Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Może pora się spotkać? Dobrą okazją wydaje się impreza organizowana przez Money.pl na temat mikroblogingu. Wybieram się i zachęcam:

http://www.goldenline.pl/spotkanie/mikrobloging-w-inst...
Alek N.

Alek N. Promocja online -
PR, Media Planing

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Hey, i jak ta konferencja się udała?

niestety nie mogłem się na nią wybrać.
Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

alek nitka:
Hey, i jak ta konferencja się udała?

Przyszło bardzo dużo ludzi. Spotkanie ciekawe choć skierowane bardziej dla świeżaków, tzn. np. bankowców, którzy za bardzo nie wiedzą o co chodzi w mikroblogach, jakie tam są funkcje, jaki jest zasięg, do czego używają tego firmy.

Potem był Jagodziński od Blipa, przedstawił bardzo ogólną prezentację. Punktował w którym miejscu Blip jest lepszy niż Twitter. I rzeczywiście w tych miejscach miał rację, chociaż moim zdaniem to właśnie Twitter jest dużo lepszy niż Blip, bo ma milion dodatków, jest prostszy w obsłudze. W ogóle towarzystwo było pro Blipowe. Polacy chyba lubią być odcięci od świata. Ja nie potrafiłbym korzystać z platformy, gdzie nie mam dostępu do specjalistów z mojej branży z zagranicy. Ale cóż.

Fajne wystąpienie miał Agnieszczak. Jak zwykle z pewną dozą pewności siebie i wiary w słuszność swojej racji;) Ale trzeba przyznać, że on ma instynkt i chyba wie co robi wchodząc na rynek z serwisem "spinacz.pl". Powiedział na forum, że nadal nie rozumie jak się korzysta z Blipa, bo jest zbyt trudny. Jego spinacz ma być kierowany do prostych ludzi. No, zobaczymy;)

Na ostatnim wykładzie wyszedłem. Miał być o mikrobloggingu w sektorze finansowym.
Małgorzata Śmiechowicz (Kowalska)

Małgorzata Śmiechowicz
(Kowalska)
Social media,
komunikacja z
Klientem, marketing
internetowy

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Dawid może warto zauważyć ze są instytucje finansowe które doskonale sobie radzą z mikroblogingiem ...
Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Małgorzata Kowalska:
Dawid może warto zauważyć ze są instytucje finansowe które doskonale sobie radzą z mikroblogingiem ...

Oddaję punkt Małgosiu. Zaraz wytłumaczę dlaczego byłem sceptyczny, po tamtym spotkaniu i dlaczego teraz nie jestem.

Pierwszy wykład człowieka z branży finansowej był trochę nudny, a sama idea instytucji finansowych w mikroblogach wydawała mi się odległa. Poza tym byłem uprzedzony... Zgodnie z wszelkimi raportami. np. tym: http://www.engagementdb.com/. Sektor finansowy na świecie najsłabiej wypada w Social Media: najmniej się angażuje, bywa w niewielu miejscach.

Ten obraz się zmienia. Zmienia się nadzwyczaj szybko w Polsce. Przyjrzałem się po tej konferencji poczynaniom banków na blipie i jestem w szoku. Są perełki:).

Ostatnio miałem również okazję porozmawiać z marketingowcem z mBanku. Poruszyliśmy temat tego wielkiego Faila, który zaliczył (przynajmniej zgodnie z obiegową opinią panującą wśród marketerów). I choć tego nie lubię znowu muszę ugryźć się w język. Przestać ufać temu co się mówi na nieformalnych spotkaniach branży marketingowej, a porozmawiać z ludźmi, którzy przy tym byli i pracowali z społecznością mBanku.

Ten fail wcale nie był zasłużony. mBank sporo się nauczył od tego czasu. Obecność w Social Media instytucji, które nie mogą dokonywać dużych zmian prawnych w krótkim czasie, czego oczekuje od nich społeczność może być ryzykowna. Cieszę się, że mimo tego podejmują działania w Social Media. Wielkie brawa. Trzymam kciuki za branżę finansową w Polsce. Oby tak dalej!
Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

P.S. Dopiero teraz zauważyłem, że jesteś z mBanku. Honestly.
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Małgorzata Kowalska:
Dawid może warto zauważyć ze są instytucje finansowe które doskonale sobie radzą z mikroblogingiem ...

Znaczy mBank? Chyba ostatnio coś osiadł na laurach...

Albo po prostu nie ma nic do powiedzenia.

Jarosław Zieliński
http://labirynty.net/2009/08/15/200/
Przemysław K.

Przemysław K. Specjalista ds.
marketingu
internetowego

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Dawid Pacha:
Obecność w Social Media instytucji, które nie mogą dokonywać dużych zmian prawnych w krótkim czasie, czego oczekuje od nich społeczność może być ryzykowna.

Brak obecności jest bardziej ryzykowny. Szczególnie w sytuacji gdy Twoi klienci są w social media i potrafią z nich korzystać. Dlatego warto w social media zainwestować. Im wcześniej, tym lepiej. Można w ten sposób zbudować społeczność, która w sytuacji kryzysowej będzie sama broniła firmy/organizacji. Łatwe to nie jest, ale lepiej zaczynać w czasie "pokoju" niż podczas "wojny". Na to trzeba dużo czasu.

Inną sprawą jest natomiast obecność w social media, a oczekiwanie zmian, o których piszesz. To już zależy od samej organizacji, ale wchodząc w social media, trzeba być gotowym na wprowadzanie zmian. Dlatego też, coraz częściej obok social media zaczyna pojawiać się pojęcie social businnes. IMHO, słusznie bo tych dwóch rzeczy nie można rozdzielać. Jeżeli chcesz w pełni wykorzystać potencjał social media, musisz być gotowy na zmiany w swoim biznesie.

Oczywiście trzeba pamiętać też, że nie każda organizacja może i jest w stanie zmienić się z dnia, na dzień. Ale o tym trzeba mówić swoim klientom. Tylko uczciwie, bez ściemy.
Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Przemysław Komorowski:
Dawid Pacha:
Obecność w Social Media instytucji, które nie mogą dokonywać dużych zmian prawnych w krótkim czasie, czego oczekuje od nich społeczność może być ryzykowna.

Brak obecności jest bardziej ryzykowny. Szczególnie w sytuacji gdy Twoi klienci są w social media i potrafią z nich korzystać.

Pozwolę Przemku sobie z Tobą polemizować. Owszem założenie kanału na Twitterze, czy na Blipe do kryzysowej komunikacji nie stanowi zagrożenia. Ale pisałem o przypadku mBanku. Wyposażyli swoich klientów w narzędzia, które dały władzę społeczności. Przecież, gdyby nie było serwisu, który założył mBank, to ci ludzie by się nie połączyli. Nie znali by się nawzajem. Takich informacji nie ma w internecie, kto ma konto w mBanku. A razem połączeni mają siłę i mogą się buntować. Czasami trzeba kalkulować. Przejrzystość i otwartość nie zawsze idzie w parze z biznesem (trudno mi to pisać, ale to prawda).

Dlatego mówię. Trzeba mądrze z tymi narzędziami, bo czasami można się przejechać.
Inną sprawą jest natomiast obecność w social media, a oczekiwanie zmian, o których piszesz. To już zależy od samej organizacji, ale wchodząc w social media, trzeba być gotowym na wprowadzanie zmian. Dlatego też, coraz częściej obok social media zaczyna pojawiać się pojęcie social businnes. IMHO, słusznie bo tych dwóch rzeczy nie można rozdzielać. Jeżeli chcesz w pełni wykorzystać potencjał social media, musisz być gotowy na zmiany w swoim biznesie.

