Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Łukasz Kucajda:
Artur Ł.:
najtrudniejsze moim zdaniem jest finansowanie rozwoju swojego biznesiku na pierwszym etapie gdzie kumulują sie bezsensowne koszty , nie dośc ,że musimy zdobyć pieniądze na swój pomysł to zewsząd wyciągają do nas łapę po swoja dolę np. Zus , Us , Ksiegowa , Sanepid , Nadzór budowlany i sam nie wiem kto jeszcze nie patrząc na to że my de facto nie zarabiamy tylko musimy odebrać sobie tę kasę od ust , naprawdę przykro patrzeć jak każdemu wrzodowi sie należy każdy urealnia stawki dostosowuje a my płaczemy i musimy karmić tę hołotę

Witam

Idąc powyższym tokiem rozumowania powinniśmy do tego "worka hołoty" dodać jeszcze prawników, notariuszy, banki, firmy od stron internetowych i pozycjonowania, dostawców usług i towarów które sprzedajemy. Każda z wymienionych powyżej nie chce czekać aż się "dorobimy" i będziemy mieć pieniądze których nie będziemy "odbierać sobie od ust".
Nie widzę żadnego logicznego toku rozumowania w wypowiedzi kolegi wracając wirtualnie do gospodarki pierwotnej to nic nam nie jest potrzebne a wszystko co nas otacza i żeruje na nas trzeba odrzucić
Zgadzam się, że do urzędów powinniśmy płacić jak zarabiamy.
Z innej strony mojemu przedmówcy ktoś mógłby tez powiedzieć, że sam jest dla niego "wrzodem" bo musi mu płacić za usługi czy towary a sam nie zarabia jeszcze.
Traktowanie wszystkich którzy prowadzą swoje działalności i mogą generować koszty dla nowo powstałych biznesów jest delikatnie mówiąc nieeleganckie.
Szanowny Panie jest wiele eleganckich rzeczy ale napewno biznes do nich nie należy , jest to codzienna walka o przeżycie i nie oszukujmy się o wyeliminowanie i unicestwienie konkurencji , naprawde widze w tym wszystko oprócz elegancji
Księgowa nie jest wciskana z urzędu do firmy tylko przedsiębiorca jeśli potrzebuje jej usług lub nie zna się na tym sam decyduje o korzystaniu z jej usług. Przy początkowej fazie działalności jako przedsiębiorca mamy książkę przychodów i rozchodów i z całym szacunkiem średnio rozgarnięty człowiek z łatwością poradzi sobie przy użyciu programu on-line z zaksięgowaniem przychodów i kosztów bo do tego to się sprowadza - całą resztę robi program (wygeneruje deklarację VAT, podatki, zus i inne).
Umiesz zrobić sam i masz na to czas to rób. Jeśli nie umiesz lub nie masz czasu to posiłkujesz się fachowcem w danej dziedzinie i płacisz za te usługi. Nie dotyczy to tylko księgowości ale wielu innych usług również bo pewnie jest potrzebna strona internetowa na początku działalności i jeśli ktoś umie ją zrobić to robi sam a jeśli nie to ktoś mu ją robi odpłatnie. Nikt nie będzie czekał aż przedsiębiorca się "dorobi" i dopiero wtedy poprosi o wynagrodzenie.
Konkluzja jest prosta - umiesz to robisz sam - nie umiesz robi ktoś za Ciebie i płacisz. Porównywanie przedsiębiorców w tym wypadku wprost księgowych do "wrzodów" i "hołoty" jest obraźliwe i dalece niestosowne. W ten sposób nie zmienimy realiów.
Mam inne zdanie , w rozliczaniu i prowadzeniu biznesu niema rozwiązań zero-jedynkowych , to nie jest hobby i miejsce na eksperymenty czy własną radosna twórczość a za błedy drogo sie płaci , ja nie mam pretensji do "wrzodów" tylko do tego ,że ustawodawcy potrafią tak wszystko zagmatwać ( pozdrawiam moje księgowe Lidkę i Kasię )
zgadzam się ,że nie zmienimy realiów bo nie mamy na to czasu pracując od rana do wieczora a zbyt wielu zależy aby było jak najbardziej mętnie i zagmatwane

Wracając do podstawowego wątku trudność dla nowego przedsiębiorcy to oprócz środków finansowych również mała ilość odbiorców, konieczność przekonywania potencjalnych klientów że warto z nami współpracować mimo krótkiego "stażu" jako przedsiębiorca - stałość i długość istnienia np. gwarancja dobrego wykonania jest przy niektórych branżach bardzo ważna. Posiadanie dobrego planu działania i rozwoju, plan awaryjny jeśli coś nie idzie tak jak powinno itp.

