Izabela  Sadowska-Trzcińs ka

Izabela
Sadowska-Trzcińs
ka
Koordynator działu
sprzedaży usług i
rozwiązań Isolution
...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

witam chciałam poruszyć dwa niby banalne wątki ale mam wątpliwości jak się zachować...
Pracuję na 9 pietrze, kilka razy dziennie wjeżdżam i zjeżdżam windą często z innym ludzmi...
Jak powinno się odbywać przywitanie w windzie,
niektórzy mówią dzień dobry, inni dziękuje jak wysiadają ... a inni nic nie mówią .
staram się zawsze mówić dzień dobry .. jakie są wasze opinie.

Druga sprawa też jeśli ktoś kto zajmuję wysoko postawione stanowisko w firmie notorycznie nie odpowiada na pozdrowienie czy też przywitanie...
Jak się wtedy zachować?
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Zawsze jest miło, jak się ludzie uśmiechają do siebie i mówią dzień dobry :) nawet o obcych ludzi.

A jak się zachować, jak ktoś notorycznie nie odpowiada... Polecam obejrzeć "Pod słońcem Toskanii" :) a potem z uśmiechem nadal mówić dzień dobry :)
Anna Kurp

Anna Kurp Nauczycielka, Szkoła
Podstawowa Nr 3

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Wchodząc do windy mówimy "dzień dobry",starając się nawiązać kontakt wzrokowy z osobami stojacymi najbliżej nas. Opuszczając windę, żegnamy współpasażerów "do widzenia". Zdarza się,że wychodzący "dziękuje" za wspólną chwilę w danym towarzystwie, jest to miłe i zgodne z naszym obyczajem. W ciasnych windach łamiemy strefę prywatności własną i czyjąś dzieląc terytorium, dlatego grzeczne zachowanie jest czymś naturalnym. Ania dała dobrą radę dot. usmiechu i powitania także do tych, którzy nie reagują, zachowując jednak zasady SV. Opinię tę utrwaliłam na zajęciach z etykiety z Panią prof. Malgorzatą Marcjanik.Anna Kurp edytował(a) ten post dnia 20.06.12 o godzinie 22:23
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Jeden z moich wykładowców na pytanie: Kto mówi pierwszy "dzień dobry!"? odpowiadał: Ten, który jest lepiej wychowany! :)
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Anna Kurp:
Wchodząc do windy mówimy "dzień dobry",starając się nawiązać kontakt wzrokowy z osobami stojacymi najbliżej nas. Opuszczając windę, żegnamy współpasażerów "do widzenia". Zdarza się,że wychodzący "dziękuje" za wspólną chwilę w danym towarzystwie, jest to miłe i zgodne z naszym obyczajem. W ciasnych windach łamiemy strefę prywatności własną i czyjąś dzieląc terytorium, dlatego grzeczne zachowanie jest czymś naturalnym. Ania dała dobrą radę dot. usmiechu i powitania także do tych, którzy nie reagują, zachowując jednak zasady SV. Opinię tę utrwaliłam na zajęciach z etykiety z Panią prof. Malgorzatą Marcjanik.

nie zgadzam się (przykro mi ze względu na Panią Profesor). Właśnie z powodu naruszenia strefy prywatności powinniśmy kontakt z innymi ograniczyć do minimum (przy okazji - grzeczne zachowanie wydaje mi się wskazane także na terytoriach poza windami).
Próba nawiązania kontaktu wzrokowego osobom bardziej wyczulonym na skracanie dystansu (i nie jest to wymysł) kojarzy się z chęcią dominacji, jeśli nie agresją; być może to dziedzictwo ewolucyjne, ale im mniejsza odległość fizyczna, tym bardziej bezpośredni kontakt wzrokowy wydaje się natrętny i przykry -przynajmniej w naszej kulturze (w krajach arabskich jest nieco inaczej, ale to nieistotne).
Nie wypada nie zauważać obecnych, ale zamiast "dzień dobry" całkowicie wystarczy skinięcie głową, ew. z uśmiechem. Mówienie "do widzenia" lub "dziękuję" osobom z którymi spędziliśmy parę niezbyt tak naprawdę przyjemnych (ze względu na przymus obcowania ze sobą i ograniczoną przestrzeń) minut też wydaje mi się dziwaczne i sprzeczne z duchem s-v. Ale oczywiście można stosować się nie do ducha, a do litery....Jacek H. edytował(a) ten post dnia 21.06.12 o godzinie 11:36
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Człowiek to jednak nie pies i myślę, że koncepcja z chęcią dominacji nad drugą osobą przy pomocy kontaktu wzrokowego jest mocno naciągana.
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Zresztą idąc za Twoim tokiem rozumowania: skinięcie głową wymaga kontaktu wzrokowego (inaczej ktoś pomyśli, że mamy problem z koordynacją ruchów :)), w przeciwieństwie do werbalnego powitania. Można powiedzieć "dzień dobry" nie patrząc nikomu w oczy (szczególnie, jak jest kilka osób), trudno natomiast kiwać głową w kierunku ściany czy podłogi...
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Chociaż muszę przyznać, że o ile w różnych miastach ludzie na "dzień dobry" odpowiadają chętnie i uśmiechają się jak widzą uśmiech, to w Warszawce często czuję się jak kosmita widząc brak rekcji / zdziwienie / niemal namacalne pukanie się głowę...
Izabela  Sadowska-Trzcińs ka