W rzeczy samej. Starbucks, Obama, Dell, Schwarzenegger (tak się to pisze?) uruchamiając platformy w stylu "idea storm", czyli zgłaszanie pomysłów, poprawek, głosowanie, są nastawieni na zmiany, a narzędzia SM służą im do zdobywania insightu.

I znowu tutaj ostrzegam. Jeśli brand chce tylko promocję, bo uważa, że i tak nie zmieni swojego zachowania, produktów, bo nie ma budżetu, to lepiej wyjdzie na tym jak będzie używał narzędzi SM, które mają charakter bardziej broadcastowy, a nie many to many, który doprowadza do empowerment of community/consumers.
Oczywiście trzeba pamiętać też, że nie każda organizacja może i jest w stanie zmienić się z dnia, na dzień. Ale o tym trzeba mówić swoim klientom. Tylko uczciwie, bez ściemy.

Zero ściemy. Ale firmy tego wcale nie chcą słuchać.
Ilona Grzywinska

Ilona Grzywinska Konsultant PR i
Social
Media/Fulbright
Scholar

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

W zupełności się zgadzam z Dawidem. Słuchanie i wyciąganie wniosków jest jedna z największych korzyści biznesowych jaką mogą przynieść firmie social media. Użytkownicy grup tematycznych czy społeczności dedykowanych są jak wywiady zogniskowane z udziałem zaangażowanych badanych, tylko dużo bardziej autentyczne. Firmy mogą fantastycznie wykorzystać social media jako źródło informacji o swoim produkcie, obsłudze klienta, profesjonalizmie usług itp.

Piszę na ten temat w ostatnim wpisie mojego bloga: http://blog.printernetowy.com/2009/09/monitoring-socia...

Pozdrawiam
Przemysław K.

Przemysław K. Specjalista ds.
marketingu
internetowego

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Dawid Pacha:
Przemysław Komorowski:
Dawid Pacha:
Obecność w Social Media instytucji, które nie mogą dokonywać dużych zmian prawnych w krótkim czasie, czego oczekuje od nich społeczność może być ryzykowna.

Brak obecności jest bardziej ryzykowny. Szczególnie w sytuacji gdy Twoi klienci są w social media i potrafią z nich korzystać.

Pozwolę Przemku sobie z Tobą polemizować. Owszem założenie kanału na Twitterze, czy na Blipe do kryzysowej komunikacji nie stanowi zagrożenia. Ale pisałem o przypadku mBanku. Wyposażyli swoich klientów w narzędzia, które dały władzę społeczności. Przecież, gdyby nie było serwisu, który założył mBank, to ci ludzie by się nie połączyli. Nie znali by się nawzajem. Takich informacji nie ma w internecie, kto ma konto w mBanku. A razem połączeni mają siłę i mogą się buntować. Czasami trzeba kalkulować.

Dawid, ale ja się z Tobą zgadzam. Nie chodziło mi przypadek mBanku. Miałem na myśli sytuację, w której "hatersi" marki są obecni w sieci i jej (marce) nie odpuszczają. W takiej sytuacji lepiej wejść w social media, niż dać sobie spokój.

Oczywiście to nie jest takie proste, bo "to zależy", od tego kim są "hatersi", ilu ich jest, gdzie są itp. Z pewnością pojawią się sytuację, gdy lepiej będzie sobie odpuścić, ale IMHO to trzeba dokładnie zbadać (wcześniej). Tak więc nawet jeżeli firma nie jest aktywna w SM, to w jakiś sposób powinna je monitorować.

W każdym razie, jeżeli decydujemy się na odpuszczanie, to musimy wiedzieć dlaczego, a nie dlatego, że nam się nie chce, tam są "hateresi" i my się ich boimy.

Często firmy mówią, że boją się korzystać z social media, właśnie ze względu na to, że mogą pojawić się negatywne opinie. Rozumiem te obawy, ale prawda jest taka, że jeżeli ludzie będą mieli powód, to i tak będą źle mówić o Twojej firmie - bez względu na to czy Twoja firma jest obecna w social media, czy też nie.

