Grzegorz Wasiluk

Grzegorz Wasiluk publicysta spraw
międzynarodowych,
szukam dodatkowej
prac...

Temat: Spisek Roosevelta i Stalina

Chyba nikomu nie trzeba tu tłumaczyć, co to była Jałta i jak ją można ocenić. Dlaczego jednak ci tak uwielbiani i przemądrzy Jankole i Angole dali się tak ograć brudnym, w ciemię bitym Rucholom z ich cholernym Stalinem na czele?

Ślepota Roosevelta była wprost porażająca. Np. w sprawie Dalekiego Wschodu znawcy polityki japońskiej na próżno tłumaczyli mu, że groźna niegdyś Armia Kwantuńska w Mandżurii już praktycznie nie istnieje, bo jej najlepsze dywizje wysłano w ubiegłym roku na wyspy Pacyfiku, gdzie zostały zniszczone w toku zmasowanych uderzeń morskich i powietrznych. Słuchał wiadomości o zwycięstwach armii Czanga oraz rozpaczliwej z powodu odcięcia zaopatrzenia sytuacji Japończyków we wschodnich Chinach i nie docierało to do niego. Upierał się przy twierdzeniu, jakoby lądowanie Amerykanów w Chinach musiało pociągnąć za sobą wielkie straty w ludziach i że niezbędna jest tam pomoc Armii Sowieckiej. Nie dość, że dał wolną rękę naturalnemu arcywrogowi Anglosasów i innych narodów zachodnich w Europie Środkowej, to jeszcze zapraszał go do rozszerzenia „przodującego ustroju” na Chiny i Koreę. A przecież państwo, na którego czele stał ten dogorywający starzec, mogło właśnie wówczas najmniejszym wysiłkiem zmniejszyć rozmiary nadciągającego niebezpieczeństwa. Wystarczyło wysłać parę dywizji do przodu i odłożyć targi z gruzińskim potworem do czasu, aż zostanie wytyczona linia rozdziału wojsk, nie hamowanych ograniczeniami politycznymi przed ostatecznym pokonaniem państw Osi. Co ciekawe, tę szaleńczą postawę polegania na dobrej wierze jednego z największych ludobójców w dziejach świata, przejął bez zastrzeżeń wiceprezydent Truman po zgonie swojego szefa. „Harry dołóż komunistom” (jak go potem nazwano) miał ostatecznie zmienić poglądy dopiero trzy lata później. Nadzwyczaj zastanawiające!

To wszystko było jednak być może nadzwyczaj logiczne. Administracja Roosevelta prowadziła przecież od początku politykę popierania Stalina! Wystarczy wspomnieć zezwolenie na budowę przez ludzi Forda fabryk ciągników i ciężarówek (które stały się podstawą sowieckiego przemysłu budowy pojazdów pancernych) oraz udział amerykańskich inżynierów we wznoszeniu zapór rzecznych oraz hut i elektrowni w „Kraju Rad”. Dużą rolę w tych interesach odgrywała rodzina Harrimanów, a dziedzic tej fortuny – Awerol (Averell) Harriman stał się jedną z mądrych głów Partii Demokratycznej za prezydentury Trumana. I znowu nasuwa się to samo wyjaśnienie, co przy finansowaniu rewolucji bolszewickiej; czerwoną gwiazdę należało wzmocnić tak bardzo, aby jej blask przerażał pozostałe mocarstwa zachodnie, zmuszając je do płacenia każdej ceny za opiekę amerykańską.
Dopiero kiedy okazało się, że przedobrzono i potęga Stalina zaczyna zagrażać Ameryce Północnej (a już na pewno wysuniętym bazom amerykańskim w Europie i Azji) Truman rozpoczął kurs na powstrzymywanie komunizmu.

Moje pytanie: w jakim celu Jankesi pragnęli aż tak bardzo zwiększyć swoją przewagę, przecież już i tak wówczas wielką z zupełnie naturalnych przyczyn, nad pozostałymi mocarstwami zachodnimi?

konto usunięte

Temat: Spisek Roosevelta i Stalina

Roosevelt był agentem Stalina.
Grzegorz Wasiluk

Grzegorz Wasiluk publicysta spraw
międzynarodowych,
szukam dodatkowej
prac...

