Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Zapytałam co to jest 'prosta sprawa' i nie dostałam odpowiedzi.

dla mnie "prosta sprawa" to taka w której od początku wiesz czy wygrasz czy przegrasz i możesz to klientowi powiedzieć.
przez pięć lat praktyki miałem takie dwie.
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Joanna Główka:
Paweł Jagiełło:
Joanna Główka:
Joanna Główka:
Generalnie żadna skrajnośc nie jest i nie może byc dobra. Ani dużo teorii, ani dużo praktyki (bez teorii) nie da porządanego poziomu wiedzy i umiejetności. Bo rozumiem, że dyskusja toczy się odnośnie "świeżych" absolwentów prawa (a nie np.douczajacych sie zaocznie sekretarek-bez urazy).
Ciekawy pogląd. Dobrze pokazuje stosunek niektórych osób do innych. To coś, co ja nazwałbym arystokratyzowaniem swojej pozycji i roli przez niektórych przedstawicieli branży prawnej. Bardzo dobrze to widać na przykładzie notariuszy. BTW, znam wiele "sekretarek", które studiują prawo zaocznie i mają dużo większą wiedzę, niż niejeden student dzienny.

Panie kolego,
powyższa moja wypowiedz sądziłam, że dostatecznie jasno akcentuje temat tej dyskusji, czyli dostępu Magistrów prawa do zawodu. Posługując się tym przykładem (czyt."sekretarki") być może uraziłam jakąkolwiek pania sekretarkę (tudzież sekretaża/asystenta) to prostuje to uchybienie, bije się w pierś i oświadczam uroczyście że nie to miało być celem powyższego wywodu.

Z pewnością ufam, że zna Pan nie jedną sekretarkę, nie jedną wykształconą i nie jedną mądrzejszą od niejednego absolwenta prawa.
Aczkolwiek nie uważam się za arystokrację. A tym bardziej żadnej grupy/branży prawnej. Chodziło mi tu bardziej o to, żeby wyrazic swoją frustrację dotyczącą pewnych sytucaji jakie niejednokrotnie się zdarzają. Szczególnie kiedy puka sie do kancelarii po ukonczeniu Wydziału Prawa...itd. i okazuje się, że nie ma miejsca bo "za mały metraż powierzchni"itp.
Ale wracając do tematu dyskusji - na niej sie prosze bardziej skupiac niz na drobnych niuansach wypowiedzi.
Mam nadzieję, że tym razem nie zarzuci mi pan "arystokratyzmu" w kontekście dyskryminacji:)
Pozdrawiam Pana.
Spokojnie. Chciałem trochę generalizując ukazać pewien typ myślenia, który szczerze mówiąc mnie irytuje. Nie wiem czy dotyczy to również Ciebie. Trudno po jednej tego typu wypowiedzi to dokładnie stwierdzić.

Niemniej jednak, nie mam żadnych sekretarek :)

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Oczywiscie jestem za rozluźnieniem wczelkich jażm zawodu i wierzę że no już się pomału ziszcza.

Wydaje mi się, że jest lepiej niż kilka lat temu. Coś dobrego dzieje się na uczelniach państwowych (np. jak napisał jeden z dyskutantów, wprowadza się obowiązkowe praktyki, których trzy lata temu nie było). Łatwiej jest dostać się na aplikację. Niech dostęp się pomału rozszerza, podpisuję się pod tym zamaszyście - ale w drodze ewolucji, a nie rewolucji. Dzisiaj magistrowie prawa to nie tylko tegoroczni absolwenci, ale absolwenci różnych roczników i różnie przygotowani (absolwenci uczelni państwowych i szkół wyższych, studiów stacjonarnych i zaocznych, tacy, którzy mieli styczność z praktyką w czasie studiów oraz tacy, którzy szukają pierwszej w życiu pracy w związku z ukończeniem studiów). Chciałabym, żeby ustalono zakres 'prostych spraw' i żeby studia magisterskie przygotowywały do ich prowadzenia. Później można wprowazać zmiany w dostępie do zawodu.

Aczkolwiek powoli.
Z dłuższej perspektywy-tych słabszch, niedouczonych zje rynek,
konkurencja. Więc, nie martwcie się. Będzie idealnie i wspaniale dla Polaka. :)

W dalszej kolejności zniesiemy ograniczenia prędkości na drogach - wariaci się sami pozabijają :)

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Zbigniew W.:
A sędziowie szkolący na aplikacjach wcale niekoniecznie zawsze reprezentują najwyższy poziom merytoryczny oraz umiejętności dydaktyczne.

