konto usunięte

Temat: Pomoc w projekcie.

Paweł S.:
Beata J.:
Rafal G.:

Beatko.

Rafałku.

Pani Beato, Panie Rafale. Proponuję niezwłocznie wyedytować wypowiedzi nie wnoszące nic istotnego do tematu dyskusji, wynikające z nieporozumienia i, moim zdaniem, nieadekwatynych do sytuacji emocji.
Myślę, że tego rodzaju wymiana uwag ad personam przez osoby zajmujące się zawodowo zarządzaniem projektami na profesjonalnym forum publicznym, szczególnie w kontekście kodeksu etycznego kierowników projektów (link poniżej) są, delikatnie mówiąc, nie na miejscu.

http://www.ipma.pl/ipma-polska/kodeks_etyczny_PM

Licząc na zrozumienie mojego stanowiska, pozdrawiam

Ależ proszę bardzo - jeżeli tylko ma Pan taką ochotę :-) Choć ja nie widzę potrzeby, bo sprawę sobie wyjasniliśmy i przy okazji weszlismy w ciekawą dyskusję.

konto usunięte

Temat: Pomoc w projekcie.

Rafal G.:
Uwazam, ze profil jednak tak.
Umiejetnosci komunikowania, poczucie odpowiedzialnosci, budowa autorytetu itd.
Nie wszystko to da sie wyuczyc (a przynajmniej nie szybko i latwo).

Wiesz miałam na mysli bardziej profile osobowości jak w modelu INSIGHTS Discovery, który opisuje indywidualny styl funkcjonowania i komunikowania się ludzi. Może się mylę, bo nie znam żadnych miarodajnych badań na ten temat, ale czy np. introwertyk nie może być dobrym PMem?

Spotykalem juz PMow po ekonomii czy ksiegowosci, ktorzy sie brali za projekty IT. Sa poukladani, ale w wiekszosci to byl dramat - zero komunikacji, autorytetu, zrozumienia. Profil zawodowy tak, ale i psychologiczny - siedzieli w excelach nie umiejac (niechcac?) wyjsc do zespolu. Jakie tego byly efekty nie musze mowic.


Umiejetności techniczne (specjalistyczne) mogą być bardzo przydatne na poziomie projektu, ale na poziomie programu/portfela raczej niekoniecznie. Czy nie chodzi też o to, żeby umiejetnie zadawać pytania?

Co do plci to mialem projekt, ktory chcialem obsadzic swietna PMka (Szkotka) - sponsor projektu (Grek) odrzucil propozycje. Jedynym kryterium byla plec PMa. Taka ...Unia Europejska, XXI wiek itd.

tego nie skomentuje

.
Co do trojkata to faktycznie to jest Masłowa (tak sie ow czlowiek nazywal), a nie Maslowa (jak u nas sie przepisuje z ksiazek anglojezycznych :)

Rafał, nie dam się za to pokroić, ale moim zdaniem Maslow publikował tylko po angielsku.

Ja bylem uczestnikiem wykladu na temat tego jak sie powinno prowadzic prezentacje, gdzie Pan Profesor zrobil z tego dokladnie antyteze swojego wykladu (slajdy to byly scany stron ksiazek - nie do przeczytania, tresc czytana, a sala nie zostala zaszczycona nawet jedna proba kontaktu wzrokowego). Niestety nie byl to zamierzony efekt (czyli demonstracja z premedytacja) tylko styl jaki Pan prezentowal :(

To głębszy problem w środowisku akademickim - nieumiejetność sprzedania własnej wiedzy w przystępny i zjadliwy sposób. Prezentacje stosujące się do zasady 5x6 (max. 5 wypunktowań z max. 6 wyrazami w zdaniu) sa naprawdę rzadkoscią.
Paweł S.

Paweł S. Grupa PM, PRINCE2(R)
approved trainer,
Project Manager -
...

Temat: Pomoc w projekcie.

Beata J.:

Ależ proszę bardzo - jeżeli tylko ma Pan taką ochotę :-) Choć ja nie widzę potrzeby, bo sprawę sobie wyjasniliśmy i przy okazji weszlismy w ciekawą dyskusję.

Dziękuję,

Nawiązując do dyskusji, która odeszła nieco od tematu wskazanego przez Autora, niestety problem z wiedzą przekazywaną na studiach podyplomowych (lub w przypadku Autaora - licencjackich), podawany przez nauczycieli akademickich, jest, deliktanie mówiąc, zróżnicowany.
Osobiście prowadzę zajęcia na trzech uczelniach - na studiach podyplomowych z zarządzania projektami, mam więc pewną styczność ze środowiskiem i często rozmawiam ze słuchaczami na temat jakości przekazywanej na studiach wiedzy, a przede wszystkim jej aspektów praktycznych. Myślę, że wybierając studia - w szczególnosci podyplomowe, powinniśmy sprawdzić 3 elementy:

1. Jaka jest podstawa programowa - najlepiej, żeby była oparta o standary zarządzania (ja osobiście preferuję IPMA NCB ze względu na kompleksowość).
2. Kim są wykładowcy - jeśli przeważają nauczyciele akademiccy bez praktyki zawodowej, mamy w konsekwencji problemy podobne do opisanego przez Autora wątku.
3. Jak duże są grupy - nawet najlepszy prowadzący/praktyk nie przeprowadzi efektywnego warsztatu w 80-osobowej grupe (można zrobić prezentację, panel dyskusyjny itp. ale zajęcia warsztatowe to w tych warunkach fikcja).

