Iwona Sorbian

Iwona Sorbian Doradca Zarządów ds.
Zmian/Interim
Manager/Executive
Coac...

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Zapraszam do dyskusji

Jakie są kluczowe czynniki decydujące o efektywności produkcji?
Na które z nich możemy łatwo wpłynąć a na które nie?
Jakie są Twoje doświadczenia w tym zakresie?Iwona Sorbian edytował(a) ten post dnia 05.06.12 o godzinie 17:20
Szymon Kowalski

Szymon Kowalski Inżynier ds.
Ciągłego
Doskonalenia

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Jeśli ludzi można nazwać czynnikiem to właśnie na nich wskazuję.
Od właściwie dobranego zespołu zależy cała reszta czynników.
Moje doświadczenia bezcenne za resztę można zapłacić kartą ............Szymon Kowalski edytował(a) ten post dnia 10.06.12 o godzinie 23:34

konto usunięte

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Witam serdecznie
1 )Efektywnie zbudowany proces.
2) Efektywnie dobrani pracownicy- wiedzą co mają robić i w jaki sposób
3) Efektywnie dobrani przełożeni- kompetencja, wiedza, umiejętność rozwiązywania problemów, ale także mobilizacja pracowników
4) Efektywnie zbudowany system wynagradzania i nagradzania :).
Może trochę za dużo słowa efektywnie, ale według mnie tak to powinno wyglądać. Pytanie tylko w ilu firmach tak to właśnie wygląda ?
Pozdrawiam
Marcin Borowski

Marcin Borowski Productivity Project
Change Manager, MEU

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Zainspirowani ludzie - > to jest wg mnie klucz do efektywnej produkcji.
Piotr W.

Piotr W. Starszy Analityk
Danych Ryzyka

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Witam,

Zależy o jakiej produkcji rozmawiamy.
Jeżeli jest to manufaktura, to zgodzę się że głównym czynnikiem jest człowiek ale...
Żeby człowiek pracował efektywnie musi mieć dobrze zaprojektowane stanowisko - czyli ergonomia pracy. Znane są przypadki, że efektywność podnosiła się po np.: lepszym umiejscowieniu pojemników z komponentami i/lub wyrobami gotowymi.
Następną rzeczą jest organizacja pracy - dostarczanie komponentów, odbieranie wyrobów gotowych. Np.: pytanie czy ma to robić operator czy przysłowiowy "mleczarz".
Maintenance - czas reakcji, utrzymanie maszyn, co przekłada się na przestoje.
Motywowanie pracowników. Moim zdaniem musi być i kijek i marchewka.

Jeżeli mamy do czynienia z procesem zautomatyzowanym gdzie rolą człowieka jest "tylko" uruchomić i ustawić proces to dużo większy znaczenie ma wiedza i doświadczenie operatorów i technologów + otwartość umysłu na usprawnienia.
Szybkie przezbrojenie (SMED) + szybkie uruchomienie procesu, ciągłe doskonalenie procesu, optymalizacja planowania produkcji (klasyczny konflikt kierownika produkcji z kierownikiem magazynu: krótkie czy długie serie produkcyjne?).
No i oczywiście motywowanie pracowników.

Zawsze głównym aspektem będzie człowiek, bo jeszcze nie zbudowano fabryki gdzie produkcja funkcjonowała by bez ludzi. Jest tylko kwestią jakie zadania przed nimi są stawiane. Generalnie operatorzy pracujący na produkcji przychodzą do pracy po to aby dostać pensję a nie po to aby się realizować. Ten czynnik pojawia się (powiedzmy) od poziomu specjalisty - technologa, inżyniera procesu - chociaż i tak nie zawsze.

Dobrym sposobem - moim zdaniem - aby zaktywizować ludzi jest KAIZEN - zwłaszcza jeśli przewiduje gratyfikację finansową za dobre pomysły. Tak naprawdę to ci ludzie którzy na co dzień pracują na produkcji wiedzą najlepiej co trzeba zrobić żeby pracować efektywniej, trzeba tylko jakoś ich zmobilizować aby tę wiedzą się podzielili. KAIZEN jest najlepszą metodą.