To mi przypomina scenę z Alternatywy 4 w której z ust Docenta pada "a u was w kraju biją Murzynów!" ;)

Mimo wszystko będę bronił poglądu, że sędzia sądu apelacyjnego naprawdę wie, co mówi i reprezentuje sobą zarówno gigantyczną wiedzę jak i autorytet.

Jak by nie patrzeć jeden z najlepszych komentarzy do rzeczówki napisali Rudnicki i Dmowski - niby tylko magistrowie. Absolutnie bezkonkurencyjny podręcznik do wekslowego to też nie jest dzieło teorii a przedwojennego sędziego Rosenblutha - co ciekawe podręcznik ten mimo upływu 60 lat i tak jest lepszy niż reszta podręczników razem wzięta, gdzie niby jest to samo ale rozwleczone i pokomplikowane.

Generalnie mam wrażenie, że przyjąłeś typowo akademicką metodę dyskusyjną ;) Czyli brak konkretów oraz niejasne argumenty jak powyższe "wcale niekoniecznie zawsze". Piszesz, że obserwujesz że spora część kadry albo się bierze za praktykę albo kiedyś praktykowała. Ja na przykład zaobserwowałem coś przeciwnego, mniejszość praktykuje. Jak się nie mylę pracę na uczelni nadal rozpoczyna się zaraz po studiach, więc trudno tu mówić o jakimś napływie praktyków. Z byłymi praktykami różnie bywa...
Joanna Główka:
Ale kwestia, że po studiach odrazu na rozprawę..myślę, że tu pachnie jakąś skrajnością..

Powiedz to Amerykanom.
Chyba, że przyjmiemy tezę o głębokim upadku sądownictwa w USA ;)

Na marginesie: nie rozumiem w czym problem. Przecież nikt Cię nie zmusza żeby zaraz po studiach ruszać na salę :) Możesz do woli pracować za 1200 zł brutto gdzie tylko Ci się podoba :> Nikt nie mówi też, że zabronione będzie korzystanie z usług adwokatów. Jeśli będziesz chciała zapłacić 4000 za apelację która zostanie odrzucona z powodu braków formalnych - Twoja wola ;>
Oczywiscie jestem za rozluźnieniem wczelkich jażm zawodu i wierzę że no już się pomału ziszcza. Aczkolwiek powoli.

Tego nie rozumiem. Obawiasz się, że ludzie "udławią się wolnością" i trzeba im to dozować w aptekarskich proporcjach?
w życiu pracy w związku z ukończeniem studiów). Chciałabym, żeby ustalono zakres 'prostych spraw' i żeby studia magisterskie przygotowywały do ich prowadzenia. Później można wprowazać zmiany w dostępie do zawodu.

Studia nie będą przygotowywały z dwóch powodów: braki kadrowe w rozumieniu zbyt dużej ilości panów którzy, jak mówi kolega po AWF, piszą doktorat z grubości słupka oraz braki kadrowe w rozumieniu zbyt małej liczby pracowników na studenta. Wszystkie aplikacje opierają się o model patron - aplikant. Nie da się sprawdzić 30 uzasadnień z tygodnia na tydzień a potem omówić jeszcze błędy z konkretnymi osobami. Chcąc zmienić model studiów musiałabyś zwolnić jakieś 40% kadry która w życiu na sali sądowej nie była. To niewykonalne bo tzw. środowisko akademickie do tego nie dopuści.

Co do ustalania zakresu prostych spraw: nie żyjemy w systemie nakazowo rozdzielczym (już). Państwo nie musi wszystkiego regulować bo państwo to najgorszy możliwy regulator. Dla mnie np. prosta sprawa w rozumieniu tego topicu to jest owe 10000 - bo tyle się da bez problemu odzyskać z OC kauzyperdy.

