kredytowymi, a już w szczególności tymi od kredytów hipotecznych.
Niby doradztwo jest free, a tymczasem doradca wybiera kredyt, który jest najdroższy i z którego "łyknie" najwyższą prowizję.

Operatywny doradca, który wciska klientom takie knoty hipoteczne otrzymuje miesięcznie prowizje rzędu nierzadko 10-20 tys. PLN.
Nie musi nic umieć, wystarczy odrobina goebelsówki i znajomości papierologii kredytowej.
Tomasz S.

Tomasz S. freelancer

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Na giełdzie robię od 20 lat więc pewnie mam prawo zabrać głos :)

co do Prechtera - nie oceniajmy na podstawie jednego zdarzenia całości obrazu. On do dziesiątek lat przepowiada mega bessę która nie może się zmaterializować. Jeśli w końcu trafi to i tak sporo inwestorów straciło pieniądze ufając jego prognozom.

Doradcy inwestycyjni są karmieni wykrzywioną wiedzą, do tego rzeczywiście sami nie zawsze mają pojęcie co sprzedają. Ich zadaniem jest maksymalizacja własnej i firmy prowizji. A poza tym nie ma znaczenia co sprzedają bo wszystkie fundusze są skorelowane a więc rosną w hossie i spadają w bessie. Ich wiedza to tylko domysły a sprzedaż to właśnie zadowolenie klienta. Do tego dochodzi problem prowizji- doradca zawsze będzie chciał sprzedać to od czego ma najwyższą prowizję. Więc pokazywanie drabinki prowizji ma sens.
Ja po 20 latach nie wiem który fundusz i kiedy zarobi najwięcej, nie przypuszczam by wiedział to ktoś kto prochu giełdowego z bliska nigdy nie wąchał...
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Tomasz Symonowicz:
Na giełdzie robię od 20 lat więc pewnie mam prawo zabrać głos :)
Zostawiłem giełdę (choć nie całkiem) ładnych parę lat temu, byłem maklerem, wiem jak odbywały się egzaminy na doradców inwestycyjnych (tym się powinien zająć prokurator generalny, choć nigdy nie "znalazł" na to czasu, a szkoda). Nie tworzyłem GPW, lecz znam kilka osób, które ją tworzyły od podstaw - było to pokolenie ówczesnych trzydziestolatków.

co do Prechtera - nie oceniajmy na podstawie jednego zdarzenia całości obrazu. On do dziesiątek lat przepowiada mega bessę która nie może się zmaterializować. Jeśli w końcu trafi to i tak sporo inwestorów straciło pieniądze ufając jego prognozom.
Prechter nigdy nie wyjawił do końca tego co sam wie, a jego "teorię fal" czyta się między wierszami.
Po studiach spotkałem kolegę z wydziału, spotkaliśmy się na egzaminie dla kandydatów na maklerów. Odświeżyliśmy znajomość i rozpoczęły się dyskusje o analizach rynku kapitałowego.
Zawsze trudne sprawy mnie pociągały, tak że analiza techniczna. Nie spotkałem człowieka, który byłby dla mnie partnerem w dyskusjach o teorii fal. Nie ma w niej żadnych astrologicznych przepowiedni.
Wg mnie teoria fal daje możliwość przewidzenia zmian kierunków trendów z 78-80% prawdopodobieństwem.

Owszem mogę się pomylić, tak jak każdy, tak jak i zapewne Prechter, lecz ja będę wiedział, że się pomyliłem (w przeciwieństwie do tych, którym się zdaje, że jak indeksy spadły o 20% to już dalej nie mogą spaść).

Na tym polega zrozumienie teorii fal - pomyliłem się i zajmuję pozycje krótką, żeby nie stracić więcej.

Ze znajomym rozważaliśmy wiele wariantów wielkiej bessy, zapowiadanej przez Prechtera, a wcześniej przez Boltona. Co nieco odkryliśmy, być może Prechter coś pominął, co my dostrzegliśmy.

