Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Rekrutacja na stanowisko managerskie via telefon...

Spotykam się z tym coraz częściej, szczególnie w przypadku agencji sieciowych a kiedyś było to nie do pomyślenia (szacunek dla kandydata i sama jakość takiego wywiadu). Czy to nowy standard? Na ile trafiony? Czy taka praktyka dyktowana tym, że mamy tzw. kryzys i trzeba szukać oszczędności finalnie nie odrzuca wartościowych kandydatów i de facto nie ogranicza możliwości pozytywnego zamknięcia procesu rekrutacji a co za tym idzie buduje kolejne koszty (niektóre niepoliczalne, ale bardzo wymierne)?
Urszula T.

Urszula T. HR Manager

Temat: Rekrutacja na stanowisko managerskie via telefon...

Być może dla agencji to normalne działania, chociaż nie brzmi to zbyt zachęcająco. . . Proces prowadzony przez telefon, nawet z najlepszym wywiadem i szczerymi chęciami nie zastępuje spotkania. Z drugiej strony bardzo dobrze sprawdza się jako rozmowa wstępna lub w przypadku kiedy chcemy sprawdzić jakąś kompetencję twardą, która ma znaczenie dla dalszego przebiegu rekrutacji. Przykład? Często sprawdzam przez telefon znajomość języka, jeśli takowy jest jednym z głównych kryteriów. I niestety, to co zapisane w CV przeważnie nie pokrywa się z rzeczywistością...
Wyobraź sobie sytuację, kiedy prowadzisz rekrutację na stanowisko wyższego szczebla z biegłą znajomością angielskiego, bez którego nie da się w danej firmie pracować. . . Zapraszasz 5 najlepszych kandydatów patrząc po CV. . .każdy deklaruje super znajomość. Na spotkaniu zaś okazuje się, że żadna z tych osób nie potrafi swobodnie się komunikować. . . I co? Straciliśmy cały dzień na spotkania, po których nadal nie mamy dobrego kandydata. . .
Pewnie wcześniejsza krótka rozmowa przez telefon, z podaniem kandydatowi wymagań co do stanowiska, z zapytaniem czy jest tego świadom oraz z zadaniem kilku pytań po angielsku załatwiła by nam temat:)
Przetestowałam jakiś czas temu i stwierdzam, że działa:)))
Natomiast jestem jak najbardziej przeciwniczką prowadzenia całego procesu przez telefon:)))
Mariusz Kierstein

Mariusz Kierstein Skilled Sales
Development Manager

Temat: Rekrutacja na stanowisko managerskie via telefon...

Urszula T.:
Być może dla agencji to normalne działania, chociaż nie brzmi to zbyt zachęcająco. . . Proces prowadzony przez telefon, nawet z najlepszym wywiadem i szczerymi chęciami nie zastępuje spotkania. Z drugiej strony bardzo dobrze sprawdza się jako rozmowa wstępna lub w przypadku kiedy chcemy sprawdzić jakąś kompetencję twardą, która ma znaczenie dla dalszego przebiegu rekrutacji. Przykład? Często sprawdzam przez telefon znajomość języka, jeśli takowy jest jednym z głównych kryteriów. I niestety, to co zapisane w CV przeważnie nie pokrywa się z rzeczywistością...
Wyobraź sobie sytuację, kiedy prowadzisz rekrutację na stanowisko wyższego szczebla z biegłą znajomością angielskiego, bez którego nie da się w danej firmie pracować. . . Zapraszasz 5 najlepszych kandydatów patrząc po CV. . .każdy deklaruje super znajomość. Na spotkaniu zaś okazuje się, że żadna z tych osób nie potrafi swobodnie się komunikować. . . I co? Straciliśmy cały dzień na spotkania, po których nadal nie mamy dobrego kandydata. . .
Pewnie wcześniejsza krótka rozmowa przez telefon, z podaniem kandydatowi wymagań co do stanowiska, z zapytaniem czy jest tego świadom oraz z zadaniem kilku pytań po angielsku załatwiła by nam temat:)
Przetestowałam jakiś czas temu i stwierdzam, że działa:)))
Natomiast jestem jak najbardziej przeciwniczką prowadzenia całego procesu przez telefon:)))

Niestety cały pierwszy etap prowadzony był przez telefon i rzeczywiście chodzi o agencję sieciową, która chwali się największą liczbą klientów oraz najlepszą renomą...
Co do sprawdzania wybiórczo pewnych kompetencji jak znajomość języka obcego jestem w stanie zaakceptować taki wyjątek, inne przypadki budzą u mnie bardzo mieszane odczucia...

Miłego wieczoru :)
Aleksandra Fiszer - Kubiczek

Aleksandra Fiszer -
Kubiczek
Specjalista ds.
Personalnych

Temat: Rekrutacja na stanowisko managerskie via telefon...

Z doświadczeń moich - osoby pracującej kiedyś w agencji:

Agencje (i małe i te największe sieciowe) robią tyle ile ustaliły z klientem i za co klient zapłacił.
Często zdarza się że firmy chcą same przeprowadzić proces rekrutacyjny ale z braku kandydatów zgłaszają się z prośbą do agencji o sprawdzenie czy mają takie osoby "w bazie", albo o opublikowanie ogłoszeń (bo w agencji taniej) i wstępną selekcję.
Rekruter dzwoni, zadaje kilka pytań - o branże, o klientów, o angielski itp. czyli o to co dla klienta jest najbardziej istotne a już sama rozmowa odbywa się z pracodawcą.

Zakładając że wspomniany manager nie dostaje oferty pracy tuż po rozmowie telefonicznej nie widzę w tym nic złego. Kandydat nie musi odpowiadać na te same pytania zadawane przez rekrutera z agencji i pracodawcę. Ma o jedno spotkanie w całym procesie mniej.

Następna dyskusja:

rekrutacja




Wyślij zaproszenie do