konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Witam wszystkich!

Inetresuję mnie poslkie rozwiązania prawne w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji w polskiej polityce mieszkaniowej. Czy ktoś jest w stanie podać mi akty prawne, w których jakikolwiek zapis jest zawarty. Interesuje mnie zwlaszcza przeciwdziałanie dyskryminacji rasowej lub etnicznej, niepełnosprawnych, w zakresie mieszkań prywatnych i socjlanych.
Bardzo dziękuję za wszelką pomoc!

Izabela

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Izabela Smela:
Witam wszystkich!

Inetresuję mnie poslkie rozwiązania prawne w zakresie przeciwdziałania dyskryminacji w polskiej polityce mieszkaniowej. Czy ktoś jest w stanie podać mi akty prawne, w których jakikolwiek zapis jest zawarty. Interesuje mnie zwlaszcza przeciwdziałanie dyskryminacji rasowej lub etnicznej, niepełnosprawnych, w zakresie mieszkań prywatnych i socjlanych.
Bardzo dziękuję za wszelką pomoc!

Izabela


Hmm, a tak z ciekawosci na czym moze polegac dyskryminacja rasowa czy etniczna w zakresie mieszkan prywatnych? :)

konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Np Afrykanczyk chce wynajac mieszkanie, a wlasciciel sie na to nie zgadza, albo stawia ostrzejsze warunki (np. wyzsza kaucja, dodatkowe waswiadzenia, itp) niz w przypadku gdyby byla to osoba pochodzenia danego kraju.
Dyskryminacja taka jest niedozwolona (dyrektywy europejskie), ale bardzo trudna do udowodnienia. Szukam podobnych zapisow w prawie polskim, jesli istnieja.

To samo moze zdarzyc sie w przypadku osob niepelnosprawnych.

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Izabela Smela:
Np Afrykanczyk chce wynajac mieszkanie, a wlasciciel sie na to nie zgadza, albo stawia ostrzejsze warunki (np. wyzsza kaucja, dodatkowe waswiadzenia, itp) niz w przypadku gdyby byla to osoba pochodzenia danego kraju.
Dyskryminacja taka jest niedozwolona (dyrektywy europejskie), ale bardzo trudna do udowodnienia. Szukam podobnych zapisow w prawie polskim, jesli istnieja.

To samo moze zdarzyc sie w przypadku osob niepelnosprawnych.

Mozesz mi podac namiar na te przepisy UE wprowadzajace zakaz dyskryminacji przy np. najmie prywatnych mieszkan? ;-) Nie spodziewalem sie az tak absurdalnych przepisow :)

konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Te przepisy to z reguly dyrektywy ogolnie odnoszace sie do zakazu dyskryminacji na tle rasowym, etnicznym (i nie tylko).
Przyklad Dyrektywa nr 2000/43/WE Rady Unii Europejskiej z 29 czerwca 2000.

We Francji dodatkowe przepisy zakazuja dyskryminacji w dziedzinie mieskaniowej. A zapisy te nie sa, wg mnie, w ogole absurdalne - powiedzialabym nawet nie zystarczajace. Moze wydaja ci sie absurdalne, bo nigyd nie wnalazles sie w sytuacji w ktorej ktos nie chce wynajac albo sprzedac mieszkania bo jestes Polakiem, albo za mlody, albo mezczyzna, itp, itd.

Pozdrawiam

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Izabela Smela:
Te przepisy to z reguly dyrektywy ogolnie odnoszace sie do zakazu dyskryminacji na tle rasowym, etnicznym (i nie tylko).
Przyklad Dyrektywa nr 2000/43/WE Rady Unii Europejskiej z 29 czerwca 2000.

We Francji dodatkowe przepisy zakazuja dyskryminacji w dziedzinie mieskaniowej. A zapisy te nie sa, wg mnie, w ogole absurdalne - powiedzialabym nawet nie zystarczajace. Moze wydaja ci sie absurdalne, bo nigyd nie wnalazles sie w sytuacji w ktorej ktos nie chce wynajac albo sprzedac mieszkania bo jestes Polakiem, albo za mlody, albo mezczyzna, itp, itd.

Pozdrawiam


Moim zdaniem sa absurdalne ba sa matrew powoduja jedynie psucie prawa. Wez mi udowodnij, ze nie sprzedam Ci mieszkania bo jestes ze Slaska.