Izabela
Sadowska-Trzcińs
ka
Koordynator działu
sprzedaży usług i
rozwiązań Isolution
...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Dziękuje za odpowiedzi - cieszę się że je dostałam./
To nie był i nie jest problem, raczej dylemat jak się zachować.
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Anna Wysocka-Gazda:
Człowiek to jednak nie pies i myślę, że koncepcja z chęcią dominacji nad drugą osobą przy pomocy kontaktu wzrokowego jest mocno naciągana.

cóż, dzięki za przywołanie do porządku.
Ale koncepcja nie jest moja. Wielu antropologów kultury (od Halla poczynając) zwracało uwagę na specyficzne znaczenie kontaktu wzrokowego; wykorzystywane jest to zresztą współcześnie np. w teorii manipulacji. Są ludzie kompletnie niewrażliwi na "magiczne" oddziaływanie wzroku, i są też szczególnie uwrażliwieni na kontakt wzrokowy z inną, zwłaszcza obcą osobą (nie wierzysz? popytaj wśród znajomych...). Ponieważ s-v polega m. in. na tym, żeby nikomu niepotrzebnie nie sprawiać przykrości, założenie że mamy do czynienia głównie z tymi drugimi, jest sensowne i bezpieczne. Zasady s-v zresztą wyraźnie zabraniają wymuszania intensywnego kontaktu wzrokowego w większości sytuacji towarzyskich, służbowych i nie tylko ;-)
Człowiek nie pies -zapewne. Ale z psami i innymi mało rozumnymi zwierzątkami mamy jednak sporo wspólnego, co dość mocno determinuje m. in. życie społeczne -a zatem implikuje też zasady s-v. Ale to tylko tak na marginesie.
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Anna Wysocka-Gazda:
Zresztą idąc za Twoim tokiem rozumowania: skinięcie głową wymaga kontaktu wzrokowego (inaczej ktoś pomyśli, że mamy problem z koordynacją ruchów :)), w przeciwieństwie do werbalnego powitania. Można powiedzieć "dzień dobry" nie patrząc nikomu w oczy (szczególnie, jak jest kilka osób), trudno natomiast kiwać głową w kierunku ściany czy podłogi...

ależ można kiwnąć głową w przestrzeń, zresztą trudno naraz gapić się w oczy pięciu osobom... wydaje mi się że to nie jest poważny problem. Problem tak naprawdę polega na klasycznym dylemacie między zachowaniem powściągliwym a serdecznym. W razie wątpliwości z ducha s-v -moim zdaniem- wynika że powściągliwość jest zawsze bardziej na miejscu. Ale to oczywiście też kwestia do dyskusji.
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Anna Wysocka-Gazda:
Chociaż muszę przyznać, że o ile w różnych miastach ludzie na "dzień dobry" odpowiadają chętnie i uśmiechają się jak widzą uśmiech, to w Warszawce często czuję się jak kosmita widząc brak rekcji / zdziwienie / niemal namacalne pukanie się głowę...

oj, ta straszna Warszawka.... koszmar po prostu...
Jako (niezbyt entuzjastyczny) mieszkaniec tejże śpieszę wyjaśnić, że opisane zachowanie zależy -nawet w Warszawie- od miejsca, towarzystwa, sytuacji i liczby ludzi w niej uczestniczących. Myślę że dość często byłabyś pozytywnie zdziwiona... ale nie przeczę że w anonimowym tłumie w różnych miejscach publicznych personalnie skierowany uśmiech bądź pozdrowienie przeważnie byłoby odebrane z dystansem. Być może to przykre czy źle świadczące o statystycznym warszawiaku, ale przebywając w Warszawie po prostu trzeba się do tego przyzwyczaić.Jacek H. edytował(a) ten post dnia 21.06.12 o godzinie 14:06
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Smutne jest życie tego, któremu życzliwe "dzień dobry i uśmiech sprawia przykrość...

p.s. Od lat muszę jeździć do stolicy i nie kłaniam się anonimowemu tłumowi na ulicy... Ale raczej nie liczę na to, że się kiedyś zdziwię. No, ale ja jestem ze wsi :)))) u nas raczej nikt nie robi wielkich oczu, jak druga osoba (nawet na ulicy) uśmiecha się czy kłania.

p.s.2. Nie chcę się przyzwyczajać do braku kultury - na "dzień dobry" się odpowiada. Nawet obcej osobie.
Jacek H.