To tak w skrócie bo, na ten temat napisano już wiele książek. :-)

Pozdrawiam,

Piotr

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Odniosę się do tematu troszeczkę z innego punktu widzenia. Zgadzam się z przedstawionymi opiniami, że jednak sukces / efektywność produkcji zależy od ludzi. Obecnie w świecie wszech dostępnej informacji chociażby w temacie Lean, o którym tutaj też mowa, w Internecie przewagę czy też wyższą efektywność można budować poprzez dobrze dobranych, wyszkolonych i zmotywowanych do pracy pracowników.
Michał wspomniał o dobrze zbudowanym systemie wynagrodzeń, ale myślę, że wszyscy wiemy, że pieniądze motywują na krótką metę. Po każdej podwyżce (szczególnie danej pracownikom produkcji), po kilku miesiącach i tak pojawia się niedosyt. Bo pieniędzy nigdy za mało. Nie oszukujmy się, że pracownicy produkcji pracują głównie dla wynagrodzenia.
Zgadzam się z Piotrem, odnośnie angażowania pracowników do wprowadzania zmian w zakładzie chociażby poprzez wprowadzenia możliwości zgłaszania pomysłów Kaizen. U nas w zakładzie to działa, no i oczywiście wartościowe pomysły są nagradzane finansowo. To jest fajna rzecz, bo motywuje pracownika wizja, że jego pomysł jest wdrożony a później na comiesięcznym spotkaniu z pracownikami najlepsze pomysły prezentowane są wszystkim zebranym.
Naturalnie efektywność wiąże się z procesami, które można naprawdę w taki sposób skonstruować, że praca idzie szybciej i sprawniej. U nas w zakładzie wiele procesów spowodowało przyspieszenie pracy o „wiele minut”. I na pewno jest jeszcze wiele do zrobienia, bo w końcu mowa o ciągłym doskonaleniu. Tylko, że u nas w zakładzie mowa bardziej o produkcji jednostkowej i „procesy” nie zawsze się sprawdzają, mowa bardziej o know-how i wiedzy technologicznej.
Piotr W.

Piotr W. Starszy Analityk
Danych Ryzyka

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Witam,

Kiedyś miałem pomysł aby premię pracowników uzależnić od wyników firmy (zysku netto, czy EBITDA, mniejsza z tym). Np.: 20% zysku jest poświęcone na premie, połowa z tego dla kadry kierowniczej, reszta dla pracowników produkcyjnych. Pracownicy wiedzieliby, że im lepiej pracują tym wyższą premię dostają. Dzięki temu znika problem ustalania norm, jakości pracy/reklamacji, odpadów produkcyjnych, czarnych owiec w zespołach itp. Po prostu: firma zarobiła - to się dzieli kasą, nie zarobiła - to się nie dzieli bo nie ma czym, a pracownicy czują że mają wpływ na wysokość swoich zarobków. Mojemu szefowi niezbyt się to spodobało - nie wiem dlaczego.

Słyszałem też o trochę innej metodzie - podobno, nie sprawdziłem tego - podczas prywatyzacji jednej firmy, połączonej z wejściem na GPW - pracownicy dostali pakiet akcji i teraz nie ma tam problemów ze strajkami, bo ludzie zdają sobie sprawę, że przez strajk ich akcje tracą na wartości. Stwierdzenie "podobno" odnosi się do tego że pracownicy dostali akcje, tak samo jak do tego że nie ma tam już strajków. :-)

Pozdrawiam,

Piotr

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Koncentrujemy się na jednym z elementów wzrostu efektywności tj. zmotywowani do pracy pracownicy. Oczywiście systemy motywacyjne są przeróżne, bo i w każdej organizacji system ma za zadanie osiągnięcie innych celów. Muszę powiedzieć, że powiązanie premii z zyskami firmy jest fajne – gdzieś to już próbowałem – tylko, że i tak od razu odzywają się pracownicy, szczególnie ci dobrzy. Bo dla nich świat wygląda tak, że oni wykonują swoją robotę wzorowo, to, dlaczego mają być karani za to, że ludzie ze sprzedaży się nie sprawdzają? Ich to nie interesuje, każdy pracownik produkcyjny chce zarabiać, jak najwięcej.
Ja poszedłem bardziej w stronę indywidualnej oceny, choć może zabiera to więcej czasu, ale myślę, że jest to bardziej sprawiedliwe. Każdy pracownik wie, że jak jest nieobecny w pracy z powodu choroby to straci (nie wchodzę w szczegóły systemu), każdy wiem, że jak ludzie, z jakości wytkną komuś błąd / reklamacje to straci itp. Naturalnie zgadzam się z tym, że nie jest to jeszcze system doskonały, bo i tak pojawiają się pytania. Generalnie i tak chcę – co byłoby idealnym rozwiązaniem – doprowadzić do „automatyzmu”. Tj. do stworzenia takiego systemu, gdzie nie ma żadnych niewiadomych, każdy pracownik wie, za co mu jest premia pomniejszona, jeśli już.
I w ten sposób można mówić o efektywnie zbudowanym procesie. Bo system premiowy, a w szczególności przyznawanie premii też jest w pewien sposób procesem, który jak, jest zbyt długotrwały i zawiera jakieś niewiadome to jest czasochłonny i meczący dla tych, który go obsługują. Zgadzam się, zatem z ideologią Lean, że wiele można udoskonalić w każdej organizacji.
Należy przyglądać się każdemu procesowi w zakładzie, nie tylko temu związanemu z produkcją, ale i też tym związanym z pracami biurowymi. Czasami poprawa drobnych rzeczy wpłynie na to, że ktoś będzie miał więcej czasu, aby skoncentrować się na innych ważniejszych zadaniach.
Beata B.

