Piotr
Szczotka
Dyplomowany
masażysta Bodyworker
Temat: Dzieciaki w drodze
Ot co rusz czytam wątki a pro po podróżowania z dziećmi. Przykładowo:Spokojnie dziecko przespało spacer w górach niesione przez 2-3 godziny w chuście....
Lub też:
- Trasę z Polski (Warszawy, Krakowa) do Toscani, Rzymu pokonaliśmy bez problemu (kilkanaście godzin), nasz dwulatek przespał całą noc w foteliku .... itd.
Czy zastanawiacie się nad tym jak to się ma do krepowania naturalnych odruchów dziecka lub samego oddziaływania na kręgosłup, stawy?
Czy nie warto po prostu dla zdrowia fizycznego i psychicznego zafundować sobie po drodze nocleg. Nie wspomnę już o niedospaniu kierowców.
Póki co pozostają popisy w stylu ileż to przeszliśmy, przejechaliśmy jednym ciągiem.
A co na to malce?