Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Czy w natłoku tych informacji przedstawiciel będzie miał jeszcze czas i chęć podejść ludzko do klienta/lekarza?
Najlepszą statystyką efektywności przedstawiciela jest wartość sprzedaży jaką zrobił względem planu. Liczenie ilości wizyt, czasów ich trwania jest jak dla mnie zupełnie bezsensowna, chyba, że ma to być smycz i bat na ludzi.

Czego nie ma tablet w swojej funkcjonalności żebym musiał taki program zakupić dla przedstawicieli? Pytam bez złośliwości i atakowania. Patrzę z praktycznego punktu widzenia.

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Zadaniem edetailing.co jest właśnie posiadania dedykowanej (przypisanej dla konkretnego lekarza) wiedzy. Owszem masz Google Drive i możesz tam umieścić szereg prezentacji ale ile czasu zajmie Tobie ich umieszczenie a potem znalezienie tek konkretnej przed wizytą? A co gdy masz 100 lekarzy i kilkanaście różnego rodzaju materiałów dedykowanych?

edetailing.co jest narzędziem gdzie prezentacje, materiały reklamowe, ankiety, etc. dystrybuowane są bez wysiłku a dzięki systemowi tagów i innych oznaczeń masz przypisane materiały do konkretnego lekarza (grupy). Jako reprezentant nie musisz nic robić, ani raportować, ani szukać co chcesz komu pokazać - od tego masz apkę - uruchamiasz, wybierasz lekarza (lub ośrodek) i już masz dedykowany zestaw prezentacji, ankietę.

Marcin nie twierdzę, że nie jest to też narzędzie kontroli bo jest. Różnica jest taka, że to co widzi przełożony to samo widzi i pracownik. Sprzedaż oczywiście jest ważna ale także jest ważna informacja zwrotna od lekarza. Jak przyjął wiedzę marketingową, jak odpowiedział np na pytania ankietowe.

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Ja mam tylko jedna uwage dotyczaca pytan ankietowych. Kto z cennych lekarzy odpowiada na nie. Wg mnie moze 2-3% tak wiec czy warto przygotowywac program ktory w zalozeniu opiera sie na 2% lekarzy. Czy taki program ma jakikolwiek sens. Moze w innej branzy procent odpowiedzi jest wiekszy ale kazdy wie jak wyglada to w kontaktach z lekarzami to totalna fikcja. Czesto telemarketerzy sami wpisuja fikcyjnie co chca to jest totalna fikcja i jesli program opiera sie na fikcji to czym jest z zalozenia?

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

"Kto pyta, nie błądzi" dziś można by dopisać jak pyta:) w GreyTree prowadziliśmy projekt do dermatologów, jednym założeń było wypełnienie ankiety - warunek konieczny by uzyskać materiały edukacyjne - ankietę wypełniło ponad 70%. Gdy warunek ankiety został zniesiony, czyli nagroda była bez ankiety - 10%. Dobrze zdaje egzamin ankieta maks dwa, trzy pytania, w tym jedno dotyczy potrzeb lekarza.

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

i to jest ta różnica. Target lekarzy. Marcin i ja mamy kontakt z inną grupą lekarzy, może ten program sprawdzi sie u jakiejś wybranej grupy lekarzy dorzuciłbym tu też spokojnie pediatrów i POZ. Wydaje mi się ze dobrym targetem byłyby firmy generyczne bo program spełnia wymagania tych firm, ale w przypadku firm oryginalnych gdzie ludzie wiedzą dlaczego i za co pracują a firma wie jakich ma ludzi to raczej bez sensu

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

zgadzam się z Tobą, target ma ogromne znaczenie. Jeżeli chodzi o firmy generyczne tu też - szczególnie jeżeli chodzi o szybkość podejmowania działania w zakresie wdrożenia nowych mediów. Co do firm oryginalnych to zmianę widać bardzo mocno za granicą, np. na jesieni ubiegłego roku rozpoczęliśmy udział w przetargu na edetailing dla Pfizer (rozmowy prowadzi centrala e-marketingu w Wiedniu). Około półtora roku temu Sanofi Aventis wdrożyło edetailing w Polsce. Zatem nie jest tak źle:) Ważne jest jednak to, że od tabletu czy inaczej, prezentacji multimedialnych nie da się uciec. Może przesunie się wdrożenie systemów w Polsce ale one i tak wejdą. Dla nas jest istotne by to co będziecie mieli na tabletach było narzędziem użytecznym dla Was a nie jedynie kolejną smyczą kontrolną.

