Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Płatności

Jak radzicie sobie z płatnościami, a właściwie z opóźnionymi (często poważnie) płatnościami od klientów?

http://wyborcza.pl/1,99219,8908485,Czekam_na_przelew.h...

Przelew, przelew - druczku w kratkę
Przyjdź, napełnij gar obiadkiem.
Bo inaczej Bóg mi świadkiem,
że na ryło padnę gładkie.

Jak długo zdarzyło Wam się czekać na przelew? Czy macie swoje sposoby na niesłownych kontrahentów?
Dariusz Dubik

Dariusz Dubik www.zacznij.edu.pl

Temat: Płatności

Ja miałem przypadek że czekałem na 500 zł rok. To była śmieszna kwota i dlatego chyba tak długo nikt się nie kwapił. Wkurzyłem się w końcu 500 zł drogą nie chodzi.

Moim sposobem było dzwonienie: dzwoniłem co kilka dni do prezesa owej spółki i pytałem kiedy mi przeleją itd.
PO którymś telefonie gościowi było chyba głupio że dzwonie (on był akurat w domu, lub w samochodzie) i przelał pieniądze.
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Płatności

Ze wspomnień:

Czemu przestałem być freelancerem?

http://fornalski.blox.pl/2011/01/Czemu-przestalem-byc-...

"A moi przyjaciele freelancerzy z dawnych lat, albo pracują na etacie albo nadal czekają na przelew. Tylko ciągle zaglądając na konto, ciężko być płodnym artystą czy uprzejmie obsługiwać klientów w swoim sklepie. A jeszcze gorzej jeżeli złość skieruje się ku innym."

Frustracja zabija kreatywność?
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Płatności

Dramatycznie rośnie liczba faktur nieregulowanych w terminie powyżej 120 dni.

"Najlepsze" jest to, że niepłacenie faktur to dla wielu firm sposób na tani kredyt. Prawo silniejszego?

http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/561109,zatory_p...
Piotr D.

Piotr D. Tester
Oprogramowania

Temat: Płatności

Dariusz Dąbrowski:
Prawo silniejszego?

Ja jestem trochę z innej bajki, bo jeszcze z głębokich czasów studenkich *nigdy* nie miałem problemu z płatnościami (za co zatrudniającym - uszanowanie!), ale... no, słyszę co się dzieje.

Moim zdaniem, to po prostu sondowanie, na ile można sobie pozwolić. Tak samo robią różni usługodawcy - ubezpieczyciele, operatorzy telekomunikacyjni itp. Mniejsza o regulamin, byle petenta (tak - petenta!) zbyć. Typowa zagrywka dt. np upoważnień, to (zaliczyłem to, jako upoważniony w TP S.A i BZWBK) - "nie mamy informacji, zmieniliśmy system". Byle zbyć i nie załatwić, a czasem po prostu przykryć ignorancję konsultanta.

Jeżeli pracuje się BEZ umowy - no cóż, umowy gentlemańskie tylko między gentlemanami... problem w tym, że zawsze znajdzie się ktoś, kto zgodzi się robić bez umowy i siłą rzeczy wyprze tego, kto śmie mówić o umowach itp.

Kolejna rzecz to pieniądze - w kraju i w społeczeństwie temat trudny. Zresztą, z decyzji wyborczych choćby widać, że jako grupa pieniędzmi rządzić się po prostu nie potrafimy.
Wreszcie w artykule pojawiają się wzmianki o poczuciu winy z powodu... egzekwowania tego co się należy. To już jest kwestia mentalności - tak samo, jak przyjmowanie że "nie zapłacę w terminie a ktoś zrozumie, a jak nie, to do diabła z nim".

Wreszcie niewykluczone, że człowieka który by przeprowadził "pokazową egzekucję" zobowiązania (z wykorzystaniem wszystkich środków dopuszczonych prawem, szybko, bezwzględnie i medialnie na dodatek) samo społeczeństwo by potępiło - "bo to, proszę was pazerny kapitalista, szczur z wyścigu, nie rozumie".

Podobno w Czechach poradzono sobie z tym w taki sposób, że faktury przechodzą przez Skarbówkę, która od razu nalicza i pobiera odpowiedni podatek. W momencie opóźnienia, delikwent - nie tak jak u nas, ten kto nie otrzymał pieniędzy - ma od razu do czynienia nie z sądem, ale z Urzędem Skarbowym. Który przy okazji może zrobić kontrolę....

Wreszcie - wiele z zatorów płatniczych u nas zaczyna się od budżetu Państwa. Tego samego, które egzekucję sądową zobowiązań czyni długą, kosztowną i mało skuteczną...Piotr D. edytował(a) ten post dnia 06.11.11 o godzinie 10:34
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: Płatności

Dariusz Dubik:
Ja miałem przypadek że czekałem na 500 zł rok. To była śmieszna kwota i dlatego chyba tak długo nikt się nie kwapił. Wkurzyłem się w końcu 500 zł drogą nie chodzi.

Moim sposobem było dzwonienie: dzwoniłem co kilka dni do prezesa owej spółki i pytałem kiedy mi przeleją itd.
PO którymś telefonie gościowi było chyba głupio że dzwonie (on był akurat w domu, lub w samochodzie) i przelał pieniądze.

a co powiecie na to:

Escrow Polska powstało w odpowiedzi na powszechne zjawisko zatorów płatniczych oraz wyłudzeń towarów lub usług.

Rachunek Escrow to rozwiązanie, które zabezpiecza środki na zapłatę za prawidłowo wykonane zlecenie.
1. Po zawarciu umowy zleceniodawca przelewa środki na rachunek powiernika: Escrow.
2. Powiernik informuje Cię o zabezpieczeniu środków na rachunku – możesz realizować swoje zadanie.
3. Pieniądze będą wypłacone po potwierdzeniu przez zleceniodawcę zgodności wykonanego zlecenia z zamówieniem.

Zleceniodawca nie może łatwo wycofać środków z rachunku – potrzebuje na to Twojej zgody.

Właśnie można testować: http://escrowpolska.pl



Wyślij zaproszenie do