Marcin D.

Marcin D. ostatnie trzy lata -
handlowiec

Temat: rozwiązanie umowy

Proszę o interpretację prawną poniższej sytuacji:

Mam umowę współpracy (prowadzę działalność gospodarczą ), w której termin wypowiedzenia wynosi JEDEN miesiąc. Otrzymałem wypowiedzenie umowy ( pisemne ), na którym znajduje się tekst „ rozwiązanie umowy nastąpi w dniu podpisania z zachowaniem DWU miesięcznego okresu wypowiedzenia”
Do głowy przychodzą mi trzy interpretacje sytuacji prawnej:
1. Otrzymane wypowiedzenie nie ma wad prawnych, ale obowiązujący termin wypowiedzenia jest termin zawarty na umowie czyli jeden miesiąc ( tak też twierdzi druga strona )
2. Otrzymane wypowiedzenie nie ma wad prawnych i jest skuteczne w całości – ważne jest podany na nim termin wypowiedzenia dwa miesiące.
3. Otrzymane wypowiedzenie ma wadę prawną – jest nie zgodne z umową – jest prawnie nie skuteczne, czyli umowa do tej pory nie została skutecznie rozwiązana

Która z powyższych interpretacji jest poprawna?
Hubert T.

Hubert T. Nadregionalny
Dyrektor Windykacji

Temat: rozwiązanie umowy

wypowiedzienie w dniu podpiasania? ale podpisanie czego? przyjęcia wypowiedzenia, czy przyjęcia warunków zawartych w tym dokumencie, co skutkuje uznananiem w/w za umowe rozwiazującą a nie za wypowiedzenie.

generalnie jeśli umowa przewiduje termin wypowiedzenia, to termin w nim zawarety uważa sie za termin minimalny, poniżej którego nie można zejść, ale termin dłuższy jest w zasadzie ok
Marcin D.

Marcin D. ostatnie trzy lata -
handlowiec

Temat: rozwiązanie umowy

Hubert T.:
wypowiedzienie w dniu podpiasania? ale podpisanie czego? przyjęcia wypowiedzenia, czy przyjęcia warunków zawartych w tym dokumencie, co skutkuje uznananiem w/w za umowe rozwiazującą a nie za wypowiedzenie.

generalnie jeśli umowa przewiduje termin wypowiedzenia, to termin w nim zawarety uważa sie za termin minimalny, poniżej którego nie można zejść, ale termin dłuższy jest w zasadzie ok

treść dokumentu, który otrzymałem jest następująca:

Rozwiązanie umowy

Niniejszym w dniu XX.XX.XXXX rozwiązuję umowę o współpracy zawartą w dniu XX.XX.XXXX z XXXXXXX a XXXXXXX reprezentowanym przez XXXXXXXX. Rozwiązanie umowy nastąpi w dniu podpisania z zachowaniem dwu miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Rozwiązanie sporządzone zostało w dwóch jednakowych egzemplarzach po jednym dla każdej ze stron.
Krzysztof Smul

Krzysztof Smul radca prawny

Temat: rozwiązanie umowy

Marcin Dawidczyk:
Hubert T.:
wypowiedzienie w dniu podpiasania? ale podpisanie czego? przyjęcia wypowiedzenia, czy przyjęcia warunków zawartych w tym dokumencie, co skutkuje uznananiem w/w za umowe rozwiazującą a nie za wypowiedzenie.

generalnie jeśli umowa przewiduje termin wypowiedzenia, to termin w nim zawarety uważa sie za termin minimalny, poniżej którego nie można zejść, ale termin dłuższy jest w zasadzie ok

treść dokumentu, który otrzymałem jest następująca:

Rozwiązanie umowy

Niniejszym w dniu XX.XX.XXXX rozwiązuję umowę o współpracy zawartą w dniu XX.XX.XXXX z XXXXXXX a XXXXXXX reprezentowanym przez XXXXXXXX. Rozwiązanie umowy nastąpi w dniu podpisania z zachowaniem dwu miesięcznego okresu wypowiedzenia.

Rozwiązanie sporządzone zostało w dwóch jednakowych egzemplarzach po jednym dla każdej ze stron.

Moim zdaniem, sytuacja jest następująca:

musisz rozróżnić dwie kwestie, z których każda ma "odębny: od drugiej "byt prawny":
1) wypowiedzenie umowy
2) termin zakończenia umowy - upływu okresu wypowiedzenia (czyli w tym przypadku termin "rozwiązania", choć to jest niepoprawne sformułowanie).

ad 1) - masz stanowcze oświadczenie, że druga strona "rozwiązuje" umowę (czyt. wypowiada).
Problem z tym polega na tym, że wypowiedzenie to jednostronne oświadczenie zmierzające do zakończenia umowy, natomiast - cywilistycznie na sprawę patrząc - rozwiązanie (a tego czasownika użył kontrahent) to forma umowy (dwustronnej, co do zasady ;) o zakończeniu jakiejś innej umowy. I wszystko byłoby ok, gdyby nie nagminne w obrocie mylenie pojęcia "wypowiadam" i "rozwiązuję" - śmiem twierdzić, że dla większości osób (w tym też dużej części prawników, niestety), te dwa pojęcia to synonimy. Według mnie ma to źródło w prawie pracy, tj. rozwiązaniem umowy za wypowiedzeniem. Ale to tak trochę na marginesie.

Natomiast, wracając do Twojej sprawy - według mnie oczywiście z treści złożonego oświadczenia wynika, że autor miał na myśli jednostronne zakończenie umowy - treść tego dokumentu nie wskazuje, że jest to tylko oferta dwustronnego rozwiązania umowy. Innymi słowy, druga strona chce jednostronnie z umowy "wyjść" - i to wynika z treści tego pisma, zarówno z trybu, w jakim użyto czasownika "rozwiązywać", jak i - pośrednio - ze wspomnienia o okresie wypowiedzenia.

Podsumowując tę kwestię: druga strona złożyła Ci ważne i skuteczne oświadczenie o wypowiedzeniu umowy.

Ad 2)
Tutaj wracamy do problemu okresu wypowiedzenia. Ponieważ, jak napisałem powyżej, jest to jednostronne oświadczenie woli Twojego kontrahenta, nie jest możlwa zmiana okresu wypowiedzenia określonego w umowie przez jedną stronę. Zatem, stosunek umowny zakończy się w dniu upływu terminu wypowiedzenia ustalonego przez strony w samej umowie, jednostronna zmiana (lub zwykła pomyłka) tego okresu dokonana przez drugą stronę nie ma mocy prawnej.

Podsumowując tę kwestię - czy się kontrajent pomylił, czy działał świadomie, nie ma większego znaczenia - sam nie może zmienić okresu wypowiedzenia, zatem okres liczony być winien zgodnie z ustaleniami stron zawartymi w samej umowie.

Można natomiast próbować ten termin zmieniać na 2-miesięczny (jeżeli Ci na tym zależy), poprzez aneks do samej umowy (podstawowej, że tak uproszczę).
Andrzej K.

Andrzej K. Like an ocean kept
in glass of water

Temat: rozwiązanie umowy

No nie do końca się mogę zgodzić z tym stanowiskiem Krzystofie.
Tu działa wyłacznie KC, a nie KP. Wobec tego, jesli Marcin podpisał (jako podmiot profesjonalny, w żaden sposób nie chroniony bardziej niż kontrahent, jak równy z równym) to "wypowiedzenie" to oznacza, że strony umów (i pierwotnej i wypowiadająco-rozwiązującej ;p) znalazły konsensus najpierw w sprawie jednomiesięcznego wypowiedzenia, a potem zmiany tego wypowiedzenia na dwumiesięczne - gdyby na wypowiedzeniu nie było daty i podpisu Marcina to ok, bardziej bym był skłonny się zgodzić.