Życzę powodzenia wszystkich zaczynającym tą drogę i trzymam kciuki
Łukasz Kucajda
Łukasz Kucajda

Łukasz Kucajda Szukając innych
najlepiej znaleźć
siebie

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Artur Ł.:
Łukasz Kucajda:
Artur Ł.:
najtrudniejsze moim zdaniem jest finansowanie rozwoju swojego biznesiku na pierwszym etapie gdzie kumulują sie bezsensowne koszty , nie dośc ,że musimy zdobyć pieniądze na swój pomysł to zewsząd wyciągają do nas łapę po swoja dolę np. Zus , Us , Ksiegowa , Sanepid , Nadzór budowlany i sam nie wiem kto jeszcze nie patrząc na to że my de facto nie zarabiamy tylko musimy odebrać sobie tę kasę od ust , naprawdę przykro patrzeć jak każdemu wrzodowi sie należy każdy urealnia stawki dostosowuje a my płaczemy i musimy karmić tę hołotę

Witam

Idąc powyższym tokiem rozumowania powinniśmy do tego "worka hołoty" dodać jeszcze prawników, notariuszy, banki, firmy od stron internetowych i pozycjonowania, dostawców usług i towarów które sprzedajemy. Każda z wymienionych powyżej nie chce czekać aż się "dorobimy" i będziemy mieć pieniądze których nie będziemy "odbierać sobie od ust".
Nie widzę żadnego logicznego toku rozumowania w wypowiedzi kolegi wracając wirtualnie do gospodarki pierwotnej to nic nam nie jest potrzebne a wszystko co nas otacza i żeruje na nas trzeba odrzucić

To że nie widzi Pan logicznego toku rozumowania to nie znaczy że go nie ma. Nie bardzo rozumiem co się kryje pod pojęciem "gospodarki pierwotnej" proszę o rozwinięcie wątku.
Zgadzam się, że do urzędów powinniśmy płacić jak zarabiamy.
Z innej strony mojemu przedmówcy ktoś mógłby tez powiedzieć, że sam jest dla niego "wrzodem" bo musi mu płacić za usługi czy towary a sam nie zarabia jeszcze.
Traktowanie wszystkich którzy prowadzą swoje działalności i mogą generować koszty dla nowo powstałych biznesów jest delikatnie mówiąc nieeleganckie.
Szanowny Panie jest wiele eleganckich rzeczy ale napewno biznes do nich nie należy , jest to codzienna walka o przeżycie i nie oszukujmy się o wyeliminowanie i unicestwienie konkurencji , naprawde widze w tym wszystko oprócz elegancji

Koszty które się ponosi w początkowej fazie działalności nie są wyeliminowaniem konkurencji tylko kosztami które trzeba ponieść. Można je ograniczyć robiąc to co można samemu. Na początku działalności są częścią naszej inwestycji w biznes i ponosimy je bo nie mamy innej możliwości prowadząc biznes. trzeba je założyć do kalkulacji potrzebnego kapitału na start.
Po raz kolejny nie jest to odpowiedź na mój komentarz.
Księgowa nie jest wciskana z urzędu do firmy tylko przedsiębiorca jeśli potrzebuje jej usług lub nie zna się na tym sam decyduje o korzystaniu z jej usług. Przy początkowej fazie działalności jako przedsiębiorca mamy książkę przychodów i rozchodów i z całym szacunkiem średnio rozgarnięty człowiek z łatwością poradzi sobie przy użyciu programu on-line z zaksięgowaniem przychodów i kosztów bo do tego to się sprowadza - całą resztę robi program (wygeneruje deklarację VAT, podatki, zus i inne).
Umiesz zrobić sam i masz na to czas to rób. Jeśli nie umiesz lub nie masz czasu to posiłkujesz się fachowcem w danej dziedzinie i płacisz za te usługi. Nie dotyczy to tylko księgowości ale wielu innych usług również bo pewnie jest potrzebna strona internetowa na początku działalności i jeśli ktoś umie ją zrobić to robi sam a jeśli nie to ktoś mu ją robi odpłatnie. Nikt nie będzie czekał aż przedsiębiorca się "dorobi" i dopiero wtedy poprosi o wynagrodzenie.
Konkluzja jest prosta - umiesz to robisz sam - nie umiesz robi ktoś za Ciebie i płacisz. Porównywanie przedsiębiorców w tym wypadku wprost księgowych do "wrzodów" i "hołoty" jest obraźliwe i dalece niestosowne. W ten sposób nie zmienimy realiów.
Mam inne zdanie , w rozliczaniu i prowadzeniu biznesu niema rozwiązań zero-jedynkowych , to nie jest hobby i miejsce na eksperymenty czy własną radosna twórczość a za błedy drogo sie płaci , ja nie mam pretensji do "wrzodów" tylko do tego ,że ustawodawcy potrafią tak wszystko zagmatwać ( pozdrawiam moje księgowe Lidkę i Kasię )
zgadzam się ,że nie zmienimy realiów bo nie mamy na to czasu pracując od rana do wieczora a zbyt wielu zależy aby było jak najbardziej mętnie i zagmatwane

