Temat: Internet

Podpisałem umowę z firmą Era na przeniesienie usługi z Firmy Netia do Ery na linii telefonicznej TP sa z podpisanym upoważnieniem do rozwiązania umowy w moim imieniu przez Erę w Netii.
Po trzech tygodniach otrzymuję pismo iż mam usługi internetu u innego operatora więc Era odstępuje od umowy. Żadnego wypowiedzenia umowy a zwykłe pismo.
W związku z kończeniem się umowy internetu z Netią podpisuję z Erą drugą umowę na usługi internetowe taką samą jak pierwszą i jeszcze dodatkowo o przeniesieniu numeru telefonu z TPsa do Ery.
Po trzech tygodniach otrzymuję identyczne pismo jak poprzednio a dzień później, że nr telefonu z TPsa przejmują:)
Czy podpisywanie umów jest zobowiązaniem tylko dla jednej strony i nie trzeba ich wypowiadać a wystarczy tylko zwykłe pismo, że nie zrealizuje się umowy?
Czy ja też mogę napisać w każdej chwili iż rezygnuję z umowy korzystania telefonu komórkowego zwykłym pismem i nie ponosząc żadnej konsekwencji?

Temat: Internet

Jacek Niewęgłowski:
Umowa obowiązuje oczywiście obie jej strony, chyba, że... (między innymi) jedna ze stron od umowy odstąpi - powstaje wówczas stan jakby umowa nigdy nie została zwarta. Oczywiście odstąpić od umowy nie można ot tak sobie, ale musi istnieć ku temu podstawa (odpowiednie postanowienie w samej umowie lub przepis prawa). Zasadniczo oświadczenie o odstąpieniu od umowy może mieć formę "zwykłego" pisma.

Reasumując, czy Era działała zgodnie z posiadanymi uprawnieniami, czy też nie (i w związku powstało po Pana stronie jakieś roszczenie), da się ustalić dopiero po bliższym zapoznaniu się z umową i stanem faktycznym.

Roszczenie powstało bo zostałem bez internetu i telefonu:)
TPsa zwolniła ze swojej usługi nr prefiksu a Era nowego nie dała. Do mnie można było dodzwonić się a ja nie miałem prefiksu abym mógł dzwonić no i internetu bo Netia skończyła swoje usługi. Tak skończyły się moje umowy z tymi firmami i bez usług:)
Jest jeszcze jedna sprawa. Korzystałem przez kilka lat z tzw karty telefonicznej w Erze i namówili mnie na abonament. Abonament działał poł roku i nagle telefon zaczął psuć się. Raz był w naprawie ale po kilku diach to samo. Drugi raz i znowu bez efektu. Usterka była prosta. Przy odbieraniu rozłanczał połączenie i zaliczył impuls:) Nie bardzo chciałem im płacić za te impulsy oraz nie być posądzanym, że nie odbieram telefonu dałem trzeci raz do naprawy. I co? Telefon wrócił jako bo był sprawny:) Przy odbiorze w punkcie sprzedaż poprosiłem sprzedawcę o zadzwonienie na mój numer i ten niby sprawny telefon rozłączył rozmowę i zaliczył jedną jednostkę. Tzn, że nadal był niesprawny. Oczywiście sprzedawca zrobił wniosek, że usługa jest niezgodna z umową i ja takiego telefonu nie chcę mieć i proszę o wymianę na nowy. Telefon wrócił spowrotem do naprawy i teraz okazało się, że jest niesprawny, ale oni chcą go naprawić i mam wyrazić taką zgodę. Trzy razy dawałem do naprawy i nie naprawili więc nie wyraziłem zgody na naprawę a żądam nowego.
Do dnia dzisiejszego telefonu nie otrzymałem nowego bo stary oddałem i przestałem płacić abonament bo karta w samej ręce nie odbiera połączenia:)
Czy ta była Era to jakieś wielkie niepowodzenia?