Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Sąd opiekuńczy wydał postanowienie związane z przekroczeniem zwykłego zarządu nieruchomością wspólną, gdzie udziałowcem jest małoletni.
Postanowienie było negatywne- sąd spadkowy , gdzie postanowienie zostało złożone do akt-nie wziął go jednak pod uwagę, wydając zgodę na przekroczenie zarządu-wnioskodawcy.

Moje pytania:
- czy sąd cywilny ma jakieś możliwości prawne, by ominąć postanowienie innego sądu?
- czy w świetle prawa zgoda na przekroczenie zarządu jest nieważna?

Wyczytałam w necie, że czynność z art.199 kc dotycząca majątku osoby nieletniej bez zgody sądu jest nieważna - czy ma to zastosowanie w tym przypadku?

proszę o pomoc, sprawa pilna:(

konto usunięte

Temat: zapytanie

Musi Pani sprecyzować stan faktyczny. Co było przedmiotem sprawy spadkowej, którą zajmował się sąd "spadkowy" ?.
Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Witam,
dziękuję za odpowiedź.
Przedmiotem sprawy spadkowej jest zniesienie współwłasności nieruchomości, gdzie udziałowcem jest małoletni. Jeden ze współwłaścicieli , mający 50% udziałów złożył do sądu wniosek o przekroczenie zarządu majątkiem wspólnym, ponieważ ja, jako przedstawiciel dziecka nie zgadzałam się na propozycję podziału, ze szkodą dla małoletniego / ów współwłaściciel przed laty rozbudował stary dom o drugi lokal mieszkalny, w jednej bryle - MPZP na naszym terenie zabrania: wtórnych podziałów działek, gdzie ich powierzchnia byłaby mniejsza niż 1000 m2, zabudowy bliźniaczej i atrialnej oraz stawiania więcej niż 1 budynku na działce/
Na chwilę obecną inwestor chce uzyskać nowe pozwolenie na budowę/stare wygasło/ ale już z naniesieniem zmiany ułatwiającej podział fizyczny-ściany p/pożarowej, która podzieli jeden budynek na 2 budynki, z działkami :500 m dla inwestora i 300 m dla nas/ja i 2 dzieci mamy też 50%/
Podział jest korzystny tylko dla inwestora-chce doprowadzić do stanu, gdzie na naszą część działki w przyszłości starostwo nie da WZ /na "naszej" działce jest stary dom do wymiany/ na co mam potwierdzenie na "nie"na piśmie, ponieważ sąd wysłał oficjalne zapytanie do starostwa n/t podziału.

Ponieważ przekroczenie zarządu jest czynnością , na którą musi wydać zgodę sąd opiekuńczy-złożyłam taki wniosek i uzyskałam postanowienie na korzyść małoletniego- sąd nie wyraził zgody.

Mimo, że to postanowienie prawomocne złożyłam do sprawy z art. 199 kc oraz ,że sąd posiadał w aktach oficjalne stanowisko starostwa w sprawie podziału-inwestor dostał zgodę...
Złożył dokumenty i dostał pozwolenie na budowę, od którego ja chcę się odwołać...

Jeśli do podziału dojdzie, dziecko, mające obecnie 14 lat straci dach nad głową-stary dom się sypie i powinien już zostać wymieniony, a przy działce bez WZ nie zrobimy nic. Nie sprzeda się też takiej nieruchomości/ chyba że kupi ją... inwestor , za grosze-to jest jego cel/ ani nie zamieni na mieszkanie.
Sprawdziłam to dokładnie we wszelkich możliwych instytucjach.

Robię to tylko z troski o dzieci-gdyby inwestor chciał jedynie dokończyć rozbudowę, zgodnie z dawnym projektem, nie powiedziałabym nie. Istnieje przecież możliwość zniesienia współwłasności przez wyodrębnienie lokali z udziałem w gruncie-tu jest tylko taka możliwość, ale na to nie chce się zgodzić inwestor/choć w 1999 r jak dostawał pozwolenie, wiedział doskonale co może wybudować/. Nie chce nas spłacić/wartość naszej połowy -600 tys./ ani tego sprzedać, jak ma możliwość obniżenia wartości naszej połowy do wartości działki rekreacyjnej...
O to tu chodzi.

Zaś pozwolenie na przekroczenie zarządu sąd wydał jedynie na podstawie wątpliwej opinii biegłego rzeczoznawcy majątkowego, który stwierdził, wbrew logice i dokumentom, które sprawdzał, że "wartość naszej połowy po podziale ... wzrośnie o 20%. Oparł się na transakcjach sprzedaży z miejscowości okolicznych/nasze Miasto-ogród ma zupełnie inne uwarunkowania/ oraz nie wskazał, które z nich są z podziału poza MPZP.
W rzeczywistości wzrost wartości takich części po podziale jest możliwy , ale tylko dla tych zrobionych w zgodzie z prawem miejscowym.

Mam nadzieję, że wyczerpująco opisałam. Pozdr
Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Znalazłam takie orzeczenie Sądu Najwyższego:
Wyrok SN z dnia 11 października 1990 r., sygn. III ARN 15/90

Jest tam sformułowanie:"Każda czynność przekraczająca zwykły zarząd a dotycząca majątku osoby pozostającej pod opieką rodzicielską, dokonana bez zgody sądu opiekuńczego - jest nieważna"
Ochrona ta jest ochroną ex-lege, a wiec wynikającą z samego prawa-nie może być wyłączona przez umowę stron.

W każdym razie sędzia "spadkowy" na rozprawie powiedział, ze nie może nie wziąć pod uwagę tego postanowienia, ale w rezultacie je pominął...

konto usunięte

Temat: zapytanie

Moim zdaniem Sąd może dalej procedować mimo, że Sąd rodzinny wydał tego rodzaju orzeczenie.

Wskazać bowiem należy, że każda współwłasność co do zasady ma charakter tymczasowy, to też wnioskodawca mógł wystąpić z wnioskiem o dział spadku, mimo, że uczestnikiem jest małoletni. tego ostatniego reprezentuje bowiem przedstawiciel ustawowy.

W takim układzie procesowym zgoda Sądu rodzinnego na czynność przekraczająca zwykły zarząd była by niezbędna, gdyby przedstawiciel małoletniego uczestnika chciał w ramach prowadzonego postępowania nieprocesowego zawrzeć ugodę lub uznać wniosek wnioskodawcy.

W takim zakresie Sąd będzie dalej procedował. Zadaniem przedstawiciela ustawowego będzie w tym wypadku obrona interesów małoletniego, przez podnoszenie twierdzeń o których Pani pisze.
Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Witam,
dziękuję za poświęcony mi czas... Ja, jako przedstawiciel małoletniego uczestnika nie dążę do ugody ani nie chcę uznać wniosku inwestora, ponieważ on nie jest tym zainteresowany /liczne jego pisma procesowe/
Staram się obronić interesy małoletniego, ale w tym wypadku chyba nie mam szans - sąd rodzinny , z załączonych dokumentów wypowiedział się na -nie-, co zatem ja mam jeszcze zrobić?
Dokończenie rozbudowy na współwłasności ,z opcją podziału w przyszłości ze szkodą dla małoletniego/są dokumenty ze starostwa/ jest na etapie...udzielonego już pozwolenia na budowę... do którego mogę się jeszcze odwołać do 28 lipca...
Jak mam bronić majątku dziecka, jeśli w przypadku przekroczenia zwykłego zarządu- postanowienie sądu opiekuńczego nic nie znaczy???

Racja jest po mojej, jako opiekuna prawnego dziecka-stronie. Nie robię tego dla siebie, proszę o pomoc merytoryczną.
Pozdr
Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Robert K.:
W takim układzie procesowym zgoda Sądu rodzinnego na czynność przekraczająca zwykły zarząd była by niezbędna, gdyby przedstawiciel małoletniego uczestnika chciał w ramach prowadzonego postępowania nieprocesowego zawrzeć ugodę lub uznać wniosek wnioskodawcy.
.............................................................................................
Czyli zgoda sądu opiekuńczego jest wymagana , jak "byłoby tylko na - tak -" ???
Jeśli ja , jako przedstawiciel ustawowy nieletniego widzę, że współwłaściciel/ wnioskodawca
próbuje pozbawić majątku nieletniego wartości - to mam się z inwestorem "dogadać" aby sąd opiekuńczy wydał stosowne postanowienie ???
W takim zakresie Sąd będzie dalej procedował. Zadaniem przedstawiciela ustawowego będzie w tym wypadku obrona interesów małoletniego, przez podnoszenie twierdzeń o których Pani pisze.
NO NIE...Nie wierzę...
To oznacza, ze sad rodzinny, mający wpływ na majątek małoletniego odpuszcza sobie, a ja "jako przedstawicel ustawowy małoletniego " mam sobie radzić sama... I tylko "ugoda" byłaby przez SR opinowana ???
A jak współwłaściciel chce za free przejąć całość, narażając nieletniego na utratę dachu nad głową- czy sąd opiekuńczy poniesie konsekwencje ???

Nie wiem, może ja żyję w równoległym wszechświecie ?

Współwłasność, w świetle prawa jest rzeczywiście tworem tymczasowym... każdy ze współwłaścicieli chciałby być "na swoim", ale czy w przypadku, gdzie jest to niemożliwe prawnie / ale możliwe "fizycznie" - czy sąd rodzinny nie powinien postawić veto ? w końcu jest po to, by chronić interesy małoletniego.
Jeśli ja mam na potwierdzenie swoich racji - wypowiedż na piśmie starostwa i gminy, to jakim prawem sad "spadkowy" ich nie akceptuje , skoro i gmina i starostwo sa ograniczone w tym temacie prawnie /ustawy/ ???

Jest jakieś realne wytłumaczenie ?
Bo chyba ja czegoś nie rozumiem ???Ten post został edytowany przez Autora dnia 25.07.14 o godzinie 21:18

konto usunięte

Temat: zapytanie

W przypadku sprawy spadkowej (dział spadku) czy też o zniesienie współwłasności Sąd opiekuńczy będzie się wypowiadał wiążąco tylko w sytuacji gdyby to przedstawiciel małoletniego wystąpił z wnioskiem o dział spadku lub zniesienie współwłasności. Nadto zgoda Sądu opiekuńczego będzie wymagana jedynie w sytuacji gdyby w trakcie postępowania o dział spadku lub zniesienie współwłasności przedstawiciel małoletniego chciałby zawrzeć ugodę lub uznać wniosek innego uczestnika.

W pozostałych sytuacjach Sąd rodzinny nie będzie wydawał żadnych wiążących orzeczeń. Wskazać bowiem należy, że zgodnie z kodeksem rodzinnym i opiekuńczym w art. 101 par. 3 wskazano Rodzice nie mogą bez zezwolenia sądu opiekuńczego dokonywać czynności przekraczających zakres zwykłego zarządu ani wyrażać zgody na dokonywanie takich czynności przez dziecko.. Podobne regulacje odnoszą się do opiekuna (patrz art. 156 kro).

Tak więc na wniosek uczestnika, nie będącego małoletnim, Sąd będzie procedował i wyda rozstrzygnięcie, a to dlatego, że nie będzie tutaj czynności prawnej w rozumieniu ww. przepisów, a wiec nie będzie wymagana zgoda Sądu.rodzinnego na zakończenie sprawy.

W kontekście zasadności takiego a nie innego podziału nieruchomości nie mogę zająć stanowiska, bowiem nie mam wglądu do akt sprawy. pamiętać należy jednak to, że zgodnie z art. 211 kc Każdy ze współwłaścicieli może żądać, ażeby zniesienie współwłasności nastąpiło przez podział rzeczy wspólnej, chyba że podział byłby sprzeczny z przepisami ustawy lub ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem rzeczy albo że pociągałby za sobą istotną zmianę rzeczy lub znaczne zmniejszenie jej wartości.
Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Dziękuję bardzo za obszerne wyjaśnienie.