Dlatego uważam, że jeżeli klienci Twojej organizacji są w obecni w sieci, to warto poważnie zastanowić się nad obecnością w social media. Jeżeli zdecydujesz się na obecność w SM, to trzeba zrobić to z głową i w przemyślany sposób, a nie tylko na zasadzie "fire and forget". Trzeba być również otwartym na krytykę. Osobiście uważam, że tematyką SM lepiej zacząć interesować się wcześniej, niż później. Właśnie dlatego, że w czasie "pokoju" można storzyć wokół Twoje organizacji społeczność, która później może Cię bronić.

Trzeba też pamiętać, że jeżeli Twój produkt jest do bani, to social media i tak Ci nie pomogą. Tutaj kłania się właśnie gotowość do zmian.
Przejrzystość i otwartość nie zawsze idzie w parze z biznesem (trudno mi to pisać, ale to prawda).

Dlaczego nie? Przejrzystość nie oznacza od razu, że masz mówić o największych tajemnicach firmy i wyciągać wszystko na widok publiczny. Chodzi o to, żeby być przyzwoitym i nie oszukiwać ludzi. Trzeba też umieć przyznawać się do błędów i uczyć się na nich.
Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Ilona Grzywinska:
Piszę na ten temat w ostatnim wpisie mojego bloga: http://blog.printernetowy.com/2009/09/monitoring-socia...

Bardzo ciekawy wpis. Dodajesz w nim swoją kolejną cegiełkę do edukacji marek, biznesu, klientów;).

W kontekście tych wywiadów zogniskowanych, grup focusowych to polecam gościnny wpis CEO Communispace Diane Hessan na blogu, gdzie się udzielam:
http://socialmedia.pl/privatecommunities-focus-groups-...
Oni właśnie się tym zajmują. Może macie jakiś komentarz do mojego komentarza pod wpisem?
Przemysław K.

Przemysław K. Specjalista ds.
marketingu
internetowego

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Ilona Grzywinska:
W zupełności się zgadzam z Dawidem. Słuchanie i wyciąganie wniosków jest jedna z największych korzyści biznesowych jaką mogą przynieść firmie social media. Użytkownicy grup tematycznych czy społeczności dedykowanych są jak wywiady zogniskowane z udziałem zaangażowanych badanych, tylko dużo bardziej autentyczne. Firmy mogą fantastycznie wykorzystać social media jako źródło informacji o swoim produkcie, obsłudze klienta, profesjonalizmie usług itp.

Piszę na ten temat w ostatnim wpisie mojego bloga: http://blog.printernetowy.com/2009/09/monitoring-socia...

W pełni się z Tobą zgodzą. Monitoring, słuchanie ludzi, którzy mówią o firmach, produktach to moim zdaniem podstawa wszystkich działań w SM.
Ilona Grzywinska

Ilona Grzywinska Konsultant PR i
Social
Media/Fulbright
Scholar

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Dawid Pacha:
Ilona Grzywinska:
Piszę na ten temat w ostatnim wpisie mojego bloga: http://blog.printernetowy.com/2009/09/monitoring-socia...

Bardzo ciekawy wpis. Dodajesz w nim swoją kolejną cegiełkę do edukacji marek, biznesu, klientów;).

W kontekście tych wywiadów zogniskowanych, grup focusowych to polecam gościnny wpis CEO Communispace Diane Hessan na blogu, gdzie się udzielam:
http://socialmedia.pl/privatecommunities-focus-groups-...
Oni właśnie się tym zajmują. Może macie jakiś komentarz do mojego komentarza pod wpisem?

Czytałam:) To właśnie Communispace jest autorem społeczności dla M.D. Anderson.

