Temat: Dane IMS a rzeczywista sprzedaż
Piotr Wlezień:
Pewno masz rację, ale ciezko pogodzić się z tym, że ludzie fantazjuja, ubarwiaja swoje doswiadczenie i wiedzę po to tylko aby zaistnieć. To chyba nie ta droga aby zdobyć pracę, wiem że młodzi są teraz gniewni i czasami idą po trupach do celu ale czy to jest etyczne i czy w tej branży etyka nie jest zaletą? To jest duży problem netu. W przyszłości na pewno bedę reagował na takie sytuacje ale chyba łagodniej.
Wiem o co chodzi.
Dzisiaj, będąc na podwójnych, spotkaliśmy w jednym ze szpitali "gwiazdę". Pomijam fryzurę, ubiór i makijaż, dzięki, któremu tej "przedstawicielce" bliżej było do pań stojących przy trasie 11 niż do Przedstawicielki. Najzabawniejsze było jednak to, że jej wiedza o różnicach między metaanalizą a badaniem, lekiem oryginalnym i odtwórczym, CHPL-em a ulotką ze skróconą informacją o leku, była tak samo duża jak jej wiedza o leku, który promowała. A o leku wiedziała ile kosztuje. Zero wskazań, przeciwwskazań, interakcji i wszystkich niezbędnych informacji.
Dodam, że "gwiazda": kończyła kierunek studiów pokrewny medycznym. I w przeciągu 2 lat pracowała już w 3 firmach, i wszystko wie o rynku bo jej mama jest lekarką a tata kierownikiem apteki i że w jej rodzinie jest 2 Kierowników Regionalnych i kilku Przedstawicieli i....
W przeciągu 5 minut dowiedziałem się jeszcze jak jej pies ma na imię i że dzisiaj z chłopakiem do kina to raczej nie pójdzie i.....
Dlaczego o tym piszę?
Bo wchodziliśmy po tej "gwieździe" do ordynatora, który powiedział - To już była 6 taka idiotka w tym tygodniu....A mamy dopiero środę....
Więc nie tylko Ty masz problem z "gwiazdami" :-)
Pozdrawiam
Krzysztof S. edytował(a) ten post dnia 21.03.12 o godzinie 20:17