Przeciez to przepis, ktory jest oderwany od rzeczywistosci.

Jesli przyjdzie do mnie 3 klientow na moje prywatne mieszkanie to sprzedam to mieszkanie temu, ktory mi sie spodoba [a generalnie zaplaci najwiecej] i juz. I kto mi udowodni, ze kierowalem sie np. rasizmem? :-)

Poprostu dla mnie to psucie prawa przepisami, ktore nie moga sprawnie byc wprowadzone w zycie. Maja charakter deklaracji nie zas twardej normy prawa, ktora mozna praktycznie wykorzystac.Bartosz K. edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 13:55

konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

No tak, ale w Polsce dalej własciciele mieszkań - wynajmujący są traktowani jak bezlitośni, kapitalistyczni krwiopijcy, a najemcy jak ich biedne ofiary.

Jeżeli istnieją przepisy regulujące wysokość czynszu najmu prywatnego mieszkania, to nie zdziwię się, jeżeli będą przepisy dot. rasizmu związanego z obrotem gospodarczym (sic!), np. wprowadzenie obowiązku malowania ścian w mieszkania na kolor inny biały, bo malowanie ścian na biało to ukryte wywyższanie białej rasy...

konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Izabela Smela:
Te przepisy to z reguly dyrektywy ogolnie odnoszace sie do zakazu dyskryminacji na tle rasowym, etnicznym (i nie tylko).
Przyklad Dyrektywa nr 2000/43/WE Rady Unii Europejskiej z 29 czerwca 2000.

We Francji dodatkowe przepisy zakazuja dyskryminacji w dziedzinie mieskaniowej.

Świetny przykład.
Francja, Paryż - powiedz mi, gdzie mieszkasz, a powiem Ci do jakiej grupy społecznej należysz :)
Czyli żywy dowód na to, że prawo nie działa.

Też nie bardzo sobie wyobrażam, jak udowodnić, że nie wynająłem mieszkania dlatego, że potencjalny najemca jest białoskóry, a nie dlatego, że śmierdział?

Albo że dlatego nie wynająłem mieszkania od Pana z kręcącymi pejsami dlatego, że miał pejsy, a nie dlatego, że mi się nie spodobało.

A co do zapisów w prawie - jaki sens ma powielanie w ustawach zapisów konstytucji? Bo nie wiem, jak można to ująć precyzyjniej.Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 14:21

konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Otóż właśnie w tym problem, że taką dyskryminację jest bardzo trudno udowodnić. Dlatego niektóre państwa - w tym Francja wprowadziły odpowiednie przepisy, które ustanawiają, że każda osoba, która podejrzewa, że jest ofiarą dyskryminacji, może wnieść skargę. W następnym etapie do właściciela mieszkania, który nie chciał wynająć lokum, będzie należało udowodnienie, że odmowa nie była aktem dyskryminującym z jakiegokolwiek względu.
Pozostaje pytanie, czy w relacjach "ekonomicznych", prawo może zabraniać mi odmowy sprzedania produktu lub serwisu? Znów we Francji prawo mówi, że zabronione jest sprzedającemu odmówić transakcji bez odpowiedniego powodu.

Jak widzicie, problem istnieje, a nowe zapisy w prawie nie są powielaniem, tylko starają się wyjaśnić konkretnie to, co tak pięknie brzmi w dyrektywach - "zakazuje się dyskryminacji.. ".

Tak czy tak, czy ktoś może mi pomóc w tej sprawie? Istnieją jakieś szczegółowe przepisy ?
Być może wydaje się, że w Polsce ten problem nie jest tak istotny, m.in. dlatego, że mało u nas imigrantów. Ale istnieje także kwestia mieszkań socjalnych i dostępu do nich... np dla osób niepełnosparwnych, samotnych rodziców itd.

Wielkie pozdrowienia.

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Izabela Smela:
Otóż właśnie w tym problem, że taką dyskryminację jest bardzo trudno udowodnić. Dlatego niektóre państwa - w tym Francja wprowadziły odpowiednie przepisy, które ustanawiają, że każda osoba, która podejrzewa, że jest ofiarą dyskryminacji, może wnieść skargę. W następnym etapie do właściciela mieszkania, który nie chciał wynająć lokum, będzie należało udowodnienie, że odmowa nie była aktem dyskryminującym z jakiegokolwiek względu.

