konto usunięte

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Witam, ostatnio przeczytałem ciekawe doniesienie o akcji Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka (http://wiadomosci.onet.pl/kraj/nowa-kampania-spoleczna... mającej na celu derogację art. 212 kodeksu karnego, który penalizuje zniesławienie.

Jestem ciekaw opinii na ten temat. Moim zdaniem należałoby jednak utrzymać tą regulację (ewentualnie znieść karę pozbawienia wolności), gdyż pozwala ona na tańsze dochodzenie ochrony dóbr osobistych w ramach postępowania karnego.

Alternatywą dla ochrony dóbr osobistych jest postępowanie cywilne, ale tutaj jest opłata stała w wysokości 600zł jeśli chodzi o elementy niemajątkowe pozwu i 5% od żądanego odszkodowania. Powód musi to uiścić już na etapie wnoszenia pozwu, podczas gdy w postępowaniu karnym opłata od prywatnego aktu oskarżenia to tylko 300 zł, więc nie ma porównania z kosztami cywilnymi, które są dużo większe.

konto usunięte

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Jakub Kawka:
Jestem ciekaw opinii na ten temat. Moim zdaniem należałoby jednak utrzymać tą regulację (ewentualnie znieść karę pozbawienia wolności), gdyż pozwala ona na tańsze dochodzenie ochrony dóbr osobistych w ramach postępowania karnego.

A dlaczego ja, podatnik, mam płacić za dochodzenie w sprawie, że Pana ktoś zwyzywał?

konto usunięte

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Po pierwsze, przestępstwo jest ścigane z oskarżenia prywatnego, a więc Skarb Państwa nie ponosi żadnych kosztów związanych z postępowaniem przygotowawczym (śledztwo, dochodzenie), sprawa w zasadzie od razu trafia do sądu.

Po drugie, w sądzie wnosi się opłatę 300zł od prywatnego aktu oskarżenia. Takich opłat nie ma przy przestępstwach ściganych z oskarżenia publicznego, a przestępstwo zniesławienia do takich nie należy.

Po trzecie, jeżeli proces przegra oskarżony, to wtedy on ponosi jego koszty, jeżeli przegra oskarżyciel, to wtedy koszty spadają na oskarżyciela. Można, więc rzec, że w przypadku postępowania karnego w tych sprawach jedynie tymczasowo jest ono utrzymywane z podatków, bo na koniec wszystkim wydatkami jest obciążona któraś ze stron, w zależności od wyniku sprawy oczywiście.

Po czwarte, równie dobrze można zadać sobie pytanie, dlaczego jako podatnik mam płacić za to, że ktoś kogoś innego oszukał, bądź okradł - przecież to nie ja jestem ofiarą.

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Mariusz G.:
A dlaczego ja, podatnik, mam płacić za dochodzenie w sprawie, że Pana ktoś zwyzywał?

A dlaczego podatnik ma płącić za sprawę w przedmiocie wysikania się na prywatny budynek, choć od strony publicznego chodnika?

Gdyby Pan nie zauważył to orzeczenie kończące sprawę karną zawiera rozstrzygnięcie o kosztach, które należy uiścić Skarbowi Państwa...
Piotr P.

Piotr P. Radca Prawny

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Ja generalnie postulowałbym zwolnienie z kosztów sądowych wszystkich powodów, którzy dochodzą roszczeń w postępowaniu cywilnym roszczeń z czynu niedozwolonego. To uprościłoby znacząco życie ofiar przestepstw. Kto realnie ma doświadczenie we wnoszeniu powództw adhezyjnych ten wie, że sędziowie karni podchodzę do nich jak pies do jeża :(
Błażej Sarzalski

Błażej Sarzalski radca prawny, bloger
prawniczy

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Piotr P.:
Kto realnie ma doświadczenie we wnoszeniu powództw adhezyjnych ten wie, że sędziowie karni podchodzę do nich jak pies do jeża :(

"Panie Mecenasie, a może wniosek o naprawienie szkody, naprawdę sugeruję, przecież moglibyśmy to załatwić dzisiaj wszystko na jednej rozprawie" :)))
Paweł Judek

Paweł Judek Partner, Działyński
i Judek Spółka
Partnerska Radców
Praw...

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Jestem za utrzymaniem regulacji i utrzymaniem kary pozbawienia wolności. Jakoś nikomu nie przychodzi do głowy postulować usunięcia z kodeksu przestępstwa zniszczenia mienia, a szkody wyrządzone umyślnie - zniesławienie jest przestępstwem umyślnym - innej osobie w wyniku pomówienia są często o wiele wyższe niż urwanie komuś lusterka, za co już grozi odpowiedzialność karna.

Nie widzę więc żadnego powodu, by osoby świadomie pomawiające inne osoby miały być bezkarne.

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Moim zdaniem jest to jeden z poważniejszych problemów w prawie karnym i szczerze mówiąc nie potrafię podać gotowego rozwiązania.

Jeśli bowiem ktoś powie publicznie: "Donald Tusk nie ma kompetencji do rządzenia państwem i kierowania Radą Ministrów", to czy wypełnione zostały znamiona? Tak. W konsekwencji na autorze wypowiedzi spoczywa ciężar dowodu jej prawdziwości, a to w praktyce oznacza, że zostanie on skazany.

W moim przekonaniu przepis art. 213 o dozwolonej krytyce osób publicznych należy zmienić tak, aby była ona jednak szersza. Zabraniać należy znieważania osób publicznych, ale merytoryczna krytyka powinna być dozwolona nawet wówczas, gdy nie da się przeprowadzić dowodu prawdy. Inaczej przepis ten w praktyce może oznaczać całkowitą cenzurę, choć na razie na szczęście tak się go nie stosuje.

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Piotr P.:
Ja generalnie postulowałbym zwolnienie z kosztów sądowych wszystkich powodów, którzy dochodzą roszczeń w postępowaniu cywilnym roszczeń z czynu niedozwolonego. To uprościłoby znacząco życie ofiar przestepstw. Kto realnie ma doświadczenie we wnoszeniu powództw adhezyjnych ten wie, że sędziowie karni podchodzę do nich jak pies do jeża :(

hmm nie spotkałem się z "wrogim" podejściem do powództw adhezyjnych, tym bardziej, iż ich wnoszenie nie jest sprawą skomplikowaną. Spełnienie przesłanek formalnych obliguje Sąd do przyjęcia powództwa. Inną kwestią jest rozstrzygnięcie w przedmiocie powództwa.
Piotr P.

Piotr P. Radca Prawny

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

Konrad Pogoda:

hmm nie spotkałem się z "wrogim" podejściem do powództw adhezyjnych, tym bardziej, iż ich wnoszenie nie jest sprawą skomplikowaną. Spełnienie przesłanek formalnych obliguje Sąd do przyjęcia powództwa. Inną kwestią jest rozstrzygnięcie w przedmiocie powództwa.

Spełnienie przesłanek formalnych jest faktycznie proste, natomiast z mojego doświadczenia wynika, że z procedowaniem powództwa adhezyjnego sędziowie karni mają problemy (są tacy, którzy wprost mówią, że "od rozpoznawania spraw cywilnych są sądy cywilne"). Przymus dochodzenia do prawdy materialnej i drobiazgowość w tej materii nie ułatwia życia cywilistom, niestety.

Temat: Spór o art. 212 k.k. - odpowiedzialność za zniesławienie

No cóż jak są spełnione przesłanki formalne to Sąd nie ma wyboru - musi sprawę rozpoznać czy mu się to podoba czy nie. prawo cywilne jak dla mnie jest zdecydowanie bardziej drobiazgowe, a zasada prawdy obiektywnej to podstawa w procedurze karnej i moim zdaniem nie stoi ona na przeszkodzie w żaden sposób.

Następna dyskusja:

art.445 k.c. - na jakiej z...




Wyślij zaproszenie do