Tomasz L.

Tomasz L. ortopedia,
traumatologia i
neurochirurgia

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Pracuję obecnie w projekcie do grudnia, skupionym na okulistach. Bardzo ich polubiłem. To ciekawa "wyciszona" linia. Zbudowane realcje, szczególnie oddziałowe są zacne:0
Życie zawodowe sami wiecie pisze smakowite scenariusze. Od stycznia szukam to tu , to tam, zakładam że odnajdę jeśli nie tu w "oczach" to np. "nerkach".
Tak poważne uważam że w dobie zmian jeśli zmienię linię jak utrzymać pozytywne relacje?
Przecież to idiotyczne spotykać okulistów z którymi tak wiele rozmawialiśmy o trywialnych sprawach życia, w trakcie spotkań np. z nefrolagami w tym samym budynku.
To same spojrzenie, zapach, rozmowy.
Mój pomysł ( trudno zainwestuję w relacje) Mój pomysł NAPOLEONEK, PTYŚ.
CO RADZICIE????
Anna W.

Anna W. Przedstawiciel
medyczny

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Lekarze doskonale wiedzą, że niestety przedstawiciele się zmieniają, np. przechodzą do innych firm, są zwalniani, firma zmienia teren przedstawicielowi itp. Jeśli się spotka lekarza, z którym się wcześniej współpracowało i miało się super relacje, zawsze można porozmawiać nawet mijając na korytarzu, a jeśli wiemy, że szykują się jakiejś zmiany to można lekarzy poinformować osobiście, bądź telefonicznie. A poza tym przy zmianie tergetu, można też od czasu do czasu „wpaść” do swoich "vip-ów", bo nigdy nie wiadomo co będzie w przyszłości.

A tak na marginesie, z tego co widzę w Twoim profilu to pracujesz jakieś nie całe 2 miesiące i już masz takie super relacje z lekarzami?

Pozdrawiam,
Anka
Tomasz L.

Tomasz L. ortopedia,
traumatologia i
neurochirurgia

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Masz rację będę odwiedzał swoich VIP - ów i nadal hipnotyzował wzrokiem kaszpirowskiego:)))

Pozdrawiam
Tomek

konto usunięte

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Witaj, zanim "coś zaradzę" bardzo subiektywnego, mam kilka pytań odnośnie Twojego postu
Zależy Ci na długofalowych relacjach z klientem ( lekarzem) ponieważ to przyniesie wymierne korzyści dla firmy i tym samym dla Ciebie? czy może zależy Ci na tym aby się zaprzyjaźnić ze swoją grupą targetową? jeśli tak to w jakim celu? bo to wykorzystasz?czy dlatego, że szukasz przyjaciół?

Podobnie jak koleżanka zauwazyłam w Twoim profilu krótkie doświadczenie, skąd pomysł na to aby po 2 miesiącach pracy rozmawiać o "trywialnych sprawach życia codziennego"???

Pozdrawiam
Kaśka.
Tomasz L.

Tomasz L. ortopedia,
traumatologia i
neurochirurgia

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Witaj
Trywialne sprawy sa zasadnicze... Ostatnia wizyta starsza Pani Lekarz po pracy - pijąca malinową herbatę , zaczepiona była bardzo naburmuszona - pytając co lubi jeść i pić:0 - rozegrała się miła dyskusja co lepsze borówki czy cebula - wizyta domknęła się.
Tak pragnę do Niej powrócić i powiedzieć jej że życie jest przewrotne,(przyszłość) pracuję obecnie na innej lini ale pamiętam jej przepis na borówki z gruszkami aby moje dzieciaki je zimą jadły.
Aby podała mi polecania, aby jako osoba z Wałbrzycha ( nawigacja kłamie:)))) trafiła w tym samym kompleksie budynków tylko na jedno piętro wyżej i porozmawiała nie o oczach tylko o nerkach ze swoją przyjaciółką:)
Tak chodzi o przyjaźń długofalową wyłącznie biznesową.

Życiowa przyjaźn opiera się na sekretach.
Lekarz czasami opowie coś sekretnego ale to raczej plotka:)

Bardzo długo szukałem pracy w tej branży, projekt kończy się w grudniu. Pogodziłem się z tym że się kończy. Szukam.