To juz jedzie jakims totalitaryzmem. Mam udowodnic, ze jestem niewinny?

Boze uchowaj nas od takich przepisow.
Katarzyna B.

Katarzyna B. You never find
something until you
replace it.

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Pozornie takie przepisy mogą brzmieć jak absurd, ale problem naprawdę istnieje, np. ostatnio w Szkocji głośna była sprawa matki i jej trójki dzieci, którzy wylądowali na ulicy. Landlord nie przedłużył umowy po raz kolejny, bo chciał sprzedać mieszkanie, a kobieta nie mogła znalezc nowego lokum, bo nikt nie chciał wynająć mieszkania kobiecie z trójka dzieci. Pytanie co jest większym absurdem?

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Katarzyna B.:
Pozornie takie przepisy mogą brzmieć jak absurd, ale problem naprawdę istnieje, np. ostatnio w Szkocji głośna była sprawa matki i jej trójki dzieci, którzy wylądowali na ulicy. Landlord nie przedłużył umowy po raz kolejny, bo chciał sprzedać mieszkanie, a kobieta nie mogła znalezc nowego lokum, bo nikt nie chciał wynająć mieszkania kobiecie z trójka dzieci. Pytanie co jest większym absurdem?

Zdecydowanie wiekszym absurdem jest przepis, ktory narzuca na oskarzonego obiwazek udowodnienia, ze jest niewinny. Taki przepis prowadzi do absurdow wykraczajacych poza granice mojej tolerancji dla absurdow prawa :)))

Tolerancja toleracja, rownosc rownoscia ale pojawia sie pytanie gdzie jest granica walki o prawa mniejszosci? Czy w imie walki o prawa jednej grupy mozemy naruszac elementarne prawa czlowieka innej grupy?
Katarzyna B.

Katarzyna B. You never find
something until you
replace it.

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Ja myślę, że jednak prawa człowieka powinny być na pierwszym miejscu - i to nie tylko prawo do prywatnej własności. Nie mam gotowego rozwiązania, ale dla mnie jest jasne, ze samotny rodzic, osoba niepełnosprawna czy cudzoziemiec, zawsze będą na słabszej pozycji niż osoba zdrowa, samodzielna i majętna. Prawo powinno być sprawiedliwe, a nie zimne i bezlitosne, chronić słabsze jednostki, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że trudno jest zachować balans.Katarzyna B. edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 17:26

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Katarzyna B.:
Ja myślę, że jednak prawa człowieka powinny być na pierwszym miejscu - i to nie tylko prawo do prywatnej własności. Nie mam gotowego rozwiązania, ale dla mnie jest jasne, ze samotny rodzic, osoba niepełnosprawna czy cudzoziemiec, zawsze będą na słabszej pozycji niż osoba zdrowa, samodzielna i majętna. Prawo powinno być sprawiedliwe, a nie zimne i bezlitosne, chronić słabsze jednostki, chociaż zdaję sobie sprawę z tego, że trudno jest zachować balans.Katarzyna B. edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 17:26

Ale tu ja nawet nie mowie o prawie wlasnosci tylko o domniemaniu niewinnosci. Jesli ja, jako wlasciciel nieruchomosci, moge przez [przepraszam, za wyrazenie - celowo przerysowuje] byle zula byc oskarzonym o dyskryminacje [wystarczy, ze dam ogloszenie, ze mam mieszkanie do wynajecia i wpadnie zul, amator taniego winka, i powie dasz Pan dyszke albo skarga o dyskryminacje] i bede sie musial tlumaczyc i udowadniac, ze jestem niewinny to ja mam w nosie taki interes.

Socjalizm, ochrona praw mniejszosci i slabszych nie moze naruszac praw innych grup. Trzeba zachowac racjonalne granice - bo wykonczymy wlasnosc prawyatna, rozwoj gospodarczy itp. itd.

Ja osobiscie juz bym nigdy publicznie zadnej nieruchomosci nie zaoferowal na wynajem. Szukalbym tylko poczta pantoflowa.

Takie dzialania moga poprostu wykonczyc rynek.
Katarzyna B.

