Temat: Trudny temat - zdjęcie na Nasza-Klasa bez zgody
Osobiście jestem zwolennikiem rozwiązywania tego typu spraw na płaszczyźnie prawa cywilnego, bez administratyzacji tego typu stosunków. Nie przekonuje mnie jednakże jako prawnika argumentacja Naszej Klasy. Na pewno zaś Nasza Klasa nie może twierdzić, że "nie wie", jeżeli zostaje poinformowana przez zainteresowaną osobę. W przypadku konfliktu dwóch osób, wydaje mi się, że racja osoby domagającej się usunięcia jej wizerunku przedstawiającego ją w dość dwuznacznej sytuacji, powinna zwyciężyć nad racją osoby, która z różnych względów przypisuje sobie prawo dalszego okazywania takiego zdjęcia. Wynika to z prostego rachunku dóbr. Szeroko pojęte prawo do nieskrępowanego działania nie równoważy podstawowych praw innych osób, które wyraźnie domagają się ich ochrony. Słusznie P. Tomasz zauważa, że wszelkie umowy Naszej Klasy wiążą jedynie strony tych umów, a więc nie wywierają żadnych skutków w stosunku do osoby żądającej usunięcia jej wizerunku.
Gdzie widzę problem, to zdjęcia przedstawiające znaczną grupę osób, szczególnie w sytuacji oficjalnej. Przedmiotem zdjęcia klasowego jest klasa, nie zaś suma totalna wszystkich indywidualnych uczniów. Czym innym jest bowiem zdjęcie klasy jako całości, zaś czym innym np. kolaż ułożony z pojedynczych zdjęć wszystkich z osobna uczniów tej klasy. Moim zdaniem nie jest dopuszczalne, aby jedna osoba mogła zablokować możliwość umieszczania takich zdjęć w profilach Naszej Klasy, na stronach osobistych danych ludzi itp. Wbrew pozorom jest to argument o znaczeniu prawnym, ponieważ w każdej takiej sytuacji odwołujemy się do rachunku (hierarchii) dóbr, z reguły in concreto definiujemy zakres ochrony, posługujemy się standardem rozsądnej osoby w konstruowaniu ewentualnej zgody domniemanej wyrażonej samym faktem pozowania itp. Umożliwienie pojedynczej osobie skazania takich zdjęć na zamknięcie w teczkach, oznaczałoby terror jednostki. Do tego prowadzi przerost sądowej ochrony praw podmiotowych.
Nie mogę także zgodzić się z kolei ja z P. Tomaszem, że np. fakt pojawienia się miniaturki zdjęcia klasowego wraz z łączem do jego pełnej wersji, na stronie głównej Naszej Klasy, wśród zdjęć ostatnio dodanych, narusza prawo do prywatności lub prawo do ochrony wizerunku osoby, która jako jedna z np. trzydziestu na takim zdjęciu się znajduje. Charakter takiego "naruszenia" jest mocno przeceniony i wiąże się z nieufnością prawa do nowoczesnych technologii. Nie jest tak, że kilkuset złośliwych hakerów tylko czeka, aż niekompromitujące zdjęcie klasowe Kowalskiego, do którego Kowalski z własnej woli pozował, będzie można ściągnąć z Naszej Klasy i wykorzystać w jakimś niecnym celu. Dopiero takie właśnie wykorzystanie tego zdjęcia, gdyby nastąpiło, czego prawdopodobieństwo jest minimalne, stanowiłoby prawdziwy delikt, być może nawet przestępstwo, i uzasadniałoby uruchomienie aparatu represji.
Natomiast w ogóle nie oceniam jako naruszenia zamieszczenia np. w wątku dyskusyjnym stwierdzenia "chodziłem do klasy z takim, takim i takim, a wszyscy kochaliśmy się w tej, tej i tej, a tutaj stoi nasz klasowy geniusz, przy nim nasz niezrównany kapitan reprezentacji... fajnie było w ogólniaku i szkoda, że te czasy już się skończyły". Uznanie takiego zachowania za bezprawne jest absurdem.