konto usunięte
Temat: komplementy
jakie są granice nietaktu w komplementowaniu? na ile można pozwolić sobie w pracy, a na ile na randce?chciałabym niniejszym zainicjować dyskusję na powyższy temat :)
konto usunięte
Piotr
Głowacki
Zarządzanie
sprzedażą | Sieci
sprzedaży |
Bezpośrednia, P...
Marcin
Kalembka
high temperature
processes , steel &
non ferrous and
glas...
Malgorzata
Saadani
Coach ICC, trener,
konsultant
ds.etykiety i
wizerunku (co...
Artur
R.
rozwijam działy
handlowe
Katarzyna K.:
mysle, ze wszystko zalezy w jaki sposob komplementujemy.
po pierwsze 'primo' - Polacy ogolnie nie sa przyzwyczajeni do komplementow. choc zaczyna sie to na szczescie zmieniac :) ale nadal na tekst 'swietna bluzka' wiekszosc z nas reaguje rumiencem i tlumaczeniami w stylu 'a nie, wiesz, stara juz jest, o! i tu ma dziure!'
konto usunięte
konto usunięte
Natalia
K.
event manager,
freelancer
Kinga G.:
oj trudna to sztuka przyjąć komplement.
A jeszcze w wielu siedzi takie myślenie, że komplementujący nie robi tego szczerze.
Na Dorocie R. komplementy raczej żadnego wrażenia nie robią i odbiera je pewnie jako chęć przypodobania się jej. Jej mniemanie o sobie jest na dość wysokich poziomach. Chociaż sztukę (wy)sprzedawania się mediom całkiem nieźle opanowała :) Jest ona dla mnie dziwnym produktem (bo rzeczywistą osobą oczywiście nie mam pojęcia jaką jest).
A odbierać komplementy należy się nauczyć, proste "dziękuję" jest zawsze na miejscu :) można się przy okazji pochwalić np. "dostałam od ukochanego" ;)
A komplementować "ładny ciuch/szminka/dodatek" to nie problem, no w sumie można jeszcze dorzucić "ślicznie w tym wyglądasz/ślicznie/rewelacyjnie na Tobie leży/ślicznie Ci w tym kolorze...", wykonaną pracę też jest w miarę prosto "super projekt/nowatorski pomysł/dokładne wykonanie/perfekcyjne wykończenie..." ale są komplementy pozostałe, które chyba w warunkach biznesowych się nie sprawdzą...
i "o, schudłaś" chyba u kobiet zawsze jest w cenie ;)
konto usunięte
konto usunięte
Artur R.:Oj oj oj.. czy mam rozumieć, że komplementowanie w Twoim rozumieniu nie jest bezinteresowne? Wyprowadź mnie z błędu, pliz..
Dajemy komuś komplement, aby otrzymać punkt (można to rozumieć przez dowartościowanie). W momencie, kiedy ktoś przyjmuje nasz komplement z całą radością, to możemy dopisać sobie owy punkt na naszym koncie. Jeżeli go nie przyjmie, to odjąć.
Artur
R.
rozwijam działy
handlowe
konto usunięte
Artur R.:Czasem zdarza się, że ktoś dobrze wygląda, założył coś super dobranego, zaimponuje posiadaną wiedzą, ma super głos albo zrobi coś spektakularnego - i zdarza się, że po prostu mówię takiej osobie że to i to mi się podoba/jest fajne/podziwiam. I wiesz co? Najczęściej jest tak, że nie upatruję w tym żadnych korzyści dla siebie - po prostu chcę żeby ten ktoś dobrze się poczuł. Nawet gdy go/jej nie znam.
A Ty Piotrze, powiedz, dlaczego prawisz komuś komplement?
Artur
R.
rozwijam działy
handlowe
Maria
B.
Niczego nie wiedzą,
niczego nie potrafią
znaleźć, bo ich ...
Piotr T.:To generalnie pewnie sprowadza sie do jednej z zasad psychologii, ze cos takiego jak altruizm nie istnieje. Bo zawsze jest cos w zamian. Nawet jesli jest to tylko zadowolenie z siebie czy wewnetrzna radosc z czynienia dobra. Juz sam fakt wystepowania takiego zjawiska zaprzecza idei altruizmu.
Rozumiem że według Ciebie nie jestem świadomy samego siebie. Ciekawe czy właśnie to Berne miał na myśli..?
Następna dyskusja: