Michał
Jankowiak
Trener, coach,
diagnosta
inteligencji
emocjonalnej,
stree...
Temat: Pewność Siebie - jak ją osiągnąć i na zawsze zapomnieć o...
Pewność siebie to jedna z większych halucynacji ludzkości. To abstrakcja, w której istnienie, jakoby była to rzecz materialna, czy cecha charakteru, wierzy bardzo wielu ludzi. Co sprawia, że jedne osoby uważane są za bardziej pewne siebie i bardziej odważne?Na pewno nie wiek, wygląd, czy kod DNA. Na pewno nie zarobki, czy wyznanie. Na pewno nie złoty Rolex czy dobry samochód.
Pomyśl najpierw o autorytetach. Ludzie mówią często, że w ich obecności (czy jest to papież, królowa angielska, prezydent, czy nauczyciel) stają się mali, przytłoczeni, nieważni. Czasem się stresują, a w obecności nauczycieli i wykładowców jąkają się, zapominają informacje, które znali na pamięć.
Czy można jednak nazwać cechą coś, czego można się nauczyć? Ilu bowiem ludzi uczy się być niepewnymi w szkole czy na studiach, kiedy wychodzą przed tablicę i uczą się kojarzyć stres i strach przed złą oceną ze staniem przed całą klasą (tak zaczynają się fobie społeczne).
Jeśli zdarza Ci się być zbyt mało pewnym siebie w niektórych sytuacjach, przypomnij sobie jedną z nich (i jak najdokładniej ją sobie wyobraź). I sprawdź 3 sprawy:
1. Czy jesteś w tej sytuacji przekonany, że wszystko będzie w porządku, że cokolwiek się stanie, to dasz radę i wyjdziesz z każdej sytuacji?
2. Czy Twój obraz (Twojego ciała) w tej sytuacji jest przynajmniej tak duży, jak w rzeczywistości i jak innych ludzi w tym obrazie lub filmie?
3. Czy czujesz w swoim ciele spójny spokój, mówiący Ci, że wszystkie części Twojej osobowości współgrają ze sobą i mają wspólne cele?
Jeśli choć raz odpowiedziałeś „nie”, to masz przyczynę. Przyczynę, która nie jest w przeszłości, nie trzeba też jej latami sobie uświadamiać, leżąc na kozetce i mówiąc o skojarzeniach.
„Brak pewności siebie” jest umiejętnością, jest efektem wykonania określonej czynności umysłowej.
Po 1 – na poziomie obrazu (wizualizacji), gdzie najczęściej osoby z „niską pewnością siebie” wizualizują sobie siebie jako mniejsze niż w rzeczywistości. Zrób przykładowe ćwiczenie – wyobraź sobie, że jesteś w grupie ludzi. Przypatrz się im i sobie, sprawdź swoje emocje. Następnie wyobraź sobie, że jesteś o 50% mniejszy i niższy niż oni.
Jak zmieniły się emocje? Zmniejszył się komfort?
Teraz „urośnij” w tym obrazie tak, by być dokładnie taki jak oni. Następnie zwiększ swój obraz w wizualizacji (i poczuj jak rośniesz) 2-3 krotnie. Najczęściej pewność siebie rośnie wraz z obrazem. Ustaw więc swoją wielkość w obrazie na takim poziomie, który najbardziej Ci odpowiada.
Po 2 – na poziomie dialogu wewnętrznego wycisz wszystkie myśli mówiące: „Aaaaa!!!”, „Będzie strasznie!”, „O Boże, znowu...” itp. Wyobraź sobie, że każda z tych myśli, dialogów wewnętrznych, to krasnoludek, którym możesz strzelić z procy daleeeko od siebie. Albo, że masz specjalne pokrętło, jak w radio, którym po prostu wyciszasz przeszkadzające myśli.
Następnie powiedz sobie głośno w myślach kilka razy: „Będzie dobrze”, „Uda mi się”, „Pełen luz”, „Ufam sobie”. Powiedz to bardzo pewnym siebie i silnym tonem.
Po 3 – na poziomie kinestetyki i rozmowy wewnętrznej ponegocjuj ze swoimi częściami (Core Transformation). Spytaj się jaki pozytywny cel ma część Ciebie odpowiedzialna za stres. Z naciskiem – na pozytywny (NLP zakłada, że nasze części mają zawsze pozytywne cele – tylko czasem przyporządkowane do złego kontekstu). Potem zadawaj pytania, co dla tej części jest ważniejsze, co będzie dla niej wartością, gdy spełni i osiągnie wartość poprzednią.
Na przykład:
Ja: Jaka jest Twoja pozytywna intencja?
Część mnie odpowiedzialna za stres: Chcę Cię chronić. Uciekać, przed sytuacją, której się boję.
Ja: Jeśli to osiągniesz, to co później będzie jeszcze ważniejsze?
Część mnie odpowiedzialna za stres: Bezpieczeństwo.
Ja: Co potem?
Część mnie odpowiedzialna za stres: Życie.
Ja: Dalej?
Część mnie odpowiedzialna za stres: Życie jest najważniejsze. Chronię Twoje życie.
Ja: Dziękuję.
W tym momencie prosisz tą część, by „weszła” w najwyższy stan i osiągnęła swoją najwyższą wartość. W tym przypadku „życie”. Poczuj to, zobacz, usłysz, jak spokojnie i bezpiecznie żyjesz. Następnie pytaj po kolei, jak, będąc w najwyższej wartości, ta część ocenia niższe wartości i zachowania. Najczęściej odpowiedź będzie taka, że pierwsze zachowanie, czyli stres, stanie się głupie i niepotrzebne. Nie na poziomie świadomym, a nieświadomym. Spójnym z całym Tobą.
Gdy wykonasz te 3 kroki i później w sytuacjach w których do tej pory się stresowałeś, będziesz pilnować, by wizualne reprezentacje (obrazy) innych ludzi, a także Twoje dialogi wewnętrzne nie przeszkadzały, a wręcz pomagały Twoim emocjom, poznasz prawdziwą pewność siebie. Pewność, która wypływa z wewnętrznej spójności i zaufania do samego siebie. Ponieważ nieważne co się będzie działo. Zawsze dasz radę i w stopniu w jakim tylko możesz, poradzisz sobie z każdą sytuacją. Pamiętaj, by dodatkowo – wymagać od siebie tylko 100% Twoich możliwości. Najwyżej 110%. Tyle, ile jesteś w stanie zrobić, inaczej, mógłby pojawić się stres.
Bądź szczęśliwy, wolny i taki, jaki chcesz być. Bądź Sobą.
Uwaga – zaproponowane przez autora metody są oparte na NLP (Neuro-Lingwistycznym Programowaniu) i reprezentują działalność wyłącznie edukacyjną – nie zastępują psychoterapii, nie są też działaniem terapeutycznym ani psychologicznym.
Michał Jankowiak