Temat: Przedstawicel Medyczny - charakter pracy
Widzisz, nie ma uniwersalnego sposobu.
To co zaproponowales jest juz praktycznie niewykonalne- bo okreslenie "na minutke" wywoluje agresje.
Poza tym wizyta naprawde nie polega na tym, zeby zostawic ulotke, czy "przypomniec sie". Zeby stargetowac lekarza (a musisz to zrobic na poczatku swojej pracy) musisz sie napracowac. Zdobyc relacje, wybadac preferencje, wykreowac potrzeby i dopiero sprzedac produkt. Oczywiscie to tez ksiazkowa definicja. Musisz pamietac, ze po kilku tyg szkolen i tak wiesz mniej niz oni po tysiacach wizyt repow - wiec opornych na socjitechniki jest coraz wiecej.
Warto mimo wszystko sie z nimi umawiac- albo w rejestracji, albo telefonicznie. Na poczatek na pewno dobrym rozwiazaniem (o ile firma udostepnia takie narzedzie) jest zrobic prezentacje. O preparatach i tak w 90% wiecej wiedza od Ciebie, ale mozesz te prezentacje poswiecic na to by Ciebie zapamietali.
Mozna probowac lapac lekarza, gdy zaczyna sie zmiana. Gdy ma przerwe. Wreszcie warto dobrze zyc z pielegniarkami (one sa czasem lepsze niz "Pani z dziekanatu"- potrafia wszystko).
Z czasem jak sobie to wypracujesz, lekarz sam bedzie Cie zapraszal do gabinetu albo dla Ciebie wychodzil do pokoju socjalnego...
Kazdemu poczatkujacemu polecam najprostsze i najlepsze rozwiazanie- poczekac w kolejce. Przedstawic sie, zapytac kto ostatni. Klapnac sobie, zagaic rozmowe. W tym momencie Ci najbardziej alergicznie nastawieni do przedstawicieli nie maja jak wyladowac swojej energii. Latwo ich podpuscic aby nas zaatakowali. Wtedy najbardziej delikatnie jak potrafisz zwracasz na problem uwage pozostalych oczekujacych. Automatycznie stoja po Twojej stronie, bo jestes inny niz "Ci wszyscy". Zdazalo sie ze przez te chwilowa sympatie wpuszcza Cie bez kolejki- bo im sie nie spieszy, ale nie lubia jak ktos nie szanuje ich czasu. Gdyby to sie nie udalo- nie mozesz tracic czasu. Postaraj sie poprowadzic rozmowe tak, aby zeszlo na tematy zdrowia (unikaj wiary, polityki, radia maryja).
Kazdy Polak, a zwlaszcza osoby starsze lubia opowiadac o swoich chorobach, bardzo czesto na tym etapie z torebki wyjmuja swoja trumienke z lekami. Wiedzac jakie schorzenie, jaki lekarz i jakie leki masz w prosty sposob odrobione 5 minut wizyty- badanie preferencji. Osobiscie bardzo lubie dzieci, dlatego bardzo chetnie bawilem sie z nimi przed wizyta u pediatry. Sprobujcie kiedys np. wejsc do gabinetu z dzieckiem czekajacym w kolejce "na barana" - zapamietywalnosc 100% !
Troche kreatywnosci, a sie uda !
Powodzenia