Z kolei z punktu widzenia osoby prowadzącej zajęcia na tego typu studiach należy, moim zdaniem, uzbroić się w odpowiednią dawke pokory. Słuchaczami są często ludzie z olbrzymim doświadczeniem, którzy zjedli zęby na biznesie i warto do doświadczenie wykorzystac podczas zajęć - samemu się przy okazji wiele ucząc. Tego czasami nie potrafia typowi wykładowcy akademiccy przyzwyczajeni do prowadzenia zajęc na studiach dziennych - szczególnie pierwszych roczników.

Wracając do tematu zgłoszonego przez Autora - kolega Rafał wskazał dobry kierunek, proponowany przez wskazywaną przez mnie na poczatku wątku technikę z metodyki PCM. Rozumiem, że obecny stan rzeczy to:

"W maleńkiej wsi X nie ma kanalizacji i oczyszczalni"

Potraktwoałbym to stwierdzene jako przyczynę problemu i zastanowił się nad jej skutkami budując tzw. diagram problemu (można też zastosować np. diagram Ishikavy, mapę myśli etc.). Zastanowiłbym się też głębiej DLACZEGO nie ma kanalizacji i oczyszczalni (szukając głębszych przyczyn obecnego stanu rzeczy - czyli braku kanalizacji).

Potem wystarczy zanegować powstały diagram i tak z problemu mamy cele na trzech poziomach: ogólnym (strategicznym), bezpośrednim (głównym) i produktowym (produkty projektu). Trzeba wybrać optymalny poziom celu bezpośredniego. Do tego dorzuciłbym cele proceduralne: czas, budżet i formułę realizacyjną i voila - mamy zrobioną analizę celów i wstępnie oszacowane parametry trójkąta ograniczeń. Można rozważyć technikę macierzy kompromisów projektowych wskazując, które parametry projektu z punktu widzenia właściciela projektu są najistotniejsze.
Na koniec można zagregować wyniki analizy do produktu zarządczego wskazywanego przez konkretną metodykę (np. Karta Projektu wg. PMBoK, czy też Zarys Uzasadnienia Biznesowego/Założenia Projektu wg. PRINCE2).

Jesli mam rację i o to chodziło, to całe zadanie można było opisać 4 razy krócej i 100 razy bardziej zrozumiale...Paweł S. edytował(a) ten post dnia 15.02.12 o godzinie 15:15

konto usunięte

Temat: Pomoc w projekcie.

Beata J.:
Wiesz miałam na mysli bardziej profile osobowości jak w modelu INSIGHTS Discovery, który opisuje indywidualny styl funkcjonowania i komunikowania się ludzi. Może się mylę, bo nie znam żadnych miarodajnych badań na ten temat, ale czy np. introwertyk nie może być dobrym PMem?
Sama wiesz, ze PM to glownie komunikacja - introwertyk moze z tym wiec miec nielada problemy.
Nie - nie myslalem az o typologiach (nie lubie z zasady takich latek - HRy to lubia).
Umiejetności techniczne (specjalistyczne) mogą być bardzo przydatne na poziomie projektu, ale na poziomie programu/portfela raczej niekoniecznie. Czy nie chodzi też o to, żeby umiejetnie zadawać pytania?
Wszystko zalezy tez od dojrzalosci modelu zarzadzania.
Moze byc tak, ze zarzadzasz konsultacyjnie i bawisz sie w metodologie, audyty i priorytety.
Do tego faktycznie wiedza merytoryczna jest bardziej mile widziana niz konieczna.

Ale jak masz model dyrektywny i do tego jeszcze dojrzalosc projektowa i porfelowa na niskim poziomie to musisz byc w stanie zejsc do niskiego poziomu w wiekszosci obszarow.
Co do plci to mialem projekt, ktory chcialem obsadzic swietna PMka (Szkotka) - sponsor projektu (Grek) odrzucil propozycje. Jedynym kryterium byla plec PMa. Taka ...Unia Europejska, XXI wiek itd.

tego nie skomentuje
Dlaczego. Mi szczeka opadla. A nie byla to firma krzak (nie wiem jak to jest po grecku) a jeden z operatorow telefonii mobilnej!
Co do trojkata to faktycznie to jest Masłowa (tak sie ow czlowiek nazywal), a nie Maslowa (jak u nas sie przepisuje z ksiazek anglojezycznych :)

Rafał, nie dam się za to pokroić, ale moim zdaniem Maslow publikował tylko po angielsku.
Czy gdybys Ty publikowala tylko po angielsku to Twoje nazwisko od tego stalo by sie Jalocha? ;)
To głębszy problem w środowisku akademickim - nieumiejetność sprzedania własnej wiedzy w przystępny i zjadliwy sposób. Prezentacje stosujące się do zasady 5x6 (max. 5 wypunktowań z max. 6 wyrazami w zdaniu) sa naprawdę rzadkoscią.
A jakiez to proste, prawda? ;)



Wyślij zaproszenie do