Arkadiusz O.

Arkadiusz O. audyt, efektywność
energetyczna

Temat: licencja na oprogramowanie

W pewnym specjalistycznym i dosyć drogim oprogramowaniu jest między innymi tak i zapis :

(c) Licencja udzielana jest dla jednej siedziby lub jednego adresu. Upoważnia ona do
zainstalowania abonamentowej płyty CD Autodata i korzystania z niej na jednym
komputerze w tej siedzibie, łącznie z pobieraniem oprogramowania oraz danych na twardy
dysk i korzystania z nich na tym jednym komputerze.

Nurtuje mnie czy taki zapis blokuje możliwość pracy ze zdalnym pulpitem na tym programie?
Jeżel i ktoś nie wie co to praca zdalna to wyjaśniam ze chodiz o to ze program jest zainstalowany na komputerze na który jest legalnie wykupiona licencja. Nastepnie z praktycznie dowolnego miejsca na ziemi łącze sie przez internet z owym komputerem bazowym i przejmuje nad programem kontrole.
Marcin Z.

Marcin Z. Nie przynoś
problemów, kreuj
rozwiązania.

Temat: licencja na oprogramowanie

Na mój gust możesz używać w tym przypadku zdalnego pulpitu, bo:
- program jest fizycznie zainstalowany na komputerze objętym licencją w siedzibie licencjobiorcy,
- w umowie licencyjnej nie ma (prawdopodobnie) zapisu ograniczającego użycie zdalnego pulpitu,
- korzystając ze zdalnego pulpitu używasz pośrednio komputera docelowego,
- licencja nie jest aktywowana na komputerze, z którego uruchamiasz zdalny pulpit.

Zakładam, że licencja jest jednostanowiskowa, dlatego zadbałbym o to, aby w jednym czasie z programu korzystała tylko jedna osoba - nieważne czy bezpośrednio czy za pośrednictwem zdalnego pulpitu.

Zaznaczam, że to moja subiektywna opinia. Może ktoś ma inne doświadczenia w tej kwestii.

Pozdrawiam.
Tomasz Sadowski

Tomasz Sadowski radca prawny

Temat: licencja na oprogramowanie

Marcin Zakęs:
- w umowie licencyjnej nie ma (prawdopodobnie) zapisu ograniczającego użycie zdalnego pulpitu,

Dowcip polega na tym, że jeśli w licencji czegoś nie ma, to... uprawniony z licencji nie ma też prawa do tego czegoś...
Pola eksploatacji muszą być wymienione w umowie.
Marcin Z.

Marcin Z. Nie przynoś
problemów, kreuj
rozwiązania.

Temat: licencja na oprogramowanie

Tomasz Sadowski:

Dowcip polega na tym, że jeśli w licencji czegoś nie ma, to... uprawniony z licencji nie ma też prawa do tego czegoś...
Pola eksploatacji muszą być wymienione w umowie.

Można to różnie interpretować - np. w umowach licencyjnych znajdziemy zapisy typu:
"UŻYTKOWNIK nie ma prawa do modyfikacji, zmiany struktury, dekompilowania i deassemblowania PROGRAMU...".

Czy wobec tego, jeżeli inne działania nie są zabronione, to czy są dozwolone?

Jeżeli dosłownie traktować Twoje spostrzeżenie, to cytowany przeze mnie fragment umowy, o tym czego użytkownik nie może, nie jest w ogóle potrzebny, bo jakby go nie było to tenże użytkownik nie mógłby przecież robić tych wszystkich rzeczy. Po co więc producenci zamieszczają takie zapisy?

Notabene umowy licencyjne największych producentów oprogramowania są tak długie i zawiłe, że chyba każdemu można udowodnić naruszanie jej postanowień.

