Benny K.

Benny K. Iluzjonista "Nie
słowa lecz czyny
mówią prawdę"-własne

Temat: Nie wiem co mam zrobić -wyrządzona spora szkoda w...

Pojechałem samochodem do auto serwisu (sieciowy) by zmierzyć kompresje w cylindrach silnika.
Samochód w b. dobrym stanie pielęgnowany prawie jak dziecko.
Chciałem zmierzyć kompresję przed użyciem jednego dodatku do oleju silnika bym się po jego użyciu nie kierował autosugestią lecz faktami: jaka była kompresja przed a jaka po zastosowaniu tego dodatku.

We 5 cylindrach (od 6) kompresja podczas mierzenia okazała się b. dobra a w 1 słaba.
Zaraz po odpaleniu silnika w serwisie po zmierzeniu kompresji było słychać mocny rytmiczny metalowy odgłos z silnika który za chwile zmienił się w mniej metalowy odgłos (głuchszy) ale pozostał i silnik pracował fatalnie za różnice kiedy z samochodem wjechałem do tego serwisu.

Straciłem zaufanie w ich serwis tym co się stało z silnikiem przez zwykłe mierzenie kompresji więc się nie zgodziłem by oni sprawdzali (reklamacja) lub robili to co się z silnikiem mogło stać u nich więc lawetą dałem samochód przetransportować do innego auto serwisu do którego miałem zaufanie.

Tam mechanicy po ściągnięciu 1 z głowic skąd dochodziło w/w stukanie znaleźli zgnieciony metalowy przedmiot (najprawdopodobniej podkładka- tak powiedzieli) która uszkodziła więcej zaworów, tłok silnika i ściankę silnika po której przesuwa się tłok. Podkładka musiała się jakoś dostać do silnika a wszystko zaczęło się od mierzenia kompresji.
Zamówiłem rzeczoznawcę który stwierdził to samo i zrobił zdjęcia i notatki.

Koszt naprawy głowicy i silnika wyniósł 2.5 tyś zł (posiadam faktury) z tym że rys nie udało się usunąć i w tym cylindrze zamiast 13baru kompresji jak w pozostałych jest 10barów.

Pojechałem do serwisu gdzie mierzyli kompresje chcąc po ludzku załatwić sprawę (bez sądów) by zapłacili za szkodę jaka powstała przez nieostrożną pracę ich mechanika przy silniku samochodu (prawdopodobnie wpadła mu podkładka przez otwór odkręconej świecy zapłonowej) i by skrócić historie okazało się że musiałbym sprawę dać do sądu.

Nie wiem co mam robić. Jeżeli nie dam do sądu będę w plecy 2.5 tyś zł a jeżeli dam do sądu stracę ileś występów (na rozprawy) więc i zarobek oraz będę musiał jechać na nie każdorazowo ponad 400km w dwie strony.

Dodam że mam nagraną rozmowę z pracownikiem serwisu gdzie mierzyli kompresje i zrobili szkodę w której pracownik ten przyznaje się że kiedy wjechałem do ich serwisu silnik pracował lepiej niż po zmierzeniu kompresji.

Co ma zrobić z tym wszystkim?
Może ktoś z Was już się sądził lub prowadził sprawę z jakimś serwisem i wie czy warto się w to udawać czy nie?

EDYT: Istotne jest że uszkodzony był tłok, cylinder, głowica i zawory w cylindrze gdzie podczas mierzenia kompresji okazało się zdecydowanie niższe ciśnienie niż we wszystkich pozostałych cylindrach co wskazuje że przed mierzeniem kompresji mechanikowi wpadła do tego cylindru wspominana podkładka i pogięła zawory i uszkodziła tłok przez co kompresja drastycznie opadła.Benny K. edytował(a) ten post dnia 03.09.12 o godzinie 14:07
Anna Z.

Anna Z. Radca Prawny,
Rzecznik Patentowy

Temat: Nie wiem co mam zrobić -wyrządzona spora szkoda w...

Jeśli posiada pan wystarczający materiał dowodowy proszę ich pozwać. Wysokość opłaty sądowej w takim przypadku to i ile pamięć mnie nie myli 100 zł. Pozeww tej sprawie nalezy złożyć na formularzu w postępowaniu uproszczonym ewentualnie wraz z załącznikami WD. Na formularzu jest instrukcja.

Dlaczego pan uważa że będzie pan jechać 400 km na rozprawy?

Może pan skierować pozew do niewłaściwego sądu, blisko swojego miejsca zamieszkania. Sąd dopiero na zarzut strony pozwanej skieruje sprawę do sądu właściwego.

Poza tym, jeśli ma pan wystarczająco materiału dowodowego i słuchanie strony (czyli pana) nie będzie konieczne, może pan nie jeździć na rozprawy ale w pozwie należy wnieść o przeprowadzenie rozprawy "ównież pod nieobecność powoda".

To tyle tytułem darmowej porady prawnej.

Pozdrawiam.
Joanna  Miśkiewicz-Wędro wska

Joanna
Miśkiewicz-Wędro
wska
radca prawny, TRUST
Kancelaria Radcy
Prawnego Joanna
Miśk...

Temat: Nie wiem co mam zrobić -wyrządzona spora szkoda w...

Zgadzam się z przedmówczynią - warto zwrócić się do sądu, by odzyskać pieniądze. Jeśli obawia się Pan dojazdów na rozprawy najlepiej będzie powierzyć sprawę radcy prawnemu z miasta w którym mieści się warsztat. W ten sposób będzie on 'miał oko' na sprawę, a Pan musiałby przyjechać tylko raz, na ewentualne przesłuchanie.
Pozdrawiam



Wyślij zaproszenie do