Temat: polityka mieszkaniowa a dyskryminacja
Katarzyna B.:
Ja myślę, że jednak prawa człowieka powinny być na pierwszym miejscu - i to nie tylko prawo do prywatnej własności. Nie mam gotowego rozwiązania, ale dla mnie jest jasne, ze samotny rodzic, osoba niepełnosprawna czy cudzoziemiec, zawsze będą na słabszej pozycji niż osoba zdrowa, samodzielna i majętna.
Jeśli chodzi o troszczenie się o prawa człowieka - to jednym z nich i moim zdaniem chyba najważniejszym jest prawo do poszanowania własności prywatnej(choć może jest to kwestia mojego przywiązania do instytucji własności i pewnego "przewrażliwienia" na punkcie swobodnej możliwości rozporządzania nią w sposób jaki podoba się właścicielowi). Tak, czy inaczej przenosząc Twoje rozważania na grunt prawa polskiego, to możesz być spokojna, że prawa samotnej matki z dziećmi (i nie tylko zresztą) jako wynajmującej lokal mieszkalny są chronione na tyle,że nie "wylądowałaby" ona na bruku tak jak w Twoim przykładzie o ile dobrze pamiętam - ze Szkocji. Moim zdaniem tak na prawde, to cała ta dyskusja sprowadza się właśnie do kwestii ochrony praw lokatorów - czy waszym zdaniem można byłoby mówić o jakiejkolwiek "dyskryminacji" przez najemców, gdyby nie to, że muszą się oni liczyć z tym, iż jak im wynajmujący nie będzie płacił - to praktycznie nie mają szans na skuteczne "wyprowadzenie" ze swojego mieszkania takiego lokatora?
Czy ktoś z Was spotkał się w praktyce z sytuacją, w której właściciel próbuje wypowiedzieć umowę swojemu najemcy, który nie ma ochoty na wyprowadzenie się? Jeśli tak, to z pewnością wie do czego zmierzam. Niestety ochrona najemców jest tak rozrośnięta, że w praktyce nawet mając nakaz eksmisji orzeczony przez sąd i tak właściciel nie ma większych szans, by się go pozbyć.Wiem, że to nie koniecznie wypowiedź bezpośrednio w temacie, ale to właśnie jest źródło ewentualnej dyskryminacji przy decyzji komu właściciel wynajmie mieszkanie, a komu nie. Logicznym jest, że wybierze sobie osobę, która: 1. będzie dawała większą gwarancję wypłacalności, 2. z którą będzie się łatwiej "rozstać" w przypadku jakichkolwiek problemów.
Na koniec powiem tylko, iż zgadzam się z wypowiedzią na temat wspomagania przez państwo budownictwa socjalnego, TBS itp. - moim zdaniem, takie działania są dużo bardziej skuteczne niż wprowadzanie kolejnych przepisów, których i tak nie da się skutecznie egzekwować - a mogą one jedynie odnieść taki skutek, że właściciele będą jeszcze bardziej ostrożni przy wynajmie swoich mieszkań.
P.S. Tak dla rozwiania wątpliwości, przez kilka lat zajmowałam się kwestią ochrony praw człowieka i jestem jak najbardziej "za" - pamiętać tylko należy, że ta ochrona należy się również tym "znienawidzonym" właścicielom.
Pozdrawiam Emilia