Temat: wyłączenie sędziego
Dobra, wypiłem kawę właśnie to mnie wzięło na myślenie:
I tak żeby nie rzucać samymi hasłami zilustruję moje podejście do kwestii tolerancji
- nie jest żadną tajemnicą że ludzie o innym kolorze skóry... inaczej pachną - to jest biologicznie stwierdzone - ich skóra wytwarza inny zapach który nie każdemu się podoba - tak jak o białych w afryce mówi się że pachną śmiercią - po prostu murzyni nie zawsze lubią ten zapach. W drugą stronę to też działa - mam kilku czarnoskórych znajomych i faktycznie - czuć taki specyficzny zapach zupełnie inny niż ludzi natury kaukaskiej :). No i spotkałem się z takim stwierdzeniem znajomego że nie usiądzie koło murzyna w autobusie bo nie cierpi jego zapachu, po prostu mu to śmierdzi. POmyślałem na początku - ty durny rasisto!, a potem przyszło mi do głowy że w tym wszystkim to ja byłem nietolerancyjny. On stwierdzając fakt że nie podoba mu się zapach murzyna wogóle nie odniósł się do kwestii że nie lubi murzynów, ale że nie lubi ich zapachu. Więc to nie murzynów dla zasady nie lubi, ale nie lubi zapachu - innymi słowy - to czy był to murzyn czy nie to dla niego bez znaczenia - nie podoba mu się zapach więc de facto może mieć prawo stwierdzić że koło murzyna siedział nie będzie. Czy ktoś z was w autobusie siedział obok człowieka których ze względu hmmmm... dwumiesięcznego braku prysznica ? Bo ja pare razy tak i chciałem zrobić wszystko byle tylko ten smród od siebie odgarnąć. I w głębokim poważaniu miałem czy to był murzyn, azjata czy z dziada pradziada słowianin. Nie robi mi to różnicy więc gdy ktoś następnym razem powie mi że murzyni śmierdzą to się dwa razy zastanowię zanim nazwę go rasistą.
Jaki to ma związek z homoseksualistami? Ano taki że działa to w dokładnie taki sam sposób. Tolerancja to nie jest dawanie taryfy ulgowej każdemu homoseksualiście ale sucha analiza sytuacji bez względu na to czy to homoseksualista czy nie. Jeśli homoseksualista stanie na środku ulicy i zacznie się w niebogłosy drzeć jak to mu źle na tym świecie bo w koło same homofoby i dostanie od kogoś w końcu po gębie, to potem w sądzie będize mówił że jest ofiarą nienawiści na tle homofobii a nikt nie zastanowi się nad tym że ów gej wkurzał wszystkich dookoła zakłócaniem spokoju.
Więc jeżeli sędzia mówi że homoseksualiści nie cieszą się poważaniem w kraju, to być może jest to tylko analiza sytuacji - przedstawienie prawdy takiej samej jak ta że murzyni inaczej pachną niż "biali", a nie rasizm.
Dlatego nie uważam żeby wyłączenie sędziego było tutaj słuszne.