Katarzyna B. You never find
something until you
replace it.

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

No jasne, ale chodzi mi o to, żeby słabszych jednostek nie spychać od razu na margines społeczeństwa tylko dlatego, że mają gorszy status społeczny albo są nieporadne życiowo. To też nie jest tanie, bo wszyscy za to płacą w państwie, gdzie rozwinięta jest opieka socjalna.

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Katarzyna B.:
No jasne, ale chodzi mi o to, żeby słabszych jednostek nie spychać od razu na margines społeczeństwa tylko dlatego, że mają gorszy status społeczny albo są nieporadne życiowo. To też nie jest tanie, bo wszyscy za to płacą w państwie, gdzie rozwinięta jest opieka socjalna.


Ale tu nikt nie mowi o spychaniu kogos na margines spoleczenstwa tylko o pieknej zasadzie, ze "ustawodawca jest racjonalny".

Stanowienie norm mowiacych o zakazie dyskryminacji przy wynajmie, znoszenie domniemania niewinnosci w zakresie skarg na taka dyskryminacje itp. itd. to jazda na kwasie socjalisty sympatyka latajacego cyrku MP.

Badzmy powazni. Jak juz jakies Panstwo tak sie troszczy o los osob, ktore moga byc potencjalnie dyskryminowane przy najmie mieszkan niech im buduje lokale komunalne lub niech wspiera budownictwo spoldzielcze czy TBS.

Nie robmy z ustawodawstwa kabaretu. Ja sie przyzywczailem [chodz bardzo niechetnie] do wielu absurdalnych pomyslow UE uwazajac je za nieszkodliwe ale chyba tutaj przekroczone sa jakies granice.Bartosz K. edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 22:12

konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Katarzyna B.:
Ja myślę, że jednak prawa człowieka powinny być na pierwszym miejscu

Czy ważnym prawe nie jest prawo własności prywatnej?
Dlaczego mam wynajmować mieszkanie matce z trójką dzieci jak wolę cztery studentki? Dlaczego mam dysponować swoją własnością inaczej, niż mam na to ochotę?

Dlaczego, jak zadysponuję zgodnie ze swoim widzimisię, mam cokolwiek udowadniać?
Bo najemcy źle z oczu patrzyło.
Bo miał oczka jak kot w Shreku.
Bo miałem zły/dobry dzień.
Bo piesek pani mnie obsikał.
Bo taki miałem kaprys.

I co? Nie mogę tak uzasadnić swojej decyzji? Czy też za dyskryminację za złe patrzenie ze (skośnych) oczu pójdę siedzieć?Mariusz G. edytował(a) ten post dnia 25.11.08 o godzinie 22:01
Katarzyna B.

Katarzyna B. You never find
something until you
replace it.

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Mariusz G.:
Katarzyna B.:
Ja myślę, że jednak prawa człowieka powinny być na pierwszym miejscu

Czy ważnym prawe nie jest prawo własności prywatnej?

Moja pełna wypowiedz brzmiała: Ja myślę, że jednak prawa człowieka powinny być na
pierwszym miejscu - i to nie tylko prawo do własności prywatnej.

To inaczej. Przy wynajmowaniu mieszkań powszechnie wiadomo, że właściciele niejednokrotnie nadużywają swojej pozycji, np. zobaczmy co się dzieje w takim Krakowie. Ceny wynajmu mieszkań sa nieadekwatne do oferowanych warunków (właścicielowi nie chce się nawet doprowadzić do porządku mieszkania przed wynajmem) - dlaczego? bo oczywiście mieszkań jest mało i studenci się o nie biją, taki rynek. I nie mówię tu nawet o cenach, ale o ludzkiej przyzwoitości (ale to nie jest nigdzie uregulowane, więc można wcisnąć brudne i zarobaczone mieszkanie, i jeszcze niemało na tym zarobić, bo przecież to moje, czyż nie?).

konto usunięte

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Katarzyna B.:
To inaczej. Przy wynajmowaniu mieszkań powszechnie wiadomo, że właściciele niejednokrotnie nadużywają swojej pozycji, np. zobaczmy co się dzieje w takim Krakowie.