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

No to z całym szacunkiem to jest tylko smycz, a nie narzędzie dla mnie.
Nie kupuję twierdzenia, że będę miał dostęp do spersonalizowanej treści dla konkretnego lekarza/specjalisty. Teraz mam wszystkie materiały poukładane jak mi jest wygodnie i za każdym razem wiem co pokazać. Chyba, że kto na siłę chce mi udowodnić, że nie jestem w stanie.

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Marcin z całym szacunkiem to co dla Ciebie (patrząc na doświadczenie w profilu) jest smyczą dla innych będzie pomocnym narzędziem:) Oczywiście za uwagi dziękuję. Mam nadzieję, że będziesz obserwował edetailing.co i czasem dzielił się uwagami...każde przełknę :)

Pozdrawiam

Dariusz
Adrian S.

Adrian S. Służba Zdrowia

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Nie zaistnieję w tej tyskusji za i przeciw zbyt mocno, ale.....
Moim zdaniem, jeśli tablet ma za zadanie wyeliminować papierową ulotkę - to bardzo dobry pomysł. Z punktu widzenie dostarczyciela tej ulotki a teraz po trosze konsumenta tej samej - utwierdziłem sie w przekonaniu, że brand managerowie, działy marketingu na próżno marnowały masę kasy na drukarnie i makulaturę. Ulotka zazwyczaj trafiała na stertę innych lub do kosza. To co z niej zapamięta lekarz, czy farmaceuta zależy tylko i WYŁĄCZNIE od wiedzy, umiejętności, doświadczenia i wypracowanych relacji przedstawiciela. Od niczego więcej. Nikt mnie nie przekona, że zostawienie tej ulotki, ich bezsensowna dystrybucja ma jakikolwiek wpływ na sprzedaż leków, szczególnie tych na receptę. Dlatego tablet, ulotka w nim, prezentacja - krótka acz treściwa to dobre rozwiązanie. Bardzo dobre.

Jeśłi jednak do tego dochodzi raportowanie wizyty, potwierdzenie prezentacji, sledzenie i tym podobne bzdury to dla mnie (i każdego odbiorcy przekazu z jakim o tym rozmawiałem - czyli grupa docelowa) jest to kolejny krok do degradacji roli przedstawiciela, degradacji pozycji branży i prowadzenia na skróty do zrównania promocji medycznej towaru jakim jest lek, promocji o wysokim poziomie wiedzy, etyki i o duzym znaczeniu społecznym - do poziomu promocji i sprzedaży chipsów serowych lub o smaku wiosennego szczypiorku. Wszyscy szefowie, marketingowcy z branży, która kiedyś była marzeniem wielu ze względu na poziom ważności tej pracy, relacje i poziom kontaktów interpersonalnych czy wymagania odnośnie wiedzy i osobowości przedstawiciela - wszyscy, którym zrodził się pomysł czy nawet wprowadziliście te chore metody - zastanówcie się czy pracujecie dla CHIO, Carlsberga itp - gdzie może i ma to sens bo liczy się "sztuka" - czy w wymagaącej branży farmaceutycznej.
Tyle czasu to degradacja trwa. Tak długo, ze nawet ślepy jest już w stanie poznać przyczynę (poza kochanymi przepisami), że stawianie na nowych tanich pracowników bez wiedzy, ogłady, kontrola, gpsy, smyczy - czyli "spożywka" , traktowanie partnerów do pracy czyli lekarzy i farmaceutów jako odbiorców debilnej papki ze szkoleń, do któych trafiają niedouczeni przedstawiciele, którzy jak roboty plastikowo , sztucznie i groteskowo otwierają wizytę, sądują potrzeby, jak lalki Chou Chou (szuszu) wypowiadają aktualne hasła promocyjne i dumnie osiągaja zobowiązanie lekarza, a potem znów sztucznie i śmiesznie je weryfikuja znów powtarzając jak automaty ten sam schemat na kolejnej wizycie - nie przynosza żadnego efektu poza obśmiewaie tego przez lekarzy na przerwie w pokoju socjalnym. Nie ma przy dzisiejszej sytuacji prawnej i ekonomicznej inego wyjąscia jak praca oparta na wiedzy medycznej, doświadczeniu, kulturze, wytrwałości i relacjach. Jesteśmy jednym z bardzo nielicznych krajów gdzie w branzy farmaceutycznej pracują głównie małolaty zachłyśnięte furą i komórą, na kretyńskich smyczach, zmuszani do logowania na pierwszych wizytach, w trakcie itp - co jest wyrazem bezradności zarządzających. W cywilizowanych krajach przedstawiciel medyczny to doświadczony człowiek, będący dla lekarza czy farmaceuty partnerem w dyskusji o terapii czy leku, służący wręcz wiedzą, radą w temacie swojego leku - bo jest w tym zakresie EKSPERTEM. Nie potrzebuje GPS, cyz innych narzędzi kontroli, bo jest na tyle doświadczony i inteligentny, iż wie, że jego sumienna i uczciwa praca zapewnia mu dobre i stałe dochody oraz poważanie ze względu na partnerską poyzcję wobec klientów i poczucie własnej wartości i ważności.
U nas doprowadzono do degradacji pensji, degradacji poczucia wartości, ważności tego co sie robi. Stracono przez to wiarygodność i twarz u klientów. Przedstawiciel nie jest teraz oczekiwanym partnerem, któy przyniesie wiedzę, ciekawy temat - tylko trutniem, którego trzeba zbyć. On o tym wie, więc też kombinuje, szef o tym wie, więć wymyśla coraz to nowe smycze. Żal za gardło chwyta jak sie to wszystko ogląda.
Joanna S.