Serio uważacie, że ktokolwiek kto przebimbał całe studia i nie ma pojęcia o prowadzeniu spraw rzuci się na prowadzenie działalności gospodarczej, topiąc w tym duże pieniądze tylko po to, żeby zaliczyć plajtę sezonu?Bartosz K. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 17:04

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Paweł Jagiełło:
Joanna Główka:
Paweł Jagiełło:
Joanna Główka:
Joanna Główka:
Generalnie żadna skrajnośc nie jest i nie może byc dobra. Ani dużo teorii, ani dużo praktyki (bez teorii) nie da porządanego poziomu wiedzy i umiejetności. Bo rozumiem, że dyskusja toczy się odnośnie "świeżych" absolwentów prawa (a nie np.douczajacych sie zaocznie sekretarek-bez urazy).
Ciekawy pogląd. Dobrze pokazuje stosunek niektórych osób do innych. To coś, co ja nazwałbym arystokratyzowaniem swojej pozycji i roli przez niektórych przedstawicieli branży prawnej. Bardzo dobrze to widać na przykładzie notariuszy. BTW, znam wiele "sekretarek", które studiują prawo zaocznie i mają dużo większą wiedzę, niż niejeden student dzienny.

Panie kolego,
powyższa moja wypowiedz sądziłam, że dostatecznie jasno akcentuje temat tej dyskusji, czyli dostępu Magistrów prawa do zawodu. Posługując się tym przykładem (czyt."sekretarki") być może uraziłam jakąkolwiek pania sekretarkę (tudzież sekretaża/asystenta) to prostuje to uchybienie, bije się w pierś i oświadczam uroczyście że nie to miało być celem powyższego wywodu.

Z pewnością ufam, że zna Pan nie jedną sekretarkę, nie jedną wykształconą i nie jedną mądrzejszą od niejednego absolwenta prawa.
Aczkolwiek nie uważam się za arystokrację. A tym bardziej żadnej grupy/branży prawnej. Chodziło mi tu bardziej o to, żeby wyrazic swoją frustrację dotyczącą pewnych sytucaji jakie niejednokrotnie się zdarzają. Szczególnie kiedy puka sie do kancelarii po ukonczeniu Wydziału Prawa...itd. i okazuje się, że nie ma miejsca bo "za mały metraż powierzchni"itp.
Ale wracając do tematu dyskusji - na niej sie prosze bardziej skupiac niz na drobnych niuansach wypowiedzi.
Mam nadzieję, że tym razem nie zarzuci mi pan "arystokratyzmu" w kontekście dyskryminacji:)
Pozdrawiam Pana.
Spokojnie. Chciałem trochę generalizując ukazać pewien typ myślenia, który szczerze mówiąc mnie irytuje. Nie wiem czy dotyczy to również Ciebie. Trudno po jednej tego typu wypowiedzi to dokładnie stwierdzić.

Niemniej jednak, nie mam żadnych sekretarek :)

Jestem spokojna:) Ja znam sekretarki. I znam wiele innych fascynujacych grup społeczno-zawodowych. Publicznie się do tego przyznaję ;)

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

OT, zupełnie nie na temat... czy byłaby szansa, żeby nie cytować całych wypowiedzi, kiedy nie jest to konieczne :) bardzo proszę, bo już mi się myszka nagrzewa od przewijania :D
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Anna P.:
OT, zupełnie nie na temat... czy byłaby szansa, żeby nie cytować całych wypowiedzi, kiedy nie jest to konieczne :) bardzo proszę, bo już mi się myszka nagrzewa od przewijania :D
Przecież nie wrzucamy obrazków a Ty nie masz internetu mobilnego z limitem 50 mb transferu :)

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Bartosz K.:
Zbigniew W.:
A sędziowie szkolący na aplikacjach wcale niekoniecznie zawsze reprezentują najwyższy poziom merytoryczny oraz umiejętności dydaktyczne.

To mi przypomina scenę z Alternatywy 4 w której z ust Docenta pada "a u was w kraju biją Murzynów!" ;)

Mimo wszystko będę bronił poglądu, że sędzia sądu apelacyjnego naprawdę wie, co mówi i reprezentuje sobą zarówno gigantyczną wiedzę jak i autorytet.

Jak by nie patrzeć jeden z najlepszych komentarzy do rzeczówki napisali Rudnicki i Dmowski - niby tylko magistrowie. Absolutnie bezkonkurencyjny podręcznik do wekslowego to też nie jest dzieło teorii a przedwojennego sędziego Rosenblutha - co ciekawe podręcznik ten mimo upływu 60 lat i tak jest lepszy niż reszta podręczników razem wzięta, gdzie niby jest to samo ale rozwleczone i pokomplikowane.

Generalnie mam wrażenie, że przyjąłeś typowo akademicką metodę dyskusyjną ;) Czyli brak konkretów oraz niejasne argumenty jak powyższe "wcale niekoniecznie zawsze". Piszesz, że obserwujesz że spora część kadry albo się bierze za praktykę albo kiedyś praktykowała. Ja na przykład zaobserwowałem coś przeciwnego, mniejszość praktykuje. Jak się nie mylę pracę na uczelni nadal rozpoczyna się zaraz po studiach, więc trudno tu mówić o jakimś napływie praktyków. Z byłymi praktykami różnie bywa...
Joanna Główka:
Ale kwestia, że po studiach odrazu na rozprawę..myślę, że tu pachnie jakąś skrajnością..

Powiedz to Amerykanom.
Chyba, że przyjmiemy tezę o głębokim upadku sądownictwa w USA ;)

Na marginesie: nie rozumiem w czym problem. Przecież nikt Cię nie zmusza żeby zaraz po studiach ruszać na salę :) Możesz do woli pracować za 1200 zł brutto gdzie tylko Ci się podoba :> Nikt nie mówi też, że zabronione będzie korzystanie z usług adwokatów. Jeśli będziesz chciała zapłacić 4000 za apelację która zostanie odrzucona z powodu braków formalnych - Twoja wola ;>
Oczywiscie jestem za rozluźnieniem wczelkich jażm zawodu i wierzę że no już się pomału ziszcza. Aczkolwiek powoli.

Tego nie rozumiem. Obawiasz się, że ludzie "udławią się wolnością" i trzeba im to dozować w aptekarskich proporcjach?


Społeczenstwo jako całość uczy się powoli. Jak Polacy uczą się demokracji i korzystania z jej dobrodziestw w mądry, rozważny sposób, tak i do poziomu rozwiniętego, dobrego systemu prawnego też musimy dorosnać. Niestety w świadomości wielu starszych ludzi pewne niedobre schematy dalej funkcjonują..W tej dyskusji dot. to akurat prawników (ale generalnie nie tylko).
Myslę że wiekszość forumowiczow wie o czym i jakich schematach mówię. Nie "udławią się wolnością" bo przecież nie bedą rozwiązywać tylko swoich problemow prawnych, ale mogą nieumyslnie wręcz skomplikować sprawę klienta jak nie gorzej..
Ale jak ktos czuje się na siłach to przecież to bedzie zaden sposob zdać aplikacje i praktykować jak to ma miejsce do tej pory.

Poza tym, przypominam, że mamy mnóstwo kancelarii "doradztwa prawnego". To już mamy. Więc można dać upust swoim ambicjom w pracy w ten sposob:)

Oczywiście dobrze mnie Panstwo zrozumcie, zmiany - tak, ale powoli bo na rynku są jeszcze inni "wykwakifikowani" praktycy i tych jest zdecydowana wiekszość od niedoświadczonych abolwentów. W takim starciu sami oceńcie kto byłby górą w WIEKSZOŚCI wypadkow (nie twierdze, że we wszystkich. Genialni też przecież istnieją).

Jak to powiedział mój profesor logiki odnośnie systemu:
"Nie wystarczy reforma reform. Potrzeba raformy człowieka!"
Pozdrawiam.

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Paweł Jagiełło:
Anna P.:
OT, zupełnie nie na temat... czy byłaby szansa, żeby nie cytować całych wypowiedzi, kiedy nie jest to konieczne :) bardzo proszę, bo już mi się myszka nagrzewa od przewijania :D
Przecież nie wrzucamy obrazków a Ty nie masz internetu mobilnego z limitem 50 mb transferu :)

Zgadzam sie:DD:D:D
Celina Masek

Celina Masek radca prawny

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

:D

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

trochę złośliwa reakcja na wcale niezłośliwą prośbę :( ale w porządku ;)Anna P. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 17:37

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

to Pan Paweł zaczął. Paweł wstydz się!;)

Ale to żart, niech Pani nie bierze tego do siebie:) W wielu kwestiach mam podobne zdanie do Pani. Pozdrawiam:)
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Joanna Główka:
to Pan Paweł zaczął. Paweł wstydz się!;)

Ale to żart, niech Pani nie bierze tego do siebie:) W wielu kwestiach mam podobne zdanie do Pani. Pozdrawiam:)
Wydaje mi się, że w sieci mówi się wyłącznie per Ty. Ale nie będę się kłócił, musiałbym sprawdzić netykietę.

