Temat: Jak się nie dać zwolnić?

Witam,

Wczoraj chwyciłem do ręki poniedziałkową Gazetę Wyborczą, a w szczególności dodatek praca i oto na stronie trzeciej ukazał się moim oczom artykuł, który przeczytacie tutaj:

http://gazetapraca.pl/gazetapraca/1,91789,6225714,Jak_...

Nie wiem, czy jestem szczególnie wyczulony na takie rady, ale przy założeniu, że w naszym społeczeństwie pracuje 53% osób zdolnych do podjęcia pracy, jestem "pod wrażeniem" rad udzielonych przez autora tekstu - oto kilka kwiatków:

Po pierwsze: na chwilę zniknij z pracy

W jakikolwiek sposób, byle uzasadniony i usprawiedliwiony. Weź zwolnienie lekarskie, pójdź na urlop wypoczynkowy, szkoleniowy albo zdrowotny. Nie odbieraj poczty, zwłaszcza poleconych (ale pamiętaj o tym, że dwukrotnie wysłany list polecony może zostać uznać za doręczony, jeżeli pracodawca wysłał go na właściwy adres). Nie czytaj też maili. Zgodnie z kodeksem pracy wypowiedzenie jest skuteczne, jeżeli dojdzie do adresata w taki sposób, że będzie on mógł zapoznać się z jego treścią

Po drugie: policz, ile ci brakuje do emerytury

Po trzecie: postaraj się o dziecko

Jeśli jesteś kobietą w ciąży, pracodawcę obowiązuje zakaz wypowiedzenia i rozwiązania umowy o pracę. Niestety, dotyczy on jedynie umów na czas nieokreślony

Po czwarte: wstaw się za kolegą z pracy

Od 18 stycznia tego roku (art. 18 3e par. 1 K.P.) pracownicy przeciwstawiający się dyskryminacji nie mogą być zwolnieni. Taka sama ochrona przyznana jest pracownikom udzielającym wsparcia ofiarom dyskryminacji. Czyli każdy, kto jest np. molestowany albo wesprze osobę molestowaną, czy w inny sposób dyskryminowaną nie może być zwolniony.

Po piąte: zapisz się do związku

Bo działacze związkowi są niezwykle dobrze chronieni przed zwolnieniem z pracy. Dotyczy to wszystkich rodzajów stosunków pracy. Nieistotne jest też, czy umowa o pracę jest zawarta na czas nieokreślony czy określony (art. 32 ustawy o związkach zawodowych).

Jakie jest Wasze zdanie na ten temat? Z perspektywy pracodawcy i nie tylko...jestem ciekawy Waszych opinii.

Temat: Jak się nie dać zwolnić?

"Po trzecie: postaraj się o dziecko

Jeśli jesteś kobietą w ciąży, pracodawcę obowiązuje zakaz wypowiedzenia i rozwiązania umowy o pracę. Niestety, dotyczy on jedynie umów na czas nieokreślony. W przypadku umowy terminowej, której rozwiązanie nastąpiłoby po upływie trzech miesięcy ciąży, pracodawca ma obowiązek przedłużenia umowy do dnia porodu (Art. 177 par. 1 K.P.)"

Ta jest wyjątkowo idiotyczna.
Jeśli jest zagrożenie utraty pracy, to jak można później utrzymać dziecko? Dziecko nie jest zabawką, którą jak znudzi się, można wyrzucić.
Ojciec dziecka może nie mieć wystarczająco dużego wynagrodzenia, a również szczególnie w obecnych trudnych czasach, stracić pracę.
To brzmi jak polityka prorodzinna naszego rządu, aby wbrew rozsądkowi zmusić kobiety do rodzenia dzieci, nie dając możliwości pomocy w np. zwiększeniu miejsc pracy i utrzymania dzieci;)

Ale, jeśli organizują firmy szkolenia dla pracodawców, jak wykorzystywać na swoją korzyść przeciwko pracownikom przepisy prawa, to również pracownicy mają prawo do takiej informacji.

Temat: Jak się nie dać zwolnić?

Też czytałam ten artykuł. Tak mnie wpienił, że wysłałam maila do GW.
Jeszcze jestem w stanie zrozumieć (choć mi się bardzo nie podobają) rady typu "zapisz sie do związku", ale w jednym przegięli - "na chwilę zniknij [...] weź zwolnienie lekarskie" to jest po prostu namawianie do oszukiwania pracodawcy i brania lewych zwolnień! Pięknie się to wpisuje w naszą polską tradycję, co?

I takie rady pokazują się w ogólnopolskiej gazecie... >:-(

Temat: Jak się nie dać zwolnić?

Chciałam wysłać @ do GW, chciałam zadzwonić zadzwonić ... nie zrobiłam nic, przeczytałam artykuł w poniedziałek i "ręce mi opadły"

Temat: Jak się nie dać zwolnić?

Dramat.

Śmiałyśmy się raźno w biurze, ale część osób mogła potraktować pomysł na zniknięcie serio...
Może lepiej napisać - kiedy prawo chroni przed zwolnieniem, bo konwencja porad w stylu - postaraj się o dziecko - nieciekawa.

Temat: Jak się nie dać zwolnić?

Idealna rada:

Zapiszę się do związku, następnie pojadę na urlop, w tym czasie będę liczył czas do emerytury i przesczepiał macicę. W ten sposób zanim wrócę z urlopu już będę w ciąży. Jako ciężarny wstawię się za ludźmi dyskryminowanymi... a następnie sam się zapakuję w karton, nalepię na czoło znaczek i wyślę na leczenie psychiatryczne.

Uważam, że artykuły w GW, szczególnie w Dodatku Praca sięgają poziomu zerowego. Pomijam fakt opisywania Urzędu Pracy bez zapoznania się z ustawą na której ów Urząd pracuje. Dziennikarze chyba zaczęli oszczędności od jakości swojego zawodu.

Czekam na kolejne artykuły i rady. Może będzie taki:

"Pracodawca nie dał Tobie podwyżki? Odkręć mu felgi i sprzedaj na e-bayu. Szybki kurs mechaniki samochodowej dla menadżerów"

Według mnie trzeba porozmawiać szefostwem. O swojej roli w Firmie, możliwościach, perspektywach, a nie siedzieć po kątach słuchać plotek i knuć.

Temat: Jak się nie dać zwolnić?

To jest prawda.
Nie chciało mi się pisać, że jeśli firma nie jest w upadłości, to wystarczy być dobrym i stale rozwijającym swoje kompetencje pracownikiem. Pracodawca będzie myślał, że pracownik jest niezastąpiony i na pewno nie będzie chciał zwolnić takiego pracownika:)
Ludzie boją się i tworzą niepotrzebnie atmosferę zagrożenia.
Najważniejsze nie słuchać tych, którzy mają powody do strachu i po prostu robić swoje.
Przez lata pracy, jeśli sama nie chciałam odejść i nie zrobiłam tego(nawet raz świadomie nie przyjmując propozycji przeniesienia do innego działu), to nie obawiałam się, że może mnie spotkać zwolnienie. Bardziej to pracodawcy obawiali się tego:))
Inni natomiast ciągle bez potrzeby nakręcali atmosferę strachu wokół siebie.