Temat: Ale to wszystko smutne... Obserwuję debaty nad...

Ani politycy ani dziennikarze w nich uczestniczący na oczy nie widzieli obecnej piramidy demograficznej Polski, bo wynikają z niej 3 podstawowe fakty (gdyby Ci ludzie ją widzieli 90% czasu tych polemik straciłoby dla nich jakikolwiek sens...):

1) z obecnych 5 mln emerytów w ciągu 10 lat przybędzie ich + 2 mln osób, co oznacza rok w rok dodatkowe wydatki większe o około 40 mld zł na emerytury (przychody budżetu to około 300 mld zł, dziura budżetowa około 30 mld)

2) W latach 1995-2005 wszedł na rynek pracy wyż lat 1975-1985, rocznie rodziło się wtedy 700 tyś. osób. Teraz na rynek pracy wchodzi niecałe 500 tyś. osób, a za 5 lat niecałe 400 tyś. osób. To tłumaczy relatywnie niski wzrost bezrobocia, chociaż na świecie jest kryzys od paru lat (bezrobocie w Hiszpanii wzrosło z kilku procent do prawie 25%).
A skoro na rynek pracy wchodzi coraz mniej osób a na emeryturę coraz więcej, w kolejnych latach bezrobocie będzie SAMO Z SIEBIE MOCNO SPADAĆ, więc nie ma sensu mówić, że przed emeryturą nie będzie pracy...

3) Obecnie rodzi się około 400 tyś dzieci (przy rodzicach w liczbie 600-700 tyś. osób z roczników 1975-1990). Ale w kolejnych latach liczba urodzeń musi spaść o kilkadziesiąt procent, bo w wiek rozrodczy wchodzą roczniki po 1990 urodzone. Docelowo będzie to pewnie 250-300 tyś. urodzeń rocznie, bo przyszłych rodziców jest kilkadziesiąt procent mniej...
Stąd też mówienie np. o braku żłobków w przyszłości nie ma sensu, będzie coraz więcej wolnych miejsc i kosztów, z których nie będzie miał kto korzystać...

Obserwacja tych wszystkich ludzi, którzy próbują wypowiadać się na temat podniesienia wieku emerytalnego BEZ TEJ PODSTAWOWEJ WIEDZY jest naprawdę bardzo smutna, a przecież wystarczyłoby tylko żeby KTOŚ POKAZAŁ IM WYKRES Z DEMOGRAFIĄ POLSKI (albo aby sami na to wpadli...)

Zresztą na temat demografii i w związku z tym, że warto zaplanować swoje finanse osobiste pisałem na moim blogu tutaj parę lat temu: http://www.michalstopka.pl/planowanie-finansow-osobist...

Temat: Ale to wszystko smutne... Obserwuję debaty nad...

No cóż, statystyki nigdy się nie mylą. Myślących ludzi na całym Świecie jest zaledwie 10% (moim zdaniem ta liczba i tak jest zawyżona) a reszta to tępaki, którym można wcisnąć nawet największy absurd. Co więcej - im większy absurd tym bardziej wiarygodny dla tych 90%. Dowodzi temu tak szybki i dość długowieczny sukces komunizmu.
No ale mamy demokrację i wolność słowa, której będę bronił pomimo swoich bardzo kapitalistycznych i liberalnych poglądów.
Zastanawia mnie tylko dlaczego w sprawie wydłużonych emerytur zabierają głos ludzie, którzy emeryturę lub rentę już pobierają.
Może zacznę sprzedawać eliksir młodości i nieśmiertelności. To chyba całkiem dobrze by się w Polsce sprzedawało w komplecie z wodą święconą :-)

http://www.malaeuropa.pl

Temat: Ale to wszystko smutne... Obserwuję debaty nad...

Fikcyjny problem.
ZUSu nie opłaca już żadna rozsądnie działająca firma.
Na takie szastanie swoimi pieniędzmi nie pozwalają pracownicy.
Jest tyle innych jurysdykcji spod których można delegować pracowników do Polski.

Co do pracy tak długo jak tam ktoś sobie wymyślił... to przy obecnym ustroju gospodarczym (druku fiducjarnym) gdzie młodsi są zmuszeni pożyczać od tych co urodzili się przed nimi, i oddawać wielokrotność sum pożyczonych tylko za to, żeby mieć własny kąt do spania... większość zaradnych ludzi może iść na "emerytury" już po trzydziestce. Dalsza praca to już wyłącznie hobby.

Temat: Ale to wszystko smutne... Obserwuję debaty nad...

To co się dzieje z Zusem i emeryturami woła o pomstę do nieba i tyle!

większość młodych ludzi ma umowę zlecenie, i poprostu to niemożliwe przepracować wymaganego progu lat!

Rozwiązania są tylko okrojone:

- samemu prywatnie oszczędzać na emeryturę ( inwestowac te środki) i pozwalac żeby ZUS kradł część zarobków

- wyjechać z tego kraju,

- rzucić się z mostu

- pracować dla budżetówki

Temat: Ale to wszystko smutne... Obserwuję debaty nad...

Alicja Komsta:
- samemu prywatnie oszczędzać na emeryturę ( inwestowac te środki) "i pozwalac żeby ZUS kradł część zarobków"<--NIGDY

Nadmienię, że "przepisy" do których to niby mamy się stosować stworzyli geronci mający blade pojęcie o międzynarodowej swobodzie gospodarczej.
Nie ma żadnego powodu by karmić gerontów, którym się dużo wydawało, chyba że mają jeszcze coś, co mogliby nam odpłatnie przekazać...