Temat: Odnalezienie drogi w zyciu
Witaj w klubie :)
Może Cię to trochę pocieszy, ale nie jesteś jedyny z takim dylematem.
Mam podobnie.. Zawsze ciągnęło mnie do własnej działalności, ale chyba nie pokierowałem sobą tak jak należy.
Wtedy kiedy można było ryzykować i zaczynać od zera nie zrobiłem tego - nie widziałem tego tak ja dzisiaj. Poszedłem do "zwykłej" pracy jako handlowiec. Równolegle próbowałem coś wykrzesać z internetu - w 2005r zakładałem, że internet to ostatnie miejsce gdzie można zacząć coś od zera. Zacząłem od handlu i niestety utopiłem pieniądze - nie przemyślałem tego jak należy - zwłaszcza pod kątem logistyki i kosztów logistyki. Doszedłem do wniosku, że moja przyszłość to usługi. Wybrałem pośrednictwo finansowe i wystartowałem z kolejną stroną. Nie przypuszczałem nawet jak wielka konkurencja panuje w tym segmencie :) W szczycie miałem chyba... 12 tyś unikalnych wizyt miesięcznie.. kolejna lekcja... :) Serwis nadal funkcjonuje bo szkoda mi go sprzedać w cenie zaplecza dla SEO, ale o niezależności finansowej musiałem zapomnieć.
Oczywiście cały czas pracowałem więc moje podboje "po godzinach" prawie skończyły się rozwodem. Pozbierałem się i rodzinę do kupy, ale chęć otworzenia własnego biznesu dalej mnie nie opuszcza.
Paradoks - moja praca obecnie na etacie daje mi całkiem dobre dochody, awansowałem, jestem wysoko, mam szacunek i poważanie oraz wyniki, a i tak nie
jestem zadowolony. W oczach znajomych mam dobrą pracę, w której się sprawdzam i odnoszę sukcesy... Co więcej, ciężko teraz zmienić - nie mogę pozbawić się dochodów (czynsz i kredyt sam się nie zapłaci). Mógłbym próbować zmienić pracę i zacząć robić coś całkiem nowego - ale kto mi tyle zapłaci, żeby na początku zarabiać przynajmniej tyle samo co obecnie?
Mam jeszcze jeden ciekawy pomysł na działalność w internecie, ale skoro nie mogę się tym zająć "na spokojnie i na całego" to się wstrzymuję. Poza tym tego już nie zrobię w oparciu o przerobioną joomlę czy innego wordpressa więc trzeba by to zlecić. Mam fajną domenę pod serwis branżowy z rynku stali. Z tego co zaobserwowałem, branża ma pieniądze i 100-300 PLN za rok za miejsce w ciekawym serwisie nie jest tutaj wielkim halo. Znam się "trochę" na temacie więc merytorycznie nie ma problemu.
Póki co zbieram kasę, rozważam inne możliwości... Jak na przykład zajęcie się czymś poza internetem - np. usługami... ale przy okazji czuję jak się wypalam od tego wszystkiego :) Każdy kolejny niezrealizowany/nieudany pomysł to kolejny cios w psychikę - do tego stopnia, że czasem wolałbym już tyle nie kombinować.
No ale to nie takie proste :)
Póki co to idę na urlop i postaram się żadnego nowego pomysłu na biznes życia nie wymyślić :)
:)
Adam Szklarczyk:
Witam,
jesli myle grupy to bardzo prosze usunac temat.
Bardzo mnie ciekawi Wasza opinia co byscie zrobili na moim miejscu. Otoz, calkiem niezle radze sobie w swoim zawodzie (programista), mam dobra prace itd. lecz nie satysfakcjonuje mnie to za bardzo. Od 3 lat staram sie zrobic jakis serwis, ktory przyniesie mi satysfakcje pracy dla siebie. W sumie wypuscilem z 5 sajtow, lecz zaden sie nie przebil.
Pracujac dla kogos nie czuje sie spelniony. Doszedlem do momentu, w ktorym juz nie rzucam sie na tworzenie nowego serwisu bez bardzo dokladnej analizy rynku oraz pozniejszego zarobku.
Od pod roku jestem w kropce. Nie chce pracowac dla kogos, a dla siebie juz nie wierze ze mi sie uda.
Macie moze jakis pomysl co z tym wszystkim zrobic? Zacisnas zeby i probowac czy przystopowac na rok, dwa?
Pozdrawiam serdecznie