A co do wielkiej milenijnej bessy, to nie jestem w 100% przekonany, że znajdujemy się w niej, choć uważam, że najprawdopodobniej tak właśnie jest.

Zresztą Prechter już blisko 20 lat temu nawiązał do teorii fal i określił, czy wielka bessa będzie miała strukturę zygzaka, czy inną.
Przy zygzaku zapewne duża część społeczeństwa przeszłaby na dietę wegetariańską typu korzonki.
Ja po 20 latach nie wiem który fundusz i kiedy zarobi najwięcej,
Ja też nie wiem, który to będzie, obecnie bardziej precyzyjnie byłoby określić, który najmniej straci.
nie przypuszczam by wiedział to ktoś kto prochu giełdowego z bliska nigdy nie wąchał...
Fundusze to drobi ciułacze, przed którymi pierwszeństwo mają prywatne niewielkie fundusze, często zamknięte, instytucje finansowe.
Tam sprzedają zanim fundusze zaczną się wyprzedawać i kupują zanim fundusze zaczną kupować.
I na tym polega obłuda funduszy, nota bene bardzo często zarządzanych przez te same osoby, które inwestują pieniądze możnych tego świata, a pieniądze drobnych ciułaczy potrzebne są im do wyhamowania bessy lub bezpiecznego zajęcia pozycji krótkiej, zanim fundusze nie zaczną zajmować pozycji krótkich.

Zresztą cały rynek nie może jednocześnie zająć pozycji krótkiej lub długiej a dlaczego tak się dzieje, to juz zupełnie inna kwestia.

konto usunięte

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Tak mi się nasunęło, że w całej tej paplaninie nie znalazłem odpowiedzi na podstawowe pytanie czyli: jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego? Może powinienem czytać między wierszami w tekście o teorii fal?

Proponuję przejść do meritum.
Tomasz S.

Tomasz S. freelancer

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Tomasz Brząkała:
Tak mi się nasunęło, że w całej tej paplaninie nie znalazłem odpowiedzi na podstawowe pytanie czyli: jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego? Może powinienem czytać między wierszami w tekście o teorii fal?


Pytanie jest źle postawione. Co chciałbyś od takiego doradcy uzyskać?
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Po tym, czy masz do niego zaufanie. Zaufanie, jak wiesz, buduje wiele czynników. Gdy idę do lekarza, nie oczekuję wykładu na temat związku etiopatogenezy z enterocytami :)))
Oczekuję badania, diagnozy i recepty. Jeśli mam zaufanie, wykupuję receptę i łykam leki. Jeśli nie mam zaufania, to ... nie korzystam z jego usług. Zajmuję się doradztwem finansowym i prawnym 16 lat - zawsze pracowałem wg. powyższej metody: badanie; diagnoza; recepta.

P.S. Mam nadzieję, że nikt nie zapyta, po czym poznaje się dobrego lekarza :)
Joanna C.

Joanna C. Szczęście nie jest
ani dziełem
przypadku, ani darem
bogów...

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

doświadczenie,polecenia i zaufanie to dobra inwestycja!
nawet chcąc założyć lokatę trzeba pójść do kilku banków i zorientować się w temacie,nie ma siły,a giełda to wyższa szkoła jazdy,dlatego jeśli ktoś nie ma pojęcia,jak pisze jeden z Panów,nie ma się co pchać i nawet najlepszy doradca nie pomoże,tak myślę,po za tym ludzie boją się ryzyka i stawiają ciężko zarobione pieniądze na lokaty,ja osobiście podjęłam ryzyko,oczywiście straty tez były,ale ogólnie przez około 8 lat mojego małego bytu na giełdzie wypracowałam zysk, którego na lokacie nigdy bym nie osiągnęła,a nie mam aż tak zasobnego portfela aby szaleć:)
chyba powinnam zmienić zawód:):):)

a jak znaleźć doradcę?
moja praktyka dowodzi: kilku odwiedzić,sprawdzić temat i samemu go zweryfikować w kwestiach,które można przełożyć na finanse!
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Krzysztof Dalasiński:
P.S. Mam nadzieję, że nikt nie zapyta, po czym poznaje się dobrego lekarza :)
Pytam, po czym poznaje się dobrego lekarza?
Krzysztof Dalasiński

Krzysztof Dalasiński Trener - freelancer

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Mariusz Czerwiński:
Krzysztof Dalasiński:
P.S. Mam nadzieję, że nikt nie zapyta, po czym poznaje się dobrego lekarza :)
Pytam, po czym poznaje się dobrego lekarza?