Każda wypowiedź zaczyna się od mam inne zdanie, nie zgadzam się, nie widzę logiki - zaczynam odnosić wrażenie że konwersacja polega na negowaniu wszystkiego co napisał przedmówca i nie jest ważne to o co chodzi w wypowiedzi. Po raz kolejny nie widzę konkretów tylko utarte slogany i półprawdy. Z jednej strony porównuje Pan księgowe do wrzodów lobbujących z ustawodawcą a w drugiej nie ma pretensji do nich i pozdrawia swoje księgowe.....
Wszystkich trzeba wyciąć, zniszczyć i unicestwić konkurencję itp. - osobiście uważam, że konkurencja jest dobra i potrzebna bo powoduje stałą i zdrową potrzebę doskonalenia usług, siebie i szukania nowych rozwiązań. Gdzie byśmy byli gdyby każdy myślał tylko o wycięciu konkurencji? Na czym skupiały by się wysiłki przedsiębiorcy?
Czy nie lepiej poszukać niszy w biznesie zamiast pchać się tam gdzie jest ostra konkurencja?

Pozdrawiam
Łukasz Kucajda
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Łukasz Kucajda:
Artur Ł.:
Łukasz Kucajda:
Artur Ł.:
najtrudniejsze moim zdaniem jest finansowanie rozwoju swojego biznesiku na pierwszym etapie gdzie kumulują sie bezsensowne koszty , nie dośc ,że musimy zdobyć pieniądze na swój pomysł to zewsząd wyciągają do nas łapę po swoja dolę np. Zus , Us , Ksiegowa , Sanepid , Nadzór budowlany i sam nie wiem kto jeszcze nie patrząc na to że my de facto nie zarabiamy tylko musimy odebrać sobie tę kasę od ust , naprawdę przykro patrzeć jak każdemu wrzodowi sie należy każdy urealnia stawki dostosowuje a my płaczemy i musimy karmić tę hołotę

Witam

Idąc powyższym tokiem rozumowania powinniśmy do tego "worka hołoty" dodać jeszcze prawników, notariuszy, banki, firmy od stron internetowych i pozycjonowania, dostawców usług i towarów które sprzedajemy. Każda z wymienionych powyżej nie chce czekać aż się "dorobimy" i będziemy mieć pieniądze których nie będziemy "odbierać sobie od ust".
Nie widzę żadnego logicznego toku rozumowania w wypowiedzi kolegi wracając wirtualnie do gospodarki pierwotnej to nic nam nie jest potrzebne a wszystko co nas otacza i żeruje na nas trzeba odrzucić

To że nie widzi Pan logicznego toku rozumowania to nie znaczy że go nie ma. Nie bardzo rozumiem co się kryje pod pojęciem "gospodarki pierwotnej" proszę o rozwinięcie wątku

Mam inne zdanie i na pewno przy takiej pokrętnej argumentacji go nie zmienię a co do gospodarki służę cytatem który wyjaśna wszelkie wątpilwości

"Gospodarka naturalna - typ gospodarki, która charakteryzuje się tym, że producent wytwarza produkty w celu bezpośredniego zaspokojenia swoich potrzeb.

W gospodarce naturalnej nie występują takie pojęcia jak wymiana oraz rynek, ponieważ producent jest jednocześnie konsumentem wytworzonych przez siebie produktów.

Gospodarka ta występowała wyłącznie w okresie wspólnoty pierwotnej, a także w niewolnictwie i feudalizmie.

Współcześnie niemal każda struktura gospodarcza jest w mniejszym lub większym stopniu uzależniona od wymiany własnych produktów na produkty innych gospodarek. Współczesny przykład gospodarki zbliżonej do naturalnej to gospodarstwo rolne.
Bibliografia

Zofia Dach, Mikroekonomia, Kraków 2002, ISBN 83-7252-101-8, s.11"
Zgadzam się, że do urzędów powinniśmy płacić jak zarabiamy.
Z innej strony mojemu przedmówcy ktoś mógłby tez powiedzieć, że sam jest dla niego "wrzodem" bo musi mu płacić za usługi czy towary a sam nie zarabia jeszcze.
Traktowanie wszystkich którzy prowadzą swoje działalności i mogą generować koszty dla nowo powstałych biznesów jest delikatnie mówiąc nieeleganckie.
Szanowny Panie jest wiele eleganckich rzeczy ale napewno biznes do nich nie należy , jest to codzienna walka o przeżycie i nie oszukujmy się o wyeliminowanie i unicestwienie konkurencji , naprawde widze w tym wszystko oprócz elegancji

