Marzena G. radca prawny
- 1
- 2
konto usunięte
Marzena G. radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
Poświęcanie rozumiem jako pełne oddanie się.:))konto usunięte
Temat: Przyznajcie się... :)
No właśnie, nie oddaje się pracy w sposób pełny, przeznaczam tylko czas na jej wykonanie w sposób kompetentny :) Jakbym się w pełny sposób oddawał pracy to chyba postradałbym zmysły ;) Ileż można "myśleć paragrafami"? :)Marzena G. radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
Można długo, zapewniam.:DZresztą, nasza praca to nie tylko analiza przepisów.
konto usunięte
Temat: Przyznajcie się... :)
Myślę że jak każdy tutaj. Jak coś się dzieje, terminy gonią, duże umowy powstają to pracuje się po 16 godzin i dłużej. Ale za to jak mnie coś już trafia i fiksować poczynam to jadę sobie na kilka dni np. na żagle nie potrzebując do tego urlopów, uzgodnień :)Bartosz K. prawnik
Temat: Przyznajcie się... :)
Hmm ile czasu? Dokladnie tyle ile jest niezbedne do zrobienia tego, co mam do zrobienia ;-) Nie widze sensu w poswiecaniu czasu na prace jesli nie mam nic do zrobienia [wole np. poczytac, doszkolic sie]. Nie ma dla mnie sensu tez 'urywanie' czegos z czasu pracy jelsi mam cos do zrobienia [bo kiedys bedzie trzeba to nadrobic]. Ale nigdy nie wpadlem an pomysl zeby sprawdzac ile to jest godzin dziennie - jest tyle ile ma byc ;-)konto usunięte
Temat: Przyznajcie się... :)
0,5 h w formie papirowej2 h w formie wirtualnej :P
ale zalezy od dnia, natłoku zdarzeń
potrzeby....
Tomasz Marek Grabarek Radca Prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
pozazdrościć Koleżance...Marzena G. radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
Bartosz K.:Ciekawe stwierdzenie...:)))
Nie widze sensu w poswiecaniu czasu na prace jesli nie mam nic do zrobienia
[wole np. poczytac,
doszkolic sie].
Też traktowałabym to jako pracę.
Duże projekty albo chwilowe przestoje to wychylenie amplitudy, bardziej mi chodziło o przeciętną.
Bartosz K. prawnik
Temat: Przyznajcie się... :)
Marzena G.:
Bartosz K.:Ciekawe stwierdzenie...:)))
Nie widze sensu w poswiecaniu czasu na prace jesli nie mam nic do zrobienia
[wole np. poczytac,doszkolic sie].
Też traktowałabym to jako pracę.
Duże projekty albo chwilowe przestoje to wychylenie amplitudy, bardziej mi chodziło o przeciętną.
Ja czytanie czy szkolenie traktuje jak przyjemnosc. Robie to dla siebie, swojej satysfakcji. Czesto nie ma to nic wspolnego z moimi obowiazkami ;)
Bartosz K. prawnik
Temat: Przyznajcie się... :)
Marzena G.:
Bartosz K.:Ciekawe stwierdzenie...:)))
Nie widze sensu w poswiecaniu czasu na prace jesli nie mam nic do zrobienia
Znam takie ciekawe osobniki, ktore siedza w pracy i symuluja prace bo 'inaczej nie wypada' ;-)
Marzena G. radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
Bartosz K.:
Marzena G.:
Bartosz K.:Ciekawe stwierdzenie...:)))
Nie widze sensu w poswiecaniu czasu na prace jesli nie mam nic do zrobienia
[wole np. poczytac,doszkolic sie].
Też traktowałabym to jako pracę.
Duże projekty albo chwilowe przestoje to wychylenie amplitudy, bardziej mi chodziło o przeciętną.
Ja czytanie czy szkolenie traktuje jak przyjemnosc. Robie to dla siebie, swojej satysfakcji. Czesto nie ma to nic wspolnego z moimi obowiazkami ;)
Praca i przyjemność nie muszą się wzajemnie wykluczać, właśnie idealnie jest, kiedy idą w parze.:)
Bartosz K. prawnik
Temat: Przyznajcie się... :)
Marzena G.:
Bartosz K.:
Marzena G.:
Bartosz K.:Ciekawe stwierdzenie...:)))
Nie widze sensu w poswiecaniu czasu na prace jesli nie mam nic do zrobienia
[wole np. poczytac,doszkolic sie].
