Temat: WSPÓŁPRACA, szukam partnerów biznesowych
WIecie co Panowie
...a ja ich rozumiem, tu chodzi o to aby być w tych 2%. Mam osobiście doświadczenia MLM - byłem dystrybutoremw Amway miałem ponad 560 osób w grupie. Na tym naprawdę da sie zarobić - nie ma tutaj moim zdaniem znaczenia czy to piramida czy nie na początku. Najpierw jest fascynacja, pierwsza kasa, sukcesy, sympozja, szkolenia, zjazdy etc. Potem okazuje się że zarobek nie jest z sieci tylko z tych co ledwo ciągną i wydają kasę generalnie na dużo droższe od ceny rynkowej produkty po to by duża marża pokryła zyski wszystkich kolesi. A więc tak jawiększa kasa jest z organizacjio szkoleń (oczywiście prawie darmowych :) ), materiałów reklamowych, produktów których przecież należy używać i mógłbym tak wymieniać. Nikt nie liczył z nas kosztów przystąpienia do organizacji. Ja mając tak dużą grupę kiedyś w Amway policzyłem i natychmiast zreazygnowałem. Moje zyski nie pokryły nigdy moich kosztów! ale pokryły koszty moim "liderom". Rekapitulując z czasem ci goscie " z góry" żyją dobrze do dziś a reszta musi (tylko już bardzo rozczarowana" zapierd... żeby przeżyć w miarę normalnie. Najgorsze w tym wszystkim je to że niezwykle profesjonalnie od strony psychologicznej "pierze "się gości wstępujących w szeregi stąd na tym forum nie pogadamy. Zapraszam Pana z pierwszego postu na tą samą dyskusje za 2- 3 lata, przekonamy się kto miał rację -choć dzisiaj to ja będę kolejnym opornikiem.
pozdrawiam