Pozdrawiam.
Tomasz Sadowski

Tomasz Sadowski radca prawny

Temat: licencja na oprogramowanie

Marcinie, to niezupełnie tak, że możliwa jest tutaj "dowolna" interpretacja. Inna sprawa, że w umowach licencyjnych faktycznie można znaleźć baaaardzo pokrętne zapisy, co wynika z tego, że są one bardzo często kalkami umów z krajów anglojęzycznych. A tam przepisy dotyczące licencji (i nie tylko) są zapewne "nieco" odmienne od polskich regulacji.
A w polskim prawie jest tak, jak napisałem: pola eksploatacji muszą być dokładnie określone w umowie. W uproszczeniu - czego nie ma w licencji, tego w niej nie ma ;-)
Jeśli w umowie np. nie oznaczono wprost, że licencjobiorca ma prawo do modyfikacji struktury programu, to NIE MA on do tego prawa, choćby mu tego wprost w tej umowie nie zakazano. W skrócie: działania nie zabronione w licencji nie są dozwolone. Dozwolone są tylko te działania, które są w licencji wymienione.
Cytowany przez Ciebie Marcinie, zapis umowny nie jest zatem faktycznie potrzebny - zakładając, że stosujemy do danej licencji polskie prawo. A z tym bywa różnie - i tu trzeba się wczytać w konkretne zapisy danej umowy licencyjnej. Np. o ile wiem umowa licencyjna na Microsoft Windows XP mówi, iż jeśli licencjobiorca nabył program w Stanach Zjednoczonych, umowa licencyjna
podlega prawu stanu Waszyngton. Jeśli z kolei program został nabyty poza granicami Stanów Zjednoczonych, to zastosowanie mają
właściwe przepisy prawa miejscowego - a więc w naszym przypadku: prawa polskiego.
Umowy licencyjne często dotyczą produktów sprzedawanych do różnych krajów i różnych systemów prawnych, dlatego też producenci zawierają w tych ustandaryzowanych umowach rozliczne zastrzeżenia, na wszelki wypadek. A nasi polscy wytwórcy oprogramowania często mechanicznie kopiują te zagraniczne "wynalazki"...
Zdecydowanie zgadzam się z Tobą, Marcinie, że umowy licencyjne tuzów oprogramowania, typu ww. Microsoft, albo Oracle, itp. są tak rozbudowane, że naprawdę trudno je interpretować. Najczęściej też są one wysoce jednostronne, tzn. naruszenie umowy przez licencjobiorcę wykazać łatwo, a kiedy wczytamy się w postanowienia umowy, okazuje się, że licencjobiorca nie odpowiada za nic... ;-)
Tomasz Sadowski

Tomasz Sadowski radca prawny

Temat: licencja na oprogramowanie

Wracając jeszcze do zdalnego pulpitu, np. licencja Windowsa XP zawiera taki zapis:

"Funkcje NetMeeting/Remote Assistance/Remote Desktop. Produkt zawiera technologie NetMeeting, Remote Assistance i
Remote Desktop, które umożliwiają zdalne używanie Produktu lub innych aplikacji zainstalowanych na Komputerze, za
pomocą dwóch lub więcej komputerów, nawet wtedy, gdy Produkt lub aplikacja jest zainstalowana tylko na jednym
Komputerze. Licencjobiorca może używać tych technologii w zasadzie ze wszystkimi produktami firmy Microsoft, jednak
użycie ich z niektórymi produktami tej firmy może wymagać dodatkowej licencji. Licencjobiorca powinien zapoznać się z
umowami licencyjnymi dla tych produktów i produktów nie będących produktami firmy Microsoft lub skontaktować się z
licencjodawcą w celu określenia, czy używanie technologii NetMeeting, Remote Assistance i Remote Desktop jest
dozwolone bez dodatkowej licencji."
Marcin Z.

Marcin Z. Nie przynoś
problemów, kreuj
rozwiązania.

Temat: licencja na oprogramowanie

Tomaszu,

dziękuję za obszerne wyjaśnienia, myślę, że nie tylko ja dowiedziałem się czegoś nowego.

Pozdrawiam.
Tomasz Sadowski

Tomasz Sadowski radca prawny

Temat: licencja na oprogramowanie

Nie za ma co, Marcinie ;-)
To może jeszcze jeden "smaczek" licencyjny, z którym spotkałem się ostatnio. Otóż zgodnie z polskim Prawem autorskim licencje obowiązują przez okres 5 lat, chyba, że co innego strony postanowiły w umowie (art. 66). Ciekawe, w ilu umowach licencyjnych, podlegających polskiemu prawu, nie ma wskazanego okresu obowiązywania takiej umowy? Jestem przekonany, że nie są to pojedyncze przypadki... ;-) A przecież w takim razie po upływie 5 lat uprawnienie z licencji wygasa... Tylko ilu licencjobiorców o tym wie/pamięta?
Marcin Z.

Marcin Z. Nie przynoś
problemów, kreuj
rozwiązania.

Temat: licencja na oprogramowanie

Przyznam, że o tym nie wiedziałem, to bardzo cenna informacja. Jestem przekonany, że 80% producentów oprogramowania też o tym nie wie :)
Masz może jakieś dobrze skonstruowane, zgodne z polskim prawem szablony umów licencyjnych? Jeżeli tak, to chętnie zapoznam się z nimi.
Pozdrawiam.
Tomasz Sadowski

Tomasz Sadowski radca prawny

Temat: licencja na oprogramowanie

Zapewniam Cię, że jednak pewna część wie - i bywa, że z tej wiedzy korzystają... ;-)
A tak naprawdę problemów tego typu byłoby mniej, gdyby przedsiębiorcy korzystali z usług prawników ;-) Tak, jak korzystają z usług lekarzy i kafelkarzy na przykład...
Marcinie, szablonu raczej nie mam, niestety, a tworzyć nie mam w tej chwili czasu - praca, praca, praca... Licencjami zajmuję się tylko wpadkowo.
Dariusz Dąbrowski

Dariusz Dąbrowski Szukasz inwestora?
Zadzwoń.