Szukam jak pogodzić przepis z borówkami i gruszkami z nowymi wyzwaniami.
Dziekuję za troskę.
Wszystkiego dobrego
Tomek
Marcin Makarski

Marcin Makarski rozglądam się wokół

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Jest to nieco utopijne podejście. Co nie oznacza, iż nie uważam go za mało realne.

konto usunięte

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Mnie dziwi, że doświadczeni stażem przedstawiciele i trenerzy biznesu nie mają świadomości istnienia krótkotrwałych projektów, do których zatrudniani są ludzie potrzebujący za moment znaleźć nową pracę i że wydają się oceniać człowieka po długości jego stażu- bardzo to schematyczne podejście i dobrze wróży ewentualnej konkurencji :).
Do epizodycznych firm generycznych np. rekrutuje się bardzo wartościowe osoby ze zdolnościami błyskawicznego nawiązywania relacji, niektóre z tych osób potrafią równie błyskawicznie robić świetne wyniki, ale po chwili firma się wycofuje z rynku i ludzie zostają na lodzie, a pół roku doświadczenia w generykach poszukiwań im nie ułatwia, zwłaszcza kiedy trafią na rekrutera "schematologa".
Myślę, że szanowny kolega, który od pierwszych słów reprezentuje najlepsze cechy wspaniałego przedstawiciela, rozpoczął świetny temat, a ponieważ sam odwiedzam lekarzy różnych specjalności zabiegowych wiem, jak bezcenne są dobre relacje i polecenia, bo nawet najlepszy towar nie sprzeda się sam, musi stać za nim człowiek godny zaufania, który daje się jako człowiek rozpoznać.
Każde doświadczenie jest potrzebne, ale relacji nie nawiązuje się doświadczeniem, tylko adaptacją do zastanych warunków środowiska nim jeszcze tego środowiska tak na prawdę się doświadczy.

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Zgadzam się z Pawłem. Istnieją jeszcze projekty dedykowane, mające na celu krótkoterminowe wsparcie sprzedaży danego produktu lub marki. Istnieją one 3, 6 miesięcy lub rok i zdziwilibyście się wszyscy jaką fajną pracę potrafią wykonać ludzie zatrudnieni w tego typu projektach i jakie relacje nawiązać. Oni mają świadomość, że zajęcie jest na określony czas i od ich intensywnej pracy zależy czy będą mogli brać udział w innych przedsięwzięciach. To co normalny PM zdobywa w rok, oni intensywną pracą potrafią zbudować w 3 miesiące.
Krzysztof S.

Krzysztof S. Manager, Trener
Biznesu, Team
Leader.

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Ja przepraszam, że tak świątecznie, ale...co ma piernik do wiatraka?
ja wiem,że są różne projekty, różne firmy i różni Przedstawiciele.
Ale jeżeli lekarz "przyjmuje" dziennie kilku Przedstawicieli Medycznych, to po 2-3 miesięcznym projekcie, większość tych lekarzy nie będzie pamiętała Przedstawiciela.
I chyba sami nie wierzycie w to co piszecie. Przecież wyniki sprzedażowe, a szczególnie ich wzrosty, nie są liniowym odzwierciedleniem relacji.
Powodów, dla których lekarz przepisuje pacjentom dany preparat jest tysiące. Bo go zna, bo wie jak dział, bo mu się nazwa podoba, bo jest tani, bo nie lubi Przedstawicieli konkurencji.
Więc przy pełnej sympatii dla autora tego postu, ja bym się raczej zastanawiał jak budować relacje biznesowe przy projektach krótkotrwałych a nie dorabiał na siłę ideologię do 2-3 miesięcznego doświadczenia.
A za 3 miesiące "przeskoczysz" z nerek na dermatologów i zarówno ich, jak i okulistów nefrologów będziesz spotykał na korytarzach, w szpitalnej windzie - takie życie.Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 29.11.11 o godzinie 19:16

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Krzysztof S.:
Ja przepraszam, że tak świątecznie, ale...co ma piernik do wiatraka?
ja wiem,że są różne projekty, różne firmy i różni Przedstawiciele.
Ale jeżeli lekarz "przyjmuje" dziennie kilku Przedstawicieli Medycznych, to po 2-3 miesięcznym projekcie, większość tych lekarzy nie będzie pamiętała Przedstawiciela.
Oczywiście, tak jak w końcu zapomną również przedstawiciela który przyjeżdżał do nich przez 2-3 lata. Jaki byłby sens w takim razie organizowania takich projektów, jeżeli nie przynosiłby one konkretnych efektów w postaci właśnie lepszej zapamiętywalności promowanego preparatu? Według tego co piszesz ( przepraszam że pozwalam sobie na formę Ty )nie powinny mieć racji bytu, bo nikt przecież nie będzie PM pamiętał, a co dopiero promowany przez niego preparat.
I chyba sami nie wierzycie w to co piszecie. Przecież wyniki sprzedażowe, a szczególnie ich wzrosty, nie są liniowym odzwierciedleniem relacji.
Mają one bardzo duży wpływ na wyniki, szczególnie przy pracy z generykami. Zawsze byłam i jestem nastawiona na relacje i zachęcałam swoich PH do ich "dopieszczania"
Ewa K.

Ewa K. przed kawą jestem
wredna, po też:)

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

chyba nam się rozjechała ta dyskusja, nie wyobrażam sobie, że ktoś w dwa miesiące zbuduje świetne relacje ze środowiskiem lekarskim. Sorry ale ktoś tu buja w obłokach, jest łatwowierny i nie umie realnie ocenić sytuacji.
pozdrawiam

konto usunięte

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Z mojego doświadczenia wynika, ze słowo dobre relacje jest zarezerwowane raczej dla osób mogących legitymować się dłuższym doświadczeniem w pracy daną grupą klientów, po 2-3 mc pracy dużym osiągnięciem będzie zapamiętanie przez lek. nazwy promowanego preparatu widząc delikwenta w drzwiach..
Tomek poruszył istotny temat- jak budować relacje-suplementując klienta ptysiem i napoleonką czy dobrze wykonana promocją no może jedno i drugie?, choć bardziej popieram opcje środka .

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Ewa D.:
chyba nam się rozjechała ta dyskusja, nie wyobrażam sobie, że ktoś w dwa miesiące zbuduje świetne relacje ze środowiskiem lekarskim. Sorry ale ktoś tu buja w obłokach, jest łatwowierny i nie umie realnie ocenić sytuacji.
pozdrawiam
A kto tu napisał, że w 2 miesiące się da?

konto usunięte

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Oczywiście, tak jak w końcu zapomną również przedstawiciela który przyjeżdżał do nich przez 2-3 lata. Jaki byłby sens w takim razie organizowania takich projektów, jeżeli nie przynosiłby one konkretnych efektów w postaci właśnie lepszej zapamiętywalności promowanego preparatu? Według tego co piszesz ( przepraszam że pozwalam sobie na formę Ty )nie powinny mieć racji bytu, bo nikt przecież nie będzie PM pamiętał, a co dopiero promowany przez niego preparat.
>

sens jest-chwilowy wzrost wartości sprzedaży, takie przypadki są nagminne aczkolwiek w mojej ocenie nie mają zbyt wiele wspólnego z promocją do lek. a raczej z zapychaniem kanałów dystrybucyjnych
Mają one bardzo duży wpływ na wyniki, szczególnie przy pracy z generykami.

właśnie tak :)

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Paweł L.:

sens jest-chwilowy wzrost wartości sprzedaży, takie przypadki są nagminne aczkolwiek w mojej ocenie nie mają zbyt wiele wspólnego z promocją do lek. a raczej z zapychaniem kanałów dystrybucyjnych
I pewnie się nie mylisz :) Jest potrzeba na nagły skok i w ten sposób jest osiągany, lecz często samą pracą u "źródła" bez jakiś specjalnych wizyt aptecznych.

konto usunięte

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Paweł Z.:
Mnie dziwi, że doświadczeni stażem przedstawiciele i trenerzy biznesu nie mają świadomości istnienia krótkotrwałych projektów, do których zatrudniani są ludzie potrzebujący za moment znaleźć nową pracę i że wydają się oceniać człowieka po długości jego stażu- bardzo to schematyczne podejście i dobrze wróży ewentualnej konkurencji :).
Do epizodycznych firm generycznych np. rekrutuje się bardzo wartościowe osoby ze zdolnościami błyskawicznego nawiązywania relacji, niektóre z tych osób potrafią równie błyskawicznie robić świetne wyniki, ale po chwili firma się wycofuje z rynku i ludzie zostają na lodzie, a pół roku doświadczenia w generykach poszukiwań im nie ułatwia, zwłaszcza kiedy trafią na rekrutera "schematologa".
Myślę, że szanowny kolega, który od pierwszych słów reprezentuje najlepsze cechy wspaniałego przedstawiciela, rozpoczął świetny temat, a ponieważ sam odwiedzam lekarzy różnych specjalności zabiegowych wiem, jak bezcenne są dobre relacje i polecenia, bo nawet najlepszy towar nie sprzeda się sam, musi stać za nim człowiek godny zaufania, który daje się jako człowiek rozpoznać.
Każde doświadczenie jest potrzebne, ale relacji nie nawiązuje się doświadczeniem, tylko adaptacją do zastanych warunków środowiska nim jeszcze tego środowiska tak na prawdę się doświadczy.