Co do Twojego komentarza, zainteresowała mnie jedna rzecz: jeżeli jest jakieś odgórne jury, które określa przydatność komentarzy userów, to to już trochę nie jest Web 2.0. i społecznosć tylko stronka konkursowa z forum. Społeczność polega na tym, że oddaje się władzę userom i czerpie z ich wiedzy i pomysłów. Tylko trzeba umieć słuchać właśnie.
Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Ilona Grzywinska:

Co do Twojego komentarza, zainteresowała mnie jedna rzecz: jeżeli jest jakieś odgórne jury, które określa przydatność komentarzy userów, to to już trochę nie jest Web 2.0. i społecznosć tylko stronka konkursowa z forum. Społeczność polega na tym, że oddaje się władzę userom i czerpie z ich wiedzy i pomysłów. Tylko trzeba umieć słuchać właśnie.

Właśnie o to chodzi;) Dla mnie to jest wielki fail. Nie ma się czym chwalić. Złamanie zasad Social Media. Ale cóż, u nas czasami odważne decyzje przekuwa się w faile (mBank), a nietrafione decyzje (Mamopedia, Znamy-Sie: Lirene) w sukcesy. Taki kraj chyba;).
Małgorzata Śmiechowicz (Kowalska)

Małgorzata Śmiechowicz
(Kowalska)
Social media,
komunikacja z
Klientem, marketing
internetowy

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Jarosław Zieliński:
Małgorzata Kowalska:
Dawid może warto zauważyć ze są instytucje finansowe które doskonale sobie radzą z mikroblogingiem ...

Znaczy mBank? Chyba ostatnio coś osiadł na laurach...

Albo po prostu nie ma nic do powiedzenia.

Jarosław Zieliński
http://labirynty.net/2009/08/15/200/
Jarku zależy co masz na myśli?
Jesteśmy obecni i rozmawiamy z ludźmi, wymieniamy się doświadczeniami. Nie zawsze są to rozmowy widoczne dla wszystkich użytkowników.
Przekazujemy też informację z tego c dzieje się w mBanku
Dawid Pacha

Dawid Pacha Social Media w
biznesie

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Przemysław Komorowski:
Dawid Pacha:
Przemysław Komorowski:
Dawid Pacha:
Obecność w Social Media instytucji, które nie mogą dokonywać dużych zmian prawnych w krótkim czasie, czego oczekuje od nich społeczność może być ryzykowna.

Brak obecności jest bardziej ryzykowny. Szczególnie w sytuacji gdy Twoi klienci są w social media i potrafią z nich korzystać.

Pozwolę Przemku sobie z Tobą polemizować. Owszem założenie kanału na Twitterze, czy na Blipe do kryzysowej komunikacji nie stanowi zagrożenia. Ale pisałem o przypadku mBanku. Wyposażyli swoich klientów w narzędzia, które dały władzę społeczności. Przecież, gdyby nie było serwisu, który założył mBank, to ci ludzie by się nie połączyli. Nie znali by się nawzajem. Takich informacji nie ma w internecie, kto ma konto w mBanku. A razem połączeni mają siłę i mogą się buntować. Czasami trzeba kalkulować.

Dawid, ale ja się z Tobą zgadzam. Nie chodziło mi przypadek mBanku. Miałem na myśli sytuację, w której "hatersi" marki są obecni w sieci i jej (marce) nie odpuszczają. W takiej sytuacji lepiej wejść w social media, niż dać sobie spokój.
Uważasz, że klienci z mBanku to byli hatersi, gdy dołączyli do społeczności? Myślę, że byli bardzo pozytywnie nastawieni do tej idei i do samej marki. Ale nawet super zwolennicy w grupie mogą szybko się nawzajem nakręcać i stać się hatersami.
[...]

W każdym razie, jeżeli decydujemy się na odpuszczanie, to musimy wiedzieć dlaczego, a nie dlatego, że nam się nie chce, tam są "hateresi" i my się ich boimy.