Koszty które się ponosi w początkowej fazie działalności nie są wyeliminowaniem konkurencji tylko kosztami które trzeba ponieść. Można je ograniczyć robiąc to co można samemu. Na początku działalności są częścią naszej inwestycji w biznes i ponosimy je bo nie mamy innej możliwości prowadząc biznes. trzeba je założyć do kalkulacji potrzebnego kapitału na start.
Po raz kolejny nie jest to odpowiedź na mój komentarz.
Pytanie było co nam utrudnia działalność - podkreślam właśnie te koszty których jesli moglibyśmy uniknąć a nie wliczać i dodawać byłoby nam lepiej
Księgowa nie jest wciskana z urzędu do firmy tylko przedsiębiorca jeśli potrzebuje jej usług lub nie zna się na tym sam decyduje o korzystaniu z jej usług. Przy początkowej fazie działalności jako przedsiębiorca mamy książkę przychodów i rozchodów i z całym szacunkiem średnio rozgarnięty człowiek z łatwością poradzi sobie przy użyciu programu on-line z zaksięgowaniem przychodów i kosztów bo do tego to się sprowadza - całą resztę robi program (wygeneruje deklarację VAT, podatki, zus i inne).
Umiesz zrobić sam i masz na to czas to rób. Jeśli nie umiesz lub nie masz czasu to posiłkujesz się fachowcem w danej dziedzinie i płacisz za te usługi. Nie dotyczy to tylko księgowości ale wielu innych usług również bo pewnie jest potrzebna strona internetowa na początku działalności i jeśli ktoś umie ją zrobić to robi sam a jeśli nie to ktoś mu ją robi odpłatnie. Nikt nie będzie czekał aż przedsiębiorca się "dorobi" i dopiero wtedy poprosi o wynagrodzenie.
Konkluzja jest prosta - umiesz to robisz sam - nie umiesz robi ktoś za Ciebie i płacisz. Porównywanie przedsiębiorców w tym wypadku wprost księgowych do "wrzodów" i "hołoty" jest obraźliwe i dalece niestosowne. W ten sposób nie zmienimy realiów.
Mam inne zdanie , w rozliczaniu i prowadzeniu biznesu niema rozwiązań zero-jedynkowych , to nie jest hobby i miejsce na eksperymenty czy własną radosna twórczość a za błedy drogo sie płaci , ja nie mam pretensji do "wrzodów" tylko do tego ,że ustawodawcy potrafią tak wszystko zagmatwać ( pozdrawiam moje księgowe Lidkę i Kasię )
zgadzam się ,że nie zmienimy realiów bo nie mamy na to czasu pracując od rana do wieczora a zbyt wielu zależy aby było jak najbardziej mętnie i zagmatwane

Każda wypowiedź zaczyna się od mam inne zdanie, nie zgadzam się, nie widzę logiki - zaczynam odnosić wrażenie że konwersacja polega na negowaniu wszystkiego co napisał przedmówca i nie jest ważne to o co chodzi w wypowiedzi. Po raz kolejny nie widzę konkretów tylko utarte slogany i półprawdy. Z jednej strony porównuje Pan księgowe do wrzodów lobbujących z ustawodawcą a w drugiej nie ma pretensji do nich i pozdrawia swoje księgowe.....
Wszystkich trzeba wyciąć, zniszczyć i unicestwić konkurencję itp. - osobiście uważam, że konkurencja jest dobra i potrzebna bo powoduje stałą i zdrową potrzebę doskonalenia usług, siebie i szukania nowych rozwiązań. Gdzie byśmy byli gdyby każdy myślał tylko o wycięciu konkurencji? Na czym skupiały by się wysiłki przedsiębiorcy?
Czy nie lepiej poszukać niszy w biznesie zamiast pchać się tam gdzie jest ostra konkurencja?

Rozmawiamy kulturalnie i nie moja wina ,ze sie nie zgadzamy w wielu kwestiach , nie wiem dlaczego nie mogę pozdrowić czy podać ręki ksęgowej czy pozdrowić najbardziej wrednego konkurenta , to kwestia zasad wychowania i kultury a co ja sobie myslę przy tym to moja sprawa i każdy kto mnie zna wie o tym że nie owijam tylko mówie wprost Zgadzam się ,że wszystko trzeba wyciąć zniszczyć i unicestwić a głodne kawałki o konkurencji niszach można opowiadać na szkółkach niedzielnych . Kto nigdy nie wachał prochu czli przekładając to na biznes nie ryzykował własnych pieniędzy całego majątku niech nie mówi o walce czy biznesie bo niema o tym pojęcia i nigdy nie bedzie miał i to nie są slogany tylko samo życie brutalne zycie