Też traktowałabym to jako pracę.
Duże projekty albo chwilowe przestoje to wychylenie amplitudy, bardziej mi chodziło o przeciętną.
Ja czytanie czy szkolenie traktuje jak przyjemnosc. Robie to dla siebie, swojej satysfakcji. Czesto nie ma to nic wspolnego z moimi obowiazkami ;)
Praca i przyjemność nie muszą się wzajemnie wykluczać, właśnie idealnie jest, kiedy idą w parze.:)
Zgadzam sie. Ale poprostu mam przyjemnosci, ktore nie sa praca. Praca nie moze byc jedyna przyjemnoscia w zyciu. Nawet jesli mowimy tylko o przyjemnosciach intelektualnych ;-)
Marta Magdalena
Dąbrowska
Radca prawny, OIRP
Warszawa
Temat: Przyznajcie się... :)
Znam takie ciekawe osobniki, ktore siedza w pracy i symuluja prace bo 'inaczej nie wypada' ;-)
Też się z tym spotkałam ;))Marta Dąbrowska edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 00:31
Tomasz Biel Doradca Podatkowy
Temat: Przyznajcie się... :)
nie wypowiem się na temat czasu pracy :Dale hmm długgggo ;)
Sławomir Błaszak radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
pracuję ok. 10 godzin w tym sensie, iż tyle czasu spędzam na terenie firmy. Po odliczeniu dysput o życiu, samochodach, kobietach, rzadziej: o prawie okazzuje się, iż czynnie i efektywnie pracuję ok. 6 godzin dziennie.Marzena G. radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
Sławomir Błaszak:
pracuję ok. 10 godzin w tym sensie, iż tyle czasu spędzam na terenie firmy. Po odliczeniu dysput o życiu, samochodach, kobietach, rzadziej: o prawie okazzuje się, iż czynnie i efektywnie pracuję ok. 6 godzin dziennie.
O właśnie, dokładnie o to mi chodziło. Dzięki.:)
Sławomir Błaszak radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
Tylko że diabeł, Pani Marzeno, tkwi w szczegółach. Wypad w interesach do Stolicy zajmuje mi ponad dobę. Z kolei gdy tracę ochotę i zapał do pracy to wychodzę po prostu z kancelarii i natchnienia do prowadzenia spraw szukam podczas spaceru.Naturę mam dość pracowitą, ale piątki poświęcam zwyczajowo na celebrowanie... błogiego nieróbstwa:)W efekcie trudno ustalić przeciętny czas mojej pracy na dobę, ale określić go można jako nader zmienny.Sławomir Błaszak edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 13:54
Marzena G. radca prawny
Temat: Przyznajcie się... :)
Sławomir Błaszak:
W efekcie trudno ustalić przeciętny czas mojej pracy na dobę, ale określić go można jako nader zmienny.Sławomir Błaszak edytował(a) ten post dnia 14.09.08 o godzinie 13:54
Wiemy, znamy, doświadczamy.:)) Z natury jestem "pracowym stachanowcem" i czasem wydaje mi się, że naprawdę przesadzam, dlatego chciałam zweryfikować to u innych. Szczególnie kiedy mnie coś pochłania, rzeczywistość poza praca przestaje istnieć od chwili gdy otworzę oczy, a i śnić się też potrafi. Tego czasu w pracę nie wliczam, rzecz jasna.:D
Praca mnie życiowo napędza ale pamiętam, że koniecznym jest by znaleźć czas na "wąchanie róż".:)
- 1
- 2
Podobne tematy
-
Prawo » czy się należy...??? -
-
Prawo » Jak "zmusić" osobę do zaprzestania łamania prawa, która... -
-
Prawo » W jaki sposób zabezpieczyć się przed rozwodem -
-
Prawo » Dobry adwokat zajmujący się windykacją -
-
Prawo » Jakie kancelarie zajmują się poważnie sprawami rozwodowymi -
-
Prawo » Dobra kancelaria prawna zajmująca się frankowiczami -
-
Prawo » Kolizja, mała wartość odszkodowania z OC sprawcy, jak się... -
-
Prawo » DO KOGO W SĄDZIE ZWRÓCIĆ SIĘ O WYSTAWIENIE RACHUNKU LUB... -
-
Prawo » Regulamin do sklepu www (zajmuje się ktoś sprawdzaniem?)... -
-
Prawo » Strona www - jak się rozliczać -
Następna dyskusja: