Temat: Czy Rzeszów rozwija się w dobrym kierunku?
Pamiętam kiedy rok temu przyjeżdżałem do rzeszowa (a pierwszy dzień pracy był moim drugim dniem bytności w Rzeszowie) to ludzie z Warszawy, czy Lublina mówili o Rzeszowie jako mieście przyszłości. Mając porównanie z innymi miastami pozytywnie się rozczarowałem, ale oczywiście wpływ na to ma fakt, ze duzych miast nie lubię.
Z tym moim wizerunkiem miasta kontrastuje podejście "rdzennych" Rzeszowian. Bo wiadomo, nic się nie dzieje, tylko drogi budują i nowe galerie handlowe ( w innych miastach narzeka się że dróg nie ma dobrych). Narzekacie więc na całego. Nawet jednak po tym forum widać, że ludzie z zewnątrz pozytywniej oceniają Rzeszów niż miejscowi. Może więc warto sie zastanowić dlaczego tak jest.
Dla mnie Rzeszów jest miastem bardzo sympatycznym do zamieszkania, nie odrzuca przyjezdnych jak inne miasta (w rzeszowie nie ma tak mocno zaakcentowanej elity starych mieszkańców jak chociażby w Lublinie), w Rzeszowie jest czysto , jest dobra infrastruktura (drogi chociażby) i całkiem przyjemny klimat do wykonywania swojej pracy zawodowej i wreszcie na końcu, miasto jest bezpieczne.
czytam też także o zakompleksionych mieszkańcach rzeszowa, i nie rozumiem o co chodzi z tym zakompleksieniem. Nie spotkałem się w rzeszowie z jakimiś potężnymi oznakami chamstwa czy zakompleksienia a wręcz przeciwnie.
Pisanie, że rzeszowowi daleko do lublina jest jakąś drobną pomyłką. Bo co jest w Lublinie ?
Życie kulturalne zamiera o 22.30 bo wtedy odjeżdżają ostatnie trolejbusy (linii nocnych brak),
klubów na miarę rangi miasta nie ma (w większości królują pijani studenci),
kin jest więcej ale grają tam taki sam chłam jak wszędzie, jeśli liczysz na ambitne kino to pozostaje ci chatka żaka,
teatr jest jeden i drugi kukiełkowy, niezależnych grup teatralnych faktycznie parę,
imprezy miejskie co do zasady drętwe i nudne (budka suflera i beata jest zawsze).
Ogólnie Lublin fajnym jest dopóki studiujesz, potem albo wyjedź albo przyzwyczajaj się do telewizora i ciepłych kapci wieczorem
O przemyśle lubelskim mówić trudno bo w lublinie nie ma przemysłu.
Drugim miastem z jakim porównano Rzeszów jest Białystok. Tym razem porównanie jest negatywne. Stąd tez moje pytanie, ile czasu w Białymstoku spędziła osoba która porównywała w ten sposób ?
Sądzę, że gdyby Rzeszowianie mieli takie podejście do swojego miasta jak mieszkańcy Białegostoku, Łomży czy innych miast z okolic bieguna zimna to takich dyskusji by nie było. Bo odsetek osób marudzących w tamtych okolicach jest mniejszy.
Wy tutaj po prostu nie doceniacie swojego miasta, jego potencjału i tak naprawdę nie macie porównania z innymi częściami tego kraju.
Dlatego marudom polecam wyjazd. Zwolnicie miejsca pracy dla osób lubiących to miasto i chcących coś zrobić pozytywnego a jak wiadomo każdy sukces zaczyna się w głowach.
A jeśli ktoś marudzący wyjechał i nadal narzeka to chyba to najlepiej świadczy,że nowe miejsce życia jest kiepskie skoro nie wpłynęło na poprawę samopoczucia ogólnego.
pozdrawiam
p.s.
co go galerii handlowych, te w Rzeszowie są drogie, powstają kolejne i ciągle sa kupujacy, czyli chyba nie jest aż tak źle.