konto usunięte

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

Podzielmy się swoimi doświadczeniami w zakresie zacieśniania współpracy z Klientem. Spotykamy się z niektórymi kilka razy w tygodniu i chcielibyśmy przejść na stopę koleżeńską. W zależności od branży, może być to zupełnie łatwe, ale również trudne, gdzie kontatky są w większości bardziej sformalizowane. Jak wtedy namówić, zaprosić klienta na spotkanie nieformalne? :)

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

Kontakty biznesowe to nie prywatka, spoufalanie się wielokrotnie przeszkadza w zawieraniu umów biznesowych, odpowiednia doza dystansu potrzebna jest obu stronom, aby nie czuć się zobowiązanym do "przyjacielskich" ustępstw. "Ocieplanie" kontaktów zależy od naszego sposobu bycia, nie powinno być sztuczne, wzorowane na kimś, kto myśli i zachowuje się zupełnie inaczej niż my. Trzeba być sobą i działać według swoich, etycznych standardów.
Łukasz Rzedzicki

Łukasz Rzedzicki Właściciel
www.sendobry.com.pl

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

w poprzedniej firmie pracowałem prawie dwa i pół roku, ostatnio zmieniałem branżę, żegnając się ze starymi klientami dostałem od nich, ja jako dostawca, 8 butelek wódki, 4 wina i ręcznie wyhaftowany obrazek w kolorystyce mojego świeżo remontowanego przedpokoju (pokazywałem zdjęcia).
Uważam że dobry, bliski kontakt z klientami to podstawa która otwiera wiele drzwi. Często mam tak że nie wyjeżdżam na spotkania do pracy a raczej w odwiedziny do znajomych. Godzina rozmowy o pogodzie i szybki biznes :)
Takiego klienta o wiele łatwiej namówić na nowość czy większą ilość sztuk :)

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

Znam to z autopsji, tak bywa na spotkaniu: wychodząc od kogoś, dostajesz balon wina do degustacji, a od innego, kubeł zimnej wody na głowę.
Filip Kamizela

Filip Kamizela trener sprzedaży,
handlowiec

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

Halina W.:
Kontakty biznesowe to nie prywatka, spoufalanie się wielokrotnie przeszkadza w zawieraniu umów biznesowych, odpowiednia doza dystansu potrzebna jest obu stronom, aby nie czuć się zobowiązanym do "przyjacielskich" ustępstw. "Ocieplanie" kontaktów zależy od naszego sposobu bycia, nie powinno być sztuczne, wzorowane na kimś, kto myśli i zachowuje się zupełnie inaczej niż my. Trzeba być sobą i działać według swoich, etycznych standardów.

Kontakty biznesowe to jak najbardziej prywatka. Bez przyjacielskich czy koleżeńskich relacji bardzo trudno nawiązać długofalową współpracę z klientem. Zwłaszcza w dobie, kiedy produkty pod względem technicznym i cenowym są porównywalne, ten bliski kontakt może być (i najczęściej jest) decydujący o wyborze dostawcy. Wielokrotnie na moje pytanie, dlaczego akurat wybrano moje maszyny, słyszałem: "bo Ciebie bardziej lubię".

W Polsce - przynajmniej w branży B2B - 50% sprzedaży to referencje, drugie 50% to przyjacielskie relacje.Filip Kamizela edytował(a) ten post dnia 30.03.10 o godzinie 22:38
Filip Kamizela

Filip Kamizela trener sprzedaży,
handlowiec

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

Rafał Kurc:
Podzielmy się swoimi doświadczeniami w zakresie zacieśniania współpracy z Klientem. Spotykamy się z niektórymi kilka razy w tygodniu i chcielibyśmy przejść na stopę koleżeńską. W zależności od branży, może być to zupełnie łatwe, ale również trudne, gdzie kontatky są w większości bardziej sformalizowane. Jak wtedy namówić, zaprosić klienta na spotkanie nieformalne? :)

Tutaj największe szanse mają ludzie, którzy mają wielowarstwowe zainteresowania, są oczytani, uprawiają sporty.

Moim niewątpliwym atutem jest to, że mogę zaprosić klienta na tenisa, przejażdżkę konną, rejs jachtem po Mazurach, mogę podyskutować z nim na temat polityki, psychologii, historii, a są i tacy, którzy każdy biznes muszą zakończyć o 4 rano w knajpie :)

Dobry handlowiec to elastyczny handlowiec.

Oczywiście, są sytuacje, że zaprzyjaźnienie się z klientem wykracza ponad nasze etyczne standardy lub po prostu wymagałoby od nas maksimum sztuczności... wtedy jest to bezsensu. Moje relacje z klientami są koleżeńskie, bo po prostu obie strony tego chcą, a nie muszą :)

konto usunięte

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

Filip Kamizela:

W Polsce - przynajmniej w branży B2B - 50% sprzedaży to referencje, drugie 50% to przyjacielskie relacje.Filip Kamizela edytował(a) ten post dnia 30.03.10 o godzinie 22:38

Filipie podzielam w pełni to co napisałeś. Odnoszę tylko wrażenie, że Klienci uważają, że konkurencji jest tyle, że nie potrzebują się wiązać z jakimkolwiek dostawcą.
Przyznam, że bardzo jest miło usłyszeć od Klienta, że zamawia bo nas lubi. Dla tych Klientów, którzy nawet nie są gigantami, pracuję tak, jak dla najlepszego koncernu. Cenię ten szacunek i dbam o niego.
Filip Kamizela

Filip Kamizela trener sprzedaży,
handlowiec

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

Szczerze mówiąc, ja również nie dzielę klientów na wielkich i małych bo już nie raz miałem przykład, że ten mały może kiedyś być też wielki :) Mam dużo mniejszych firm, które obsługuje, bo właśnie taką przyjąłem taktykę. Klienci to doceniają, że są obsługiwani równie miło i często, jak ci wielcy.

Natomiast co do tej konkurencji, to wiele zależy od branży, w maszynach jest tak, że jeśli ktoś się zdecyduje na jakiegoś dostawcę, dostaje dobry produkt, który spełnia jego wymagania, nie został oszukany, jest dobrze obsługiwany, to raczej przy tej firmie już zostaje. Kwoty są tak duże, że ryzyko związane ze zmianą jest rzadko kiedy podejmowane.

konto usunięte

Temat: Żeby było miło - naszemu kochanemu Klientowi

W branży POSM i opakowań jest bardzo duża konkurencja. Teraz liczy się przede wszystkim cena. Jakość, obsługa, serwis schodzą na dalszy plan. Firma w której mam przyjemność pracować pozycjonowana jest na dostawcę premium, o najwyższych światowych standardach współpracy i obsługi oraz zapleczu technologicznym. W tej sytuacji, kiedy inwestujesz w rozwój i badania, Twoja cena staje się mało atrakcyjna, a pozostałe czynniki często nie są już brane pod uwagę (kiedyś wszystkie czynniki były równie ważne).
Polityka naszej firmy się nie zmieni, a Klienci, którzy zrazili się współpracą z konkurencją wracają. To jest pocieszające, ale czas oczekiwania (bo tutaj trudno zrobić coś więcej) jest czasami dosyć długi.

Następna dyskusja:

tego jeszcze nie było




Wyślij zaproszenie do