Miałabym jeszcze pytanie odnośnie podziału nieruchomości ...
Współwłasność stanowi działka 800 m2 zabudowana domkiem 76 m2 /drewniak/ z 1958 r. Udziałowcy:brat 3/6, ja, nieletnie dziecko i syn po 1/6 czyli też 3/6.
Brat dobudował w 1999 r na podstawie pozwolenia drugą samodzielną część mieszkalną połączoną ze starym domem -garażem, w stanie surowym zamkniętym.
Możliwa na naszym terenie jest tylko rozbudowa - MPZP zabrania wtórnego podziału działek, zabudowy szeregowej i atrialnej oraz lokalizowania 2-ch budynków na jednej działce.

Od 5 lat toczy się sprawa o zniesienie współwłasności - brat wymyślił sobie obejście MPZP : między garaż a stary budynek chce wbudować ścianę p/poż aby doprowadzić do podziału fizycznego na 2 osobne zabudowane działki, z art. 95 u.g.n /czyli poza Planem Miejscowym. Jego dom z działką 500 m a nasz stary budynek z działką 300 m2.
Sąd wysłał do Starostwa zapytanie w sprawie podziału - uzyskana odpowiedź na piśmie: na działce nie spełniającej warunków MPZP nie da się domu rozbudować, remontować czy postawić nowego, bo działka nie dostanie WZ...
Podniosłam w piśmie procesowym "istotną zmianę rzeczy i jej wartości oraz społeczno-gospodarczego przeznaczenia.
Sąd powołał biegłego rzeczoznawcę który miał się wypowiedzieć jaka będzie wartość w całości i po podziale.
Biegły napisał opinię w oparciu o ... dane sprzedażowe z sąsiednich miejscowości / ja mieszkam w Mieście-Ogrodzie/gdzie masowo występują takie małe działeczki z domami na prawie całej powierzchni i ... wycenił, że po podziale nasza działka ze starym domem, z którym nic się nie da zrobić - będzie warta o 20 % więcej !
Dom jest w stanie "dostatecznym", a dzieci są udziałowcami i co zrobią z takim "tworem" po podziale ? Posieją ziemniaki chyba tylko...

Biegły miał wszelkie dokumenty, z tym ze starostwa włącznie...Na rozprawie próbowałam podważyć tę opinię zapytaniem, która z tych transakcji, wskazanych w opinii dotyczy sprzedaży nieruchomości , której działka nie ma WZ lub jest po podziale z art. 95 u.g.n - nie dostałam odpowiedzi, a sędzia moje pytanie uchylił, bo "nie będziemy się zagłębiać w sprawy budowlane"...choć w opinii biegłego jest ich wiele :(
Na chwilę obecną są dokumenty dokończenia rozbudowy w starostwie i już szybko udzielili pozwolenia- chcę się odwołać do Wojewody.
Z ich analizy wynika,że ta ściana p/poż nie spełnia warunków opisanych w rozporządzeniu Ministra Infrastruktury- powinna wystawać ponad dach na min.30 cm, a w projekcie jest... schowana w środku garażu. Gdyby była widoczna z zewnątrz-budynek byłby bliżniakiem, zakazanym w MPZP...
Zamierzam na tym oprzeć odwołanie, nie wiem czy dobrze...

Boję się, że dzieci zostaną bez dachu nad głową...Brat będzie miał nowy dom, murowany - to postoi i 100 lat, i bez znaczenia będzie czy działka ma WZ czy nie.
Ja myślę że tu chodzi o to, by celowo doprowadzić do spadku wartości naszej części, bo wykupi naszą część za grosze, nawet nie starczy nam na kawalerkę.