Pozdrawiam
Łukasz Kucajda
Łukasz Kucajda

Łukasz Kucajda Szukając innych
najlepiej znaleźć
siebie

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Artur Ł.:
Łukasz Kucajda:
Artur Ł.:
Łukasz Kucajda:
Artur Ł.:
najtrudniejsze moim zdaniem jest finansowanie rozwoju swojego biznesiku na pierwszym etapie gdzie kumulują sie bezsensowne koszty , nie dośc ,że musimy zdobyć pieniądze na swój pomysł to zewsząd wyciągają do nas łapę po swoja dolę np. Zus , Us , Ksiegowa , Sanepid , Nadzór budowlany i sam nie wiem kto jeszcze nie patrząc na to że my de facto nie zarabiamy tylko musimy odebrać sobie tę kasę od ust , naprawdę przykro patrzeć jak każdemu wrzodowi sie należy każdy urealnia stawki dostosowuje a my płaczemy i musimy karmić tę hołotę

Witam

Idąc powyższym tokiem rozumowania powinniśmy do tego "worka hołoty" dodać jeszcze prawników, notariuszy, banki, firmy od stron internetowych i pozycjonowania, dostawców usług i towarów które sprzedajemy. Każda z wymienionych powyżej nie chce czekać aż się "dorobimy" i będziemy mieć pieniądze których nie będziemy "odbierać sobie od ust".
Nie widzę żadnego logicznego toku rozumowania w wypowiedzi kolegi wracając wirtualnie do gospodarki pierwotnej to nic nam nie jest potrzebne a wszystko co nas otacza i żeruje na nas trzeba odrzucić

To że nie widzi Pan logicznego toku rozumowania to nie znaczy że go nie ma. Nie bardzo rozumiem co się kryje pod pojęciem "gospodarki pierwotnej" proszę o rozwinięcie wątku

Mam inne zdanie i na pewno przy takiej pokrętnej argumentacji go nie zmienię a co do gospodarki służę cytatem który wyjaśna wszelkie wątpilwości

"Gospodarka naturalna - typ gospodarki, która charakteryzuje się tym, że producent wytwarza produkty w celu bezpośredniego zaspokojenia swoich potrzeb.

W gospodarce naturalnej nie występują takie pojęcia jak wymiana oraz rynek, ponieważ producent jest jednocześnie konsumentem wytworzonych przez siebie produktów.

Gospodarka ta występowała wyłącznie w okresie wspólnoty pierwotnej, a także w niewolnictwie i feudalizmie.

Współcześnie niemal każda struktura gospodarcza jest w mniejszym lub większym stopniu uzależniona od wymiany własnych produktów na produkty innych gospodarek. Współczesny przykład gospodarki zbliżonej do naturalnej to gospodarstwo rolne.
Bibliografia

Zofia Dach, Mikroekonomia, Kraków 2002, ISBN 83-7252-101-8, s.11"
Zgadzam się, że do urzędów powinniśmy płacić jak zarabiamy.
Z innej strony mojemu przedmówcy ktoś mógłby tez powiedzieć, że sam jest dla niego "wrzodem" bo musi mu płacić za usługi czy towary a sam nie zarabia jeszcze.
Traktowanie wszystkich którzy prowadzą swoje działalności i mogą generować koszty dla nowo powstałych biznesów jest delikatnie mówiąc nieeleganckie.
Szanowny Panie jest wiele eleganckich rzeczy ale napewno biznes do nich nie należy , jest to codzienna walka o przeżycie i nie oszukujmy się o wyeliminowanie i unicestwienie konkurencji , naprawde widze w tym wszystko oprócz elegancji

Koszty które się ponosi w początkowej fazie działalności nie są wyeliminowaniem konkurencji tylko kosztami które trzeba ponieść. Można je ograniczyć robiąc to co można samemu. Na początku działalności są częścią naszej inwestycji w biznes i ponosimy je bo nie mamy innej możliwości prowadząc biznes. trzeba je założyć do kalkulacji potrzebnego kapitału na start.
Po raz kolejny nie jest to odpowiedź na mój komentarz.
Pytanie było co nam utrudnia działalność - podkreślam właśnie te koszty których jesli moglibyśmy uniknąć a nie wliczać i dodawać byłoby nam lepiej
Księgowa nie jest wciskana z urzędu do firmy tylko przedsiębiorca jeśli potrzebuje jej usług lub nie zna się na tym sam decyduje o korzystaniu z jej usług. Przy początkowej fazie działalności jako przedsiębiorca mamy książkę przychodów i rozchodów i z całym szacunkiem średnio rozgarnięty człowiek z łatwością poradzi sobie przy użyciu programu on-line z zaksięgowaniem przychodów i kosztów bo do tego to się sprowadza - całą resztę robi program (wygeneruje deklarację VAT, podatki, zus i inne).
Umiesz zrobić sam i masz na to czas to rób. Jeśli nie umiesz lub nie masz czasu to posiłkujesz się fachowcem w danej dziedzinie i płacisz za te usługi. Nie dotyczy to tylko księgowości ale wielu innych usług również bo pewnie jest potrzebna strona internetowa na początku działalności i jeśli ktoś umie ją zrobić to robi sam a jeśli nie to ktoś mu ją robi odpłatnie. Nikt nie będzie czekał aż przedsiębiorca się "dorobi" i dopiero wtedy poprosi o wynagrodzenie.
Konkluzja jest prosta - umiesz to robisz sam - nie umiesz robi ktoś za Ciebie i płacisz. Porównywanie przedsiębiorców w tym wypadku wprost księgowych do "wrzodów" i "hołoty" jest obraźliwe i dalece niestosowne. W ten sposób nie zmienimy realiów.
Mam inne zdanie , w rozliczaniu i prowadzeniu biznesu niema rozwiązań zero-jedynkowych , to nie jest hobby i miejsce na eksperymenty czy własną radosna twórczość a za błedy drogo sie płaci , ja nie mam pretensji do "wrzodów" tylko do tego ,że ustawodawcy potrafią tak wszystko zagmatwać ( pozdrawiam moje księgowe Lidkę i Kasię )
zgadzam się ,że nie zmienimy realiów bo nie mamy na to czasu pracując od rana do wieczora a zbyt wielu zależy aby było jak najbardziej mętnie i zagmatwane