Często firmy mówią, że boją się korzystać z social media, właśnie ze względu na to, że mogą pojawić się negatywne opinie. Rozumiem te obawy, ale prawda jest taka, że jeżeli ludzie będą mieli powód, to i tak będą źle mówić o Twojej firmie - bez względu na to czy Twoja firma jest obecna w social media, czy też nie.

Dlatego uważam, że jeżeli klienci Twojej organizacji są w obecni w sieci, to warto poważnie zastanowić się nad obecnością w social media. Jeżeli zdecydujesz się na obecność w SM, to trzeba zrobić to z głową i w przemyślany sposób, a nie tylko na zasadzie "fire and forget". Trzeba być również otwartym na krytykę. Osobiście uważam, że tematyką SM lepiej zacząć interesować się wcześniej, niż później. Właśnie dlatego, że w czasie "pokoju" można storzyć wokół Twoje organizacji społeczność, która później może Cię bronić.

Zgoda. Nic na szybko bez pośpiechu. Ci, którzy są wcześnie dostają bonus za to, że byli pierwsi. To mimo wszystko nie jest najważniejsze. Też się chyba zgadzasz;)
Trzeba też pamiętać, że jeżeli Twój produkt jest do bani, to social media i tak Ci nie pomogą. Tutaj kłania się właśnie gotowość do zmian.

Są marki, które mają słabe produkty, ale w zamian za to są tanie. Czy takie marki powinny koniecznie wydawać ogromne środki na zmiany? Czy powinny angażować się w Social Media? To są otwarte pytania. Mam kilka pomysłów na promocję marek z produktami casualowymi, nie-lifestylowymi ale tylko wtedy jeśli mają pieniądze na SM.Dawid Pacha edytował(a) ten post dnia 25.09.09 o godzinie 14:42
Przemysław K.

Przemysław K. Specjalista ds.
marketingu
internetowego

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

1. To co pisałem o "hatersach" miało charakter ogólny. Nie pisałem o mBanku.

2. Zwolennicy mogą stać się "hatersami" i odwrotnie. To drugie jest trudniejsze, ale nie jest niemożliwe.

3. Pisząc, że produkt jest do bani, mialem na myśli, że produkt nie daje klientowi żadnych korzyści. Niska cena może być korzyścią, mimo niskiej jakości.

4. Zmiany w firmie - to nie oznacza, że od razu trzeba przeprowadzać rewolucję. Wystarczy posłuchać klientów i może okazać się, że ich najważniejszym postulatem jest to, by ktoś z firmy odpowiadał im na ich pytania dotyczące produktów.
Jarosław Zieliński

Jarosław Zieliński politolog,
dziennikarz,
informatyk

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Przemysław Komorowski:
3. Pisząc, że produkt jest do bani, mialem na myśli, że produkt nie daje klientowi żadnych korzyści. Niska cena może być korzyścią, mimo niskiej jakości.
A jak produkt daje mi małe korzyści w porównaniu z lojalnością czy poczuciem niższości marki? Mam konta w Millenium i w Citibanku, jak mnie przekona mBank? Że blipuje?

Jarosław Zieliński
http://labirynty.net/2009/07/28/197/
Przemysław K.

Przemysław K. Specjalista ds.
marketingu
internetowego

Temat: Mikrobloging w instytucjach finansowych

Aby nie było wątpliwości - nie pisałem tego o mBanku.

Blip, Twitter etc. to tylko narzędzia, za pomocą których można komunikować się z innymi.

Patrząc na to co robi mBank na Blipie, do głowy by mi nie przyszło, że myślą w ten sposób: "założymy konto na blipie i ze względu na sam ten fakt, pojawią się nowi klienci".

On założyli konto, po to, by komunikować się ze swoim otoczeniem. Dopiero to może przełożyć się na utrzymanie i zdobycie nowych klientów.



Wyślij zaproszenie do