Do akt sprawy mam dostęp elektroniczny i wszelkie dokumenty papierowe w domu..
Byłabym wdzięczna za pomoc.
pozdr

konto usunięte

Temat: zapytanie

A dlaczego współwłaściciel dostał pozwolenie na budowę.

W wyroku Naczelnego Sądu Administracyjnego w Warszawie z dnia 18 lipca 1983 r. (sygn. akt I SA 471/83; publik. ONSA z 1983 z. 2, poz. 59) podniesiono, że budowa obiektu budowlanego na nieruchomości objętej współwłasnością w częściach ułamkowych wykracza poza zakres zwykłego zarządu i należy do kategorii rozporządzania rzeczą wspólną. W takim przypadku potrzebna jest zgoda wszystkich współwłaścicieli, a brak takiej zgody jest równoznaczny z brakiem prawa do dysponowania nieruchomością, które stanowi warunek udzielenia pozwolenia na budowę.
Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Witam,
budowa na współwłasności rozpoczęła się w 1999 r i współwłaściciel - brat - wtedy z udziałem 1/6 dostał moją i ojca zgodę na tę rozbudowę. Widzieliśmy plany, Gmina nie wydała zgody na osobny dom więc została mu tylko rozbudowa o drugie mieszkanie w jednej bryle budynku.
Budowa stanęła i tamto pozwolenie wygasło.
Jak ojciec zmarł w 2007 r - od razu brat, który stał się współwłaścicielem połowy złożył do sądu wniosek o podział i zniesienie współwłasności. Ponieważ ja swoją część spadku odrzuciłam, by dzieci moje miały dach nad głową, układ jest taki jak napisałam -on połowa i ja z dziećmi połowa.

Tylko że nie było wcześniej mowy o żadnym podziale , a teraz on kombinuje ścianę ogniową /tak wypowiedziała się biegła ds. budownictwa, że można dzielić/, by później dokończyć podziału. Tylko - jak sobie dom wykończy, bo do tego czasu działka będzie w pełni "budowlana"...

Rości sobie jeszcze prawa do połowy starego budynku /już na naszej części działki po podziale/, gdzie zajął strych. Tu są wspólne media / woda,ścieki/ i to nam blokuje sprzedaż udziałów teraz , jak również wyburzenie starego domu i postawienie nowego, z elementów- bo... on chce "gdzieś mieszkać" i swoją zgodę na wymianę starej części uwarunkował tym, że w nowym domu chce mieszkać jeszcze... 12 lat bo tyle mu zajmie wykończenie swojego!

Nie mamy wyjścia:(, a sąd podziałowy wyrażnie skłania się do stanowiska brata, jak brat awanturuje się na sali, to sąd "zamyka rozprawę z powodu niemożności jej dalszego prowadzenia"...
W ten sposób zostały przerwane moje zeznania, i do nich już nie wrócono, a brat nie dostał nigdy jeszcze kary porządkowej...

ponieważ do nowego pozwolenia na budowę potrzebna była zgoda nasza, a my nie chcieliśmy się zgodzić na wersję z podziałem fizycznym, została założona sprawa z art.199 kc.
Skoro było to przekroczenie zwykłego zarządu, a ja jako matka nie miałam prawa decydować w tej kwestii, powiadomiłam sąd opiekuńczy. I ten po analizie dokumentów wydał postanowienie na -nie -

Ja mogę mówić "nie" ale jak widać , mimo zgodnego stanowiska naszych 3/6 i stanowiska SR - niewiele to znaczy...

Nie wiem, ja nie rozumiem tego - jak ja chciałabym przekroczyć zwykły zarząd, to muszę czekać na zgodę SR który zdecyduje, czy jest to dobre dla dziecka, ale ktoś obcy może założyć taką sprawę , ze szkodą dla małoletniego to w porządku... i co - wtedy ja będę odpowiadać przed SR, że nie dość dobrze się starałam ochronić majątek dziecka ?