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Anna P.:
trochę złośliwa reakcja na wcale niezłośliwą prośbę :( ale w porządku ;)Anna P. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 17:37


A ja zdecydowanie popieram tę prosbę i dołączam się:) Zdecydowanie łatwiej się czyta taki wątek...

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

W wielu kwestiach mam podobne zdanie do Pani. Pozdrawiam:)

Również dostrzegam konwergencję ;)

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Wydaje mi się, że w sieci mówi się wyłącznie per Ty. Ale nie będę się kłócił, musiałbym sprawdzić netykietę.

Odbieram to jako prośbe przejścia na "Ty" w sieci Panie Pawle, jak najbardziej jestem za:D hehe;))
Paweł Jagiełło

Paweł Jagiełło Komornik Sądowy

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Joanna Główka:
Wydaje mi się, że w sieci mówi się wyłącznie per Ty. Ale nie będę się kłócił, musiałbym sprawdzić netykietę.

Odbieram to jako prośbe przejścia na "Ty" w sieci Panie Pawle, jak najbardziej jestem za:D hehe;))
To też. Ale generalnie taki jest obyczaj w sieci po prostu.

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Na samym początku prośba: jeśli odpowiadasz na cały post to nie cytuj tego, co napisałem wcześniej bo to bez sensu i sprzeczne z netykietą.
Joanna Główka:

Społeczenstwo jako całość uczy się powoli. Jak Polacy uczą się demokracji i korzystania z jej dobrodziestw w mądry, rozważny sposób, tak i do poziomu rozwiniętego, dobrego systemu prawnego też musimy dorosnać.

Znaczy te 20 lat do tej pory nie starczyły?

I jak się mierzy to dorośnięcie? Są jakieś badania o które się opierasz?
Niestety w świadomości wielu starszych ludzi pewne niedobre schematy dalej funkcjonują..W tej dyskusji dot. to akurat prawników (ale generalnie nie tylko).
Myslę że wiekszość forumowiczow wie o czym i jakich schematach mówię.

Ja nie wiem. Zupełnie serio nie mam pojęcia o czym piszesz. IMO starsi ludzie właśnie pójdą do adwokata a nie doradcy prawnego bo dla nich adwokat to instytucja.
Nie "udławią się wolnością" bo przecież nie bedą rozwiązywać tylko swoich problemow prawnych, ale mogą nieumyslnie wręcz skomplikować sprawę klienta jak nie gorzej..

Ok, no to w takim razie podaj przykład tego o czym piszesz, bo ja nie mam pojęcia o co Ci chodzi w skomplikowaniu sprawy jak nie gorzej.

BTW w USA (znowu powtórzę) jakoś nie ma aplikacji i jest ok.
Ale jak ktos czuje się na siłach to przecież to bedzie zaden sposob zdać aplikacje i praktykować jak to ma miejsce do tej pory.

??

Znaczy chodzi o to, że jak jest dobry to i się na aplikację dostanie? Ok a jak mu zabraknie 1 punktu to ma kupić wehikuł czasu i się zmaterializować za 9 miesięcy?
Poza tym, przypominam, że mamy mnóstwo kancelarii "doradztwa prawnego". To już mamy. Więc można dać upust swoim ambicjom w pracy w ten sposob:)

Próbowałaś kiedyś tak działać? To nie jest sposób, to się nie sprawdza bo nie możesz z klientem pójść do sądu. Cała rozmowa zresztą tego właśnie dotyczy.
Oczywiście dobrze mnie Panstwo zrozumcie, zmiany - tak, ale
powoli bo na rynku są jeszcze inni "wykwakifikowani" praktycy i tych jest zdecydowana wiekszość od niedoświadczonych abolwentów.

Kogo masz na myśli?
W takim starciu sami oceńcie kto byłby górą w WIEKSZOŚCI wypadkow (nie twierdze, że we wszystkich. Genialni też przecież istnieją).

Górą w jakim sensie?

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Bartku, nie nie starczyły. Można skończyć studia zaocznie, nie mieć żadnych zajęć praktycznych, nie mieć żadnych obowiązkowych praktyk, w większości zaliczać przedmioty po zaliczeniu testów jednokrotnego wyboru. Miałam się okazję o tym przekonać trzy lata temu, a nie dwadzieścia!
Pracowałam, praktykowałam itd. ale ze mną kończyli ludzie, którzy nie zetknęli się w czasie studiów z żadny kazusem. Można? Można!
Empirycznie stwierdzam, że nie jest to jeszcze system edukacji, który każdego magistra prawa vel ich zdecydowaną większość przygotowuje do wykonywania zawodu.