Ja zazwyczaj staram się postawić na miejscu drugiej strony.
Nie wiem jak w Krakowie, ale w Warszawie na obrzeżach koszt zakupu 1m^2 nowego mieszkania to ok 7000 + conieco na wykończenie. W centrum - w stanie średnioagonalnym używanego (da się mieszkać bez remontu) to ponad 8000. Powiedzmy, że w dobrym miejscu kawalerka ze 30m to 250 000.
Ktoś, kto ma taką gotówkę może założyć lokatę (8% - belka) albo kupić mieszkanie i wynająć. Z lokaty ma ok 1300PLN miesięcznie po odjęciu Belki.
Z mieszkania musiałby wyciągnąć 1300 plus koszty utrzymania (czynsz, amortyzacja wyposażenia itp.) - czyli przynajmniej 500PLN więcej.
Dziwię się tym, że są tacy, który chcą wynajmować mieszkania - kupa zachodu - a mogliby sprzedać i zarabiać więcej na lokacie.
Emilia Łuhowy

Emilia Łuhowy radca prawny

Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja

Katarzyna B.:
Ja myślę, że jednak prawa człowieka powinny być na pierwszym miejscu - i to nie tylko prawo do prywatnej własności. Nie mam gotowego rozwiązania, ale dla mnie jest jasne, ze samotny rodzic, osoba niepełnosprawna czy cudzoziemiec, zawsze będą na słabszej pozycji niż osoba zdrowa, samodzielna i majętna.

Jeśli chodzi o troszczenie się o prawa człowieka - to jednym z nich i moim zdaniem chyba najważniejszym jest prawo do poszanowania własności prywatnej(choć może jest to kwestia mojego przywiązania do instytucji własności i pewnego "przewrażliwienia" na punkcie swobodnej możliwości rozporządzania nią w sposób jaki podoba się właścicielowi). Tak, czy inaczej przenosząc Twoje rozważania na grunt prawa polskiego, to możesz być spokojna, że prawa samotnej matki z dziećmi (i nie tylko zresztą) jako wynajmującej lokal mieszkalny są chronione na tyle,że nie "wylądowałaby" ona na bruku tak jak w Twoim przykładzie o ile dobrze pamiętam - ze Szkocji. Moim zdaniem tak na prawde, to cała ta dyskusja sprowadza się właśnie do kwestii ochrony praw lokatorów - czy waszym zdaniem można byłoby mówić o jakiejkolwiek "dyskryminacji" przez najemców, gdyby nie to, że muszą się oni liczyć z tym, iż jak im wynajmujący nie będzie płacił - to praktycznie nie mają szans na skuteczne "wyprowadzenie" ze swojego mieszkania takiego lokatora?
Czy ktoś z Was spotkał się w praktyce z sytuacją, w której właściciel próbuje wypowiedzieć umowę swojemu najemcy, który nie ma ochoty na wyprowadzenie się? Jeśli tak, to z pewnością wie do czego zmierzam. Niestety ochrona najemców jest tak rozrośnięta, że w praktyce nawet mając nakaz eksmisji orzeczony przez sąd i tak właściciel nie ma większych szans, by się go pozbyć.Wiem, że to nie koniecznie wypowiedź bezpośrednio w temacie, ale to właśnie jest źródło ewentualnej dyskryminacji przy decyzji komu właściciel wynajmie mieszkanie, a komu nie. Logicznym jest, że wybierze sobie osobę, która: 1. będzie dawała większą gwarancję wypłacalności, 2. z którą będzie się łatwiej "rozstać" w przypadku jakichkolwiek problemów.
Na koniec powiem tylko, iż zgadzam się z wypowiedzią na temat wspomagania przez państwo budownictwa socjalnego, TBS itp. - moim zdaniem, takie działania są dużo bardziej skuteczne niż wprowadzanie kolejnych przepisów, których i tak nie da się skutecznie egzekwować - a mogą one jedynie odnieść taki skutek, że właściciele będą jeszcze bardziej ostrożni przy wynajmie swoich mieszkań.
P.S. Tak dla rozwiania wątpliwości, przez kilka lat zajmowałam się kwestią ochrony praw człowieka i jestem jak najbardziej "za" - pamiętać tylko należy, że ta ochrona należy się również tym "znienawidzonym" właścicielom.
Pozdrawiam Emilia

Następna dyskusja:

Dyskryminacja posrednia i b...




Wyślij zaproszenie do