Temat: licencja na oprogramowanie

zamiast wydawania kasy na licencję warto rozważyć zakup oprogramowania w systemie SaaS (software as a service)

to elastyczna, wygodna forma bez kupowania i odnawiania licencji, inwestowania w serwery, zatrudniania łebskiego informatyka ... ;)
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: licencja na oprogramowanie

Tomasz Sadowski:
Marcin Zakęs:
- w umowie licencyjnej nie ma (prawdopodobnie) zapisu ograniczającego użycie zdalnego pulpitu,

Dowcip polega na tym, że jeśli w licencji czegoś nie ma, to... uprawniony z licencji nie ma też prawa do tego czegoś...
Pola eksploatacji muszą być wymienione w umowie.

A przypadki gdy postanowienia licencji są sprzeczne z prawem polskim??
Ustawa Prawo autorskie - Art. 75. i 76.

oraz jak mają się do oprogramowania ( i tego przypadku):
Art. 40. p 4 i 5
Art. 50. p 3
Art. 74. p 1Michał Panasiewicz edytował(a) ten post dnia 02.09.09 o godzinie 16:03

konto usunięte

Temat: licencja na oprogramowanie

Uważam, że zdalny pulpit odpada.
Licencja mówi o
Arkadiusz Ogonek:
(c) Licencja udzielana jest dla jednej siedziby lub jednego adresu. Upoważnia ona do
zainstalowania abonamentowej płyty CD Autodata i korzystania z niej na jednym
komputerze w tej siedzibie
, łącznie z pobieraniem oprogramowania oraz danych na twardy
dysk i korzystania z nich na tym jednym komputerze.

Przykład:
X siedząc np. w Sosnowcu i za pomocą zdalnego pulpitu grzebiąc w kompie znajdującym się w Krakowie - przyjmuję, że X robi coś na prawdę brzydkiego, opisanego w kk), popełnia przestępstwo w Sosnowcu.

Analogicznie patrzę na tę sprawę, tym bardziej, że zapis licencyjny wskazuje jednoznacznie gdzie może odbywać się korzystanie z tego programu.

Pozdrawiam,

o.Olgierd Kańczugowski edytował(a) ten post dnia 02.09.09 o godzinie 22:43
Tomasz Sadowski

Tomasz Sadowski radca prawny

Temat: licencja na oprogramowanie

Michał Panasiewicz:
Tomasz Sadowski:
Marcin Zakęs:
- w umowie licencyjnej nie ma (prawdopodobnie) zapisu ograniczającego użycie zdalnego pulpitu,

Dowcip polega na tym, że jeśli w licencji czegoś nie ma, to... uprawniony z licencji nie ma też prawa do tego czegoś...
Pola eksploatacji muszą być wymienione w umowie.

A przypadki gdy postanowienia licencji są sprzeczne z prawem polskim??
Ustawa Prawo autorskie - Art. 75. i 76.

oraz jak mają się do oprogramowania ( i tego przypadku):
Art. 40. p 4 i 5
Art. 50. p 3
Art. 74. p 1Michał Panasiewicz edytował(a) ten post dnia 02.09.09 o godzinie 16:03
W mojej ocenie pulpit zdalny odpada. Zgadzam się z Olgierdem. Te przepisy, które przytoczyłeś Michale, nie zmieniają mojej oceny. Art. 50 wskazuje przykładowe pola eksploatacji tylko-to nie znaczy, że w każdym przypadku one takie są (to trzeba dopiero wprowadzić do umowy). W moim "Lexie" art. 40 ma tylko ustępy, a nie punkty (wiem, wiem-wymądrzam się...), a tak czy inaczej - ustępy są tam tylko trzy ;)
Michał Panasiewicz

Michał Panasiewicz Administrator
systemów, sieci i
aplikacji.

Temat: licencja na oprogramowanie

Tomasz Sadowski:
...
... W moim "Lexie" art. 40 ma tylko ustępy, a nie punkty (wiem, wiem-wymądrzam się...), a tak czy inaczej - ustępy są tam tylko trzy ;)

masz racje, błąd w edycji, miało być art. 41 ustęp 4 i 5 :)

Następna dyskusja:

Licencja na oprogramowanie




Wyślij zaproszenie do