Każda wypowiedź zaczyna się od mam inne zdanie, nie zgadzam się, nie widzę logiki - zaczynam odnosić wrażenie że konwersacja polega na negowaniu wszystkiego co napisał przedmówca i nie jest ważne to o co chodzi w wypowiedzi. Po raz kolejny nie widzę konkretów tylko utarte slogany i półprawdy. Z jednej strony porównuje Pan księgowe do wrzodów lobbujących z ustawodawcą a w drugiej nie ma pretensji do nich i pozdrawia swoje księgowe.....
Wszystkich trzeba wyciąć, zniszczyć i unicestwić konkurencję itp. - osobiście uważam, że konkurencja jest dobra i potrzebna bo powoduje stałą i zdrową potrzebę doskonalenia usług, siebie i szukania nowych rozwiązań. Gdzie byśmy byli gdyby każdy myślał tylko o wycięciu konkurencji? Na czym skupiały by się wysiłki przedsiębiorcy?
Czy nie lepiej poszukać niszy w biznesie zamiast pchać się tam gdzie jest ostra konkurencja?

Rozmawiamy kulturalnie i nie moja wina ,ze sie nie zgadzamy w wielu kwestiach , nie wiem dlaczego nie mogę pozdrowić czy podać ręki ksęgowej czy pozdrowić najbardziej wrednego konkurenta , to kwestia zasad wychowania i kultury a co ja sobie myslę przy tym to moja sprawa i każdy kto mnie zna wie o tym że nie owijam tylko mówie wprost Zgadzam się ,że wszystko trzeba wyciąć zniszczyć i unicestwić a głodne kawałki o konkurencji niszach można opowiadać na szkółkach niedzielnych . Kto nigdy nie wachał prochu czli przekładając to na biznes nie ryzykował własnych pieniędzy całego majątku niech nie mówi o walce czy biznesie bo niema o tym pojęcia i nigdy nie bedzie miał i to nie są slogany tylko samo życie brutalne zycie

Jednym słowem powinniśmy powrócić do niewolnictwa, faudalizmu i gospodarki pierwotnej i cofnąć się 300 lat w rozwoju. Rozumiem, że Pan umieścił się sadząc po wypowiedziach o wycinaniu na szczycie tej piramidki gospodarczej. Ciekawe co do powiedzenia na ten temat mieliby ci wszyscy pracujący w tym ustroju i zarabiającym na tych u góry. To jest dopiero utopia.
Prowadzę swoje spółki i biznes od 15 lat więc jak to Pan ujął wącham proch od dawna z powodzeniem - ten przytyk jest nietrafiony i służy chyba tylko podniesieniu Pana własnej oceny i jakości wypowiedzi na tym forum w oczach innych - nie jestem jedyną osobą tutaj którą Pan krytykuje. Nic Pan nie wie o tym co robię i posługuje się dalej sloganami - sam działam w kilku niszach jeszcze nie obsadzonych szczelnie konkurencją i wiem o czym piszę - wystarczy mieć świeży umysł nie skierowany na niszczenie konkurencji. O takich sprawach się Pan nie dowie bo to głodne kawałki a za kilka lat będzie Pan z nich korzystał z powodzeniem.
Dla mnie ten temat i rozmowa jest zamknięta bo nie prowadzi donikąd.