Jacek H. freelancer,
samodzielny twórca

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Anna Wysocka-Gazda:z
Smutne jest życie tego, któremu życzliwe "dzień dobry i uśmiech sprawia przykrość...

przykrość? To być może przesada. Chodzi o dysonans z oczekiwanym wzorem zachowania, ale taki, który może być trochę przykry dla niektórych osób. Tym niemniej coś jest na rzeczy... czy widzisz coś dziwnego w zdaniu: "smutne jest życie tego, któremu serdeczne uściski i ucałowania obcej osoby sprawiają przykrość..."?

p.s. Od lat muszę jeździć do stolicy i nie kłaniam się anonimowemu tłumowi na ulicy... Ale raczej nie liczę na to, że się kiedyś zdziwię. No, ale ja jestem ze wsi :)))) u nas raczej nikt nie robi wielkich oczu, jak druga osoba (nawet na ulicy) uśmiecha się czy kłania.

cóż, jak ja jestem "na wsi" też -przeważnie, nie zawsze- kłaniam się "obcym" i "swoim". Nie mówiąc o machaniu czy pozdrawianiu się na szlaku turystycznym czy żeglarskim. Kwestia tłoku...

p.s.2. Nie chcę się przyzwyczajać do braku kultury - na "dzień dobry" się odpowiada. Nawet obcej osobie.

O tak. Zapewne robisz to spontanicznie i szczerze. Ale weź pod uwagę, że przynajmniej połowa osób w tej windzie robi to -jeśli robi- niechętnie, z przymusu albo z wyuczonego odruchu. Nie wiem czy zauważyłaś zabawne zjawisko -po takim wymuszonym responsie na pozdrowienie większość obecnych automatycznie zwiększa dystans, ostentacyjnie kierując wzrok w inną stronę, albo odsuwając się w miarę możności od osoby pozdrawiającej...

Oczywiście, każdy postępuje jak uważa, według własnych nawyków i skłonności. Dla Ciebie przykra jest sytuacja zimna i obcości w grupie nieznajomych ludzi. Ja mam głębokie przekonanie, że dla większości tych ludzi równie przykre może być wymuszone skrócenie dystansu. Oczywiście, możesz uznać że to tylko moje subiektywne zdanie ;-)
Michał K.

Michał K. Ludzie są jak
choinki - dwa, trzy
razy siekierką i
leżą :)

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Czy wsiadając do tramwaju witacie się ze wszystkimi? Czy kończąc podróż dziękujecie?

konto usunięte

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Michał K.:
Czy wsiadając do tramwaju witacie się ze wszystkimi? Czy kończąc podróż dziękujecie?
no, a nie? :)))
Anna Wysocka-Gazda

Anna Wysocka-Gazda Anioł nigdy nie
upada. Diabeł upada
tak nisko, że nigdy
s...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Jacek H.:
O tak. Zapewne robisz to spontanicznie i szczerze. Ale weź pod uwagę, że przynajmniej połowa osób w tej windzie robi to -jeśli robi- niechętnie, z przymusu albo z wyuczonego odruchu. Nie wiem czy zauważyłaś zabawne zjawisko -po takim wymuszonym responsie na pozdrowienie większość obecnych automatycznie zwiększa dystans, ostentacyjnie kierując wzrok w inną stronę, albo odsuwając się w miarę możności od osoby pozdrawiającej...

Sęk w tym, że nie zauważyłam. Ale jak już pisałam - na co dzień mieszkam na wsi :))) więc pewnie windy mniejsze i nie ma się gdzie odsuwać :)))
Lesław Mariusz

Lesław Mariusz Koordynator ds.
szkoleń i promocji,
Logistyk, Technik
mec...

Temat: chciałam poprosić o Wasze opinie...

Witam
A czy to boli jak sie powie "dzień dobry" ? ja zawsze mowie i jakoś na tym nie zauważyłem abym stracił. Może jak ktoś jest mrukiem albo gburem to z natury nie powie. Ja wychodzę z założenia , że kultury nigdy za wiele. Jesteśmy istotami "stadnymi" ale i owszem zdarzają się osobniki które są samotnikami. Na pewno prędzej uzyskamy pomoc od osoby do której kilkakrotnie mówiliśmy dzień dobry z którą wymieniliśmy zdawkowe słowa aniżeli od kogoś do kogo w ogóle nie odzywaliśmy się. Staram się wyjść z założenia , że w życiu rożnie bywa i nigdy nie wiemy kto może do nas wyciągnąć rękę w potrzebie ani nie wiemy do kogo my możemy taki gest wykonać.
Pozdrawiam
P.S. mam sąsiada który wychodzi z założenia , że to jemu należy mówić dzień dobry bo ma już swój wiek. Więc aby było wesoło nazwałem go "Pan Do widzenia" :)

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Następna dyskusja:

Fotografowanie, Wasze przem...




Wyślij zaproszenie do