Przykład nieumyślnego skomplikowania sprawy, pozwól że ja podam. Osoba fizyczna prowadząca działalność gospodarczą, będąca stroną umowy leasingu operacyjno - finansowego, umiera. Należy doradzić spadkobiercom, co w takiej sytuacji ? Opinia prawna zostaje sporządzona w oparciu o przepisy KC. Po roku kontrola US wykazuje, że prawnik nie uwzględnił aspektów podatkowych; to jest to przykład nieumyślnego skomplikowania sprawy. Można? Można!

Może i starsi ludzie pójdą do adwokata. Ale adwokat nie pójdzie sam od siebie do starszych ludzi, przekonać ich, że warto zlecić sprawę właśnie jemu. Czy magistrów prawa także będzie obowiązywał zakaz reklamy? Czy nie uważasz ponadto, że polisa OC to trochę zbyt wątła gwarancja etycznego i właściwego wykonywania zawodu? Wyobraź sobie, że jakaś starsza Pani (która a priori boi się sądów - myślę, że o takich schematach pisała przedmówczyni) jest targana przez nieudolnego prawnika przez wszystkie instancje sądów administracyjnych. Po wszystkim przegrane 2000 zł dostaje z ubezpieczenia prawnika. A krzywda? A trauma? Ok, profesjonalny pełnomocnik też może nawalić, jednak adwokat lub radca prawny odpowiada nie tylko za postępowanie sprzeczne z prawem, ale także za działanie sprzeczne z zasadami etyki lub godności zawodu.

Przepraszam, ale co nas obchodzi USA? Co polskie to fuj, co amerykańskie to super? To ja Ci odpowiem - w Polsce jest aplikacja i też jest ok.
Państwo nie musi wszystkiego regulować bo państwo to najgorszy
możliwy regulator.

Bardzo ciekawy argument w dyskursie, niestety stanowiący jeden z podstawowych błędów logicznych. Cytuję: "Cynik to ktoś, kto wydaje bardzo negatywne sądy bez wystarczającego dowodu". Por. D.Q. McInerny "nauka logicznego myślenia".
Dla mnie np. prosta sprawa w rozumieniu tego topicu to jest owe
10000 - bo tyle się da bez problemu odzyskać z OC kauzyperdy.

taaa... a określenia takie jak 'zawód z a u f a n i a publicznego',
'pogłębianie z a u f a n i a obywateli do organów państwa' - to doktryna z nudów wymyśla...?
10 000 zł? Stawiam tezę następującą: "usiłowanie ilościowego określenia czegoś, co nie poddaje się ocenie ilściowej, prowadzi do zafałszowania tej rzeczywistości".
Serio uważacie, że ktokolwiek kto przebimbał całe studia i nie
ma pojęcia o prowadzeniu spraw rzuci się na prowadzenie działalności gospodarczej, topiąc w tym duże pieniądze tylko po to, żeby zaliczyć plajtę sezonu?

Serio uważasz, że większość decyduje się na studia prawnicze, bo wierzy w ideały? Serio uważasz, że magister, który kilka razy nie dostał się na aplikację, będzie popierał dostęp do zawodu, bo chce poprawić (autentycznie poprawić) system? Jaka plajta - przecież z polisy się ściągnie!?

Mam też dziwne wrażenie, że Twoje poglądy na sprawę zmieniły się od pierwszego do ostatniego postu dość mocno...Anna P. edytował(a) ten post dnia 16.02.10 o godzinie 10:02

konto usunięte

Temat: Magistrowie prawa w świetle propozycji poselskich

Znaczy chodzi o to, że jak jest dobry to i się na aplikację dostanie? Ok a jak mu zabraknie 1 punktu to ma kupić wehikuł czasu i się zmaterializować za 9 miesięcy?

hmmm... a jak komuś jednego punktu zabraknie, żeby się na dzienne dostać, to co? Czy to jest argument za likwidacją egzaminów wstępnych na studia? Może w podanej przez Ciebie sytuacji delikwent powinien uderzyć się w pierś i przyznać sam przed sobą, że zbyt mało tzw. dupogodzin nad materiałem spędził?Anna P. edytował(a) ten post dnia 13.02.10 o godzinie 21:46

Następna dyskusja:

Praca dla studenta prawa w ...




Wyślij zaproszenie do