Beata B. adafashion.pl

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Produkcja to bardzo trudny i złożony problem, zależny od wielu czynników, z których najistotniejszymi są: wielkość organizacji, typ produkcji, sposób organizacji produkcji.
Cel funkcjonowania przedsiębiorstwa produkcyjnego jest przecież zawsze taki sam: wysoka rentowność, bo tylko tak przedsiębiorstwo ma szansę na przetrwanie.
Drogą do osiągnięcia tego celu są techniki optymalizacji produkcji, która jest tworem dynamicznym.

I w tym właśnie widzę największą szansę, ale i największe zagrożenie optymalizowania produkcji. Klasyczne już dziś zasady technik japońskich sprawdzają się niestety tylko czasami, i tylko w bardzo dużych, najlepiej w pełni zautomatyzowanych liniach, i najchętniej w produkcji masowej w przepływach potokowych. To jednak tylko teoria....
Gospodarka rynkowa wymusza, i słusznie, zmianę kierunku działań produkcyjnych, kładąc nacisk na różnorodność preferencji potrzeb klienta, na coraz krótszy czas życia produktu, na galopujący rozwój nowych technologii. Systemy produkcyjne muszą iść ścieżką tych zmian, uwzględniając niezbędną standaryzację pracy, by utrzymać jakość, ale jednocześnie zrewolucjonizować sposób myślenia o produkcji.
Produkcja, jako proces, z określonymi niezmiennymi parametrami wejścia/przetwarzania/wyjścia, musi być efektywna. Dawniej efektywność nazywano prakseologią, czyli nauką sprawnego działania. Procesy produkcyjne, ze względu na swoją złożoność, wymagają właśnie takiego podejścia, jak opisał to T. Kotarbiński w swoim "Traktacie o dobrej robocie". W przedsiębiorstwie produkcyjnym w produkcję zaangażowane są wszystkie działy, i wszystkie muszą działać zgodnie z cyklem prakseologicznym. Nie tu dyskusji o wyższości czynnika ludzkiego nad myślą inżynierską, czy odwrotnie, bo o efektywności produkcji decyduje synergia tych działań, i tylko w takim układzie powinno się je rozpatrywać.
Wiem, że moje przemyślenia są pewnym uogólnieniem, ale aby rozwiązać problem, najpierw trzeba go zdefiniować. Zatem jako odpowiedź na pytanie o kluczowy czynnik efektywności produkcji, ja wskazuję na prakseologię, myślenie i otwarcie na innowacyjność.
Piotr W.

Piotr W. Starszy Analityk
Danych Ryzyka

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Witam,

Beato,

Zgadzam się, że produkcja to skomplikowany proces, na rzecz którego muszą pracować inne działy wspomagające (technologia, logistyka, kadry, finanse). Niestety w wielu firmach ta struktura jest zaburzona.

Nie zgadzam się natomiast, że techniki optymalizacji produkcji wywodzące się z Japonii są tylko teorią i sprawdzają się "tylko czasami, i tylko w bardzo dużych, najlepiej w pełni zautomatyzowanych liniach, i najchętniej w produkcji masowej w przepływach potokowych". Problem polega na sile przebicia innowatora, bezwładności i oporze wewnętrznym organizacji. Japońskie techniki jak Toyota Production System są wynikiem lat doświadczeń, wdrożonych i sprawdzonych a nie teoretycznych przemyśleń. Najprostszą rzeczą jaka wynika z TPS jest zrozumienie, że cena produktu składa się z kosztów i zysku. Aby zwiększyć zysk trzeba albo zwiększyć cenę (przy stałych kosztach) - wtedy wylatujesz z rynku, albo zmniejszyć koszty przy stałej cenie. I to myśl przewodnia, która nabiera szczególnego znaczenia w dzisiejszych czasach.

W Twoim opisie produkcji jako procesu brakuje ważnego elementu "MUDA", czyli marnotrawstwo (zaburzenie, szum, itd). MUDA to jest wszystko to co zwiększa nasze koszty. To japończycy zdefiniowali siedem podstawowych typów strat, które się nie zmieniają od lat.

Dla przykładu: jaki jest najlepszy (najprostszy, najtańszy i najefektywniejszy) sposób planowania produkcji? Oczywiście KANBAN.