Odpowiem klasycznymi cytatami: "po owocach ich poznacie" oraz "nie ma dobrego owocu z zatrutego drzewa". Doświadczenie życiowe i zdrowy rozsądek mi podpowiadają, że nie ma innego, skutecznego sposobu a wszystkie inne kryteria to tylko mniej lub bardziej trafne teorie. Jednak wielu ludzi pokłada ufność w egzaminach, dyplomach, certyfikatach, etc. Ja lubię widzieć owoce pracy specjalisty - wtedy oceniam, czy mi odpowiadają i decyduję, czy chcę korzystać z usług tego specjalisty.
Mariusz Czerwiński

Mariusz Czerwiński Szukam pracy:
Diagnozy nadużyć
kredytowych, Audyty
umów k...

Temat: Jak rozpoznać dobrego doradcę finansowego?

Krzysztof Dalasiński:
Mariusz Czerwiński:
Krzysztof Dalasiński:
P.S. Mam nadzieję, że nikt nie zapyta, po czym poznaje się dobrego lekarza :)
Pytam, po czym poznaje się dobrego lekarza?

Odpowiem klasycznymi cytatami: "po owocach ich poznacie" oraz "nie ma dobrego owocu z zatrutego drzewa". Doświadczenie życiowe i zdrowy rozsądek mi podpowiadają, że nie ma innego, skutecznego sposobu a wszystkie inne kryteria to tylko mniej lub bardziej trafne teorie. Jednak wielu ludzi pokłada ufność w egzaminach, dyplomach, certyfikatach, etc. Ja lubię widzieć owoce pracy specjalisty - wtedy oceniam, czy mi odpowiadają i decyduję, czy chcę korzystać z usług tego specjalisty.
W XX wieku medycyna przestała leczyć ludzi. To lobbing koncernów farmaceutycznych, co do których media nie są krytyczne, gdyż koncerny farmaceutyczne są ich najważniejszymi reklamodawcami. Niemalże każda tania metoda leczenia jest dyskredytowana medialnie, to koncerny farmaceutyczne promują "autorytety", czyli takich osobników, którzy promują ich wyroby.

Twierdzę, że tanie i skuteczne metody leczenia, a przy tym o znikomym stopniu inwazyjności i braku skutków ubocznych są celowo dyskredytowane przez potężne finansowo koncerny farmaceutyczne.

Jeśli mówimy o owocach, to w ubiegłym roku zmogła mnie grypa z zapaleniem oskrzeli, przy wysokiej temperaturze.

Postanowiłem, że nie wezmę antybiotyków, tylko zastosuję leczenie naturalne, a jeśli w ciągu 3-4 dni nie będzie efektów, to przeprosze antybiotyki.

3 x dziennie ząbek czosnku, duże ilości cytryny i skoku z pigwy, napar z czarnego bzu i lipy.

To była ciężka grypa, przez trzy dni leżałem plackiem (przy antybiotykach też bym leżał). Po dwóch dniach temperatura zaczęła wracać do normy. Po siedmiu dniach ciężki kaszel całkowicie ustąpił.

Dużo ludzi miało powikłania, lekarze nie trafiali z odpowiednimi antybiotykami, ci ludzie byli eksperymentalnymi królikami.

Póki co żadna grypa nie uodporniła się na czosnek, co prawda osiem dni zażywałem po 3 razy dziennie czosnek.

P.S.
Moi znajomi też nie zażywają antybiotyków, a dodatkowo stosują oprócz czosnku bańki. Z powodzeniem.



Wyślij zaproszenie do