Temat: Spisek Roosevelta i Stalina

Są w zasadzie dwa możliwe wyjaśnienia: 1) zmusić Europę Zachodnią do zapłacenia każdej ceny (zgody na utratą imperiów zamorskich czyli pozbawienie się rezerw strategicznych i wydanie w jeszcze większym stopniu na łaskę Wielkiej Siostrzycy) za ochronę made by US Army and Navy; 2) dążenie rzeczywistych ośrodków władzy Stanów do podboju świata (odliczanie do załamania bolszewizmu, który same pomogły założyć). Jedno wyjaśnienie nie wyklucza przy tym drugiego!
Piotr Nowak

Piotr Nowak Bialka
Rekombinowane,
Bakulowirus,
Klonowanie,
Wirusologi...

Temat: Spisek Roosevelta i Stalina

Grzegorzu być może te linki rzucą na tą sprawę więcej światła...

1
Obrazek

2
Obrazek

3 http://www.srmason-sj.org/web/articles/jan-feb05/morri...

Dalszych komentarzy chyba nie trzeba...

Google - New World Order, Novus Ordo Seclorum

4. http://www.youtube.com/watch?v=7a9Syi12RJo
Grzegorz Wasiluk

Grzegorz Wasiluk publicysta spraw
międzynarodowych,
szukam dodatkowej
prac...

Temat: Spisek Roosevelta i Stalina

Rozumiem, że chodzi m. in. o ten urywek:
Before taking his seat in Parliament, he decided on a lecture tour of America. There he was introduced to Mark Twain and, later, both Vice President Theodore Roosevelt and President William McKinley. The fact that Churchill’s father and those three were all Brother Masons must have gotten him to thinking because upon returning to England he applied for the Degrees in Freemasonry. He was initiated in Studholme Lodge #1591, London, and raised to the Third Degree on March 25, 1902, in Rosemary Lodge #2851.

No cóż, każdy samodzielnie myślący człowiek rozumie, że demokracja jest fikcją na resorach. Najwyższą rzeczywistą formą ludowładztwa może być wymuszenie przez lud, aby rządzący nie popełniali zupełnie oczywistych nadużyć. Nawet lud rzymski w czasach republiki można było zrączną demagogią pozyskać dla wojny nie będącej w gruncie rzeczy w jego interesie. Cóż dopiero można zdziałać w nowszych czasach!
Istnienie i ogromne wpływy masonerii to fakt. Nie widzi tego tylko ten, kto z całej siły zamyka oczy. Powstaje jednak pytanie, czy narody najbardziej przez nią opanowane (Anglosasi, Francja, Włochy) są jej narzędziem, czy też działo się i być może jeszcze dzieje na odwrót?
Należy pamiątać o tym, że masoneria obrządku szkockiego była i jest jawna, co czyni z niej coś w rodzaju nadpartii i protestanckiego nadkościoła. Jest to instytucja w zasadzie korzystna dla Anglosasów. Dzięki niej zakończyły się m. in. wojny religijne, powstało mnóstwo zakładów dobroczynności (np. fundacje stypendialne).
Powstają od razu dalsze pytania; czy ta instytucja nie uległa zwyrodnieniu (moim zdaniem tak i wiąże się to z załamaniem cywilizacji atlantyckiej od lat 60-tych) i jaki jest wpływ na nią syjonizmu (moim zdaniem oparty na odnoszeniu jednostronnych korzyści)? Gdyby nie te dwa czynniki, gdyby masoneria szkocka była tak jak dawniej konserwatywna i empiryczna, można byłoby nawet ją oklaskiwać.

Odnośnie drugiej wojny światowej wielką tragedią było oczywiście to, że jedno zło zastępowano drugim, jakby mniejszym, a dla wielu z początku zupełnie niedostrzegalnym. Nie doszło do odbudowy dawnego świata, opartego na wolnych państwach narodowych i moralności chrześcijańskiej, ale do owego Novus Ordus Sec(u)lorum, opartego z konieczności z początku na wtłoczeniu całego świata do dwóch przeciwstawnych bloków. Temu ostatniemu celowi służyła Jałta.

Następna dyskusja:

10 stycznia 2011, godz. 18-...




Wyślij zaproszenie do