Niestety metodologii pracy wg TPS-u (analogicznie Lean-u) nie wdraża się z dnia na dzień tylko robi się to miesiącami albo latami, a najtrudniejsza jest zmiana mentalności ludzi.

I jeszcze jedno. Nie rozumiem zdania:
"Nie tu dyskusji o wyższości czynnika ludzkiego nad myślą inżynierską, czy odwrotnie, bo o efektywności produkcji decyduje synergia tych działań, i tylko w takim układzie powinno się je rozpatrywać. "
Czy inżynier to nie człowiek? :-)

Pozdrawiam,

Piotrek

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

Ryszard Zielinski

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora

konto usunięte

Wypowiedzi autora zostały ukryte. Pokaż autora
Beata B.

Beata B. adafashion.pl

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

Piotr Winiarski:
Witam,

Beato,

Zgadzam się, że produkcja to skomplikowany proces, na rzecz którego muszą pracować inne działy wspomagające (technologia, logistyka, kadry, finanse). Niestety w wielu firmach ta struktura jest zaburzona.

Piotrze, jeśli ta struktura jest zaburzona, to produkcja nie może być efektywna. Przedsiębiorstwo produkcyjne jest całością, i nie jest tak, ze każdy dział funkcjonuje sobie tak, jak mu się podoba, nawet pozornie niepowiązany z produkcją. Jeśli tak jest - to trzeba zrobić audyt i wyeliminować błędy, odpowiednią do przyczyny metodą.

Nie zgadzam się natomiast, że techniki optymalizacji produkcji wywodzące się z Japonii są tylko teorią

TPS nie są tylko teorią, i ja tego nie napisałam w takim sensie. Te techniki maja swoje wady i zalety, i chociaż ich implementacja do polskich warunków gospodarczych jest niezastąpiona, to pamiętać trzeba, że wywodzą się z innego systemu mentalnego, kulturowego i społecznego. TPS
należy traktować jako pewną filozofię produkcji, a nie tylko jako zespół narzędzi do optymalizacji produkcji.
Użyłam skrótu myślowego - stąd nieporozumienie, ale swoje stanowisko mogę szczegółowo uzasadnić. Tyle, ze do tego trzeba małego elaboratu.

W Twoim opisie produkcji jako procesu brakuje ważnego elementu "MUDA", czyli marnotrawstwo (zaburzenie, szum, itd). MUDA to jest wszystko to co zwiększa nasze koszty. To japończycy zdefiniowali siedem podstawowych typów strat, które się nie zmieniają od lat.

Dla przykładu: jaki jest najlepszy (najprostszy, najtańszy i najefektywniejszy) sposób planowania produkcji? Oczywiście KANBAN.

KANBAN się sprawdza idealnie tylko w przypadku, gdy nic nie zaburza produkcji. Najlepsze efekty uzyskiwane są w produkcji w pełni zautomatyzowanej - ale ten typ produkcji nie jest w Polsce normą. W przypadku produkcji mieszanej KANBAN jest pomocnym narzędziem, ale nie wyeleminuje nam strat. W produkcji istnieje tzw. "czynnik ludzki" - i na to kanban nie pomoże... Zatem ten idealny system ma swoje dziury - i o tym ja tu piszę.
Niestety metodologii pracy wg TPS-u (analogicznie Lean-u) nie wdraża się z dnia na dzień tylko robi się to miesiącami albo latami, a najtrudniejsza jest zmiana mentalności ludzi.

Zmiana mentalności ludzi trwa pokolenia... A czasami nigdy. Japońskie metody w polskich warunkach muszą zostać przemodelowane, by ich skuteczność była odpowiednia. Nie można ich wdrażać ślepo, bo to nie ma sensu.
I jeszcze jedno. Nie rozumiem zdania:
"Nie tu dyskusji o wyższości czynnika ludzkiego nad myślą inżynierską, czy odwrotnie, bo o efektywności produkcji decyduje synergia tych działań, i tylko w takim układzie powinno się je rozpatrywać. "
Czy inżynier to nie człowiek? :-)

Hahaha, ależ oczywiście, że człowiek:)
I tak samo może się mylić, wolniej/szybciej myśleć, być fachowcem mniejszym lub większym. Inżynierowie czasami lekceważą wszystko, co nie jest techniczne, nie da się policzyć i ująć w tabelach. To czyni ich pracę trochę wyizolowaną z produkcyjnej rzeczywistości.... A tu trzeba współpracy po prostu:)
>
Pozdrawiam,
Piotrek

pzdr
Beata
Piotr Kijek

Piotr Kijek I Operator maszyn
introligatorskich

Temat: Czynniki decydujące o efektywności produkcji

..............Ten post został edytowany przez Autora dnia 05.11.14 o godzinie 09:20

Następna dyskusja:

Management by objectives (M...




Wyślij zaproszenie do