Joanna S. Branża: medycyna
estetyczna

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Adrian
bardzo podoba mi się Twoja wypowiedź i niewiele więcej można dodać. Pozdrawiam

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Kwintesencja tego jak postrzegany jest przedstawiciel farmaceutyczny.
Swoista macdonaldyzacja.
Ciekawe kiedy w sprzętowej części tego rynku zacznie być podobnie. Na razie na szczęście jeszcze jest w miarę po staremu, chociaż "dzieci sprzedażowych" widzi się coraz więcej.

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Patrząc do czego służą koleżankom i kolegom tablety cenię je bardziej niż ulotkę. Ta druga nie ma działa w HD.
Dyskusja moim zdaniem jałowa- gadżety a za taki uważam tablet do niczego w tej pracy nie służą . Biorąc pod uwagę ile informacji jesteśmy w stanie przekazać na wizycie ulotka to czasami zbyt wiele. Dane (slajdy) zawarte w tablecie można przekazać w trakcie dłuższej prezentacji a tu potrzebny jest komputer i rzutnik, nie tablet.
Chyba że ktoś prezentuje na wizycie tablet :)
pozdrPaweł L. edytował(a) ten post dnia 22.02.13 o godzinie 20:02

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Paweł L.:
Patrząc do czego służą koleżankom i kolegom tablety cenię je bardziej niż ulotkę. Ta druga nie ma działa w HD.
Dyskusja moim zdaniem jałowa- gadżety a za taki uważam tablet do niczego w tej pracy nie służą .
Paweł,przepraszam ale wypowiadasz się jak osoba która nie korzystała z tableta, iPada zawodowo albo zamiast prezentacji multimedialnej mialeś .pdf. Tablet pozwala wzbogacić przekaz reprezentanta o odpowiednie np wizualizajce 3d.
Biorąc pod uwagę ile
informacji jesteśmy w stanie przekazać na wizycie ulotka to czasami zbyt wiele. Dane (slajdy) zawarte w tablecie można przekazać w trakcie dłuższej prezentacji a tu potrzebny jest komputer i rzutnik, nie tablet.
I tu też się mylisz, nijednokrotnie prowadziłem duże prezentacje z tabletem podpiętym do rzutnika i wcale nie muszę w tym celu nosić walizy z laptopem...chyba, że ktoś chwali się Asususem;)
Chyba że ktoś prezentuje na wizycie tablet :)
pozdr
Ewa K.

Ewa K. przed kawą jestem
wredna, po też:)

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Piotr Wlezień:
Ja mam tylko jedna uwage dotyczaca pytan ankietowych. Kto z cennych lekarzy odpowiada na nie. Wg mnie moze 2-3% tak wiec czy warto przygotowywac program ktory w zalozeniu opiera sie na 2% lekarzy. Czy taki program ma jakikolwiek sens. Moze w innej branzy procent odpowiedzi jest wiekszy ale kazdy wie jak wyglada to w kontaktach z lekarzami to totalna fikcja. Czesto telemarketerzy sami wpisuja fikcyjnie co chca to jest totalna fikcja i jesli program opiera sie na fikcji to czym jest z zalozenia?
Ktoś nieźle smaruje, żeby firmy farmaceutyczne kupowały tablety i już, wg mnie fikcja....ale nie powinnam się wypowiadać bo ja jeszcze z tym nie pracowałam..ale widziałam już jak przedstawiciele odpalają przed wizytą tablety a potem jeszcze pod przychodnią w aucie siedzą..masakra...

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Dariusz Goźliński:
Paweł L.:
Patrząc do czego służą koleżankom i kolegom tablety cenię je bardziej niż ulotkę. Ta druga nie ma działa w HD.
Dyskusja moim zdaniem jałowa- gadżety a za taki uważam tablet do niczego w tej pracy nie służą .
Paweł,przepraszam ale wypowiadasz się jak osoba która nie korzystała z tableta, iPada zawodowo albo zamiast prezentacji multimedialnej mialeś .pdf. Tablet pozwala wzbogacić przekaz reprezentanta o odpowiednie np wizualizajce 3d.
Biorąc pod uwagę ile
informacji jesteśmy w stanie przekazać na wizycie ulotka to czasami zbyt wiele. Dane (slajdy) zawarte w tablecie można przekazać w trakcie dłuższej prezentacji a tu potrzebny jest komputer i rzutnik, nie tablet.
I tu też się mylisz, nijednokrotnie prowadziłem duże prezentacje z tabletem podpiętym do rzutnika i wcale nie muszę w tym celu nosić walizy z laptopem...chyba, że ktoś chwali się Asususem;)
Chyba że ktoś prezentuje na wizycie tablet :)
pozdr
Darek nie przepraszaj....:)
jeśli sadzisz po mojej wypowiedzi ze do prezentacji używam plików pdf to jesteś w błędzie. Będziesz zachwalał pod niebiosa zalety Twoich rozwiązań i jest to dla mnie zrozumiale -z tego żyjesz. Dla mnie to zbędny bajer i tyle. Przedstawiciele żyją ze skutecznej promocji a jak każdy wie jest ona suma wiedzy o produktach (i nie tylko produktach) i intelektu danego osobnika a nie zasługa posiadania tabletu, smartfona czy innych zabaweczek....

konto usunięte

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Ok Paweł nie przepraszam :) Owszem, żyję z projektowania działań marketingowych dla farmy... ale to nie oznacza, że jestem bezkrytyczny wobec firmowych produktów. Krytykę przyjmuję i jeżeli jest konstruktywna to oczywiście staram się dokonać zmian.

Ale wracamy do tematu...

Wydaje mi się, a znajduję na to potwierdzenie na tzw. Zachodzie, że nie unikniemy wejścia w multimedia i tablety jako narzędzia wspomagającego lub zastępującego ulotkę papierową (przynajmniej tą dedykowaną lekarzowi). Problem widzę raczej w tym, że większość prac przy tego typu projektach odbywa się na poziomie marketing - agencja, a ja widziałbym tu Wasz udział. Z doświadczenia wiem, że uwagi od końcowych użytkowników są najcenniejsze. Zatem może spróbujmy ustalić co wg. Was, przedstawicieli, użytkowników końcowych powinien oferować firmowy tablet? Jakie aplikacje, prezentacje czy materiały dodatkowe?

Może zatem warto pochylić się i napisać, że wg mnie tablet powinien zapewnić mi na wizycie:
- to...
- to...
- to...
Adrian S.