Potem będzie już za póżno, dlatego szukam pomocy.Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.07.14 o godzinie 16:43

konto usunięte

Temat: zapytanie

Sprawa jest na tyle skomplikowana, że radzę udać się do specjalisty w tym przedmiocie. Internetowe porady prawne na pewną nie są wystarczające.
Małgosia Pawlikowska

Małgosia Pawlikowska freelancer, zarządca
nieruchomości,
specjalista -
poligrafia

Temat: zapytanie

Witam, dziękuję za odpowiedź.

Dla mnie każda porada, nawet internetowa ma dużą wartość:)

Może Pan polecić specjalistę? Ja miałam do czynienia z adwokatami, ale mało który zajmował się sprawą jak trzeba...miałam okazję na apelację od postanowienia sądu w zakresie art. 199 kc i adwokat mi odradził czytając uzasadnienie / niestety w tym uzasadnieniu są błędy, ze wskazaniem na dobro wnioskodawcy i bezpieczeństwo jego dziecka (sic!) podczas gdy to on jest damskim bokserem...zostałam pobita przy biegłym podczas wizji na działce/, a w uzasadnieniu sąd napisał min. że:
"wskazana przez uczestniczkę niemożność prowadzenia prac remontowych, polegających na przebudowie starego budynku, poparta min. stosownymi dokumentami ze Starostwa na skutek podziału nieruchomości jak również wskazana przez uczestniczkę nikła perspektywa otrzymania spłaty , na chwilę obecną NIE JEST TAK ISTOTNA ,jak zapewnienie bezpieczeństwa, spokoju i braku wzajemnie ingerencji współwłaścicieli w ich dobra osobiste. Ochrona interesów majątkowych współwłaścicieli jest rzeczą ważką, JEDNAK Z CAŁĄ PEWNOŚCIĄ DRUGORZĘDNĄ, w stosunku do wartości takich jak życie i zdrowie, jak również małoletnich dzieci"...
W związku z powyższym zaistniały pozytywne przesłanki do wydania orzeczenia z art. 199 kc ze względu na CEL zamierzonej czynności oraz INTERESY WSZYSTKICH WSPÓŁWŁAŚCICIELI...
......................................................................
Naszym interesem prawnym jest uzyskanie możliwości sprzedaży połowy naszych udziałów za cene rynkową, nie zaś za cenę wartości działki rekreacyjnej...Więc czyje interesy reprezentuje ten sąd ? powinien brać pod uwagę równość stron w procesie.
.............................................................................

Przecież w sądzie toczy się sprawa właśnie "majątkowa" ... w dodatku wnioskodawca/inwestor chce jeszcze w starym domu mieszkać 12 lat, do czasu wykończenia swojej części... Jaki to będzie spokój dla nas, jak my mieszkamy na parterze, a on na strychu, który nie jest "mieszkalny" ?i jest wspólne wejście- w zamierzeniu "sądu" jest chyba wykończenie nas- bo na mocy podzialu fizycznego nie będziemy w stanie kupić mieszkania i się wyprowadzić a 12 następnych lat mieszkać z agresorem pod jednym dachem?
Nie piszę tu o całej sytuacji, bo wstyd mi że to rodzony brat, ale policja bywa gościem u nas często...
Moje dziecko ma już objawy nerwicy, rozbudowa od 1999 r trwa już... 15 lat, i ma trwać następne 12???
Kto tyle czasu buduje się?

Jak dla mnie to proces jest ustawiony na korzyść wnioskodawcy, bo wszystko na to wskazuje :brak kar za zachowanie na sali, nie uwzględnianie naszych wniosków podpartych prawnie, stronniczość sędzi, "dogadywanie się sędzi z adwokatem wnioskodawcy na sali -"jak to mamy zrobić? "w mojej obecności...

Resztę można sobie "dośpiewać...
Sędzia prowadząca sprawę od 5 lat-zrezygnowała z niej, po orzeczeniu z art.199 kc... żadna ze stron nie wniosła o zmianę sędziego, bo nic nie ma w aktach...
Więc co się stało?Ten post został edytowany przez Autora dnia 27.07.14 o godzinie 18:51



Wyślij zaproszenie do