Mamy świadomość krótkotrwałych projektów :) ale nie jestem przekonana do tego aby po 2 miesiącach zbudować trwałe relacje....
To jest trochę niebezpieczne, ponieważ czasami można się zatracić i zamiast stać się partnerami w biznesie to możemy stać się "fajnym kumplem na pogaduchy" .
Nawiązać błyskawicznie relacje - fajna cecha, ale potrafi ją co drugi rep :) utrzymać dzięki temu najlepszy wynik - no, ilu tak potrafi?:)Katarzyna Buchacz edytował(a) ten post dnia 29.11.11 o godzinie 21:09
Krzysztof S.

Krzysztof S. Manager, Trener
Biznesu, Team
Leader.

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Agata Lewandowska - Rogoża:
Krzysztof S.:
Ja przepraszam, że tak świątecznie, ale...co ma piernik do wiatraka?
ja wiem,że są różne projekty, różne firmy i różni Przedstawiciele.
Ale jeżeli lekarz "przyjmuje" dziennie kilku Przedstawicieli Medycznych, to po 2-3 miesięcznym projekcie, większość tych lekarzy nie będzie pamiętała Przedstawiciela.
Oczywiście, tak jak w końcu zapomną również przedstawiciela który przyjeżdżał do nich przez 2-3 lata. Jaki byłby sens w takim razie organizowania takich projektów, jeżeli nie przynosiłby one konkretnych efektów w postaci właśnie lepszej zapamiętywalności promowanego preparatu? Według tego co piszesz ( przepraszam że pozwalam sobie na formę Ty )nie powinny mieć racji bytu, bo nikt przecież nie będzie PM pamiętał, a co dopiero promowany przez niego preparat.
Firmy inwestują pieniądze w zapamietywalnośc preparatu a nie Przedstawiciela. To nie taniec z Gwiazdami ani M jak miłość. A że sprzedaje człowiek, który do sprzedazy potrzebuje emocji to juz inna bajka.

konto usunięte

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Heh...

Panie Krzysztofie...ma Pan serce z kamienia:)

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Krzysztof S.:
Agata Lewandowska - Rogoża:
Jaki byłby sens w takim razie organizowania takich projektów, jeżeli nie przynosiłby one konkretnych efektów w postaci właśnie lepszej zapamiętywalności promowanego preparatu?
Firmy inwestują pieniądze w zapamietywalnośc preparatu a nie Przedstawiciela. To nie taniec z Gwiazdami ani M jak miłość. A że sprzedaje człowiek, który do sprzedazy potrzebuje emocji to juz inna bajka.
No i właśnie o zapamiętywalności preparatu pisałam. Jednak bez odpowiednio zrekrutowanego człowieka oddelegowanego do pracy w dość specyficznych warunkach, które tworzy atmosfera projektu, nie osiągnie się żadnego efektu. Firmy farmaceutyczne dają pieniądze na efekt a agencja ma ten efekt osiągnąć za pomocą zasobów ludzkich. Czyli jednak trzeba w tego człowieka zainwestować. I fakt, taka realizacja to nie Taniec z Gwiazdami - to Taniec na Lodzie
Tomasz L.

Tomasz L. ortopedia,
traumatologia i
neurochirurgia

Temat: Przeskok ze zbudowanych relacji do następnych...

Witajcie

Dziękuję za liczne przemyślenia oraz cenne uwagi.

Państwa opinie odbieram przez pryzmat lat doświadczenia, każdego z osobna.

Sprzedażą zajmuję się od czasów licealnych. Uważam że kluczem domykającym jest zawsze pozytywna relacja. To także co będzie dalej w przyszłości.

Pracując w ubezpieczeniach to relacje pozwoliły mi na utrzymanie wysokiego wskaźnika utrzymania polis. Przypominam - polisa jest tylko wizją za papierze:), po wielu latach spotykając swoich Klientów nigdy nie dostałem w przysłowiowe "oko" nawet jeśli taka polisa upadła.
Relacje zrobiły swoje. Myślę że to była zawsze równowaga pomiędzy biznesem a pogaduchami:)

Fakt - 2 miesiące w branży medycznej to mało. Dużo co zbudowałem w ciągu tych dwóch miesięcy. Ważne aby to procentowało, przekładało się na dalsze relacje.

Przez te dwa miesiące nie tylko rozmawiałem o pogodzie ale również rozmawiałem o produkcie, farmakologii, farmakognozji. Jestem na II roku Studium Farmaceutycznego. Jestem tam bo uznałem że wiedza farmaceutyczna jest ważna w dobie zmian. I to się sprawdza.
Układ wymiany relacji jest bardzo szeroki. JA - KLIENT - FIRMA FAR. - APTEKA.

Dziękuję jeszcze raz za merytoryczne sugestie.

Pozdrawiam i zabieram się do planowania:)

Tomek

P.S. Humorystycznie - napoleonek, ptyś to nic. Robię b.dobry BIGOS:)



Wyślij zaproszenie do