Życzę serdecznie sukcesów w niszczeniu konkurencji

Pozdrawiam wszystkich nastawionych na rozwój bez konieczności niszczenia kogokolwiek
Łukasz Kucajda
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Szkoda ,że brak merytorycznych argumentów zamyka dyskusje i sprowadza sie do argumentów Ad Personam że sie czepiam i posługuje sloganami i tym podobne
Jesli ktoś nie rozumie co to biznes i próbuje sprowadzić to do zabawy w piaskownicy nic nie poradzę . Ryzykowanie całego majątku w biznesie to nie prowadzenie spółki z o.o. z niewiem jak swiezym umysłem ale bez wiekszego ryzyka i odpowiedzialności . Biznes to dżungla i walka codzienna o byt a koszty to koszty i niema lepszych czy gorszych kosztów po prostu są pieniądze które trzeba oddać i chodzi tylko o to aby oddać jak najmniej i na tym polega dobry biznes
Pozdrawiam i dziękuję
Bez odbioru :)
Rafał Boś

Rafał Boś Menadżer ds
logistyki

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Sylwester C.:
Poza pieniędzmi na inwestycje i płynnością finansową, chodzi mi o bariery które trzeba przekraczać każdego miesiąca.

Najłatwiej byłoby napisać wszystko, bo każdy kto choć dzień prowadził własną działalność dopisze swoją część. Jednak dla kogoś, kto potencjalnie chciałby rozpocząć przygodę z samozatrudnieniem taka wypowiedź była by zupełnie niezrozumiała, o braku użyteczności nie wspomnę.

1. Pomysł na samego siebie - przemyślana strategia co chcę robić, gdzie znajduję niszę lub też jak wepchnę się pomiędzy konkurencję. Czym mogę przekonać klienta do mojego rozwiązania, w czym jestem lepszy od konkurencji. Spróbuj postawić się na miejscu swojego klienta i spróbuj przekonać samego siebie do swojego rozwiązania (jeśli zrobisz to dobrze, zrozumiesz, że to nie takie proste). Raz określony pomysł musi ciągle być weryfikowany, a w razie konieczności uaktualniany.
2. Źródło finansowania swojego pomysłu - temat rzeka, pomijam, bo dotykamy innych a nie finansowych barier.
3. Machina administracyjna - druga rzeka, pomijam. Zwrócę tylko uwagę na magiczne daty w ciągu miesiąca, kiedy to wnieść stosowne opłaty (daninę, tak mi przyszło do głowy).
4. Konsekwencja i upór w działaniu - po pierwszym okresie, który często można opisać dobrym okresem (nowi klienci, pierwsze faktury) przychodzi bolesne zderzenie z rzeczywistymi problemami. Każdego dnia należy pamiętać co jest celem, dlaczego to się robi. Pierwszy bolesny upadek może zniechęcić niejednego przedsiębiorcę.
5. Zdolność myślenia rozdzielczego - umiejętność rozdzielenia pieniędzy, spraw, czasu etc, który poświęcamy na własny biznes, a który pozostawiamy na życie prywatne. Kiedy pracujemy na etat to powiedzmy po 8 godzinach wracamy do domu i cieszymy się życiem prywatnym. Prowadząc własny biznes, jeśli nie zadbamy o czas prywatny, okaże się, że w pracy spędzamy 16 godzin dziennie, 7 dni w tygodniu.
6. Samodyscyplina - sami jesteśmy sterem, kapitanem i statkiem. To ważne, by umieć zapanować nad czasem i wszystko sobie dobrze poukładać. Czas pracy najczęściej jest ruchomy i nie ma zwartej struktury np. 8-16.
7. Samoorganizacja - ustalenie form, w których poruszamy się jako przedsiębiorcy. Pracując na etacie najczęściej dostajemy to w standardzie wyposażenia (procedury wewnętrzne organizacji), samozatrudniając się musimy stety lub niestety opracować to sami.
8. Nieuczciwość kontrahentów - dostrzegam ogólnie tendencję w naszym kraju do przyzwolenia na nieterminowe płacenie faktur. Nazywam to nieuczciwością, bo kiedy kontrahent ma pieniądze a nie chce płacić w terminie tylko dlatego, że taka jest moda, to jest to nieuczciwe.
9. Niewypłacalni kontrahenci - zupełnie inna sytuacja niż w punkcie poprzednim. Bardzo niebezpieczna, bo wiele firm nie jest w stanie przewidzieć niewypłacalności swojego kontrahenta.
10. Prowadzenie księgowości, sprawozdawczości zarządczej (na potrzeby własne ma się rozumieć). O ile księgowość można powierzyć osobie trzeciej (pamiętać należy jednak, że z odpowiedzialnością przed fiskusem nie jest już tak łatwo), o tyle sprawozdawczość zarządczą warto, przynajmniej na samym początku prowadzić samemu (nawet prosta tabelka z zestawieniem kosztów vs, wpływów, prosty cash flow, etc). To wszystko by mieć świadomość przepływu finansów, zwłaszcza jeśli operujemy sporą ilością faktur.
11. Ciągłe poszukiwanie możliwości rozwoju, dywersyfikacji własnego przedsięwzięcia. Trzeba być ciągle czujnym i aktywnym. Najgorsze co może spotkać człowieka prowadzącego własny biznes to popularne "osiadanie na laurach" po zdobyciu stałej klienteli.
12. Szeroka sfera zainteresowań i umiejętność korzystania z usług fachowców - mam tu na myśli fakt, że jako prowadzący własne przedsiębiorstwo będziesz zmuszony do poszerzenia swoich zainteresowań (sic) o wszelkie aspekty prawne, finansowe, ustawowe, etc. Oczywiście z pomocą przyjdą specjaliści, np. konsultacje z prawnikiem umowy z kontrahentem, jednak nawet wówczas warto wiedzieć trochę z zakresu prawa (np. cywilnego), żeby prawnik o przerosłem ambicji nie wystraszył klienta.

