Temat: certyfikacja
Wybierając jakikolwiek system certyfikacji należy sobie przede wszystkim odpowiedzieć na fundamentalne pytanie: po co mi potrzebny jest certyfikat? Jakie korzyści ma przynieść jego posiadanie? Mówiąc krótko i metodycznie – należy zbudować uzasadnienie biznesowe :-)
Certyfikacja w jakimkolwiek systemie wiąże się z kosztami. Jest więc inwestycją. Łatwo wydać pieniądze na wszystkie możliwe certyfikaty oraz ich późniejsze utrzymanie. Trudniej wydać te pieniądze mądrze.
W Polsce mamy obecnie dostępne trzy systemy (ścieżki) certyfikacji w rodzinie metodyk i modeli tradycyjnego zarządzania projektami:
- PRINCE2®
- PMBoK® PMI
- IPMA NCB
Dwie pierwsze ścieżki certyfikacji dotyczą konkretnych metodyk (proszę w tym miejscu o niepodejmowanie polemiki, czy PMBoK® jest , czy nie jest metodyką :-) ). Trzecia ścieżka – IPMA, jest związana z modelem kompetencji Project Managera.
Metodyki PMBoK® i PRINCE2® są wbrew pozorom (co do samego sposobu zarządzania) bardzo do siebie zbliżone. Z tego powodu raczej byłbym skłonny wybrać i konsekwentnie kontynuować jedną z tych dwóch ścieżek certyfikacji. Którą? To zależy od planów zawodowych. PRINCE2® jest metodyką europejską – w związku z tym jestem lepiej rozpoznawany w Europie, w organizacjach z rodowodem europejskim oraz w dawnych koloniach brytyjskich. PMBoK® pochodzi z USA, więc jest bardziej rozpowszechniony w obu Amerykach oraz w firmach z rodowodem amerykańskim.
IPMA natomiast poświadcza odpowiedni poziom kompetencji zgrupowany w 42 obszarach, właściwy dla Project Managera i niezależny od konkretnej metodyki. Kompetencje te dotyczą rozumienia charakteru projektu, znajomości wybranych modeli, narzędzi i technik zarządczych, mających zastosowanie w dowolnej metodyce zarządzania projektem – standardowej lub własnej.
Mnie osobiście podoba się połączenie metodyki PRINCE2®, która doskonale porządkuje obszar zarządzania projektami z wytycznymi IPMA, które dają odpowiedni pakiet kompetencji i technik – budują warsztat project managera. Mówiąc obrazowo, PRINCE2® mówi, że aby zasadzić drzewo potrzebujemy sadzonkę wsadzić do dołka, zasypać i podlać. IPMA daje do tego szpadel, konewkę i kran z wodą, proponując ewentualnie kilof, jeśli ziemia jest twarda.
Na koniec - pomijając wszystko co powyżej – jakikolwiek certyfikat, jakkolwiek poświadcza pewne umiejętności, nie daje gwarancji, że jego posiadacz jest dobrym project managerem. I w drugą stronę – znam wielu świetnych kierownik projektów, którzy nie legitymują się żadnym certyfikatem…
Paweł S. edytował(a) ten post dnia 17.05.12 o godzinie 22:39