Ale skoro Marcin się podpisał to dość oczywista jest sytuacja, że zgodził się na wydłużenie okresu wypowiedzenia. I nie można tutaj atakować zasady swobody umów powołując się na jednostronność wypowiedzenia, bo wg mnie to jest bardziej rozwiązanie umowy dwustronne - dwa podpisy, dwa oświadczenia woli (mniej lub bardziej imperatywnie zainicjowane przez jedną stronę, ale zawsze "rozwiązanie". A rozwiązanie umowy zawsze może określać terminy, sposoby rozliczenia wspólnych interesów etc. inaczej niż umowa rozwiązywana) - w końcu jest to umowa... swobodna, i poprzednie ustalenia w pierwotnej umowie nie są z zasady przeciez niezmienialne;)

EDIT: Rozumiem Marcinie, że nie wierzysz w zdolności prawnicze uzytkowników innej grupy, i szukasz potwierdzenia "herezji", które tam wyczytałeś :)))
W sumie słusznie... ;-))))Andrzej K. edytował(a) ten post dnia 29.07.10 o godzinie 07:11

konto usunięte

Temat: rozwiązanie umowy

Ja szczerze nie znalazlam w poscie autora tematu zadnej informacji o tym, ze on cokolwiek podpisal (oprocz umowy pierwotnej jak przypuszczam). Ale rowniez nie moge sie do konca zgodzic ze stanowiskiem Krzysztofa. Mozliwe jest w przypadku jednostronnego rozwiazania - choc nie znajac dokladnej tresci umowy pierwotnej ciezko sie wyczerpujaco wypowiadac - wydluzenie terminu wypowiedzenia albowiem w ten sposob nie narusza sie praw drugiej strony wynikajacych z umowy pierwotnej. W nieniejszym przypadku jednak nie jestem pewna, czy mamy do czynienia z jednostronnym wypowiedzeniem. Z tresci tego zapisu mozna wnioskowac, ze jest to rozwiazanie za obustronnym porozumieniem i obie strony podpisuja sie pod tym. A wiec zgodnie z zasada swobody umow nie mozna tutaj wypatrywac naruszenia interesu autora tematu bo nie jest to jednostronne rozwiazanie ale rozwiazanie za porozumieniem stron i autor tematu wcale sie pod tym podpisac nie musi(ryzykujac jednostronne rozwiazanie z zachowaniem jednomiesiecznego terminu na co umowa pierwotna zezwala).

Z oswiadczeniem woli co do rozwiazania umowy moim zdaniem nie ma problemu. Problem pojawic moze sie przy obliczaniu terminu, bo tutaj sformulowanie rzeczywiscie jest nieszczesliwe. Nie mozna rozwiazac umowy z zachowaniem dwumiesiecznego terminu ze skutkiem natychmiastowym. To jest nielogiczne. Autor klauzuli mial z pewnoscia na mysli rozwiazanie z zachowaniem dwumiesiecznego terminu wypowiedzenia liczac od dnia podpisania nieniejszego porozumienia. Bo podpisanie nie musi nastapic w dniu sporzadzenia pisma. Ale brakuje mi dla scislosci informacji, jakiegio podpisu, przez kogo? Obie strony, czy jedna strone? Jesli autor tematu jeszcze nic nie podpisal sugerowalabym doprecyzowanie.
Andrzej K.

Andrzej K. Like an ocean kept
in glass of water

Temat: rozwiązanie umowy

Magdo droga... ;-)
Jak napisałem, Autor szukał pomocy już w innej grupie, gdzie widać miał więcej czasu na podanie głebszych informacji... Tutaj milczy, więc pozwoliłem sobie przypomnieć TAM przeczytanie informacje, które podał. Bazując na podawanych za Autorem informacjach nadal stoje na swoim stanowisku, co więcej, jestem przekonany, że zakladając Jego podpis przyznasz mi również Ty rację, ponieważ w podobnym duchu interpretujemy tą, dość prostą przecież, sytuację... ;)))
Pozdrawiam weekendowo i serdecznie dociekliwego Autora i resztę szanownego towarzystwa ;)))



Wyślij zaproszenie do