Adrian S. Służba Zdrowia

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Problem Darku, polega właśnie na tym, że marketing mający wizję rzeczywistości związaną z pracą przedstawiciela na takim poziomie, jak " Żandarm z St. Tropez" pokazuje pracę policjanta - wskazuje wam kierunek prac, potrzeby - a one zamiast pomagać, bardzo często powodują rezygnację, apatię i poczucie bezsilności. A marketing wypina klaty to pochwał od szefostwa, bo ich pseudoanaliza pokazuje jakie to super narzędzia. I oczywiście należy dołożyć do planu bo to super narzędzie wygeneruje 27,585% wzrostu ms, na przestrzeni cyklu.
Marketingi, szefostwo jeszcze w wielu firmach nie dostrzega, że analizy, raporty, debilne ankiety, "dodatkowe zadania" nie przynoszą żadnych efektów sprzedażowych, a przedstawiciel po 6-7 godzinach w terenie, 2-3 za kierownicą jeszcze 2-3 godziny dziennie marnuje swój prywatny czas na skretyniałe zadania. W związku z tym coś ten przedstawiciel musi sobie odpuścić. Jazdy autem nie może. Musi dbać o siebie, więc robi to dobrze i koncentruje się na tym. Debilnych raporcików, tabelek, analiz, sprawozdań, elerningów i tym podobnych mega BZDUR też nie odpuści, bo to Complience, to najważniejsze na świecie, musi być zrobione na czas, bo sie szef oburzy, bo marketing nie otrzyma wiedzy, z którą i tak często nie wie co zrobić. Więc taki przedstawiciel odpuszcza ...... Wizyty. Odwala by odwalić, zgodnie ze schematem, bo wie, że jak przebije się wycyckany z energii, przez śniegi do domu, czeka go komputer i raporty, przez program online na takim łączu i z tak marnymi serwerami, że zamiast raport robić 20 minut siedzi 2 godziny bo każde zatwierdzenie wpisu trwa minutę. A wpisów 100.Niestety zazwyczaj działy marketingu to gremia nie mające żadnej uczciwej wiedzy o terenie, o klientach, o rynku i potrzebach przedstawiciela. Nawet jak są głosy " z dołu" to są ignorowanie, wypaczane. Ankiety anonimowe, w wielu firmach ( dotyczące jakości pracy, wsparcie, komfortu, życia rodzinnego) w większości firm wypadają fatalnie. A co się robi z wynikami? Nic. Przedstawiciele źle zrozumieli pytania. Młodzi naiwni odwalają tą szopkę, zaliczają nibywizyty pięciosekundowe, marnują ten czas na raporty skróty i inne bzdury bo myślą, że tak ma być. Starzy doświadczeni mają dość, rezygnują, odchodzą, lub nie wykorzystują nawet 10% swoich możliwości bo nie ma to sensu. Są firmy stawiające na sensowne działania i doświadczenie. Ale to jaskółki nie przynoszące wiosny.
Kurcze, jestem pewien, że to co piszę ,to w uproszczeniu, ale jednak prawda. Czemu oni tam na górze są tacy naiwni i ślepi? Kiedy drogi marketingu, biur i pracowników terenowych się tak dramatycznie rozeszły?

Edyta: literówki ;)Adrian S. edytował(a) ten post dnia 25.02.13 o godzinie 11:21

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Tablet w tej pracy potrzebny jest- to każdy przyzna. I lepiej jest go mieć w kieszeni niż ciągle taszczyć torbę z laptopem.
Firma tabletu nie kupi bo potrzebny nie jest, w właściwie nie będzie wydawać pieniędzy na "gadżety" tudzież inne zbędne pomoce dla przedstawiciela.
Wszystko to co jest w tym programie mam na tablecie bez niego.
Ale, że dalej firma mi go nie kupi ( kupiłem sobie sam) to dodając odpowiednią ilość marketingowego bełkotu i korporacyjnego przekonania w słuszność idei sprawdzania przedstawicieli (bo przecież ciągle te 5-15% spędzają w pracy na piciu kawy zamiast sprzedaży), bo przecież o to chodzi tak naprawdę w tle "pewnym osobom", sprytnie dodając argument o wartości owego narzędzia w połączeniu w szybszym i bardziej trafnym przekazywaniem treści trafia do nas w końcu "wymarzony" tablet do pracy. Tyle, że w wersji która pierwotnie była zupełnie inna.
Chyba tak należałoby ująć strach/niechęć przed tabletem. Chociaż tak naprawdę nie przed nim tylko przed ukrytymi funkcjami w nim.
Reszta powyżej jest bardzo trafna.

Padło też konkretne przeznaczenie funkcji ... jednak farma. Na całe szczęście ;-)

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Adrian S.:Czemu oni tam na górze są tacy naiwni i ślepi? Kiedy drogi marketingu, biór i pracowników terenowych się tak dramatycznie rozeszły.
... od początku.
My żyjemy z prowizji oni z tabelek i zadań. Jak będziesz sprzedawał i będzie dobrze szło bez problemów to co będą robić?
To jest jak z pracownikami administracji państwowej. Zamknij ich na dwa tygodnie w piwnicy i nie każ nic robić. Jak otworzysz drzwi okaże się, że każdy wykonuje jakąś pracę, wszystko jest poukładane a oni żyją w przekonaniu, że to co robią jest potrzebne i słuszne.Marcin Grudziński edytował(a) ten post dnia 24.02.13 o godzinie 17:31
Adrian S.

Adrian S. Służba Zdrowia

Temat: Ulotka papierowa vs Tablet

Coś w tym jest, ale bez problemu uda się osiągnąć symbiozę. Tyle tylko, że marketingowcy zachłysnęli się " kreowaniem rzeczywistości" i raczyli byli się od owej rzeczywistości oderwać. Trzeba wrócić do korzeni.

Następna dyskusja:

Ulotka papierowa vs Tablet




Wyślij zaproszenie do