Michał Cieślak

Michał Cieślak właściciel, KATILA

Temat: Porażki, jako element nauki

Wszyscy mówią, żeby nie przejmować się porażkami i iść do przodu przepychając się łokciami. Ale mało kto potrafi powiedzieć, jak to zrobić. Sam, doświadczyłem całego szeregu błędów, które odbiły się na moim biznesie, zdrowiu, życiu i rodzinie.
Polecam lekturę i zapraszam do dyskusji: http://www.bezsens.info/2014/09/porazka-czyli-kosztown...

Była to prawdziwa lekcja życia i jako taką ją postrzegam. Jakie Wy macie doświadczenia z upadaniem?
Tomasz Burdzisz

Tomasz Burdzisz SEO/SEM, Freelancer

Temat: Porażki, jako element nauki

Różnie to ludzie przeżywają, lęk przed popełnianiem błędów jest zdaniem wielu bardziej szkodliwy niż same błędy, po który w sumie otrzepujemy siei idziemy dalej. Nie wiem czy można się tego nauczyć, ale na pewno warto otaczać się ludźmi, którzy rozumieją to jako normalną cześć rozwoju - wiemy jak upadek cieszy, przypomina mi się konferencja odnośnie doliny krzemowej - i podejścia do nieudanych biznesów TedX https://www.youtube.com/watch?v=1O7XbdYwLwk , generalnie też dobry artykuł na ten temat http://goo.gl/il5WfV
Jerzy Brańka

Jerzy Brańka inż.mechanik

Temat: Porażki, jako element nauki

Bez gloryfikowania poprzedniej epoki, w całym moim życiu zawodowym nie jestem w stanie wskazać na osobistą porażkę. Uważam, że wielkim ułatwieniem (bo regułą) dla wchodzących w zawodowy żywot i rozwój było to, iż na każdym etapie był nauczyciel i uczeń niezależnie od wieku, gdzie nauczyciel przecierał ścieżki, a uczniowi pozostawało przyswajanie wiedzy oraz jej stosowanie w praktyce.
Wyścig "szczurów" doprowadził do dużych i podejrzewam, że przez długi czas nieodwracalnych zmian gdzie właśnie przepychanie się łokciami (Michał) daje argumenty wcześniej uchodzące za delikatnie mówiąc "nieetyczne zawodowo" i stojący poniżej nawet średnio rozwiniętych szarych komórek mózgowych.
Czy mało mamy przykładów w polityce, pseudo biznesie, karierach medialnych, forach internetowych (offtopic)....?
Mnie na stare lata cieszy brak porażek, a jeżeli szukać coś w pobliżu to można to nazwać co najwyżej chwilowym niepowodzeniem przez od czasu do czasu prostujące się fałdy kory mózgowej lecz z czasem powracające do normy .
Niejedni niestety mają je wyprostowane od urodzenia i z takimi umierają. Dla nich PORAŻKA to kontuzja łokcia a nie element nauki !!!.Ten post został edytowany przez Autora dnia 08.09.14 o godzinie 19:08
Michał Cieślak

Michał Cieślak właściciel, KATILA

Temat: Porażki, jako element nauki

Nie wiem, jak było w poprzedniej epoce, ale uczono mnie, że nie należy z niej brać przykładu. Co do etycznych zachowań, myślę, że zarówno obecnie, jak i w dawnych czasach, byli zarówno tacy, którzy przepychali się łokciami w etyczny sposób, jak i tacy, którzy nie. Więc nie przypisywałbym tego akurat aspektu, do wyścigu "szczurów", który mamy obecnie. To już są indywidualne charaktery poszczególnych osób, a nie sam ustrój, czy generalne zasady.

Jerzy, gratuluję braku porażek. Ja przeżyłem w życiu niejedno, mimo stosunkowo młodego wieku, ale najważniejsze, by umieć wyciągać prawidłowe wnioski.

konto usunięte

Temat: Porażki, jako element nauki

Uczmy się na błędach. Najlepiej cudzych. Lecz kroczenie przetartą ścieżką sprawia, że jesteśmy o krok do tyłu. Należy podejmować ryzyko aby być pierwszym w danej dziedzinie. Nie zawsze środki są etyczne. Popełniając błąd ponosimy porażkę, lecz na przyszłość uczymy się jak jej uniknąć. I to właśnie jest wartość dodana ryzyka oraz popełnionego błędu. I klucz do sukcesu: POZYTYWNE MYŚLENIE.Ten post został edytowany przez Autora dnia 10.09.14 o godzinie 17:51
Łukasz M.

Łukasz M. spec. ds. sprzedaży

Temat: Porażki, jako element nauki

@Michał :

Dzięki za artykuł daje do myślenia, szczególnie młodym ludziom :)

Powodzenia Ci życzę!
Agnieszka G.

Agnieszka G. właściciel,
Terraverte

Temat: Porażki, jako element nauki

Wtrącę się do dyskusji.
Człowiek to istota, która ciągle się uczy, zmienia, ewoluuje - takie jest założenie.
Każda porażka/błąd to lekcja - tak ja do tego podchodzę. To co dziś wydaje się porażką może przeistoczyć się w sukces. Przytoczę powiedzenie milionera: błogosławiony dzień gdy szef wylał mnie z pracy.
To co było tego dnia porażką - nikt nie zaprzeczy, że utrata pracy nie jest postrzegana jako sukces, w niedługim czasie zaowocowało sukcesem.
Zawsze tak było w moim życiu, że by pójść dalej, rozwijać się coś musi się skończyć a coś zacząć. Już od dłuższego czasu nie patrzę na porażkę jako coś osobistego, tylko jak na lekcję i przyglądam się jaką wiedzę mogę z tego wyciągnąć.
Dystans do siebie, poczucie humoru a przede wszystkim otwarty umysł i świat, który widzimy nabiera innego kolorytu, życie staje się interesujące i pełne przygód.
Życzę powodzenia!

konto usunięte

Temat: Porażki, jako element nauki

Witajcie.
Myślę, że wystarczy słowo "porażka" zamienić na naukę na błędach - niepowodzeniach, która jest wpisana w życie osób, które chcą spełniać się w życiu zawodowym i prywatnym, bo prawda jest taka, gdyby nie chwilowe potknięcia nie szlibyśmy dalej, tylko oglądali się za siebie i nie robili nic w obawie, przed kolejnym wyśmianiem, czy błędem. Nie każdy wynosi lekcję ze swoich błędów, nie analizuje ich tylko często jak słyszę ma wiele usprawiedliwień na swoje postępowanie a jeszcze więcej osób ze swojego otoczenia obwinia. Grunt to nie bać się zadawać pytań i działać, zawsze znajdzie się KRYTYK, który sobą nic nie reprezentuje ale ma dla innych najlepsze rady. Grunt to nie dać się zwariować!!!

konto usunięte

Temat: Porażki, jako element nauki

już szkoła podstawowa karze za porażki niskimi ocenami. Mówienie młodym ludziom, że to porażki rozwijają i uczą to schizofrenia.

palacz uczy, by nie palić
Michał Stachura

Michał Stachura Dedykowane serwisy i
strony www -
http://santri.eu

Temat: Porażki, jako element nauki


Obrazek

Następna dyskusja:

Marketing szeptany jako nar...




Wyślij zaproszenie do