Tuzin na początek wystarczy, bo przecież nie chodzi o tutaj o to, żeby kogokolwiek straszyć. Prowadzenie własnego przedsiębiorstwa to przede wszystkim wspaniała przygoda życiowa. Możliwość realizowania własnych pomysłów, na własną odpowiedzialność. Każdy dzień jest kolejnym wyzwaniem, jeśli to motywuje to własna działalność jest przyjemnością a nie smutnym obowiązkiem ;-)
Sylwester C.

Sylwester C. Inż. elektronik
freelancer

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Dobra robota Rafał.
To teraz pozwolę sobie nieco zmodyfikować temat na: co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu swojego biznesu i jak sobie z tym radzić? Wystarczy tego narzekania, pora podać parę rozwiązań, metod i sposobów na te wszystkie problemy, znaczy sprawy do załatwienia :)
Artur Ł.

Artur Ł. Polska - Francja -
Włochy

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

moim zdaniem nie ma żadnej metody sposobu i nic do załatwienia oprócz KASY !!!!!!!
przedsiębiorca musi mieć pieniądze na swój pomysł - niedofinansowane biznesy padają w krótkim czasie , klient musi mieć pełną ofertę inaczej pójdzie do konkurencji półki muszą byc pełne towaru a obsługa profesjonalna , chciałem kiedyś sprzedać jeden z moich niszowych biznesików miałem kilkunastu chętnych wszystko im sie podobało wyposażenie lokalu , miejsce , obroty , czynsz odstępne a na czym wymiękali ? na tym ,że na półkach było ca 100tysi w towarze , w małym sklepiku specjalistycznym , oni mysleli ,że 20 - 30tysi wystarczy aby zarabiać pieniądze , niektórzy otwierali podobne sklepy w pobliżu ale po krótkim czasie zamykali , dziwię się Urzędom Pracy , nie wiem czy nie podlega to pod jakiś paragraf ,ze dają bezrobotnym 20 tysi na start i namawiają do rejestrowania działalności , jakoś tego nie widzę
następna KASA nie wiem czy nie bardziej potrzebna młodemu przedsiebiorcy to pieniądze krążące po rynku siła nabywcza naszych klientów , na nic zdadzą się modlitwy czy zaklęcia jesli niema kasy którą dostaniemy za nasze towary czy usługi , ja naprawde nie mogę narzekać bo mam niszowe zajęcia ale jak posłuchać co się dzieje na mieście to sytuacja wygląda nieciekawie co drugi lokal do wynajęcia firmy padają jedna po drugiej
jedno jest pewne ,że jeśli ktoś teraz otworzy działalność i doczeka do lepszej koniunktury na rynku a niestety nikt nie jest w stanie powiedzieć kiedy ona przyjdzie za 6 ? , 18 ? 36 ? miesięcy bedzie skazany na zarabianie wielkiej KASY bo taka jak obecnie selekcja na rynku nie trafia się często a przetrwają tylko najsilniejsi i najmądrzejsi

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Bariera jezykowa dla twojego biznesu

Rozwijaj swoj biznes. Przetlumacz swoja strone firmowa na jezyk hiszpanski..... zobacz do jakiej ilosci odbiorcow docierasz, lub wejdz na moja strone.

http://tlumaczeniahiszpanski.eu/

Inni juz przetlumaczyli swoja strone , dlaczego nie Ty?
Konkurencyjne Ceny w trosce o rozwoj naszego polskiego biznesu . Musimy sie wspierac wzajemnie.
Joanna B.

Joanna B. właściciel,
B.A.T.N.A firma
szkoleniowo-usługowa

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

Dla mnie na dzień dzisiejszy -brak płynności finansowej - mimo stałych zleceń, rachunki wystawione-terminy płatności już mineły i trzeba nadal czekać ...
miałam tyle planów, zarobki "na papierze" są ...eh zycie !
Boguslaw W.

Boguslaw W. specjalista
sprzedazy wlasciciel

Temat: Co jest najtrudniejsze dla przedsiębiorcy w prowadzeniu...

musisz uwazac komu dajesz usługe na przelew dzisiaj kazdy ma ciezko wiec nie tylko Ty tak masz



Wyślij zaproszenie do