Temat: Zatrudnienie pracownika w zależności od zamówień.
Marek B.:
Widzę, że wszyscy fachowcy dbają o mój interes polegający na ratowaniu firm w trudnych i beznadziejnych sytuacjach. Oczywiście wszyscy mają rację, szkoda, że nikt z nich nie napisał co zrobić jak któryś ze zleceniodawców nie zapłaci, lub zrobi to za pół roku, a zobowiązania wobec pracowników, US i ZUS trzeba uregulować. Niestety w budowlance to standard. Odpowiedzialność w takich przypadkach spada na osobę, która ich zatrudniła (sądy, komornicy, windykatorzy i co tam jeszcze kto chce). Tak więc panowie z 30 letnim doświadczeniem w doradzaniu, nie doradzajcie młodszemu koledzy jak się wpakować w tarapaty, a jak ich uniknąć. Jeszcze jedna uwaga, wszyscy którzy zbankrutowali i pozbyli się całego majątku swojego i rodziny, byli na 100% przekonani, że zleceniodawca jest pewny i dawali głowę, że zapłaci. Tylko, że czasami po prostu jemu ktoś też nie zapłacił. Dokąd żyjemy w kraju w jakim żyjemy, z prawem takim jak w naszym kraju, z działaniami US sprzecznymi z prawem, z działaniami ZUS sprzecznymi z prawem trzeba się trzymać przynajmniej dwóch zasad:
1. Nigdy nie rejestrować DG
2.Nigdy nie zatrudniać pracownków
Miło, że Pan ratuje firmy w trudnych i beznadziejnych sytuacjach... Mnie także zdarzało się to nie raz robić (choć tylko w trudnych i bardzo trudnych, a nie beznadziejnych, ale to tylko semantyka :-) . Aktualnie wolę uczyć ludzi unikać tych trudnych sytuacji. Dlatego m.in. założyłem Akademię Praxe.
Nie pisałem o tym co należy robić, gdy kontrahent nie płaci, ponieważ nikt mnie o to nie pytał. A jeśli już miałbym się odnieść do tego problemu, to najpierw musiałbym zapytać o konkretną sytuację. Jeśli już uogólniać, to trzeba podkreślić, że najpierw należy się w możliwy sposób zabezpieczyć (w wypowiedzi wyżej wspomniałem o zarządzaniu ryzykiem). Oczywiście nie ma 100 % zabezpieczeń, ale jednak.
Jeśli by też trzymać się Pana dwóch zasad to najprościej byłoby je zamienić na inną: NIGDY NIE PODEJMOWAĆ DZIAŁALNOŚCI GOSPODARCZEJ.
Jeśli jednak ktoś decyduje się na jej podjęcie, to ważne są po prostu praktyczne umiejętności menedżerskie, a w kontekście problemu o którym dyskutujemy potrzebne umiejętności dotyczą finansów (w tym analiza sytuacji finansowej kontrahentów, planowanie finansowe itd), zarządzanie ryzykiem, elementów prawa cywilnego, gospodarczego, zarządzania strategicznego itd.
We wcześniejszej wypowiedzi zalecał Pan zakładanie spółek za granicą i w Polsce spółek z o.o. - zapewniam Pana i wszystkich dyskutantów, że formy te także nie są wolne od ryzyka (a tym bardziej od znacznych kosztów), tyle tylko, że dla konkretnych przypadków należy te różne ryzyka analizować, porównywać i dopiero potem podejmować decyzje. Proszę choćby wziąć pod uwagę, że koszty, które wynikają z decyzji wyboru proponowanych przez Pana form mogą być wyższe niż koszty transferu tych ryzyk (w tym ubezpieczenia). Transfer ryzyka może być także "darmowy" jeśli od naszych dostawców (o nich Pan pisze) będziemy np. wymagali gwarancji wykonania umowy (możliwe są w tym względzie różne formy).
Ten post został edytowany przez Autora dnia 24.10.13 o godzinie 22:20